IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS]

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4
AutorWiadomość
Gość
avatar

Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS]   Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 EmptyCzw 18 Lut 2016, 22:28

Komnata królowej okazała się wyjątkowo celnym strzałem. Podwodne pomieszczenie w niczym nie ustępowało pokojom na co dzień zajmowanym przez mugoskich monarchów. Sophie, sprawnie poruszając się za Lucasem, nie wierzyła własnym oczom. Życie w szkolnym jeziorze nigdy nie wydawało jej się równie fascynujące i… zbliżone do ludzkiego. Choć zwiedzanie osady trytonów zostało zwieńczone dźwiękiem gongu zbyt szybko, nie ociągała się. Zamiast tego wyprzedziła tęsknię patrzącego wstecz Krukona i posłała mu przez ramię uśmiech rozbawienia. Po krótkiej zbiórce na placu głównym, kontynuowali wycieczkę, płynąc w luźno rozsypanej grupce, tuż za profesorem Wattsem. Sielankowa niemalże wyprawa trwałaby dalej, gdyby nie fakt, że spośród gęstych wodorostów, wyłoniły się bojowo nastawione druzgotki. Dwójce Krukonów nie trzeba było dwa razy powtarzać, przemieścili się w bok, by… wpaść na kolejną garstkę wodnych demonów. Szatynka nie miała wątpliwości, skąd w stworzeniach tyle agresji – zbliżał się okres, kiedy na świat miało przyjść ich potomstwo. Uwadze dziewczyny nie umknął nerwowy ruch Shawa, kiedy ten walczył z chęcią stanięcia z przeciwnikiem oko w oko, już miała interweniować, gdy podjął decyzję. Odwrót. Mówcie co chcecie, ale Sophie jeszcze bardziej zapałała do chłopaka sympatią właśnie ze względu na to, ze odpuścił. Zestresowane okresem godowym druzgotki zdecydowanie nie powinny być rozpatrywane jako rywal, ostatecznie to oni władowali im się do jedynego domu, jaki znały, szkolnego jeziora.
Blake Blackwood
Blake Blackwood

Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS]   Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 EmptyCzw 18 Lut 2016, 23:11

Spojrzała na Crouch'a i wzruszyła ramionami. To oczywiste, że nie wracali razem. Znaczy, byli przewiązani magiczną liną, która miała pozwolić im na to, by swobodnie poruszać się w głębinach jeziora, bez obawy zagubienia się w nich, ale potem? Gdy już wyjdą z jeziora każdy pójdzie w tę samą stronę ale z pewnością innymi ścieżkami. Blake nawet nie podpływała zbyt blisko śloizgona, bo po prostu nie czuła się wcale komfortowo.
Zwiedzanie podwodnych wiosek poszło im całkiem sprawnie. Po chwili zabił gong, który zwrócił uwagę dziewczyny, a kilkadziesiąt sekund potem płynęli wszyscy w stronę brzegu. A raczej próbowali, bo naraz zaatakowały ich morskie stwory, których nazwy wymieniali przed tym, zanim zanurzyli się w wodzie. Blake po swojej prawej stronie dostrzegła druzgotka. Pierwszym odruchem oczywiście było wyciągnięcie różdżki i zaatakowanie stwora soczystym Relashio, ale kątem oka zobaczyła, jak uczepiony jej kostki ślizgon zbiera się w sobie i próbuje uciekać przez zgrają innych stworzeń.
Szlag by to. Zwykły tchórz. Ona sama nie miała szans by dać im wszystkim radę, toteż przepełniona irytacją wyciągnęła ręce przed siebie i mocno pchnęła wodę, by jak najszybciej pokonać dystans dzielący ich od powierzchni.
Argus Filch
Argus Filch

Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS]   Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 EmptyPią 19 Lut 2016, 22:32

