|
| |
Autor | Wiadomość |
---|
Evan Rosier
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Pią 05 Cze 2015, 03:47 | |
| W pojedynkach nie chodziło o piękno, subtelność ani widowiskowość, efekciarski urok, który sprawi, że wszystkim zebranym zabraknie tchu, finezyjny ruch różdżką, zachwycającą formułę – chodziło o skuteczność. Im krótszy, szybszy rozmach nadgarstkiem, im wyraźniejsza inkantacja, niegrożąca poplątaniem języka, im bardziej zaskakująca, im prędsza reakcja, tym większa szansa na powodzenie i wyprzedzenie przeciwnika. Owszem, doświadczone jednostki potrafiły uczynić z tej formy magicznej rywalizacji rodzaj sztuki, emocjonującej, zjawiskowej, wizualnie urzekającej, lecz tam, gdzie kończyły się żarty i trzeba było chronić skórę, skuteczność zawsze stała ponad wszystkimi zasadami, również tymi, które kazałyby co poniektórym kierować się przykazaniami fair play. Za murami zamku nikt nie poczeka aż się ukłonisz i uchylisz kapelusza. Gdy więc zaklęcie, właściwie nie napotkawszy przeszkód, ugodziło w pierś Chiary, nie zawodząc go już po raz drugi w ciągu ostatnich miesięcy, po jego twarzy przelotnie przesunął się wyraz satysfakcji. Potężna siła odrzuciła dziewczynę do tyłu, nieszczęśliwie zmuszając ją do bolesnej konfrontacji z ustawionymi pod ścianą jedna na drugiej ławkami. Sala zatrzęsła się od przeraźliwego łomotu, który przyciągnął spojrzenia kilku par oczu, zaś drobne ciało opadło na posadzkę, nie pozwalając jednoznacznie ocenić, jak znacznych szkód należy się spodziewać. Poruszył się lekko i nieznacznie opuścił różdżkę z czarnego bzu, z czystego przyzwyczajenia trzymając ją wciąż w gotowości. Stał tak przez ulotny moment, z doskonałą perfekcją trzymając w ryzach własną satysfakcję, a gdy rozluźniał już spięte mięśnie i postępował krok w jej stronę, by podnieść pokonaną z podłogi, ona drgnęła wreszcie, wyraźnie oszołomiona, a potem wyszeptała jakieś zaklęcie, celując we własne przedramię. Zatrzymał się wpół kroku i zerknął kontrolnie na Diarmuida, jak gdyby podświadomie spodziewał się, że ten zainterweniuje i przerwie tę potyczkę, lecz nie dostrzegłszy z jego strony żadnego poruszenia, powrócił spojrzeniem do podnoszącej się Chiary i powoli wyciągnął różdżkę z wyrazem, który mówił czytelnie, że popełnia oczywisty błąd, podejmując dalej pojedynek, zamiast pozwolić mu wspaniałomyślnie podźwignąć się i obdarzyć najbardziej fałszywą z trosk. Byłoby jawnym kłamstwem stwierdzenie, że istotnie miał w zamiarze pogruchotanie jej kości i rozbicie czaszki o stół, ale nie było też pewnie niczego, co traktowałby poważniej od pojedynku i co sprawiałoby mu jednocześnie tyle samo satysfakcji. Dopóki walczyła tutaj, z nim, a nie przeciwnikiem na zewnątrz, któremu obojętny był jej byt, nie musiała martwić się obrażeniami, których nie usunęłoby stuknięcie różdżką w gabinecie Pomfrey. Choć niewątpliwie rozsądniejszym dla jej nadwątlonego zdrowia byłoby, gdyby poddała się w tej chwili. — Okej? — zapytał spokojnie, wyważonym tonem, czując na sobie czujne spojrzenie Ua Duibhne. W jego oczach błyszczało jednak ostrzeżenie, dobra rada i przestroga. Kiedy więc zobaczył, jak wykonuje ruch nadgarstkiem, kiedy zrozumiał momentalnie, że nie tylko zamierza zaatakować, lecz planuje zrobić to nie byle jak, zmarszczył w niezadowoleniu brwi i nie czekając na nią ani chwili, błyskawicznie i z wprawą wycedził: — Aresto Momentum. A potem zwinnie usunął się z toru jej zaklęcia, by wykorzystując intuicyjnie działanie własnego, wykonać zamaszysty ruch różdżką. Był najpewniej najgorszym rywalem, na jakiego mogła trafić. — Astrapoplectus. Nie dlatego, że był w tym o niebo lepszy od niej, lecz dlatego, że nie widział w niej teraz nikogo więcej ponad przeciwnika.
|
| | | The author of this message was banned from the forum - See the message | Diarmuid Ua Duibhne
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Pią 05 Cze 2015, 14:31 | |
| Jolene Dunbar - Lilith Worrel
Kostki - unik + obrona Joe, atak Joe, obrona Lilith.
Panienka Worrel nie zamierzała pieścić się ze swoją przeciwniczką, to można było stwierdzić bez najmniejszego problemu. Agresywne zagranie było jednak zupełnie w stylu wychowanki domu Węża, a Diarmuid musiał przyznać, że dziewczyna stanowiła bezwzględnego przeciwnika. Jolene na swoje własne szczęście była jednak tak zwinna, jak urocza; udało jej się umknąć przed pierwszym zaklęciem, a drugim sprawiła, że cała sala wypełniła się piórami (5 + 4 + 10 = 19 / siła ataku wynosiła 15 i 13). Na tym jednak nie koniec. Gdy już widoczność wróciła do względnej normy, Puchonka niewiele myśląc postanowiła raz, a dobrze rozprawić się z Lilith, zaklęciem starając się wyłączyć z gry ramiona przeciwniczki(1+ 3 = 4). A jak wiadomo, czarodziej bez ręki to jak Merlin bez swojej tiary. A chociaż panience Worrel udało się skutecznie zatrzymać Joe przed rzuceniem czaru (6 + 9 = 15), Diarmuid zasądził punkt na konto jej przeciwniczki. Łamanie zasad nie popłaca, droga Ślizgonko.
Joe - 1 Lilith - 0
Dla jasności: Lilith broniła się ofensywnym.
Ostatnio zmieniony przez Diarmuid Ua Duibhne dnia Pią 05 Cze 2015, 14:46, w całości zmieniany 1 raz |
| | | Huncwot
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Pią 05 Cze 2015, 14:31 | |
| The member ' Diarmuid Ua Duibhne' has done the following action : Dices roll'6-ścienna' : |
| | | Aeron Steward
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Pią 05 Cze 2015, 14:36 | |
| Możba było powiedzieć że poszło nadspodziewanie łatwo. Choć Aeron wziął tą rundę bardziej jako rozgrzewkę, niż faktyczny pojedynek. Nie wątpił w swoje własne umiejętności, i nie sądził że Fimmel również dawała z siebie wszystko. Stawiał raczej na jej brak informacji o prawdziwych zdolnościach Arcia. On sam nie przejął się zbytnio wygraną. Obserwował uderzenie zaklęciem, może nawet uśmiechnął się ponuro na widok skamieniałej ślizgonki. Przynajmniej była o wiele spokojniejsza. Czego nie można było powiedzieć gdy zaklęcie przestało już działać. Była wkurzona. Było to widać, nawet i czuć, gdyż powietrze wytwarzało przyjemne drgania. Widział jak staje przed nim, i szykuje się do ataku, w myślach przeszukując zapewnie bogate zasoby zaklęć. Zdecydowała się na zaklęcie znane Stewardowi, i to dość dobrze. Znał pole jego rażenia, wiedział co się stanie jeśli nim oberwie. Odległość nie była duża, więc nie bawił się już w recytację zaklęć, tylko rzucił w myślach Accio, kierując różdżkę w stronę stołu, starając się wyczuć odpowiedni moment by stół znalazł się tuż przed nim. Jeśli to się powiedzie, fala uderzeniowa powinna zatrzymać się na obiekcie, a on w tym samym czasie rzuci zaklęcie Golveranium. Jakżeby inaczej. |
| | | The author of this message was banned from the forum - See the message | Diarmuid Ua Duibhne
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Pią 05 Cze 2015, 14:56 | |
| Eric Henley - Wanda Whisper
Kostki - atak Erica, obrona Wandy.
