IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Tajemniczy obraz

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Aeron Steward
Aeron Steward

Tajemniczy obraz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Tajemniczy obraz   Tajemniczy obraz - Page 2 EmptyWto 16 Gru 2014, 21:48

Nie spodziewał się już by któreś z nich zgadło. Miał po dziurki w nosie tego gościa, tej zgadywanki, no i paru innych rzeczy. Już się zbierał do odejścia. Pewnie jakąś godzinę później całkiem zapomniałby o całym tym zajściu. Jednak w ostatniej chwili Resa rzuciła jakąś odpowiedź. Porównał ją z podpowiedziami które wskazał im dziwny gość z obrazu. Niby coś się zgadzało, część jednak zupełnie nie pasowała do odpowiedzi. Ale jednak. Arcio sam nie wiedział czy dziwny osobnik po prostu stracił do nich cierpliwość, czy to naprawdę była dobra odpowiedź, czy może usłyszał coś zgoła innego, i przytaknął? Kto to wie. Skutek był jednak taki - Arcia trafił szlag, dziwna postać wstała z krzesła, przez co mało nie spadł jej kaptur z głowy, po czym pogratulowała im, i zniknęła, otwierając przejście schowane za obrazem. No po prostu świetnie. Co za dureń wymyślił tą zagadkę. Zresztą. To już nie miało najmniejszego znaczenia. Tunel za wejściem posiadał prowadzące w dół schody, delikatnie oświetlone słabymi pochodniami. Widoczność ograniczała się do trzech, czterech schodków. Ciemność. Nareszcie coś, co nie było Arciowi obce. Co kryło się na końcu przejścia, tego nie wiedział. Zamek był wprost usiany setkami dziwnych korytarzy, przejść, pokoi, często zamkniętych wiele wieków temu. Chyba jedynie dyrektor znał większość z nich. Choć i to nie było pewne. Spojrzał głębiej w mrok, po czym powiedział twardym głosem, bardziej chyba do siebie niż do otoczenia:
-Nie boję się ciemności- po czym wszedł do środka. Na wszelki wypadek wyciągnął z wewnętrznej kieszeni różdżkę. Zapalił na jej końcu niewielkie światełko, nieznacznie tylko jaśniejsze od pochodni, tak by widzieć o parę stopni więcej, ale i również by nie oślepić nikogo w tunelu. Po tym wszystkim zaczął powoli schodzić schodami w dół, uważając by nie zlecieć. i zastanawiając się, co może na niego wyskoczyć zza najbliższego rogu.
Resa Anderson
Resa Anderson

Tajemniczy obraz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Tajemniczy obraz   Tajemniczy obraz - Page 2 EmptySro 17 Gru 2014, 20:38

Przez chwilę nie bardzo wiedziała co się dzieje - odpowiedziała, jak się okazało, poprawnie, postać się ucieszyła i nagle... zniknął. Tak po prostu. Zostawił ich? Chciał zobaczyć czy dadzą się wkręcić w jakąś głupią zagadkę, przekonać się jak poważnie potraktują jego słowa? Zmarszczyła brwi, ale w momencie, kiedy miała się już odezwać do Aerona ze stwierdzeniem, że była to czysta strata czasu, obraz uchylił się i ukazał schody prowadzące w dół. Już kilka stopni w dół było ciemno, a dalej panował tylko niezmącony światłem mrok. Jedno z tajnych przejść? Było ich tutaj sporo. Przez chwilę przeszło jej przez myśl, że może za obrazem cały czas kryła się jakaś dźwignia lub niewielki guziczek, którego mogliby użyć, nie podając hasła. Chyba że działało to w podobny sposób jak Pokoje Wspólne.
Wyciągnęła z torby różdżkę i na wszelki wypadek trzymała ją przed sobą, w razie jakby ktoś lub coś miał wyjść z tajemniczego przejścia. Nie wiadomo jacy szaleńcy kryją się w mroku. Słysząc słowa Aerona uniosła kącik ust w delikatnym uśmiechu. Też się nie bała, ot i co! Tylko coś w jej wnętrzu, ten tajemniczy głosik, wyostrzona intuicja, jaką od zawsze posiadała podpowiadało jej, że to strasznie głupi pomysł i że zachowuje się jak małe dziecko skuszone słodyczami. Co może znajdować się na dole? "To na pewno niebezpieczne, po co ci to?" zdawał się mówić jej rozum. Ale Resa kochała to co niebezpieczne, a skoro zrobiła już pierwszy, całkiem duży krok w kierunku poznania tajemnicy człowieka z obrazu nie potrafiła teraz odpuścić. Niewerbalnie zapaliła światełko na końcu różdżki, które dodawało jej otuchy, ale przede wszystkim chroniło przed potknięciem się na schodach. Szybko dogoniła Aerona, który wszedł do środka jako pierwszy.
- Jak wchodzisz do Pokoju Wspólnego skoro nie umiesz zgadnąć zagadki? - uśmiechnęła się, choć raczej nie mógł tego zobaczyć - było ciemno i szła tuż za jego plecami. Dopiero po chwili zorientowała się jak źle to zabrzmiało. Skąd w niej tyle złośliwości? Może to sposób w jaki wcześniej się do niej odnosił to spowodował...
- Przepraszam... to nie miało tak zabrzmieć. Myślisz, że prowadzą aż do lochów? - uniosła różdżkę nieco wyżej, a światełko na jej końcu na chwilę pojaśniało, oświetlając kilka stopni dalej. Nie dało jej to jednak żadnej satysfakcjonującej odpowiedzi.
Mistrzynie Ohydki
Mistrzynie Ohydki

