IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Drużyna Lila-róż

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Francis T. Lacroix
Francis T. Lacroix

Drużyna  Lila-róż Empty
PisanieTemat: Drużyna Lila-róż   Drużyna  Lila-róż EmptyCzw 21 Sie 2014, 14:23

Drużyna Lila-róż.
Lucas Shaw
Franz Krueger

Radosny odcień lila-róż z daleka widoczny był pośród zielonych drzew. Dwa prześcieradła były dostateczną podpowiedzią: to właśnie stąd wystartować miała drużyna przypisana temu szlachetnemu kolorowi.
Franz Krueger
Franz Krueger

Drużyna  Lila-róż Empty
PisanieTemat: Re: Drużyna Lila-róż   Drużyna  Lila-róż EmptyCzw 21 Sie 2014, 16:39

W świetle niedawnych wydarzeń jego komentarz może nie brzmiał odpowiednio, chociaż Franz nadto nie przejął się tym. Po pierwsze, nawet nie pomyślał o niedawnych mordach, po drugie, nawet, jeżeli by to zrobił, stwierdziłby, że jego wypowiedź należy traktować jako wyraz czarnego humoru. W każdym razie, okazało się, że mimo swoich uwag, młody Krueger nie musiał rezygnować z udziału w torze przeszkód. Ku jego uciesze bowiem na horyzoncie pojawiło się jeszcze dwóch uczniów, których należało przydzielić do drużyn, a miejsce Kaynetha w jego duecie zastąpił niejaki Lucas Shaw.
Niemiecki czarodziej nawet go nie znał, ale wiedział, że każdy inny będzie lepszym partnerem niż El-Melloi. Z tym drugim siedemnastolatek z pewnością by się nie dogadał, a w najlepszym przypadku cisnąłby w niego jakimś zaklęciem i zostawił go samego w lesie. Ostatecznie więc Ślizgon przebolał fakt, że będzie w drużynie z jakimś Krukonem, chociaż nadal żałował, że nie przypadła mu do pary jego ukochana. Westchnął tylko ciężko, udając się na miejsce, w którym mieli rozpocząć swój wyścig po nagrodę. Miał nadzieję, że chociaż dla niej warto będzie przejść przez ten cały tor przeszkód.  
- Franz. – przedstawił się krótko Lucasowi, nie wdając się w żadną dłuższą pogawędkę. Stwierdził, że nie ma powodów, dla których miałby się ze swoim kompanem komunikować, poza ich zadaniem samym w sobie. Stanął więc zaraz na linii startowej, a kiedy dwoje nauczycieli ogłosiło początek zajęć, szedł pewnym krokiem przed siebie, kierując się wstęgą w kolorze lila. Zastanawiał się przy tym, czym okaże się ich zestaw startowy i przyśpieszył zaraz kroku, by szybciej rozwiać swoje wątpliwości.
Lucas Shaw
Lucas Shaw

Drużyna  Lila-róż Empty
PisanieTemat: Re: Drużyna Lila-róż   Drużyna  Lila-róż EmptyCzw 21 Sie 2014, 19:47

Udalo mu się! Dostał się na tor przeszkód! Udało mu się odzyskać spokojny oddech i spojrzał na Franza, którego kojarzył z meczu quidditcha. Skinął mu głową. Wyglądał na wściekłego, ale nie pytał. Swoją drogą chyba był z dziewczyną. Może był zły, że go nie sparowali z nią? Może. Skrzywił się lekko, gdy dojrzał kolor. Taki majtkowy, ale co mógł zrobić? Otrzepał spodnie z kurzu i skierował się do tych lilowatych prześcieradeł. Rozejrzał się zaciekawiony.
-Lucas. -odpowiedział w ramach powitania. Warto było zwracać się po imieniu do siebie, czyż nie? Nie odzywali się do siebie i w sumie odpowiadało to obojgu. Zagłębili się w las, który powitał ich materiałem w kolorze.. lila-róż.
Francis T. Lacroix
Francis T. Lacroix