Pierwsze starcie nie było zbyt szczęśliwe dla pana Henleya, nad którym Wanda mogłaby spokojnie odtańczyć rytuał zwycięstwa, szybko jednak otrząsnął się z porażki i ruszył do ataku. I być może tym razem również nie miałby szczęścia, powszechnie było bowiem wiadome, że Wanda lubi transmutację i jest z niej całkiem dobra, gdyby nie... jego gadulstwo. Paplanina chłopaka musiała wyprowadzić panienkę Whisper z równowagi, a przynajmniej zdekoncentrować na tyle, by jej zaklęcie pomknęło w stronę Gryfona z opóźnieniem. Małym, bo małym, skutek był jednak taki, że oba uroki spotkały się w połowie drogi i rozprysnęły jak fajerwerki, pozostawiając kolejkę nierozstrzygniętą.
Whisper - 1 Eric - 0
Remis w kostkach. Wanda zaczyna następną kolejkę.
Ostatnio zmieniony przez Diarmuid Ua Duibhne dnia Pią 05 Cze 2015, 15:03, w całości zmieniany 1 raz |
| | | Huncwot
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Pią 05 Cze 2015, 14:56 | |
| The member ' Diarmuid Ua Duibhne' has done the following action : Dices roll'6-ścienna' : |
| | | The author of this message was banned from the forum - See the message | Diarmuid Ua Duibhne
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Pią 05 Cze 2015, 15:04 | |
| Lily Evans - Aria Fimmel
Kostki - atak Lily, obrona Arii, atak Arii.
Dla Lilianne ten poranek wcale nie był najłatwiejszy, czego nie można było nie dostrzec, patrząc przez pryzmat lekcji. Najpierw spóźnienie, później kompletny brak koncentracji; punkt dla panny Fimmel musiał ją jednak otrzeźwić. Kiedy bowiem przyszła pora na rewanż, zdecydowała się na niezbyt inwazyjne, lecz zapewne dość skuteczne zaklęcie wiążące (1 + 10 = 11), nie zdążyło jednak dosięgnąć Arii. Kontratak nastąpił równie prędko (6 + 6 = 12), a różdżka panny Evans poszybowała w górę, co zmieniło tor rzuconego przez Gryfonkę zaklęcia. Nie czekając, aż zguba znów znajdzie się w dłoni swojej właścicielki, Aria zaatakowała po raz kolejny, zdeterminowana, by wygrać. (6 + 4 = 10)
Czy Lily zdąży tym razem uchronić się przed atakiem?
Aria - 1 Lily - 0
Ostatnio zmieniony przez Diarmuid Ua Duibhne dnia Pią 05 Cze 2015, 15:15, w całości zmieniany 2 razy |
| | | Huncwot
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Pią 05 Cze 2015, 15:04 | |
| The member ' Diarmuid Ua Duibhne' has done the following action : Dices roll'6-ścienna' : |
| | | The author of this message was banned from the forum - See the message | Diarmuid Ua Duibhne
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Pią 05 Cze 2015, 15:16 | |
| Murphy Hathway - Rosalie Rabe
Kostki - obrona Murphy, atak Murphy, obrona Rose, atak Rose.