/na górze napisane, że ONMS dla wszystkich chętnych. Jestem chętny!/

Sapał, dyszał, powłóczył nogami, ale dobrze sobie radził. Dwie klatki miał przyczepione do pleców, kolejne dwie pod pachami, jedna do brzucha, dwie przy nogach. Cztery w ramionach. Jedenaście wyczyszczonych, lśniących i błyszczących klatek dla pana Wattsa. Ktoś mu mówił (pewnie kłamał), że on ich potrzebuje natychmiast i zadaniem Filcha było osobiste ich dostarczenie w pogodę czy nie w pogodę. Marudząc pod nosem na ilość schodów i odległość, które musiał pokonać, na śnieg i wiatr, na życie i nieżycie, kontynuował wycieczkę na błonia. Według planu lekcji wywieszonego w pokoju nauczycielskim, pan profesor Watts powinien właśnie uczyć tutaj tych przeklętych dzieciaków prawidłowego obchodzenia się z kotami wszystkimi zwierzętami. Dlatego też pan woźny musiał przypodobać się mężczyźnie, przymilić mu, zrobić do niego słodkie oczka, pochwalić krawat, umiejętności, wiedzę, zadusić go komplementami a potem przeprowadzić na filchową stronę mocy.
Klatki uderzały o siebie, jedna o drugą, a więc gdy Filch szedł, towarzyszył mu upierdliwy i wżynający się w uszy dźwięk. Zmuszał się do stawiania kroku za krokiem. Podnosił wysoko kolana, jęcząc i wydając z siebie dźwięki dogorywającego wilkołaka, stawiał kończyny na trawie i w nieubłagalnie długiej i męczącej wędrówce zbliżał się do szkolnego jeziorka. Garbił się pod dziwnym kątem, a jego facjata była czerwono-fioletowa, gdy po zapadniętej i pomarszczonej skórze ciurkiem spływał pot. Co dwie minuty Filch zatrzymywał się, aby złapać oddech. Ale udało się, zaniósł przesyłkę na miejsce. Gdy minęło kolejne dziesięć minut, woźny stał nad jeziorkiem i odczepiał od siebie wszystkie srebrne i lśniące klatki sięgające mu do kolan. Szarpał pasy i odstawiał jedna za drugą i dalej wydawał z siebie dziwne i drażniące dźwięki. W końcu dysząc i sapiąc pozbył się ciężaru. Poprawił przedpotopowy wrak i rozejrzał się w poszukiwaniu nauczyciela. Filch dziwił się, że go nie dostrzegł na błoniach. Czyżby przyszedł tutaj na próżno? Z całym tym bagażem? Mina woźnemu zrzedła. Z kącika ust potoczyła się strużka śliny, którą otarł rękawem. Kulejąc podszedł do jeziora i spojrzał w taflę. Widział dobiegające stamtąd bąbelki i czyjeś głowy... czyżby się ktoś tutaj topił? Ktoś z uczniów? Super! Na jego usta wpełzł złośliwy uśmiech. Przeszedł na drugi koniec jeziora i z dziką fascynacją i zainteresowaniem patrzył na przebłyski sylwetek. Nie wiedział gdzie ma stanąć, ale wyglądało na to, że profesor Watts przeprowadza zajęcia pod wodą. Nachylił się nad taflą i chrząknął.
- P-panie Watts? Panie Watts! Słyszy mnie pan?! - wrzasnął ile sił w płucach, nawet nie zdając sobie sprawy, że choćby krzyczał wniebogłosy, raczej pod wodą nikt go nie usłyszy. Jednak to był Filch, a on twierdził, że nie ma rzeczy niemożliwych. Jeśli powiedział, że dostarczy klatki nauczycielowi, to dostarczy nawet jeśli będzie musiał gadać do wody przez trzydzieści minut.
- Psze pana! Tutaj pan Filch! Przyniosłem! Panu! Pana! Klatki! - zasłonił rękoma usta po bokach i dalej wołał, zdzierając gardło. Postanowił tak czekać dopóki profesor tutaj nie przyjdzie i nie ucieszy się z wykonanego przez Filcha zadania.
Wanda Whisper
Wanda Whisper

Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS]   Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 EmptyNie 21 Lut 2016, 13:10

Niech będzie, że ucieka. Reszta postu pojawi się jutro. xd
Tanesha Hanyasha
Tanesha Hanyasha

Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS]   Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 EmptyNie 21 Lut 2016, 13:43

Opieszałość jej grupy nieco Ślizgonkę zdenerwowała. Szczerze liczyła, że uda im się jeszcze zwiedzić którąś z komnat przywódczyni, tymczasem musiała się obejść smakiem. Zarówno Bonner jak i Romulus najwyraźniej nie podzielali jej zachwytów nad osadą trytonów, bo pomimo, że całkiem sprawnie dała im do zrozumienia by popłynęli dalej, oni najwyraźniej nie zamierzali kontynuować wycieczki. Brunetka podjęła jeszcze jedną próbę namówienia ich na ruszenie się z pomieszczenia, ale wtedy rozległ się gong sygnalizujący koniec zwiedzania. Zawiedziona Hanyasha popłynęła za Michaelem na miejsce zbiórki, powstrzymując się od niepochlebnych komentarzy pod adresem swojej grupy. Kto wie, może trytony mogłyby ją nieopatrznie zrozumieć i dziewczyna miałaby kłopoty.
Kiedy cały zastęp uczniów był już w komplecie, skierowali się razem za nauczycielem w kierunku pola pokaźnych wodorostów. Tanesha rzuciła ostatnie tęskne spojrzenie na osadę podwodnych stworzeń bo nagle porządek wyprawy został zakłócony. Z wodnych zarośli wypłynęła chmara druzgotków o stanowczo niemiłych zamiarach. Kilka z nich momentalnie padło, trafionych zaklęciami Wattsa, reszta jednak nie traciła zainteresowania uczniami. Na polecenie prowadzącego rozdzielili się, a Ślizgonka popłynęła za swoją grupą, którą nadal przewodził Bonner. Kenneth najwyraźniej nie zaplanował tego punktu lekcji, bo fakt, że chwilę później stanęli oko w oko z hipokampusem raczej ciężko nazwać działaniem edukacyjnym. Dziewczyna nie potrzebowała posiadać jakiejś dalszej wiedzy o tym stworzeniu, by sprawnie wywnioskować, że nie jest zadowolone z ich towarzystwa, a ze względu na imponujący ogon, ucieczka jest tak samo niebezpieczna jak traktowanie samicy zaklęciami. Zanim zdążyła zareagować, Ślizgon rzucił już pierwszy czar, najwyraźniej uznając, że lepiej będzie zwierzę jakoś unieruchomić a dopiero później się oddalić. Nie czekała więc ani chwili dłużej, i dzierżąc różdżkę, którą wyciągnęła już w trakcie ataku druzgotków, wycelowała winoroślą w kierunku hipokampusa, rzucając niewerbalne "Immobilus".
- Romulus, nie śpij do cholery! - warknęła na ich towarzysza, który przez większość wycieczki wydawał się nieobecny, co w tej chwili stanowiło poważny problem. Tan nadal trzymając różdżkę w pogotowiu, była gotowa rzucić kolejne zaklęcie, jeśli dotychczasowe miałyby nie poskutkować.

/przepraszam za zwłokę ale pochrzaniłam terminy + padłam po uczelni :C
Kenneth Watts
Kenneth Watts

Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS]   Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 EmptyCzw 25 Lut 2016, 00:05

Grupa Porunn i bratanka Kennetha, Bena napotkała przeszkodę w postaci druzgotków. Mimo walki z nimi te złośliwie przebiły się przez deszcz zaklęć i mocno oplotły się wokół kończyć. Po okrutnej walce i pomocy ze strony trytonów udało im się uwolnić i wydostać na powierzchnię.
Grupa Wandy, Tim i Riaana rzuciła się do ucieczki na widok jadowitych ciamarnic. Mimo, że te rzuciły się za nimi, nie dogoniły uczniów, którzy spokojnie wydostali się na brzeg.
Grupa Taneshy, Enzo i Michaela również rzuciła się do walki, ale z miernym skutkiem. Samica hipokampusa natarła na nich, mocno uderzając Enzo w bok, chlastając Taneshę ogonem, a Michaela uderzając głową w bark. Koniec końców Kenneth dopłynął do nich i odepchnął zwierze.
Grupa Blake, Barty'ego i Wernera jak i Sophie i Lucasa, ale obie grupy miały pecha w spotkaniu druzgotkami. Oplotły się boleśnie wokół nich, chcąc ściągnąć ich w dół. Okoliczne trytony i nauczyciel rzuciły się na ratunek. Wszyscy uczniowie znaleźli się na brzegu. Tam Kenn opatrzył wszystkich rannych, wysuszył oraz poczęstował gorącą czekoladą. Widząc woźnego uśmiechnął się szeroko i ponownie zanurkował do jeziora. Wrócił po pięciu minutach, trzymając w rękach mały okaz węża morskiego. Ramię Wattsa krwawiło od wbitego w nie kła.
-Oto klaso żywy okaz węża morskiego. Złapałem go też dlatego, że ma chorą płetwę, widzicie? Nabawił się gnijącej rany, którą muszę opatrzyć w gabinecie. Jest agresywny, ale to młody, roczny osobnik mający zaledwie trzy metry. -jakby nigdy nic opowiadał o zwierzęciu. Wrzucił go do klatki - węże i tak mogły wytrzymać bez wody jakiś czas - i poczęstował woźnego gorącym napojem. Spojrzał na uczniów, kiedy zorientował się, że wszyscy żyją, klasnął w dłonie.
-Za swoje dobre odpowiedzi na początku dostaniecie po pięć punktów, a za czynny udział każdy dostanie po piętnaście. Jako zadanie domowe poproszę Was o mały referat na temat wyglądu, rozmnażania, systemu obronnego i sposobie ujarzmienia stwora. Każdy dostanie inny okaz. Jeśli nie ma pytań - to koniec zajęć. -uśmiechnął się po rozdaniu tematów.
***
Rozkład grup (kostek):
1. Porunn i Ben
Walka
4+1+4=9
po 50 fasolek+karta
2. Wanda, Tim, Riaan
Ucieczka
3,6,2 -> 2/3 parzyste
po 70+45 fasolek, Wanda 70+30 fasolek
3. Tanesha, Enzo, Michael
Walka
1+1+6=8
po 50 fasolek+karta, Enzo 30 fasolek
4. Blake, Barty, Werner
Ucieczka
1,1,4 ->1/3 parzyste
po 70 fasolek, Werner 15 fasolek
5. Sophie i Lucas
Ucieczka
1,5,2 -> 1/3 parzyste
po 70 fasolek

Osoby na zielono mają zaliczony całą nagrodę, pomarańczowe nieco obniżoną, a bez koloru dostają połowę nagrody.

kostki liczone od lewej strony po 3 dla każdej grupy

Tematy zadań (dla chętnych na pkt i fasolki)
1.Porunn - ramora
2.Ben - wodnik kappa
3.Tanesha - wąż morski
4.Tim - plumpka
5.Michael - ciamarnica
6.Riaan - tryton
7.Wanda - syrena
8.Blake - kelpia
9.Enzo - hipokampus
10.Barty - skorpena
11.Sophie - druzgotek
12.Lucas - błotoryj
13.Werner - zwodnik

Z pracami macie czas do 13.03.2016 do 24:00 na moje PW. Wiem, że o niektórych stworzeniach jest mało, więc popuśćcie wodze fantazji.


Ostatnio zmieniony przez Kenneth Watts dnia Czw 25 Lut 2016, 00:35, w całości zmieniany 1 raz
Huncwot
Huncwot

Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS]   Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 EmptyCzw 25 Lut 2016, 00:05

The member 'Kenneth Watts' has done the following action : Dices roll


'6-ścienna' :
Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 Ux57E8X Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 JPnRRLL Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 Ux57E8X Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 J5aPXGj Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 7X1pYBN Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 ZjxL7Q5 Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 JPnRRLL Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 JPnRRLL Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 7X1pYBN Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 JPnRRLL Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 JPnRRLL Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 Ux57E8X Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 JPnRRLL Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 KgiWIZL Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 ZjxL7Q5
Sponsored content

Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS]   Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS] - Page 4 Empty

 

Wschodni brzeg jeziora [lekcja ONMS]

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4

 Similar topics

-
» Pani Jeziora. Jeziora wódki.
» [Ankieta] Lekcja wróżbiarstwa i starożytnych run
» Brzeg
» Zarośnięty brzeg

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marudersi :: 
Fasolkowo
 :: 
Archiwum
 :: Fabularne
-