|
| Stara, przestronna sala [Patronus] | |
| |
Autor | Wiadomość |
---|
Alex Hall
| Temat: Re: Stara, przestronna sala [Patronus] Czw 03 Gru 2015, 22:30 | |
| Szansa na wyczarowanie cielesnego patronusa dla Bena i Jasmine za przekroczenie progu 75% z dodatkową kostką i bez.
kostka 1: Ben (przekroczenie progu % bez dodatkowej kostki w tej kolejce, stąd większa szansa na powodzenie)
7-10 - udane 0-6 - nieudane
kostka 2: Jasmine (próg % przekroczony z kostką od prowadzącego)
8-10 - udane 0-7 - nieudane |
| | | Huncwot
| Temat: Re: Stara, przestronna sala [Patronus] Czw 03 Gru 2015, 22:30 | |
| The member ' Alex Hall' has done the following action : Dices roll'10-ścienna' : |
| | | Ben Watts
| Temat: Re: Stara, przestronna sala [Patronus] Pią 04 Gru 2015, 18:20 | |
| Nagła jasność związana ze zniknięciem opaski na krótki moment zdezorientowała Bena. Ale tylko króciutki, bo jego uwagę zaraz skupiło wyraźne, srebrne zwierzę zostawiające w powietrzu skrzący się, podobny nieco do dymu ślad. Brawo, panie Watts. Niebieskie oczy Krukona rozszerzyły się, kiedy dotarło do niego, że to on, to jego zaklęcie i pierwsza udana próba. Jeszcze raz, o czym przed chwilą myślał...? Z uśmiechem i nagłym uczuciem lekkości w klatce piersiowej obserwował jak ukształtowany pingwin śmignął Hallowi koło ucha, zbliżając się do swojego czarodzieja. Ludzie, wyczarował patronusa. Prawdziwego patronusa. Jeśli wcześniej odczuwał pewien zawód, gdy dostrzegał coraz więcej szczegółów zwierzęcia, teraz wszystkie wątpliwości zniknęły, wyparowały czy rzuciły się przez okno z wrzaskiem. Kucając, wciąż z wyrazem radosnego zafascynowania na twarzy, Ben wyciągnął wolną rękę, końcami palców muskając srebrzystą postać. Wyczarowany pingwin poruszył płetwami i odskoczył w bok, jakby dotyk naprawdę go załaskotał, po czym wyciągnął łepek w przód, trącając dziobem kolano Krukona. „Stary, nie ze mną te numery, zachowuj się!” Koniec, Watts miał zrobiony dzień, świat był piękny, niebo przecinała tęcza, a po błoniach galopowały jednorożce. Jednym uchem słuchał tego, co mówił dalej auror, bardziej skupiony na ptaku, który przekręcił mały łepek, wpatrując się w jego sznurówki, jakby oznaczał je metką śniadania. Kto by pomyślał, że nauka jednego zaklęcia potrafi sprawić tak wiele radości, odciążyć głowę i naładować entuzjazmem. Pingwin wreszcie rozpłynął się, gdy Ben mu na to pozwolił, przywołany niejako do rzeczywistości pożegnaniem Halla. Wyprostował się, odchrząkując krótko (ostatnie kilka chwil zachowywał się bardzo dziecinnie), po czym sam rzucił w kierunku aurora oszczędne Dobranoc i wyszedł z sali, za drzwiami czekając na Arię, by razem z nią wrócić do wieży Ravenclawu.
[z/t] |
| | | Aria Fimmel
| Temat: Re: Stara, przestronna sala [Patronus] Sob 05 Gru 2015, 20:59 | |
| Po zniknięciu z oczu opaski, Aria musiała kilka razy zamrugać, by ponownie przyzwyczaić wzrok do światła. Przestała obejmować się ramionami, choć miała wrażenie, że przemarzła aż do samych kości. Na samą myśl o okropnym chłodzie, ponownie przeszedł ją dreszcz. Marzyła już tylko o kilku chwilach spędzonych przy cieple kominka, a najlepiej pod grubym kocem, z kotem na kolanach. Dopiero po chwili dotarło do niej, że po sali radośnie śmiga pingwin. Wpatrywała się w postać zwierzęcia, które po krótkim ślizgu na podłodze zatrzymało się przy Benie. Uśmiech ponownie wkradł się na jej usta, gdy sobie wyobrażała, co w tej chwili musiał czuć starszy kolega. Aria widziała zaledwie fragmenty własnego patronusa, ale samo to już było powodem do radości. Postanowiła, że częściej postara się skupiać na wszystkich przyjemnych wspomnieniach, by już nic innego nie było w stanie jej rozproszyć tak, jak miało to miejsce przed chwilą. Zamyślona, zbyt późno zorientowała się, że wszyscy kierowali się ku wyjściu. Pożegnała się więc z aurorem, posyłając mu delikatny uśmiech, po czym szybko pomknęła w stronę drzwi. Choć była przyzwyczajona do samotnego pokonywania korytarzy, poczuła się o niebo lepiej, gdy za nimi zobaczyła Bena. Pogratulowała mu udanego zaklęcia, zachwycając się przez chwilę pingwinem, gdy wspólnie ruszyli do wieży Ravenclawu.
[z/t] |
| | | Jasmine Vane
| Temat: Re: Stara, przestronna sala [Patronus] Nie 06 Gru 2015, 00:42 | |
| Ciemność ustąpiła nagłej światłości, przez co Jasmine musiała zmrużyć oczy, aby obraz stał się wyostrzony i wyraźny. Wróciły kolory i kształty. Ostatnie srebrne smugi właśnie rozmywały się w powietrzu i kątem oka wychwyciła błoniaste skrzydła. Coś latającego? Ciekawość sięgnęła zenitu. Jasmine bardzo interesowało, co będzie ucieleśnieniem jej srebrnego opiekuna. Obejrzała się, widząc widowiskowy ślizg pingwina Bena na brzuszku. Serio, pingwin? Na twarzy Ślizgonki pojawił się lekki uśmiech rozbawienia. Nie spodziewała się po Krukonie o rysach prawie jak u Wikingów ucieleśnienia nielota. -Adekwatne. -zauważyła, łapiąc spojrzenie Wattsa. Nie udało jej się ku jej rozczarowaniu dokonać tego samego, ale nie zraziła się. Jak nie teraz, to na kolejnej lekcji. Teraz nie popełniła żadnego błędu, jako jedyna ustrzegła się ciemnej kuli. Zadowolona z tego obiegu spraw pożegnała się skinięciem głowy z Krukonami i z Hallem, aby skierować się do lochów.
Z tematu. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Stara, przestronna sala [Patronus] | |
| |
| | | | Stara, przestronna sala [Patronus] | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |