Będzie obrazek dla atencji.

Szkolna sowa przyleciała nad ranem, niosąc w dziobie list zapieczętowany herbem Hogwartu i atmosferę śmiertelnego przerażenia. Zdał czy nie zdał? Oto jest pytanie.

Cytat :

WYNIKI EGZAMINU
POZIOM STANDARDOWYCH UMIEJĘTNOŚCI MAGICZNYCH

Oceny pozytywne:
wybitny (W)
powyżej oczekiwań (P)
zadowalający (Z)

Oceny negatywne:
nędzny (N)
okropny (O)
troll (T)

JOLENE ELIZABETH DUNBAR OTRZYMAŁA

transmutacja

P

---

historia magii

Z

---

eliksiry

Z

---

zielarstwo

Z

---

zaklęcia

P

---

astronomia

O

---

obrona przed czarną magią

Z

---

opieka nad magicznymi stworzeniami

W

---

wróżbiarstwo

N

---

Albus Persiwal Wulfryk Brian Dumbledore
Dyrektor Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart
Naczelny Mag Wizengamotu
Kawaler Orderu Merlina Pierwszej Klasy

Siwa sowa wylądowała z gracją, zostawiając nieduży liścik z załączoną do niego kartka, wyrwaną z zeszytu w linie. Zawierała ona przepis na ciasto o godnej nazwie “Fale Tamizy”. Z morelami!

Cytat :

Droga ‘Pomocy!”
Brak męża w wieku siedemnastu lat nie jest rzeczą straszną, właściwie, jest rzeczą dość naturalną i godną świętowania!
Skoro Ci się podoba, prawdopodobnie najlepiej byłoby mu o tym powiedzieć. I się przedstawić. Wtedy wiedziałby, jak masz na imię, a to stanowczo ułatwiłoby dalsze stosunki. Nie staraj się mu przypodobać, po prostu bądź. To czyni cuda, zwłaszcza w miłości!

Powodzenia!
Kapitan i Marynarz.

p.s.
Pamiętaj o złotej zasadzie “Przez żołądek do serca”!
p.s.2
Zanim uznasz go, za idealnego kandydata za męża lepiej sprawdź, czy jest takim. Dla przykładu - poznaj go. Może jest przystojny i urzekający, ale kto wie, może mieć mroczne tajemnice jak dłubanie w nosie.

Francis nieco zdezorientowany zerknął na sowę zostawiającą na komodzie w kuchni całkiem solidnych rozmiarów pakunek. Odruchowo zatrzymał ją, żeby nie uciekała tak bezczelnie z miejsca zdarzania, jeszcze na jego oczach. Odwinął ciastko i westchnął cicho, rozpoznając w nim Fale Tamizy. I ogromne serce. Cóż. Powołując się na swoje umiejętności dedukcji, nie zajęło mu długo, żeby połączyć niedawno otrzymany list w ramach projektu Kapitan i Marynarz prowadzonego wraz z Dorianem z smakołykiem stojącym teraz przed nim. Wziął morelę, jakby jutra miało nie być i zjadł, zastanawiając się nad odpisem. Wydawało mu się to niewątpliwie podejrzane. Nie chciał jednak pozwolić sowie umknąć, więc naprędce wyrwał kartkę z notesu noszonego w kieszeni i napisał krótki list.

Cytat :

Dziękuję, za ten smaczny upominek.
Dowiem się kiedyś z kim mam przyjemność?
f.t.l.

Przyczepił notatkę do nogi przybyłej sowy i odesłał, tam, skąd przyleciała. Jeśli dobrze zrozumiał, ta dziewczyna chciała sobie znaleźć męża. Młodzieńcze bajdury. Proszę zachować spokój, Panie Lacroix.

Piórodawca wleciał ekspresowo do pokoju Joe, nie męcząc się zbyt mocno.

Cytat :

Ej, a eliksiry nie są obowiązkowe do VII roku? Lacroix mnie nienawidzi, ale dała mi ZADOWALAJĄCY! Kumasz to?! JA?! ZADOWALAJĄCY! Smoczyca chyba na głowę upadła, bo na egzaminie bardzo kiepsko mi to wszystko poszło.
Otworzyłem list, bo Znajda (czy Zguba, nie moge zapamiętać imienia tego kota) dorwał(a) się i zamierzał(a) ją zjeść.
Mam aż DWA WYBITNE, czyli kucie z Heniem coś mi dało, trochę jego mądrości przeszło na mnie. Żadnego Trolla nie ma, więc wielkie ufff... Tylko dwa Okropne, więc luuuuzik. Rodzice i tak niewiele z tego rozumieją i co chwila pytają się z czego dostałem dwóję i piątkę.
Mam zmienić się tymczasowo w tragarza? Spoko. Wpadnę w poniedziałek. Pomożesz mi ogarnąć pierworoczniaków (zawsze mylą mi się z 2- i 3klasistami), trzeba ich przecież przechrzcić, co nie?

D.

Kot Emanuel dostał nie tylko sporą dawkę pieszczot ale i sporą miskę zimnego mleka, którą chyba nie pogardził, w międzyczasie gdy Wanda na szybko odpisywała na kolejny list.

Cytat :

Droga Joe-nie-Jolene.
Oczar jest dołączony w woreczku, możesz sobie zostawić resztę – przydaje się nie tylko na odżywkę do paznokci [którą notabene już zrobiłam i teraz służy nie tylko mi ale i przyjaciółkom], ale również do włosów. Gorąco polecam, bo włoski po niej się super układają.
Uważaj na Filcha, faktycznie ostatnio jest nie w sosie. Poza tym, co nabroiłaś?
Z tymi piernikami to prawda, jednak boję się, że jeżeli wszyscy się o tym dowiedzą to nie będę miała życia… Mam nadzieję, że za wiele osób nie czyta Lustra, chociaż to moje ulubione pismo… Kocham piec, ale ciągłe siedzenie w kuchni ma swoje minusy. Pożyjemy – zobaczymy.
Jak nie Ty, to Charlie. O co chodzi z tymi facetami? Przecież Walentynki dopiero w lutym… Jak chcesz mogę upiec jakieś pierniczki w kształcie serduszek, a Ty napiszesz jakiś wierszyk i wyślesz temu stażyście. Zawsze to jakiś krok do przodu.
Ściskam,
Wanda.

Gdy skończyła przywołała do siebie kota, przywiązała do jego obróżki zwinięty w rulonik list, błękitną saszetkę z zielskiem oraz małą paczuszkę piernikowym borsukiem.

Na białego kociaka zawsze czekała miseczka z mlekiem i dodatkowa porcja pieszczot. Przyjemne ciepło na kolanach, do tego uspokajające mruczenie. Czego chcieć więcej?

Cytat :

Joe!
Nie wiem czy to dobry pomysł by stosować wszystko na Dwaynie. Fajny z niego chłopak, ale marnować tyle odżywki na niego? Poza tym – każdy z nas ma swoje granice.
Mieszanka wybuchowa! Mam nadzieję, że nic Ci się nie stało. Okolice Zakazanego Lasu są naprawdę niebezpieczne, a biorąc pod uwagę chłopców, z którymi tam się wybrałaś… No, najważniejsze, że nic złego się nie zadziało. Całe szczęście, że złapał Was Hagrid. Filchem się nie martw, zapomni. W końcu ma swoje lata.
Dziękuję, Joe! Cieszę się właśnie, że zdjęcie, które trafiło na łamy gazety było całkiem znośne. Ale nie mam pojęcia, a przynajmniej teraz nie mogę sobie przypomnieć kto mi je zrobił…
Nie wiem w kim buja się Charlie, ale miałam nadzieję, że wyswatam ją z … Dwaynem! Sądzę, że pasowaliby do siebie. Tylko cicho, bo on jeszcze o tym nie wie, to tajemnica! Uszy bym Ci urwała jakbyś mu powiedziała.
Dobrze, postaram się znaleźć czas – teraz mam sporo nauki, jeszcze udzielam korepetycji to tu, to tam i wiesz jak to jest. No a poza tym chłopcy, chłopcy… Co oni mi robią z głową!
Ściskam i przesyłam buziaki!
Wanda.

Szkolna, zmęczona sowa przyleciała do Jolene kilka minut później.

Cytat :

Weź się, Jolene, puknij w łeb!
Na pewno nie pozwolę, abyś mnie dorwała w swoje łapska. Masz Elkę czy Clari, to nimi się zajmij! Mam ważniejsze sprawy na głowie, niż bycie twoim królikiem doświadczalnym!!

Słowa spisane były koślawymi, trudnymi do rozczytania zygzaczkami - wyraźnie Dwayne się spieszył. Istotne było też to, że list napisany był na fragmencie oderwanej gazety.

Notka była bardzo krótka, bardzo rzeczowa i treściwa. Wypisana wyraźnie nieco drżącą dłonią na papierze w linie wyrwanym z notesu.

Cytat :

Bordowy. I zapiekanka makaronowa.
Francis T. Lacroix.
p.s.
Boję się wnikać po co Ci ta wiedza, Joanne.

Cytat :

Joe,
Pogadaj jeszcze z Dwayne’m, ale delikatnie, wiesz, żeby nie do końca rozumiał o co Ci chodzi. Testowanie kosmetyków może wydawać mu się przerażającą wizją, a do tego ten wyjec, który mu wysłałaś. Tak, wiem o wyjcu, napisał mi gdy ścigałam go o wyniki SUMów. Więc na spokojnie, odpuść trochę i go znowu dopadnij.
Nigdy nie wiadomo jak ludzie się zachowają w danej sytuacji, więc też nie można wszystkich szufladkować, tylko dlatego, że ktoś jest w Slytherinie czy coś. Pozory mogą mylić.
Zaproponowałam mu randkę z Charlie, ale odmówił. Nie wiem czy odstrasza go jej wiek – ale to tylko rok różnicy, czy może mu się nie podoba. Poza tym jak my za niego nie wybierzemy panny to kto za niego to zrobi? Nie wiem czy sobie poradzi, pamiętam do dziś początki naszej znajomości, a przecież nie minęło zbyt wiele czasu od tamtej pory…
SPOTKAŁAŚ GO? Nie wiem jakim cudem, ale fakt! To musi być przeznaczenie. Karty rzadko się mylą. Zrób jedną odbitkę i mi prześlij, powieszę Was sobie nad łóżkiem. Pewnie razem ładnie wyglądacie!
Z facetami trzeba sposobem, bądź odrobinę tajemnicza… Och, chociaż w sumie to niepotrzebne już Cię polubił, a to przecież najważniejsze.
Buziaki,
Wanda.

List doszedł dopiero po godzinie i nie było to nic innego jak ... wyjec. Czerwoniutki, rozłożył się w dormitorium dziewcząt i wrzasnął donośnie:

Cytat :

NIE BĘDĘ SIĘ SMAROWAŁ KOSMETYKAMI!