Napięcie i atmosfera wzajemnej wrogości panująca pomiędzy tym duetem sprawiła, że Diarmuid obserwował dziewczęta nieco uważniej, będąc gotowym na interwencję, gdyby hormony nastolatek wyrwały się zbytnio spod kontroli. Na razie jednak wcale nie wyglądało na to, by zamierzały się wzajemnie okaleczać. Przynajmniej do tej pory. Panna Hathway, struchlała ze strachu, przystąpiła do obrony nieco zbyt ospale; chmara nietoperzy, przestraszonych, zdezorientowanych i wściekłych jak rój pszczół nie przejęła się rozbłyskiem światła,(4 + 3 = 7 / siła ataku 12) napierając na dziewczynę wyjątkowo uparcie, co nie mogło nie mieć odbicia w rzuconym przez nią uroku (siła ataku 12 / modyfikator ujemny - 2). A chociaż kilka stworzeń posłusznie poleciało w stronę panny Rabe, Relashio( 2 + 9 = 11) rozprawiło się z nimi niemal natychmiast. Kolejne zaklęcie rzucone przez Rosalie nie było już tak niewinne, jak pierwsze( 5 + 9 = 14). Wyraźnie miało za zadanie zranić przeciwniczkę, im boleśniej, tym lepiej. Czy Murphy zdoła opanować resztki paniki i odpowiedzieć obroną, nim dosięgnie ją urok?
Rose - 1 Murphy - 0
modyfikator ujemny dla Murph ze względu na nieudaną obronę, która co prawda nie wyłączyła jej z kolejki, ale uniemożliwiła trafienie nietoperzy zaklęciem.
Ostatnio zmieniony przez Diarmuid Ua Duibhne dnia Pią 05 Cze 2015, 15:29, w całości zmieniany 2 razy |
| | | Huncwot
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Pią 05 Cze 2015, 15:16 | |
| The member ' Diarmuid Ua Duibhne' has done the following action : Dices roll'6-ścienna' : |
| | | The author of this message was banned from the forum - See the message | Diarmuid Ua Duibhne
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Pią 05 Cze 2015, 15:45 | |
| Ben Watts - Dwayne Morison
Kostki - atak Dwayne'a, obrona + unik Bena, 2 x atak Bena.
Początek tej walki nie był zbyt udany dla Dwayne'a, nie dało się ukryć, Puchon jednak należał do tej grupy ludzi, która nie powinna skazywać dnia przed jego upływem. A przynajmniej tak się wydawało. Kiedy bowiem odzyskał odpowiednie rozmiary, zwarty i gotowy do kontynuowania pojedynku, jego zaklęcie (4 + 6 = 10) okazało się być szybsze od uroku Wattsa i jego prób uniknięcia czaru (3 + 1 + 4 =8). Krukon zdecydowanie nie miał szczęścia do zaklęć transmutacyjnych, co zapewne udało mu się kwaśno skwitować w myślach, nim Morison zamienił go w żółciutkiego, pierzastego kanarka. Diarmuid litościwe szybko zdjął z Krukona czar, nie pozwolił mu jednak na wyprowadzenie ataku w kierunku oponenta. - Panie Morison, przypominam, że atakujący powinien był używać zaklęcia ofensywnego. Podziwiam pańskie umiejętności w zakresie tymczasowej transmutacji, niemniej jednak, zgodnie z zasadami, które zostały naruszone, punkt wędruje do pana Wattsa, tym samym kończąc pojedynek. Obaj byliście świetni, gratuluję...-
Ben - 2 (15 punktów za całość lekcji, gratuluję. Gratyfikacje zostaną dodane w KCŻ i dzienniku) Dwayne - 0 (10 punktów za całość lekcji. Gratyfikacje zostaną dodane w KCŻ i dzienniku)
Zwycięzcą zostaje Ben.
Ostatnio zmieniony przez Diarmuid Ua Duibhne dnia Pią 05 Cze 2015, 16:00, w całości zmieniany 1 raz |
| | | Huncwot
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Pią 05 Cze 2015, 15:45 | |
| |
| | | The author of this message was banned from the forum - See the message | Diarmuid Ua Duibhne
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Pią 05 Cze 2015, 16:14 | |
| Porunn Fimmel - Aeron Steward
Kostki - atak Porunn, obrona Arcia, atak Arcia.
Nie stanowiło specjalnej tajemnicy dla nikogo z tego rocznika, że panienka Fimmel jest porywcza, ognista jak whisky i niemal tak samo zabójcza (oczywiście na o wiele krótszą metę). Przekonał się o tym niegdyś O'Connor, kilkukrotnie przekonał się Watts, nic więc dziwnego, że to samo musiało prędzej czy później spotkać Stewarda. Otrząsnąwszy się po pierwszej, nieudanej obronie, Ślizgonka wrzała z wściekłości i chęci odwetu. Nic dziwnego, bowiem nie ma rzeczy straszniejszej od urażonej, kobiecej dumy. Potężne zaklęcie ogłuszające spłynęło z jej różdżki lekko i pewnie (3 + 9 = 12), dosięgając Aerona, który nie zdołał zasłonić się na czas (5 + 6 = 11), choć niewiele mu właściwie brakowało. Para znalazła się w sytuacji podbramkowej - kto zwycięży?
Porunn - 1 Aeron - 1
Kolejkę rozpoczyna Arcio.
Ostatnio zmieniony przez Diarmuid Ua Duibhne dnia Pią 05 Cze 2015, 16:18, w całości zmieniany 1 raz |
| | | Huncwot
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Pią 05 Cze 2015, 16:14 | |
| The member ' Diarmuid Ua Duibhne' has done the following action : Dices roll'6-ścienna' : |
| | | The author of this message was banned from the forum - See the message | Diarmuid Ua Duibhne
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Pią 05 Cze 2015, 16:30 | |
| Chiara di Scarno - Evan Rosier
Kostki - zaklęcie lecznicze Chi, atak Chi, obrona Evana, atak Evana.
Podobno na wojnie i w miłości nie ma chwytów niedozwolonych. Czy oznaczało to również, że podczas pojedynków nie ma miejsca na taryfę ulgową? Według Evana Rosiera zapewne tak. Panna di Scarno natomiast albo tego nie zauważyła, albo zauważyć nie chciała. Podźwignęła się chwiejnie na nogi, chociaż cały świat wirował jej przed oczami jak karuzela, a odrętwiałe z bólu ciało nie ułatwiało zadania, następnie zaś, zbierając siły, wymamrotała zaklęcie lecznicze(1 + 2 = 3 / próg trudności 4). Szkoda jednak, że koniec końców zdecydowała się uleczyć nie głowę, a ramię, ponieważ mimo redukcji bólu pulsującego w uszkodzonej kończynie, wizja Krukonki nadal nie była do końca poprawna. Być może to właśnie dlatego zaklęcie ciśnięte w Rosiera okazało się nie być wystarczająco celnym; okrutny urok (4 + 6 = 10) o wyjątkowo bolesnym działaniu wystrzelił w kierunku Evana, ten jednak bez problemu odparował zaklęcie (5 + 8 = 13) i usunął się w bok. Urok użyty przez jego własną, osobistą dziewczynę najwyraźniej nie przypadł Ślizgonowi do gustu, bo chociaż wiedział, że w obecnym stanie Chiara najprawdopodobniej nie zdoła się osłonić, użyta przez niego klątwa niosła ze sobą wyjątkowo paskudne skutki. (3 + 10 = 13).
Czyżby to miał być koniec, czy może Chiara spróbuje odbić cios?
Evan - 1 Chiara - 0
Ostatnio zmieniony przez Diarmuid Ua Duibhne dnia Pią 05 Cze 2015, 17:06, w całości zmieniany 2 razy |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Klasa Transmutacji | |
| |
| | | |
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |