Jasmine Vane - Luca Chant


Jasmine wygrywa walkowerem. 8 punktów za lekcję, gratyfikację odnotuję w KCŻ i dzienniku.
Chant - 4 punkty. Gratyfikacja zostanie odnotowana w dzienniku i KCŻ.

Evan Rosier - Chiara di Scarno


Wbrew temu, co można było sądzić, Diarmuid wcale nie tracił czujności i obserwował wszystkie pojedynki z taką samą dokładnością. Nic więc dziwnego, że gdy bladość panienki di Scarno zaczęła przybierać niepokojąco siny odcień, a rozsierdzony rzuconym przez nią urokiem Rosier usiłował zmienić dziewczynę w skwarkę, auror zdecydował się interweniować.
Zaklęcie szybsze od myśli odepchnęło urok Ślizgona, a w tym samym czasie kolejne zajęło się złamaniem u Krukonki, odpędzając ból i dyskomfort.
- Nie mamy chyba wątpliwości, kto w tym wypadku zostaje zwycięzcą. Pan Rosier okazał się być bezlitosnym przeciwnikiem. Następnym razem zadbam o to, by konkurencja nie była śmiesznie bezbronna - błysk w oczach Diarmuida był chłodny, nieco nieprzyjemny, ale nie oskarżycielski. Podprowadziwszy Chiarę do biurka, usadził ją we własnym fotelu i poklepał po plecach.
- Broniłaś się dzielnie - mruknął pocieszającym tonem, wracając do pozostałych uczniów.


Evan - 2
Chiara - 0

Nie rzucałam kostkami, ze względu na brak obrony.
Zwycięzcą zostaje Evan.

Chi, 10 punktów, gratyfikacje zostaną wpisane do KCŻ i dziennika.
Rosier, 14, gratyfikacje zostaną wpisane do KCŻ i dziennika.

Henry Lancaster - Vincent Pride


Trudno powiedzieć, czy panowie z Hufflepuffu mieli tego dnia problemy z koncentracją, zwyczajnie nie zwracali uwagi na nauczyciela i jego reguły, czy po prostu nie do końca łapali ideę ataku zaklęciem ofensywnym i obrony, do której winno się użyć transmutacji. Lub czegoś do niej zbliżonego.
Najpierw pan Morison popełnił ten fatalny w skutkach błąd, co Diarmuida właściwie niezbyt zdziwiło - chłopak od początku zajęć wydawał się być mocno rozkojarzony. Szczytem wszystkiego było jednak, gdy kilka chwil później Lancaster usiłował zrobić dokładnie to samo.
Auror przerwał starcie w chwili, w której wszystko wskazywało na to, że z Puchona zostanie sito, a ze Ślizgona całkiem udany kanarek, a później zdzielił obu kawałkami kredy.
- Pride, czy rozumiesz, co oznacza zwrot "nie krzywdzić przeciwnika"? Mam nadzieję, że teraz dotarło. Lancaster... - urwał w połowie i machnął zniecierpliwiony ręką - Henry, zacznij kolejkę od nowa. I tym razem, na Morganę, zrób to jak należy -

Vince - 1
Henry - 0

Nie zawracałam sobie nawet głowy kostkami, chociażby ze względu na fakt, że Lancaster bronił się defensywnym i atakował transmutacyjnym, co jest niezgodne z zasadami lekcji, a co za tym idzie - niezależnie od wyniku rzutu tak czy siak nie dostałby punktu.

Kolejkę zaczyna Henry.

Rosalie Rabe - Murphy Hathway


Kostki - obrona Murph, atak Murph, 2 x obrona Rose, atak Rose.


Pojedynek pomiędzy dziewczętami stawał się coraz bardziej zacięty i nieprzyjemny dla przynajmniej jednej ze stron, może dlatego właśnie Diarmuid zatrzymał się w pobliżu, tuż po odprowadzeniu Chiary w spokojniejsze miejsce, by bacznie przyjrzeć się kolejnej wymianie zaklęć.
Zaklęcie Rosalie przecięło powietrze ze świstem, złowieszczo zwiastując nadejście ciężkich chwil dla panienki Hathway. Stało się tak, gdyż pomimo szybkiej reakcji (3 + 3 = 6/siła ataku 14), rudowłosa Gryfonka nie zdążyła schronić się za ławką. Diarmuid przerwał działanie zaklęcia w zaledwie kilka sekund po tym, jak zdążyło dotrzeć do dziewczyny i podszedł, pomagając jej się podnieść.
- Panno Hathway, więcej wiary w siebie. Rabe, trochę zbyt agresywnie, następnym razem proszę nieco pohamować temperament - rzucił, unosząc lekko brwi i żartobliwie grożąc dziewczynie palcem.

Rose - 2
Murph - 0

Obie dostajecie 15 punktów. Gratyfikacje zostaną wpisane do KCŻ i dziennika. ;)

ilość kostek wynika z k10 na atak Murph, będącego następstwem podwójnych zaklęć Rose.

The member 'Diarmuid Ua Duibhne' has done the following action : Dices roll

'6-ścienna' :

The member 'Diarmuid Ua Duibhne' has done the following action : Dices roll

'10-ścienna' :

The member 'Diarmuid Ua Duibhne' has done the following action : Dices roll

'6-ścienna' :

Lilith Worrel - Jolene Dunbar


Jak mówi stare porzekadło - do trzech razy sztuka. To, co wyeliminowało pana Morisona, a co kosztowało punkt pana Lancastera, dopadło wreszcie do panienki Dunbar. Diarmuid potarł twarz dłonią, wzdychając ciężko i przerywając dziewczętom pojedynek. Podszedł do Puchonki i obejmując ją ramieniem, znów głęboko odetchnął.
- Jolene, miej litość dla mojego starego serca i proszę, postępuj zgodnie z zasadami. Powtarzam po raz kolejny, że bronić należy się wyłącznie zaklęciami użytkowymi, lub transmutacyjnymi. Jesteś gwiazdą z transmutacji, dlaczego mnie tak ranisz? - mrugnął do dziewczyny, zaznaczając, że żartuje, by nie zrobiło jej się przykro, a później odsunął się, robiąc im miejsce.
- No dalej, panienki. Niech wygra najlepsza.

Joe - 1
Lilith - 1

Jolene obroniła się defensywnym, co automatycznie sprawia, że Lilith dostaje punkt. Rozstrzygająca kolejka, panienki. Lilith zaczyna.

Lily Evans - Aria Fimmel


Gryfoni padali jeden po drugim, zaskakując tym samym Diarmuida i zapewne całą resztę towarzystwa również. Nie było bowiem niczym nowym, że Lwy walczyły zaciekle, uparcie, odważnie i do końca. Co więc sprawiło, że panna Evans tak haniebnie się podłożyła?
Zaatakowała, zamiast próbować się bronić, Diarmuid wiedział jednak, że nie zdąży przed rezolutną, ciemnowłosą Krukonką, która tego dnia radziła sobie nad wyraz dobrze. Uratował więc Lily przed skutkami zaklęcia panny Fimmel i pomógł jej się podnieść.
- Panno Evans, wydaje mi się, że przydałyby się pani korepetycje z pojedynkowania. Jeśli nie znajdzie pani partnera wśród współdomowników, służę pomocą - stwierdził pełnym otuchy tonem, odwracając się od rudowłosej prefekt by pogratulować jej przeciwniczce.

Aria - 2
Lily - 0

Fimmel uzyskała 11 punktów, Evans 8 - gratyfikacje zostają wpisane w KCŻ i dziennik.

Aria wygrywa głównie ze względu na to, że Lily nie próbowała się bronić zaklęciem. Nie rzucałam kostkami, bo uniki liczone są w k6 - siła ataku wynosiła 10, więc bez zaklęcia nie było szans na unik.

Aeron Steward - Porunn Fimmel


Kostki - atak Arcia, obrona Pieruna, atak Pieruna.


Oboje byli bardzo zdeterminowani, to można było zobaczyć na pierwszy rzut oka, choć samo obserwowanie dwóch jednostek tak skrajnie różnych od siebie, w sytuacji patowej, było fascynującą rzeczą.
Steward wciąż pozostając w stanie głębokiego stoicyzmu, kierując się zasadą, że lepiej wroga zaskoczyć, niż ostrzec, użył zaklęcia niewerbalnego (1 + 10 = 11), usiłując powtórzyć wcześniejszy wyczyn Rosiera. Niestety, na nieszczęście dla Krukona, o wiele jednak lepiej dla Fimmel, Ślizgonka zdążyła uciec na czas (6 + 7 = 13), by następnie wycelować różdżką w przeciwnika, decydując się na zadanie ostatecznego ciosu (5 + 9 = 14)

Czy będzie to przegrana Aerona, czy jeszcze zdoła pokazać Porunn gdzie Ślizgoni zimują?

Arcio - 1
Pierun - 1

Kolejkę zaczyna Arcio.

The member 'Diarmuid Ua Duibhne' has done the following action : Dices roll

'6-ścienna' :

Wanda Whisper - Eric Henley


Kostki - atak Wandy, obrona Erica, atak Erica.


Ciężko było powiedzieć, czy ten remis bardziej zdenerwował walczącą parę, czy rozbawił. Niemniej jednak, bal musi trwać, orkiestra musi grać... Czy jakoś tak.
Panienka Whisper nie zamierzała zasypiać gruszek w popiele; palce zaciśnięte na różdżce podążyły za szybkim, zgrabnym ruchem nadgarstka, posyłając zaklęcie paraliżujące w stronę Erica (7 + 8 = 15), ten jednak, chcąc być pomysłowym, postanowił spróbować szczęścia z kombinacjami obu dostępnych mu technik. Niestety, chociaż próba ta była wyjątkowo widowiskowa, Gryfon musiał pogodzić się z porażką. I kolejnym, bolesnym spotkaniem z podłogą.(2 + 6 + 5 = 13/kostka + staty z trans i użytkowych)

Whisper - 2
Henley - 1

Henley, 11 punktów, Wanda 15 - gratyfikacje w KCŻ i dzienniku.

The member 'Diarmuid Ua Duibhne' has done the following action : Dices roll

'10-ścienna' :

The member 'Diarmuid Ua Duibhne' has done the following action : Dices roll

'6-ścienna' :

Trudno się bronić zaklęciem, kiedy nie trzyma się w dłoni różdżki. Dlatego Lily nie była specjalnie zszokowana wynikiem pojedynku i komentarzem Diarmuida. Była co najwyżej rozczarowana swoją własną postawą, zdawała sobie jednak sprawę, że od początku była mocno rozkojarzona, myślami krążyła daleko od Sali lekcyjnej i nie potrafiła narzucić sobie tej dyscypliny, która była konieczna dla rzucania właściwych zaklęć we właściwym czasie. Po zakończeniu pojedynku, podała dłoń Arii i podziękowała jej za wspólne ćwiczenie, nie miała do dziewczyny żadnego żalu, właściwie w tej chwili zastanawiała się, czy ta delikatna na oko i nieśmiała krukonka, nie byłaby może chętna do przyłączenia się do jej, wciąż bezimiennej organizacji. Jak na razie miała silne postanowienie poprawy i zamierzała udać się czym prędzej do biblioteki i wypożyczyć wszystkie książki na temat pojedynków, jakie będą dostępne. Jej podejście, jak zazwyczaj z resztą, było czysto teoretyczne, ale gdzieś tam w głowie świtało przeświadczenie, że niedługo może mieć sporo szans na udoskonalanie tych wiadomości w praktyce.

z/t - jeśli lekcja się skończyła.