Czas wyjść do ludzi...
Gryfonka, która zrzuciła Christophera z miotły. Biedak, mocno się wtedy poturbował i trafił na dość długi okres czasu do Skrzydła Szpitalnego. Jego stosunki do Domu Lwa uległy jeszcze większemu zniszczeniu. Sprawczyni tego wypadku poczęła przemycać dla niego pyszne piwo kremowe. Jego nastawienie do panny Anderson zmieniło się na lepsze i Ślizgon nic do dziewczyny nie ma.

Do czwartej klasy w ogóle nie zwracali na siebie uwagi. Dopiero potem zaczęli uczęszczać na te same zajęcia i mieli okazje się poznać. Z początku Ślizgon był niechętny co do przyjaźni z Krukonką, jednak kiedy odbył z nią pierwszą rozmowę zmienił o niej zdanie. Teraz się tolerują i są dobrymi przyjaciółmi. Dziewczyna próbuje zmienić charakter Christophera, pokazać, że arogancja i pewność siebie nie są dobrymi cechami.

Poznali się zapewne dlatego, że Fimmel jest typem chłopczycy. Czasami razem naśmiewają się z ciamajdowatych Puchonów. Christopher bierze ją za dobrą przyjaciółkę, jednak gdyby tylko byli w zagrożeniu to zrzuciliby się nawzajem z ósmego piętra.

Poznali się już w pierwszej klasie, w łódce płynącej do szkoły. Christopher często jej dokuczał, jednak dziewczyna nie zawracała sobie nim głowy. Odkryli, że bardzo dobrze im się rozmawia i od tamtej pory są dla siebie bardzo dobrymi przyjaciółmi. Często pomagali sobie w lekcjach. Ich stosunki stopniowo się zmieniały. Chłopak zorientował się, że tak naprawdę nie jest mu tylko dobrą znajomą. Żywił do niej uczucie. Nigdy jej tego nie powiedział, wiedział, że serce Krukonki należy do kogoś innego. Jednakże, teraz, kiedy jest wolna, chce jej wszystko wyjawić.

Zaprzyjaźnili się w dość nietypowy sposób, kiedy to Christopher dokuczał jakiemuś pierwszoroczniakowi, a ona postanowiła mu w tym przeszkodzić. Chłopak jest Anastasią zainteresowany, jednak nigdy nie powiedział jej tego tak na serio. Często dokucza jej na żarty i działa dziewczynie na nerwy.

Chris poznał Jasmine w trzeciej klasie. Byli w sumie przyjaciółmi, ale z racji tego, że dziewczyna była o rok starsza, nie widzieli się tak często. Christopher często pocieszał pannę Vane, która straciła swojego chłopaka. To zagłębiło ich więzi i stali się dobrymi znajomymi.

Poznali się w bardzo niemiłej sytuacji. Christopher męczył jakiegoś Puchona, a Lucas postanowił zareagować. Doszło do ostrej wymiany zdań i zaklęć. Oboje otrzymali szlaban. Od tamtego czasu rywalizują z sobą we wszystkim. Richardson szczególnie się wścieka, gdy widzi chłopaka w towarzystwie Thetis.

Christopher dokuczał dziewczynie już od początku trzeciej klasy. Wynikało to głównie z tego, że Mercy była zbyt ciotowata i miała wielki zapał do nauki. Richardson jej po prostu nienawidzi, kiedy koło niej przechodzi nie może się powstrzymać od rzucenia w stronę dziewczyny jakiegoś obraźliwego słowa.

Jedyny nauczyciel(poza Chantal), którego Chris toleruje. Jest aktywny na jego zajęciach i zawsze stara się pokazać z jak najlepszej strony. Poznał go bardziej rozmawiając na temat zachowania Richardsona.

Christopher nienawidzi prawie wszystkich Puchonów. Dziewczynę poznał przez jej wielką upierdliwość. Toleruje ją mimo tego brudnego statusu krwi, który trochę go odstrasza. Dziewczyna często karmi go słodyczami i celowo robi wstyd na korytarzu. Mimo to, zdążył ją polubić, jednak nadal nie jest w stanie się do tego przyznać.

Poznali się kiedy Christopher był w drugiej klasie, na korytarzu kiedy to Ślizgon wyszydzał Puchonów. Zawsze chciał, żeby Willy była w Slytherinie. Spodobał mu się jej charakter, pasujący do Ślizgonki. Jednak okazało się, że trafiła do znienawidzonego przez Ślizgona domu. Na korytarz okazują sobie jak  najchłodniejsze stosunki, jednak gdy są sam na sam, zachowują się jak dobrzy przyajciele.

Poznali się się na początku trzeciej klasy. Dopiero wtedy Christopher zwróćił na nią uwagę. W bilbiotece rozpoczęli swoją pierwszą rozmowę. Stali się kimś na miarę przyjaciół w potrzebie. Oboje lojalnie stoją za murem swojego domu. Carmen często temperuje jego narcystyczny charakter, rzucajac kąśliwe uwagi, a on znajduje w niej znakomitą słuchaczkę.

Dziewczyna z domu Chrisa. Przyjaźnią się już bardzo długo i stali się czymś w rodzaju bardzo dobrych przyjaciół. Christopher stara się ukrywać tę znajomość przed Thet, jednak jest mu ciężko.
Uwielbia spędzać czas w jej towarzystwie. Często może poprosić ją o rady.

Ich relacje trudno jednoznacznie określić. Poznali się na początku czwartej klasy, a pod jej koniec zostali parą. Rozstali się szybko - już we wrześniu. Mimo tego, ciągle ich do siebie ciągnie. Choć co chwilę znajdują sobie inne związki, to nie trwają one długo, a oni do siebie wracają. I tak w kółko. Zależnie od tego czy są razem czy też nie - kochają się i nienawidzą. Mimo to oboje są świadomi tego, że trudno im żyć bez siebie nawzajem.

Subtelny flirt. Christopher traci w jej obecności czujność i daje się lekko wodzić i wykorzystywać się do jej własnych celów. Ogółem są dobrymi znajomymi, którzy często zabijają czas nudnej lekcji, wysyłając sobie liściki.

Siedemnastolatek już na rozpoczęciu pracy Dimitriego, zaczął ignorować jego lekcje i często docinać. Nie wiedział z jakim ogniwem zadarł. Teraz oboje się nienawidzą i kłócą o wszytko. Christopher ma ochotę mu dowalić, rzucić jakimś twardym tekstem. Przed palnięciem głupoty w jego stronę powstrzymuje go jedynie Thetis.

Dziewczyna, której Ślizgon nienawidzi już od począku nauki w Hogwarcie. Ta próbowała się z nim zaprzyjaźnić, jednak on kazał jej się nie odzywać w jego obecności i tak to się wszystko zaczęło. Gdyby nie była szlamą to mieliby całkiem spore szanse na przyjaźń. Nienawidzą się, docinają nawzajem i najchętniej zrzuciliby siebie z ósmego piętra.

Christopher widzi w nim swój autoryter. Śmierciożerca jest dla niego, jak starszy brat wpajający najważniejsze zasady. Pomaga mu w ważniejszych wyborach i stara się aby nie zszedł na złą drogę. Richardson bardzo go lubi, z wzajemnością zresztą.

Chłopak nienawidzi dziewczyny już od początku nauki w Hogwarcie. Bo szlama, bo Puchonka. Z miłą chęci szydzi sobie z niej, wspominając o jej żałobie i wielu innych rzeczach.

Christopher ucznia Hufflepuffu wprost nienawidzi. Uwielbia mu dokuczać na wiele sposobów. Nie lubi go za to, że Mortimer jest tzw. szlamą i należy do domu Borsuka.


- Dobry kolega(ogarnąłem, że nie mam w relacjach żadnego chłopaka, z którym nie ma chłodnych stosunków)
*ALE NADAL PRZYJMUJĘ WSZYSTKICH!*

Coś, coś można by w sumie wykminić. Pozytyw, negatyw?

Jennifer Lawrence aka Wanda : )
W sumie z Wandą mógłby być jakiś pozytyw... ^^ Chyba, że uważasz, że Wanda nie powinna przyjaźnić się z Ślizgonem, czy coś. : P

Gdyby Resiątko miało czystą krew, na pewno myślenie poszłoby mi łatwiej ;x
W każdym razie chcę mieć z Tobą relacje, ot co!

Myślałam żeby jako podstawę dać Quidditcha. Może kiedyś zrzuciła Chrisa z miotły tak paskudnie, że ten mocno się połamał i dręczona wyrzutami sumienia odwiedzała go w SS, przemycając kremowe piwo? Ewentualnie mogła próbować go odwiedzać, ale on uparcie pałałby do niej nienawiścią, co biedna Resa cały czas próbuje naprawić?

Więc Chrisiątko zgadza się na propozycje Resiątka. xD
Mogłaby mu nawet do specjalnych buteleczek po mugolskim piwie przelewać. xD

A więc nie nienawidzisz mnie aż tak bardzo? ;>

Pewnie, że nie :3