Tym razem sowa przyniosła parę plików pergaminów z migającymi postaciami na miotłach, które ukazywały dokładnie manewr.

Cytat :

Yumi,
Myślę, że te rysunki bardzo Ci pomogą. Gubienie ogona mówisz? Możemy coś z tym zdziałać, daj mi czas, a coś wymyślę. Nie mogę pozwolić, by tak uroczą i zdolną ścigającą ktoś mi stratował.
Lucas

Sowa wylądowała mu na brzuchu w trakcie wieczornej drzemki i upuściła liścik. Zaspany rozwinął rulonik i przeczytał w skupieniu. Wygrzebał z kieszeni na piersi notesik, znany doskonale uczestnikom Toru Przeszkód, i ołówek. Naskrobał na karce w linie nieco niedbale krótką wiadomość.

Cytat :

Yumi!

Nie martw się. Przyjedź na test, ja tam będę cały czas nie chcę ale muszę tam być. Po prostu przekażę Ci jeża na miejscu.

Pozdrowienia.
Francis.

Dobrze znana sowa odnalazła dziewczynę z niewielkim opóźnieniem - Lora przyleciała dopiero w następnym dniu pod wieczór. Odrzuciła kremową kopertę na blat, po czym nie czekając na reakcję, odleciała w gęstniejący mrok. Pismo skreślone było samopiszącym piórem.

Cytat :

Dobra Yumi,
Ufam, że list od Ciebie oznacza nie tylko dobre samopoczucie, ale niestety brak rozsądnego myślenia z powodu zaślepienia gniewem. Z cierpliwością poczekam, aż zdecydujesz się udać się ze mną na obiecaną mi randkę.

Amycus Carrow

Stuk stuk.
Ciche pukanie w szybę zwiastowało sowiego posłańca z Hogwartu. Koperta, którą dźwigał niewielki jak na jej rozmiary puchacz, zapieczętowana była znanym dobrze Yumi podzielonym na cztery części herbem. W środku znajdowała się zwyczajowa rozpiska przedmiotów i coś jeszcze, coś, co albo wystraszyło, albo uradowało dziewczynę.



Podziękowania za list dla Francisa T. Lacroix.

Tym razem zdawało sie, że odpowiedź w ogóle nie nadejdzie. A jednak - Lora odnalazła Yumi po ponad trzy dniowym milczeniu, niosąc w swoich szponach pakunek. Nie zrzuciła go tym razem, ale ostrożnie ułożyła na biurku kiedy dziewczyna spała i zamiast obudzić adresatkę - bez najmniejszego huknięcia wyleciała przez okno.
Nad ranem, Yumi mogła dostrzec lnianą sakiewkę mniej więcej o wysokości 30 centrymetów, przewiązana u góry szarym sznurkiem. Kiedy dziewczyna go dotknęła, zasyczał i spłonął niczym lont, nie podpalając jednak samej torebki. Cóż było w środku? Jeśli Merberet ośmieliła się zajrzeć do środka, mogła dostrzec przede wszystkim rozkwitniętego hiacynta o intensywnym kolorze fioletu. Doniczka była brązowa, przewiązana utęsknioną apaszką dziewczyny.
Czy był liścik?
Nie. Najmniejszego nawet słowa. Tylko kiedy zamierzała założyć materiał, mogła wyczuć mieszaninę zapachów charakterystycznych Amycusowi.

Szara sowa wylądowała na parapecie umartwionej właścicielki zostawiając podłużną, kremową kopertę z inicjałami “E.M.”. W środku, oprócz skromnego liściku zapisanego brązowym atramentem była malutka książeczka Schroniska Dla Niechcianych Sów “Listonosz” na temat warunków adopcji oraz porad dotyczących hodowli sów.

Cytat :

Droga ‘Zmartwiona Sowia Właścicielko’!