Drużyna  Lila-róż Empty
PisanieTemat: Re: Drużyna Lila-róż   Drużyna  Lila-róż EmptyCzw 21 Sie 2014, 21:49

Francis wylądował na polance z impetem. Lekko mówiąc. Drużyna Lila-Róż była pełna temperamentu i chęci przygody, nawet jeśli niektórzy uważali, że taki kolor nie istnieje, to ta drużyna istniała jak najbardziej.
- Szanowny Panie… - tutaj sprawdził swoją karteczkę z podpowiedziami na temat nazwisk uczniów - Shaw! Gdzie się Pan wybiera? Bez zestawu startowego, oj nie ładnie. Wiem, że Pana wzywa przygoda, ale proszę jeszcze do mnie na moment. -  krzyknął, stając na środku polanki i wzywając dwójkę uczniów zapraszającym ruchem ręki.
- Najpierw, wskazówki techniczne dla Was. To jest gra drużynowa. Drużyna oznacza mniej więcej tyle, że współpracujecie. Nagroda jest tego warta, zaufajcie mi. Jeśli chcecie wygrać, dam wam jedną jedyną radę. Kombinujcie. Szukajcie alternatywnych rozwiązań, bądźcie sprytni. - recytował Francis wyciągając z torby rękaw z materiału w charakterystycznym odcieniu lilii z narysowaną pojedynczą różyczką. To była dopiero lila i róż.
- A teraz, Panowie. Jedna rączka przed siebie. - poprosił Francis, kiedy chłopcy spełnili prośbę połączył ich przy użyciu tunelu i dotknął go różdżką mrucząc coś pod nosem. Wsiadł na miotłę i poprawił szalik. Miał już wzbijać się do lotu, kiedy przypomniało mu się nagle coś niesamowicie ważnego.
- Zespół. Drużyna. Dwoje kończy to co dwoje zaczęło. Współpracujcie, to wygracie. No i żadnych oszustw, bo ja wszystko widzę. - krzyknął i odleciał do następnej drużyny.
Lucas Shaw
Lucas Shaw

Drużyna  Lila-róż Empty
PisanieTemat: Re: Drużyna Lila-róż   Drużyna  Lila-róż EmptyCzw 21 Sie 2014, 23:09

Szedł obok Franza i rozglądał się bacznie, co takiego czeka ich na tym torze przeszkód. O mało co nie potknął się o korzeń. Ledwo złapał równowagę, gdy pojawił się Francis. Lucas zmarszczył brwi, ale uśmiechnął się do chłopaka. Co takiego im szykował?
-Spokojnie. -odpowiedział, słysząc swoje nazwisko. Miał stać i czekać na ten zestaw. Obejrzał się na Franza, czy może coś podejrzewa. Zaskoczony nieco Krukon wyciągnął do przodu prawą dłoń i tylko mignęło mu coś, co było.. tunelem, by złączyć dłonie chłopaków. Jęknął w duszy.. Poczuł się niekomfortowo. To prawie jak by go trzymał za tę rękę. Brrrr!
-Cudownie. -mruknął niezadowolony. Obejrzał się na Franza. -Im szybciej to skończymy, tym szybciej się uwolnimy od siebie. -powiedział i zrobił krok na przód, chcąc to mieć już za sobą.
Franz Krueger
Franz Krueger

Drużyna  Lila-róż Empty
PisanieTemat: Re: Drużyna Lila-róż   Drużyna  Lila-róż EmptyCzw 21 Sie 2014, 23:57

Szli naprzód, kiedy nagle na polanie pojawił się mężczyzna, który przedstawił się wcześniej imieniem Francis. W mniemaniu Kruegera był zdecydowany za głośny, co przyprawiało go o nieprzyjemny ból głowy. Mimo wszystko, chłopak postanowił ten dyskomfort przemilczeć i skoncentrować się na zadaniu. I o ile rozumiał, że mieli z Shawem współpracować i nawet gotów był dogadać się z nieznajomym Krukonem, tak wizja połączenia jakimś czarodziejskim tunelem czy rękawem nie wyglądała w jego oczach wcale tak przekonująco. Popatrzył więc niechętnie na asystenta Odinevy, nie próbując jednak nawet wyrażać po raz kolejny swojego niezadowolenia. No trudno, skoro już pisał się na te zajęcia, to jakoś się przemęczy, ale organizacja toru przeszkód nie była mu w smak i wcale tego nie ukrywał.
Wyciągnął przed siebie lewą rękę, stwierdzając w myślach, że to cholernie gejowskie, żeby na czas zajęć został złączony z innym przedstawicielem płci brzydszej. Miał nadzieję, że przynajmniej prędko dojdą do końca toru i będą mogli powrócić do normalności. Pocieszała go trochę myśl, że Lucas miał podobne zdanie na temat głupich propozycji profesor od zaklęć i jej przyjaciela. Kiedy Francis dokonał już swojego „dzieła”, Ślizgon spojrzał tylko na swojego kompana porozumiewawczo, przekazując mu bezsłownie, że najchętniej przywaliłby organizatorowi prosto w twarz za takie parowanie.
- Z ust mi to wyjąłeś. Zatem liczę na owocną współpracę. – mruknął do swojego towarzysza niedoli, po czym razem ruszyli dalej, czekając na pierwsze niespodzianki czekające na nich na drodze naszpikowanej ponoć przeróżnymi przeszkodami.
Francis T. Lacroix
Francis T. Lacroix

Drużyna  Lila-róż Empty
PisanieTemat: Re: Drużyna Lila-róż   Drużyna  Lila-róż EmptyPią 22 Sie 2014, 00:25

Franz odsłonił prześcieradło w lilię i w róż i chłopcy zobaczyli mrok, strach i rozpacz. Ziszczenie się najgorszego koszmaru i największe z możliwych zaskoczeń tego toru.
Drzewa.
Bardzo dużo drzew.
Właściwie, nie powinien być zdziwiony widząc drzewa w środku lasu. Jednak tutaj było zdecydowanie ciemniej, zdecydowanie groźniej i zdecydowanie mniej przyjaźnie. O ile na polanę docierała solidna porcja światła, to do lasku za kotarą jedynie minimalna jego ilość ledwo przedzierała się przez grube korony. Drzewa były zdecydowanie starsze, grubsze. Rosły gęsto, a korzenie plątały się pod nogami niczym macki. Dało się słyszeć czasami cichsze, czasami głośniejsze pohukiwania, świergoty i rechot żab, jednak z dobrej widoczności pozostało jedynie dobre wspomnienie.
Lucas Shaw
Lucas Shaw

Drużyna  Lila-róż Empty
PisanieTemat: Re: Drużyna Lila-róż   Drużyna  Lila-róż EmptyPią 22 Sie 2014, 03:37

Perspektywa podążania ścieżką w gęsty las, musząc być związanym za ręce nie pocieszała Lucasa ani trochę. Może nie oceniał ludzi po pozorach i tak dalej, ale wizja dzielenia tego losu ze Ślizgonem nie napawała optymizmem. Ta milcząca zgoda co do faktu, że to rozwiązanie było nieco gejowskie nawiązywało niewidzialną nić porozumienia między chłopakami.
Lucas wyjął różdżkę.
-Lumos. -mruknął, rozświetlając sobie droge w tym gąszczu drzew. Musieli uważać, aby się nie potknąć,bo gdy poleci jeden - drugi za nim. Nie pomagało to w wygranej. A tylko ta się teraz liczyła.
-Ciemno jak w dupie u Murzyna. -westchnął pod nosem Lucas, używając domowego powiedzonka. Miał nadzieje, że światło pomoże im się nie zabić.
Katja Odineva
Katja Odineva

Drużyna  Lila-róż Empty
PisanieTemat: Re: Drużyna Lila-róż   Drużyna  Lila-róż EmptyPią 22 Sie 2014, 09:20

Przecież nie ma nic złego w tym, że dwóch chłopaków idzie za rękę! A właściwie nawet nie, bo gdyby nie zaczarowany rękaw, prawdopodobnie staliby od siebie w odległości kilku metrów. Gorzej robiło się dopiero wtedy, kiedy jeden z tych chłopaków musiał trzymać w takiej nie do końca sprawnie poruszającej się ręce różdżkę, ale to zupełnie inna historia i opowiemy ją przy najbliższej okazji.
Kiedy światło z różdżki Lucasa przebiło się przez mroki rozpościerającego się przed nimi lasu, gdzieś z głębi na pewno dotarło ich uszu trochę niepokojące brzęczenie? bzyczenie? Trudno dokładnie sprecyzować ten odgłos, ale poza zasięgiem zaklęcia, coś czaiło się w ciemnościach. W dodatku korzenie i gałęzie drzew jakby na złość zawodnikom, szarpały ich ubraniami i przeszkadzały w sprawnym marszu.
Lucas Shaw
Lucas Shaw

Drużyna  Lila-róż Empty
PisanieTemat: Re: Drużyna Lila-róż   Drużyna  Lila-róż EmptyPią 22 Sie 2014, 16:09

Szli w milczeniu tą ciemną ścieżką, co chwila będąc podrapanym przez jakieś gałęzie, potykając się o wystające korzenie, ocierając o drapiącą korę konarów. Droga nie była zbyt łatwa, ale Lucas starał się kierować strumień światła tak, aby cokolwiek widzieć i się nie zabić. Nie było mu w smak ciagnąć za sobą Kruegera i przez to opóźniać wyścig. Chłopak cieszył się, że w genach uzyskał tę rzadką cechę, jaką jest leworęczność. Mógł swobodnie posługiwać się różdżką. Poza tym jako obrońca musiał mieć obie ręce dość sprawne.
Zatrzymał się w pół kroku, słysząc.. bzyczenie? Nie podobało mu się to, a z jego znajomością opieki nad magicznymi stworzeniami spodziewał się mało potulnych rzeczy.
-Brzmi jak coś jadowitego... -podzielił się swoim spostrzeżeniem z Ślizgonem, odwracając na chwilę wzrok od ścieżki by spojrzeć na Niemca. Nie było wyboru. Trzeba było iść dalej.
Franz Krueger
Franz Krueger

Drużyna  Lila-róż Empty
PisanieTemat: Re: Drużyna Lila-róż   Drużyna  Lila-róż EmptyPią 22 Sie 2014, 19:26

Nie było nic złego w tym, że dwóch chłopaków idzie ze sobą za rękę? Pewnie dla wielu ludzi nie było w tym nic zdrożnego, jednak sam Krueger czuł się niekomfortowo, a najwyraźniej nie tylko jemu, ale i Lucasowi, taka opcja nie przypadła do gustu. Jednak, nawet pomimo tego, że obaj uczniowie nie pałali do siebie sympatią, odnaleźli jakoś wspólny język i zdołali się porozumieć na czas toru przeszkód. Obu bowiem zależało na tym, by wyswobodzić się z czarodziejskiego rękawa i jak najszybciej dojść do końca przygotowanego przez Odinevę i Francisa toru. Franz przyśpieszył kroku i tym razem to on pociągnął za sobą młodego Shawa, kiedy do jego uszu dotarł dziwny odgłos, jakby brzęczenia? Bzyczenia? W każdym razie coś przypominającego im o obecności owadów.
- Jadowitego, gryzącego i niezwykle irytującego. – rozwinął wypowiedź swojego towarzysza, niechętnie rozglądając się wokół. Wiedział, że skoro Lucas zajął się oświetlaniem trasy, to jemu przypadnie rola napastnika, jeżeli jakieś magiczne stwory zechcą ich zaatakować. Trzymał więc różdżkę w pogotowiu przygotowany do ewentualnej reakcji na niebezpieczeństwo. Miał zamiar chronić zarówno siebie, jak i tego Krukona. Bynajmniej nie dlatego, że obawiał się o jego zdrowie i chciał pełnić rolę jego opiekuna. Niemiec został z nim niejako połączony, więc jego uraz wpłynąłby na powodzenie całego zespołu.

206 słów, coraz lepiej.
Francis T. Lacroix
Francis T. Lacroix

Drużyna  Lila-róż Empty
PisanieTemat: Re: Drużyna Lila-róż   Drużyna  Lila-róż EmptyPią 22 Sie 2014, 19:45


Lucas Shaw i Franz Krueger wędrowali przez las za rękę, a właściwie - rękaw, ostrożnie. Tak, jak chodzić należalo przez obcy teren w którym usłyszeć można odgłosy niekoniecznie zaliczanie do przyjaznych. Szuranie, bzyczenie, mruczenie dochodziło z każdej strony. Weszli już na tyle głęboko, że po dziennym świetle polanki pozostało jedynie wspomienie. Lucas dzielnie oświetlał drogę, która składała się głównie z drzew i korzeni plączących się złośliwie pod nogami.
W pewnym momencie swojej wędrówki w oddali zauważyli pojedyncze błyski światła. Coś zbliżało się w ich stronę popiskując cicho i błyskając żółtymi, czerwonymi i białymi światełkami. Kiedy zbliżyło się dostatecznie blisko przyszedł czas na zadanie pytania : co to właściwie jest?
Odpowiedź była prosta.
Ladaco Langustnik.
A raczej małe stadko homaropodobnych stworzeń, które otoczyło ich z czterech stron z latareczkami przyczepionymi do zielonkawych grzbietów.
Bezpieczeństwo na drodze to podstawa, moje dzieci.
A wszyscy wiemy czym skutkuje ukąszenie langustnika.
Franz Krueger
Franz Krueger

Drużyna  Lila-róż Empty
PisanieTemat: Re: Drużyna Lila-róż   Drużyna  Lila-róż EmptyPią 22 Sie 2014, 20:33

Szli przed siebie, choć tym razem, na skutek usłyszanych dźwięków, rozglądali się wokoło, aby być gotowym do ataku. Franz zastanawiał się nad tym, co lub kogo spotkają na swojej drodze. Nie musiał długo czekać na swoją odpowiedź. Ze wszystkich stron jego i Lucasa otoczyły Langustniki. I fakt, pewnie mówiono na zajęciach, co powoduje ich ukąszenie, ale wiedza młodego Kruegera na temat czarodziejskiej fauny ograniczała się do niezbędnego minimum. Chłopak, może i zdawał sobie sprawę z tego, że nie powinien dać się ugryźć tym małym szkodnikom, ale nie wiedział, czym takie ukąszenie skutkuje. Teraz żałował, że nie przysiadł trochę dłużej do książek o magicznych stworzeniach.
- Immovium. – wymruczał, ciskając światłem ze swej różdżki we wszystkie owado-homaro-podobne bestie, które tylko mógł trafić. Próbował je spowolnić albo nawet zatrzymać tak, aby łatwiej było je zabić. To zaklęcie nie mogło jednak w pełni ich unicestwić, miało jedynie dać jemu i Lucasowi trochę czasu.
- Oppungo. – starał się tym razem zaczarować te małe stworki tak, aby nie atakowały ich, a siebie nawzajem i powoli unicestwiały swych pobratymców. Krueger miał jednak tę świadomość, że czar nadal może pozostawić przy życiu część tej chmary, toteż zdecydował się na serię nie dwóch, a trzech zaklęć.
- Relashio. – wypowiedział nazwę ostatniego z nich, ciskając dookoła strumieniem ognia, omijając przy tym Shawa, żeby czasem i jemu nie przywalić ognistym zaklęciem. Może i ogień nie był najlepszym pomysłem ze względu na możliwość wywołania pożaru. Chłopak wierzył jednak, że ogień okaże się skuteczną bronią przeciwko tym latającym ladacznicom, a przepraszam, langustnikom. Przygotowany był zaś na różne scenariusze, toteż po zlikwidowaniu stworzeń gotów był do ugaszenia ewentualnego pożaru za pomocą Aquamenti.
Lucas Shaw
Lucas Shaw

Drużyna  Lila-róż Empty
PisanieTemat: Re: Drużyna Lila-róż   Drużyna  Lila-róż EmptyPią 22 Sie 2014, 22:12

Tego im jeszcze brakowało. Z mroku wyłoniło się mnóstwo żyjątek, których ukąszenie przynosiło pecha przez tydzień. Co jak co, ale Lucas nie chciał mieć niefarta przez cały obóz! Zmarszczył brwi i wzmocnił zaklęcie Lumos, aby padało szerszym promieniem na połać lasu. Oświetlał Franzowi pole, aby lepiej trafiać w langustniki. Sprawnie operował różdżką, wyćwiczył ją sobie przez tyle lat. Poza tym jako obrońca musiał to umieć.
Uniósł brew, gdy usłyszał, jakie zaklęcia zostały użyte przez Franza. Całkiem niezły pomysł...
-Nie wywołujmy pożaru... -mruknał Shaw, majac inny pomysł.
-Aquamenti! -wycelował różdżką w strumień ognia posłany przez Ślizgona. Specjalnie tak pokierował wodą, aby nagrzana przez przeciwny żywioł zamieniła się w wrzątek i poparzyła langustniki. Dodatkowo gasił ten ogień, który padł na ziemię.
Francis T. Lacroix
Francis T. Lacroix

Drużyna  Lila-róż Empty
PisanieTemat: Re: Drużyna Lila-róż   Drużyna  Lila-róż EmptyPią 22 Sie 2014, 23:23


[Testu nie robię. Macie staty na tyle dobre, że wychodzi z rzutów idealnie powodzenie akcji]

Doskonała taktyka, chciałoby się rzec widząc wyczyny  tandemu Lila-róż. Wspólnymi siłami udało im się pokonać największą falę langustników. Część zginęła w bratobójczej walce, a części swoje konflikty rozwiązać pomógł strumień wrzącej wody, który wspólnymi siłami wyczarował Lucas i Franz. To się nazywa doskonała praca zespołowa, Panowie! Już wydawało się, że walka dobiega końca. Nastała cisza, tak miła ich uszom po niedawnym szczebiocie, który towarzyszył przez całą walkę z homaropodobnymi stworzeniami.
Duet stał jeszcze chwilkę w milczeniu nasłuchując.
Cisza. Idealna cisza. Zdawałoby się, że już od dawien dawna takiej nie słyszeli. Właściwie, nie czuli się tak spokojnie, od czasu kiedy po raz pierwszy weszli do puszczy.
Wszystko byłoby w porządku, gdyby Lucas nie poczuł, że coś mu wchodzi po prawej nogawce spodni...
Sponsored content

Drużyna  Lila-róż Empty
PisanieTemat: Re: Drużyna Lila-róż   Drużyna  Lila-róż Empty

 

Drużyna Lila-róż

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

 Similar topics

-
» Drużyna Żółta
» Drużyna Niebieska
» Drużyna Zielona
» Drużyna Czerwona
» Drużyna Błękit-Narodów-Zjednocznoych

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marudersi :: 
Fasolkowo
 :: 
Archiwum
 :: Fabularne :: Eventy :: Obóz Letni :: Zajęcia :: Tor Przeszkód
-