Tajemniczy obraz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Tajemniczy obraz   Tajemniczy obraz - Page 2 EmptySro 17 Gru 2014, 21:32

Gwoli rozwiania wątpliwości, które targały umysłami młodych uczniów, nie było innego wejścia do pokoju jak skorzystanie z uprzejmości postaci z obrazu. Można było jedynie zastanawiać się nad zasadnością tej całej szopki, jaką była wierszowana zagadka, ale kto wie, może taka forma wydarzenia wynikała z założenia, czy to zakapturzonego mężczyzny, czy kogoś, kto zlecił mu misję zwabienia do ukrytego pomieszczenia nazbyt ciekawskich wychowanków Hogwartu. Krukon i Gryfonka nie zastanawiali się długo nad kolejnym krokiem. Oboje stwierdzili, że nie boją się ciemności i podążyli otwartym przed nimi korytarzem w poszukiwaniu tajemnic. Kiedy tylko przekroczyli "próg", a właściwie przejście przez obraz, malunek powrócił na swoje miejsce, a zakapturzony mężczyzna usiadł ponownie na swoim dębowym tronie.
- Póki tli się ogień, demony nie zasną.
Gdy zaś płomień zgaśnie, śmierć nadejdzie prędko. - rzucił ze słyszalną, refleksyjną nutą w głosie, a na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Trudno jednak powiedzieć, czy dwoje uczniów usłyszało dość dokładnie jego słowa. Na pewno jednak zdolni byli wyczytać te, których nie zrozumieli z kontekstu. Może to kolejna podpowiedź, tylko czego miała tyczyć się obecnie? W każdym razie... najwidoczniej nie było już odwrotu. Dzieciaki zapaliły więc światło na końcach swojej różdżki, dzięki czemu nie szły w półmroku. Nie liczyły dokładnie schodków, ale wydawało się, że korytarz prowadził tylko jedno, maksymalnie dwa piętra w dół, do obszernej sali, w której nie było nic innego prócz trzydrzwiowej, starej szafy i pochodni na ścianach. Tym razem jednak były ono większe i dawały znacznie więcej światła, przez co Lumos zdawał się zbędny.
Nagle coś w szafie zaczęło się poruszać, a właściwie uderzać w jej drzwi, domagając się, by ktoś je otworzył. Dwójka uczniów nie zdążyłaby jednak nawet przemyśleć tej decyzji, gdyż dosłownie chwilę później coś niezwykle dużego i silnego rozwaliło połowę drewnianej szafy. Oczom Aerona i Resy ukazała się wysoka na trzy metry panda, stojąca na dwóch tylnich łapach. Nie była to jednak zwykła panda. Miała kły tak długie i ostre jak u wampira. Natura nie szczędziła jej także równie wyostrzonych pazurów. W dodatku z jej pyska toczyła się krew, która broczyła futro rozciągające się aż do jej brzucha. Chyba powoli szykowała się do ataku na ludzkie mięso. Co postanowią nasi milusińscy uczniowie?
Aeron Steward
Aeron Steward

Tajemniczy obraz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Tajemniczy obraz   Tajemniczy obraz - Page 2 EmptyPią 19 Gru 2014, 20:11

Aeronowi było wszystko jedno, czy było jedno wejście, czy sto tysięcy. Jeżeli ktoś uparcie uprzykrza mu życie, to wtedy ten zamienia się w totalnego gbura. Pewnie ta postać z obrazu miała swoje ukryte cele w tej całej szopce. Zapewne działała na rozkaz kogoś innego, bardziej, że można tak to nazwać, żywego. W ostateczności robił to z nudów. W takim przypadku, jeśli Aeron wyjdzie z tego żywy, i to z co najmniej jedną całą ręką, to z wielką przyjemnością puści z dymem ten żałosny wytwór artystycznej porażki. I upiecze sobie nad tym zapiekanki z serem.
Oczywiście wszedł do środka. Za sobą słyszał Resę, idącą w jego ślady. Nie odwracał się by na nią spojrzeć, bo i nie było ku temu żadnych powodów. Pochodnie dawały stabilne światło, więc przygasił swoje, zapalone na końcu różdżki, tak by został ledwie widzialny promień. Nie schował jej jednak, pewien że w zakamarkach tego pomieszczenia kryje się niejedna pułapka chcąca co najmniej uszkodzenia ich ciał. Na odchodnym usłyszeli jeszcze ostatnie zdanie tajemniczego typka z obrazu. "Póki tli się ogień, demony nie zasną"? Niech zgadnę, kolejna prosta i logiczna wskazówka. Co oni by bez nich zrobili. Chyba poszli spać.
Schody ciągnęły się przez dłuższą chwilę, wystarczająco by zmienili piętro, jednak za krótko by wywiało ich gdzieś na drugą stronę zamku, czy może w lochy. W pewnym momencie korytarz kończył się małym łukiem, z którego wchodziło się prosto do dość sporej wielkości sali, bez oznak drzwi, okien, czy nawet jakichkolwiek innych mebli. Oprócz dwóch rzeczy. Na ścianach wisiały, może się to wydawać zaskakujące, pochodnie. Dużo większe od ich poprzedniczek w korytarzu, dawały o wiele więcej światła. Po drugie, szafa. Wielka, z trzema parami drzwi. Jednocześnie pasująca tu i nie. O czymś zapomniał? Aaa tak, oczywiście. O upiornym hałasie który dobiegał z jej wnętrza. Hałasie tak intensywnym, że aż dziwne że nie słyszeli go w korytarzu. Nie minęła chwila odkąd pojawili się w pomieszczeniu, a połowa szafy dosłownie wyleciała w powietrze, ukazując im oczom coś, czego chyba nie spodziewali się tu ujrzeć. Szczególnie Aeron, który zaklął we wszystkich znanych mu językach, Panda. Cholerna panda. Cholernie wielka, groźna, i bardzo prawdopodobnie, niezwykle zabójcza. Chwycił mocniej różdżkę. Ręka mu się lekko trzęsła. Jedyna rzecz, której się bał. I to właśnie teraz. Przeklął jeszcze raz, tym razem w myślach. Nie zgasił Lumosa; w głowie bowiem ciągle kołatało mu się ostatnie zdanie tego gościa. A co jeśli będą musieli zgasić wszystkie pochodnie, i nagle zostaną bez światła? To różdżkowe nie zaliczało się chyba do ognia. Spojrzał jeszcze raz na ogromnego potwora, wyraźnie szykującego się do szarży. Dobra, pomyślał. Chcesz mnie to sobie weź. Ale przynajmniej pójdziesz do piekła razem ze mną. Czekając aż stwór zbliży się na wystarczającą odległość, lecz nie taką by samemu oberwać, Aeron przygotował zaklęcie. Spojrzał na Resę, starając nie dać po sobie poznać tego irytującego strachu. Kiwnął do niej głową, by również się przygotowała. -Magnaictum-. Niech cię szlag trafi, cholerny potworze.
Mistrzynie Ohydki
Mistrzynie Ohydki

Tajemniczy obraz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Tajemniczy obraz   Tajemniczy obraz - Page 2 EmptyNie 21 Gru 2014, 00:25

Krwiożercza panda oczywiście była odzwierciedleniem największego lęku Aerona, jakkolwiek absurdalny by się on nie wydawał. Chłopak jednak za wszelką cenę starał się zachować zimną krew, a nawet poinstruował swoją koleżankę, niejako wskazując jej, iż należy pozbyć się bestii. Czyżby jednak nie wpadł na to, że w rzeczywistości zbroczone czerwoną posoką zwierzę jest jedynie niegroźnym boginem, którego można było łatwo unicestwić za pomocą zaklęcia Riddikulus? Raczej mało prawdopodobne wydawało się w końcu, by ktoś faktycznie umieścił tutaj akurat tego potwora, którego najbardziej bał się młody Krukon. No cóż, najwyraźniej jednak uczeń owładnięty swymi obawami, zamiast pomyśleć, wolał od razu przejść do ofensywy.
Na szczęście ten krok nie okazał się zupełnie niekorzystnym. Czar rzucony przez Aerona przeszedł bowiem przez pandę na wylot. Można było powiedzieć, że potężna fala uderzeniowa nawet nie odepchnęła mary. No właśnie - mary. Najwidoczniej to coś, co stało przed dwójką uczniów, nie było materialnym tworem, a co za tym idzie, nie stwarzało żadnego zagrożenia poza ewentualnymi nieprzyjemnymi dreszczami przechodzącymi po ciele chłopaka z Domu Kruka. No, chyba że na jego miejscu stałaby osoba o nieco słabszej psychice. Wówczas w grę wchodziłyby także omdlenia.
Ponadto Gryfonce i Krukonowi nagle rzuciło się w oczy przejście znajdujące się w szafie. Dokładnie. Tak naprawdę w szafie zabudowanej dębowymi drzwiami od przodu, brakowało tyłu. Wychowankowie Hogwartu najwyraźniej zainteresowani pandą nie zauważyli początkowo, że za szafą rozpościera się widok na drugą salę. Aeron kątem oka dostrzegł nawet coś z oddali - coś, jakby wielkie ognisko. Zaraz po tym, tuż obok niezauważonego wcześniej przez uczniów otworu, przeszło magiczne stworzenie zwane ognistą salamandrą. Póki co jednak pan Steward i panna Anderson nie mogli wiedzieć jak wiele stworów znajduje się w kolejnym pomieszczeniu. Była to jednak jedyna droga, jaką mogli pójść, niezależnie od tego jakie motywy by im przyświecały, czy to dalsza chęć poszukiwania przygód, czy może raczej potrzeba opuszczenia tajemniczego zakamarka Szkoły Magii i Czarodziejstwa.
Aeron Steward
Aeron Steward

Tajemniczy obraz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Tajemniczy obraz   Tajemniczy obraz - Page 2 EmptyPon 22 Gru 2014, 11:23

Cóż, może przez to że przed nim stała jedna z dziwniejszych rzeczy na świecie, i niestety, jedna z niewielu których się bał, Aeron nie pomyślał o najprostszym rozwiązaniu. Jego umysł był tak zajęty tym czymś w pokoju, że nie pomyślał iż może to być zwykły i nieszkodliwy bogin. Wiedział oczywiście czym jest bogin, nie podejrzewał jednak że to tutaj mogło jednym być. Przecież wydawało mu się że stanęli z Resą obok siebie, twarzą do szafy. A każdy wiedział że otoczony bogin nie wie jaką postać ma przyjąć, i eksploduje. Coś jednak poszło nie tak, i w momencie gdy Aeron się pojawił, bogin przybrał postać tej okropnej pandy. Szczerze, spodziewał się czegoś o wiele groźniejszego niż to. Po tym wszystkim co gadał ten obraz, można by poczuć się lekko zawiedzionym, gdyby nie fakt że ten stwór ciągle tu stał i szczerzył na nich swoje kły. Zaklęcie, które przed sekundą rzucił Aeron, jak można było przewidzieć, nie poskutkowało. Przeleciało przez pandę nie zrobiwszy jej nawet krzywdy. Następnie zniknęło gdzieś tam za nią. W pierwszej chwili Arcio pomyślał że jego zaklęcie w ogóle się nie udało. Może wyszedł z formy? Nie, to nie mogło być to. To musiało być coś innego. Chwilę pomyślał nim połączył fakty. Że jego bogin to panda, i że przypadkiem jeden wyrośnięty okaz znalazł się właśnie tu i teraz. Westchnął. Chciał coś powiedzieć, w tym samym momencie jednak zauważył coś w otwartej szafie. Nie miała ona końca, była za to przejściem do następnej sali. W owej zaś sali można było dostrzec coś na wzór ognia lub dużego źródła światła. Innej drogi nie było, tak więc musieli udać się właśnie tam. Nadal jednak stała tu ta panda. Arcio zdecydował się użyć zaklęcia Riddikulus, wyobrażając sobie tego olbrzyma jako niegroźnego pluszaka z różową kokardą na głowie. Powiedział też do Resy:
-Pozbędę się tego czegoś i ruszamy do następnej sali. Nie mam zamiaru marnować tutaj zbyt wiele czasu- oczywiście starał się nie wykazywać lekkiego strachu, który nadal gdzieś się tam czaił przez tą wielką pandę. Kto by pomyślał że facet boi się czegoś takiego. Normalnie boki zrywać, psia mać.
Mistrzynie Ohydki
Mistrzynie Ohydki

Tajemniczy obraz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Tajemniczy obraz   Tajemniczy obraz - Page 2 EmptyPon 22 Gru 2014, 16:55

Każdy miał jakiś swój największy lęk, choć faktycznie obawy Aerona zdawały się co najmniej dziwne. Dlaczego akurat panda? Może chłopak miał jakieś nieprzyjemne wspomnienia z dzieciństwa związane z tym zwierzęciem? Cóż, trudno powiedzieć. Bogin jednak od razu wiedział, jaką formę przybrać. Najwyraźniej nie poczuł się zdezorientowany z racji tego, że Resa zachowywała się dość biernie. Pozostawała gdzieś w tyle, nie próbując nawet atakować krwiożerczej bestii. Młody Krukon zaś szybko połączył fakty i wyniósł wnioski z nieudanego zaklęcia. Albo powiedzmy inaczej: zaklęcie wyszło perfekcyjnie, ale nie mogło wyrządzić żadnej krzywdy zjawie. Chłopak zrozumiał błąd i po chwili unicestwił bogina za pomocą zaklęcia Riddikulus. Teraz pozostało tylko iść dalej, do kolejnej sali naszpikowanej niebezpieczeństwami. Tym razem większymi niż nieszkodliwy bogin, który wywołać mógł jedynie strach.
Dwoje uczniów podążyło w głąb szafy, jakkolwiek absurdalnie by to nie zabrzmiało. Znaleźli się oni w przestronnym pomieszczeniu, które nie różniło się wiele od poprzedniego. Może poza tym, że na podłodze równomiernie rozłożone były cztery ogniska, a wokół każdego z nich wędrowała jedna czerwona salamandra. Magiczne stworzenia szybko spostrzegły obecność intruzów. Dwa zwierzaki, które znajdowały się bliżej od razu przystąpiły do ataku. Nie odchodząc od ogniska, wypuściły z ust niewielkie kule ognia. Ta, która wymierzona była w Aerona, na szczęście dla chłopaka, trafiła obok, w ścianę. Niestety do Resy los się nie uśmiechnął. Dziewczyna oberwała, a dół jej szaty zajął się płomieniami.
Uczniowie musieli podjąć decyzje, które mogły zaważyć na ich życiu. Motywujący wydawał się jednak widok, który rozpościerał się na samym końcu sali. Wychowankowie Hogwartu dostrzegli bowiem średnich rozmiarów skrzynkę i drzwi wyjściowe. Najwyraźniej salamandry broniły jakiegoś skarbu, jak i jedynej drogi ucieczki.
Aeron Steward
Aeron Steward

