W końcu do tego siadłam. Nie jestem teraz ani wyspana, ani najedzona, więc postaram się w miarę krótko i sprawnie przedstawić koncepcję, w której wiele zależy od was, moje drogie MG (takie babskie z nas grono).
Wróć. Pewnie przeczyta nas też nasz admiński orzeszek, którego w tym miejscu zobowiązuję do milczenia.
Napiszę w ogólnych słowach, o co chodzi, ale szczegóły dopracujemy już na gg, PW czy w jakikolwiek inny sposób. Z resztą zaraz zobaczycie, że najwięcej zależy po prostu od was.
Sam pomysł nie jest szczególnie oryginalny, bo przypomina trochę Turniej Trójmagiczny. Po tym, jak uczniowie dostają się na "wyspę", miejsce niedostępne dla mugoli, gdzie na pewnym terenie skondensowano wszelkie możliwe rodzaje przestrzeni/magicznych zwierząt/pułapek, dostają list i "mapę", z której wynika, że muszą iść w kierunku ogólnie pojętego centrum wyspy, bo tam znajduje się puchar, którego zdobycie jest równoznaczne ze zwycięstwem.
Każdy MG dostaje w przydziale kilka grup, które prowadzi, którymi się opiekuje, którym wymyśla całą historię. Nie ma jednego dobrego scenariusza, nie narzucam nikomu konkretnego planu, liczę na waszą kreatywność, bo możecie zrobić praktycznie wszystko - prócz zabijania i szczególnie okrutnego turbowania postaci graczy.
Każdy post MG zakończony musi być wyznaczeniem daty i godziny, do której czeka na zakończenie następnej tury. Nie napisanie przez 2 max. 3 tury bez usprawiedliwienia w nieobecnościach, jest równoznaczne z eliminacją z toru. Nie, nie zabiciem, ale sposobów na to jest wiele. :)
Drużyny:
Mistrzyni Proxy:
1. Brooklyn, Regulus, Syriusz, Dorcas
2. Ari, Evan, Sol, Cu (Z Alpaką)
3. Henry, Gwen, Jasme, Amycus
Mistrzyni Alpakalipsa:
1. James, Chiara, Vincent, Lily, Las
2. Michael, Tanja, Tanesha, Dem
Mistrzyni Sophie:
1. Remus, Symplicja, Aeron, Jack
2. Avery, Echo, Franz, Czaj
Mistrzyni Red:
1. Kay, Harley, Samuel, Lucas
2. Porunn, Ben, Chant, Carney,
jeśli coś pomieszałam z drużynami - piszcie tutaj. W innych sprawach, PW albo gg. :)
Myślę, nad limitem słów na post. Tak 500/600, żebyśmy na rok nie utknęli...