Tajemniczy obraz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Tajemniczy obraz   Tajemniczy obraz - Page 2 EmptyPon 22 Gru 2014, 18:22

Aeron sam nie wiedział dlaczego jego boginem była Panda. Poważnie. Nigdy nie dowiedział się dlaczego tak bardzo ogarniał go ten dziwny strach, gdy tylko widział te małe futrzane potworki. Małe toto i się ślini. I łasi o ciebie. Potem nie da się odczepić. No gorzej niż rzep. I weź tu potem żyj normalnie. Pewnie dlatego tak ich nie lubił. Ale żeby bogin? Cóż, nie było sensu się nad tym teraz zastanawiać, bowiem z groźnej, wielkiej, głośnej i potencjalnie niebezpiecznej pandy zrobiła się mała, pluszowa, biało czarna przytulanka z różową kokardką na głowie. Całkiem nie groźna. Wreszcie mógł rozluźnić spięte mięśnie ramion i nóg. Przekręcił głową, strzelając przy okazji kręgosłupem. Ten zaś wydał przyjemny (lub nie, zależy kto słuchał) dźwięk wyłamywanej kości. Pierwsze zadanie za nim. Niestety tylko to łatwiejsze. Bowiem następne z pewnością będzie bardziej wymagające.
Przeszli razem z Resą (choć prawdę mówiąc Aeron całkiem o niej zapomniał przez te parę chwil) najpierw przez salę, potem poprzez szafę, i następne przejście do kolejnego pokoju, praktycznie identycznego jak poprzednie, z paroma różnicami. Pierwsze różnice, konkretnie cztery, były salamandrami. Chodzącymi dookoła małych ognisk. Pięknie. No dobra, mogło być o wiele gorzej. Na przykład mogli dostać smoka. Albo wiwernę. To byłoby doprawdy zabójcze. O ile pamiętał, jeden z duchów, prawdopodobnie sir Cadogan walczył z wiwerną. Cóż, pewnie dlatego jest duchem, nie? Można więc było się cieszyć, prawda? No właśnie niekoniecznie. Bowiem te małe ogniste stworzonka najwidoczniej nie były przyjaźnie nastawione do obcych. Dlaczego? Pewnie dlatego że dwie z nich wystrzeliły płonące kule w stronę Aerona i Resy. Szczęśliwie jedna z nich, przeznaczona dla Arcia przywaliła ścianę, nieźle ją przypiekając. No dobra, to zrobiło na nim lekkie wrażenie. Nie zdążył nawet zobaczyć co działo się z Resą. Zresztą była już na tyle "dużą" dziewczynką, że powinna przynajmniej nie dać się zabić. Najwyżej trochę się opali. Rozejrzał się. Dwa z przodu, dwa z tyłu. W sumie cztery. Atakowały tylko te z przodu. Ok, czyli najpierw to je trzeba było wyeliminować. Tylko jak? Myśl głąbie. Nie żeby coś wiedział o salamandrach. Podchodziło to bowiem pod dziedzinę Opieki Nad Magicznymi Stworzeniami, a praktycznie rzecz biorąc, on był z tego przedmiotu osłem. Czekaj czekaj. Co mówił ten gość z obrazu? Gdy tu wchodziliśmy. Mam. " Póki tli się ogień, demony nie zasną". Czyli to nie chodziło o pochodnie w poprzedniej sali, tylko o ogniska tutaj. Oczywiście. Czyli moim celem jest ognisko, a nie salamandra. Dobra. Czyli tak. Rzucam Aquamenti na ognisko (lub siebie, coby się nie przypiec za bardzo), ewenutalnie Protego, a jeśli salamandra podejdzie zbyt blisko, można ją odrzucić Magnaictum, byle tylko samemu się tym nie pozabijać. Jak to było? Za chwałę i śmierć? Nie, to idiotyczne. Zdecydowanie lepsza wersja to "Na pohybel, skurcze pieczone to parzy!. Do diabła z nimi!
Mistrzynie Ohydki
Mistrzynie Ohydki

Tajemniczy obraz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Tajemniczy obraz   Tajemniczy obraz - Page 2 EmptyWto 23 Gru 2014, 23:30

Post:
Szata Resy nadal płonęła żywym ogniem, choć ten z każdą minutą zdawał się słabnąć. Zdążył jednak dość boleśnie przysmażyć dziewczynie nogi od kostek, aż do kolan, przez co Gryfonka musiała wesprzeć się ręką o ścianę. Póki co ból wyłączył ją najprawdopodobniej ze starcia. Musiała jednak zareagować jak najszybciej, jeśli chciała pomóc swojemu towarzyszowi...
Jeżeli zaś chodziło o niego, radził sobie naprawdę dobrze. Zachował trzeźwy umysł i rozpoczął walkę z salamandrami od zgaszenia najbliższych ognisk. Dobrze, że zapamiętał rzuconą przez postać z obrazu podpowiedź. Dzięki temu zaoszczędził sobie i pannie Anderson kolejnych cierpień. Bez problemu unicestwił płomienie w dwóch ogniskach za pomocą zaklęcia Aquamenti. Zaś wraz z płomieniami padły na ziemie dwie ogniste salamandry, z których po chwili pozostał jedynie popiół. Stworzenia znajdujące się nieco dalej dostrzegły niestety zagrożenie i natarły na Aerona, uderzając w niego kolejnymi dwiema płonącymi kulami. Przed jedną z nich Krukon uchronił się dzięki skutecznemu Protego, drugą natomiast odepchnął od swojego ciała poprzez użycie zaklęcia Magnaiactum.
Pozostały więc jeszcze tylko dwa ogniska i dwie wściekłe bestie, które już szykowały się do ponownej ofensywy. Należało jednak pamiętać, że ogniska leżały dale, więc z pozycji, w której obecnie stał pan Steward nie było wcale łatwo w nie wycelować. Szczególnie z tego względu, że salamandry nie tylko atakowały, ale i broniły swojego życiodajnego źródła.

Kostki:
Próg na zgaszenie ogniska - 10.
Próg na ewentualną obronę przed atakiem - 12.

1 kostka: próba ugaszenia I ogniska = 10, skuteczne.
2 kostka: próba ugaszenia II ogniska = 10, skuteczne.
3 kostka: Protego = 15, skuteczne.
4 kostka: Magnaiactum = 16, skuteczne.

Edit: Dobra, coś źle kliknęłam w kostkach, oczywiście liczą się pierwsze cztery.


Ostatnio zmieniony przez Mistrz Półkrwi dnia Wto 23 Gru 2014, 23:39, w całości zmieniany 1 raz
Huncwot
Huncwot

Tajemniczy obraz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Tajemniczy obraz   Tajemniczy obraz - Page 2 EmptyWto 23 Gru 2014, 23:30

The member 'Mistrz Półkrwi' has done the following action : Dices roll

'Karty' :
Tajemniczy obraz - Page 2 Ux57E8X Tajemniczy obraz - Page 2 Ux57E8X Tajemniczy obraz - Page 2 CyiXylG Tajemniczy obraz - Page 2 7X1pYBN Tajemniczy obraz - Page 2 DIzGBNf Tajemniczy obraz - Page 2 JPnRRLL Tajemniczy obraz - Page 2 P076pqq Tajemniczy obraz - Page 2 JPnRRLL Tajemniczy obraz - Page 2 CyiXylG Tajemniczy obraz - Page 2 DIzGBNf
Aeron Steward
Aeron Steward

Tajemniczy obraz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Tajemniczy obraz   Tajemniczy obraz - Page 2 EmptySro 24 Gru 2014, 12:06

Aeron nie widział co się działo z Resą. Był za bardzo skupiony na eliminacji ważniejszych zagrożeń, takich jak chodzące i strzelające ogniem salamandry. Resa powinna być świadoma niebezpieczeństwa na jakie narazili się schodząc za ukrytym obrazem aż tutaj. Oczywiście, nikt z nich nie mógł przewidzieć skali zagrożenia, ale właśnie o to chodziło. Jeśli nie jest się gotowym na podjęcie nieznanego ryzyka, to raczej powinno się siedzieć w domu albo w pokoju wspólnym.
Szło mu całkiem nieźle, choć trzeba przyznać że nie przychodziło mu to bez wysiłku. Samo unikanie latających dookoła gorących jak piekło kul ognia stanowiło nie lada wyzwanie. A jeśli doliczyć do tego rzucanie w międzyczasie zaklęć, cóż, to już była wyższa szkoła jazdy. Dopiero teraz zdał sobie sprawę z tego jak ważna i przydatna jest magia niewerbalna. Bez niej ochrypłby chyba już po pierwszym wyrecytowanym zaklęciu, bowiem powietrze było tak suche od gorąca wytwarzanego przez salamandry, że wszystko dosłownie trzeszczało. Dawał jednak jakoś radę, co skutkowało w szybkim znikaniu dwóch najbliższych ognistych stworzeń. Trafnie zgadł podpowiedź gościa z obrazu; gdy zgasił pierwsze ognisko, zgaszone zaklęciem Aquamenti, salamandra pilnująca go rozpadła się w popiół, jak gdyby zabrakło jej energii do życia. Podbudowany tym zabrał się za gaszenie kolejnego ogniska. I tutaj efekt był podobny. Ledwie ognisko zgasło, salamandra pilnująca go również zniknęła. Odetchnął, choć to jeszcze nie koniec walki, bowiem ciągle pozostawały dwie salamandry, i dwa ogniska do ugaszenia. Tym razem były one jednak kawałek dalej, co oznaczało że zanim do nich dotrze, będzie musiał uniknąć paru ognistych kul, które już zaczęły nadlatywać w jego stronę. Plan był jednak taki, by przedostać się chociaż odrobinę bliżej, by można było łatwiej trafić zaklęciem w ognisko. Reszta była jednak bez zmian. Aquamenti do zgaszenia pożaru. Protego i Magnaictum do ochrony przed kulami ognia i salamandrami. Miał nadzieję że i tym razem bez problemu uda mu się wszystko zrobić. Szczerze mówiąc, powoli miał dość tej wyprawy. Jednak skrzynka stojąca po drugiej stronie pokoju wyglądała zachęcająco, więc zmobilizował się ostatni raz. Oby.
Mistrzynie Ohydki
Mistrzynie Ohydki

Tajemniczy obraz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Tajemniczy obraz   Tajemniczy obraz - Page 2 EmptyCzw 25 Gru 2014, 15:34

Post:
Poparzenia na nogach Resy okazały się znacznie poważniejsze, niż mogłoby się wydawać na początku. Dziewczyna słaniała się na nogach, by po chwili stracić przytomność i runąć na kamienną posadzkę. Co prawda rany nie zagrażały życiu panny Anderson, jednak w tej sytuacji uczennica i tak potrzebowała fachowej pomocy medyka. Póki co Aeron musiał niestety uporać się z ognistymi salamandrami sam.
Podjął szybko decyzję, by zbliżyć się nieco do dalszych ognisk. Zresztą prawidłową, bo z miejsca, z którego gasił bliższe paleniska nie byłoby mu łatwo trafić. Magiczne stworzenia nie pozostawały jednak bierne, przez co pan Steward musiał zatrzymać się w połowie zamierzonej drogi. Nadal miał utrudnione zadanie, bo nie dość, że celował teraz w dalsze cele, dodatkowo był zmuszony bronić się przed o wiele mocniejszymi atakami. Ogniste salamandry bowiem, wystraszone perspektywą rychłej śmierci, uderzyły tym razem o wiele większymi kulami ogniami.
Chłopak machał różdżką jak opętany i trzeba było mu przyznać, że lekcje w Hogwarcie, jak i samodzielne szlifowanie umiejętności nie poszły na marne. Pierwsze Aquamenti trafiło w ognisko, ale nie zdołało go w pełni ugasić. W dodatku wściekła salamandra odwdzięczyła się Aeronowi usmażeniem jego lewego ramienia. Piekący ból powoli rozchodził się po ciele Krukona, jednak ten nie zamierzał się poddać. Kolejne zaklęcie użytkowe sprawiło, że prawe palenisko zgasło, a pilnująca go salamandra obróciła się w ciemnoszary, niemal czarny pył.
Pozostało więc już tylko jedno ognisko i dwie salamandry... Chwila, dwie? Jak to dwie? Przecież powinna stać tam tylko jedna! Młody Steward dopiero po przemyśleniu zorientował się, że kolejne stworzenie zrodziło się z nieugaszonych płomieni życiodajnego źródła. Ponadto wyprowadziło szybki atak, choć ten został zauważony przez ucznia w porę, a Magnaiactum odepchnęło kulę ognia, która wylądowała gdzieś na podłodze pomiędzy Aeronem a jego przeciwnikami.

Kostki:
Próg na zgaszenie ogniska - 11.
Próg na ewentualną obronę przed atakiem - 14.

1 kostka: próba ugaszenia III ogniska = 10, nieskuteczne.
2 kostka: próba ugaszenia IV ogniska = 11, skuteczne.
3 kostka: Protego = 11, nieskuteczne.
4 kostka: Magnaiactum = 14, skuteczne.


Ostatnio zmieniony przez Mistrz Półkrwi dnia Czw 25 Gru 2014, 15:43, w całości zmieniany 1 raz
Huncwot
Huncwot

Tajemniczy obraz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Tajemniczy obraz   Tajemniczy obraz - Page 2 EmptyCzw 25 Gru 2014, 15:34

The member 'Mistrz Półkrwi' has done the following action : Dices roll

#1 'Karty' :
Tajemniczy obraz - Page 2 Ux57E8X

--------------------------------

#2 'Karty' :
Tajemniczy obraz - Page 2 KgiWIZL

--------------------------------

#3 'Karty' :
Tajemniczy obraz - Page 2 Ux57E8X

--------------------------------

#4 'Karty' :
Tajemniczy obraz - Page 2 Ux57E8X
Aeron Steward
Aeron Steward

Tajemniczy obraz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Tajemniczy obraz   Tajemniczy obraz - Page 2 EmptyCzw 25 Gru 2014, 18:38

Dobra, teraz nie poszło mu już tak idealnie jak ostatnio. Wiedział że nie będzie łatwiej, szczególnie że widząc śmierć swoich gorących towarzyszy, pozostałe salamandry stały się o wiele bardziej zaciekłe. Atakowały o wiele bardziej zabójczo, przez co musiał przywiązać większą uwagę do unikania ognistych kul. Ledwo ruszył w ich kierunku, te w odwecie zaatakował go paskudnie dużymi pociskami z ognia. Aeron w międzyczasie spróbował ugasić jedno z ognisk. Udało mu się to tylko częściowo, w dodatku cholerna salamandra trafiła jego lewe ramię. Cholernie bolało, trzeba było to przyznać. Szata w miejsce trafienia całkiem spłonęła, odsłaniając paskudny widok przypalonej skóry. Mocno czerwona, cholernie piekła. Na szczęście nie zajęła się ogniem, aczkolwiek została po nim spora blizna, ciągnąca się od łokcia, aż do barku. Zagryzł wargi i zignorował ból. Rzucił zaklęcie jeszcze raz, i nareszcie trafił czysto w cel - ognisko bowiem całkowicie zgasło, zabierając ze sobą jedną z salamander. Odwrócił się w stronę drugiego, i ujrzał dwa ogniste stworzenia. Prychnął. Jedno ognisko i dwa potwory do zlikwidowania. Nie było na co czekać. Im dłużej ciągnęła się ta walka, tym mniej sił mu zostawało. Wątpił żeby salamandry odczuwały cokolwiek, on jednak był już sporo zmęczony. Skorzystał z chwilowej przerwy w atakach; na szczęście nie mogły strzelać nieprzerwanie. Nie trwało to długo, toteż już za chwilę wrócił do swojego poprzedniego zadania, czyli zniszczenia ogniska. Planował nie atakować salamander, bowiem było to bez sensu. Nie miał jak ich zabić, toteż skupił się tylko i wyłącznie na unikaniu ognistych kul i próbie zgaszenia ogniska. Jeśli mu się to uda, to pójdzie otworzyć ten przeklęty kufer. Miał tylko nadzieję żę ten cały wysiłek będzie chociaż w pewnym sensie wynagrodzony. Jak tylko wróci do Wieży, pójdzie wziąć długą kąpiel.
Mistrzynie Ohydki
Mistrzynie Ohydki

Tajemniczy obraz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Tajemniczy obraz   Tajemniczy obraz - Page 2 EmptyCzw 25 Gru 2014, 20:20

Post:
Aeron uporał się z bólem znacznie lepiej od Resy, jednak trzeba było nadmienić, że rana na jego ręce nie był tak dotkliwa jak te, które pokrywały niemal całe nogi koleżanki. Ogień zgasł jednak szybko, więc chociaż tyle dobrego dla pana Stewarda. Krukon nie tracił zapału i choć nie wybrał oryginalnych zaklęć, bo dalej brnął w tym samym kierunku, wydawał się całkiem skuteczny w swoich działaniach. Chłopak starał się zgasić ostatnie ognisko, jednak w chwili, gdy użył zaklęcia Aquamenti, ognista salamanadra zaatakowała kolejną kulą ognia. Ułamki sekund dzieliły światło z różdżki i płonący pocisk. Wychowanek Hogwartu nie zdążył umknąć przed ofensywą magicznego stworzenia i po chwili poczuł piekący ból w okolicach brzucha, a jego koszulka zajęła się ogniem. Nastolatek musiał szybko ją ugasić, a motywacji do tego mógł dodać mu widok dwóch kupek popiołu, które pojawiły się zaraz obok jednej większej. Dokładnie, zaklęcie Aquamenti odniosło oczekiwany rezultat, a Aeron po unicestwieniu zagrożenia rozprzestrzeniającego się po jego ubraniu, mógł przejść do skrzyni, w której znalazł księgę traktującą o testralach, jak i zegar snu łącznie z instrukcją. Kartka przyklejona do zegara mówiła, że ustawienie wskazówek na godzinę dwunastą w nocy pozwala na ujrzenie jednej sceny z przyszłości, jednak taki proceder jest niezwykle niebezpieczny i może spowodować poważne szkody w organizmie czarodzieja. Należało się więc zastanowić, czy warto było ryzykować? Ponadto nie było przecież pewności co do tego, że nikt nie maczał palców przy tym zegarze. Równie dobrze czarodziejski przedmiot mógł być zaklęty. Decyzja należała jednak do Aerona, ewentualnie Resy, jeżeli tylko dziewczyna zdoła do tego czasu sama się obudzić.

Kostki:
Próg na zgaszenie ogniska - 11.
Próg na ewentualną obronę przed atakiem - 14.

1 kostka: I próba ugaszenia ogniska = 11, skuteczne.
(2 kostka: próba ugaszenia ogniska) = niezrealizowane; pierwsza próba skuteczna.
3 kostka: Protego = 16, skuteczne.
4 kostka: Magnaiactum = 13, nieskuteczne.

Nagrody w evencie:
Resa - 80 fasolek
Aeron - 120 fasolek
+ Zegar Snu i Księga o testralach do podziału między Wami.

Odniesione rany:
Resa - dotkliwie poparzone nogi od kostek do kolan
Aeron - niegroźna rana na lewym ramieniu i nieco poważniejsze poparzenia na brzuchu.
Oboje przy okazji następnego posta opiszcie swoją wizytę w Skrzydle Szpitalnym/u kogokolwiek innego, kto zna magię leczniczą, jak i proces rekonwalescencji.

Koniec psot.

PS Jeśli chcecie "użyć" Zegara Snu, zgłoście się do mnie.


Ostatnio zmieniony przez Mistrz Półkrwi dnia Czw 25 Gru 2014, 20:34, w całości zmieniany 3 razy
Sponsored content

Tajemniczy obraz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Tajemniczy obraz   Tajemniczy obraz - Page 2 Empty

 

Tajemniczy obraz

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 3Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next

 Similar topics

-
» Tajemniczo Tajemniczy Etap II
» Obraz Wendeliny
» Obraz Cliodne
» Obraz Bowmana Wrighta
» Obraz Beaumonta Marjoribanksa

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marudersi :: 
Fasolkowo
 :: 
Archiwum
 :: Fabularne
-