Nie bądź zmartwiona! Hm. Skoro całe życie tak myślała, może lepiej nie wyprowadzać jej z błędu? Przecież, na dobrą sprawę, nie robi to jej żadnej różnicy (a i nie do końca mamy pomysł, jak możesz sowę w tej kwestii uświadomić. Co prawda, nie wątpimy w Twój talent hodowcy, ale mogłoby być to nieco problematyczne! Pewnie jak z dzieckiem! Spokojnie i stanowczo. Chociaż, kto wie. ).
Zawsze możesz pocieszać się myślą, ze Cirii, po niewielkiej przeróbce może uchodzić także, za imię męskie! Cir brzmi seksownie, nieprawdaż? Nie tak jak “Kapitan” albo “Marynarz” ale nadal ujdzie w tłoku.
Poza tym, zalecamy starą technikę wyszukiwania imion? Słownik łaciny! Otwórz na losowej stronie i wybierz tak samo losowe słowo. Odrobina szczęścia, ewentualnie - parę prób, i znajdziesz imię idealne!
Nie martw się!

Życzymy powodzenia!
Z sowim pozdrowieniem. Hoot Hoot.
Kapitan i Marynarz.

p.s.
Wypróbowaliśmy właśnie naszą metodę i wyszedł nam ‘Tumen’. Cóż. Chyba trzeba skuteczność tej techniki poddać pewnej dyskusji.

p.s.2
Małe sowiątka możesz zaadoptować! Więcej informacji w załączonej ulotce.

p.s.3
Cirii to bardzo ładne imię. Nadal. Tak nam się wydaje.

Aria ucieszyła się, gdy rozpoznała sówkę Yumi. Jednocześnie poczuła się okropnie, że to ona nie napisała do niej pierwsza. Odpisała tego samego dnia, wysyłając swoją sowę do przyjaciółki z odpowiedzią w dziobku.

Cytat :

Kochana Yumi,

Nie masz za co przepraszać, wiesz, że zawsze możesz na mnie liczyć. Cieszę się, że czujesz się lepiej. Pamiętaj, że ja i Skai nigdy Cię nie opuścimy, a nasza trójka zawsze będzie trzymać się razem! Amycus nie ma z nami szans, nie daj sobie przez niego zepsuć dobrego nastroju.
Pogodziłam się z Porunn, nawet nie wiesz jak bardzo się z tego cieszę. Ale zaczęła spotykać się z Vincentem Pridem, już użyła określenia "mój chłopak" i jestem trochę zazdrosna. Boję się, bo jest nowy i nic o nim nie wiem, a nie chcę, żeby mojej siostrze stała się krzywda.
Już zdążyłam zapomnieć o naszym małym rycerzyku! Obawiam się, że zanim zdążę poćwiczyć, to już mnie dopadnie ten oryginalny. Myślisz, że powinnyśmy ich sobie przedstawić? Może stoczą ze sobą walkę i zginą.
Gratuluję zostania prefektem! Mam nadzieję, że będę miała fory i będziesz mnie uwalniać od niesłusznych szlabanów u pana Filcha.

Całuję,
Aria

Drobna sówka przyleciała w ekspresowym tempie do Yumi, która niestety - była już w domu.

Cytat :

Yui!
Tak bardzo Ciebie przepraszam! Rozmawialam z tata, mama wyszla na sluzbowe spotkanie i bylismy z Sethem pod jego opieka. Blagalam go, ze wyjde tylko na 5 minut, ale nie chcial sie zgodzic. Denerwuje mnie jego mania, ze ktos chce mi i Sethowi zrobic krzywde.
Bede mogla do Ciebie przyjechac jutro z samego rana? Mama moja na pewno sie zgodzi i przeteleportuje mnie przed twoj dom.
Bardzo, ale to bardzo cie przepraszam!
Co sie stalo? Dlaczego plakalas? Tak mi zle, ze nie ma mnie przy tobie ...

Cytat :

Yui,

Musisz być twarda! Pamiętaj, że ma zrozumieć i zatęsknić, a chociaż spróbować. To miłe z jego strony, że przysłał Ci hiacynta, ale nie daj się przekupić. Może wybór koloru nie był przypadkowy?
Porunn spędza większość czasu w towarzystwie chłopców, to prawda, źle się czuje w towarzystwie dziewczyn. Ale to nie oznacza, że skacze z kwiatka na kwiatek! Miała do tej pory tylko jednego chłopaka, Gryfona, Cu, może go kojarzysz? Jest bardzo fajny.
O Vincencie nic nie wiem, może dlatego jestem taka niespokojna. Postaram się to zmienić, na pewno będę go obserwować. Może po prostu jestem zazdrosna i to przyćmiewa moje myślenie… Ale jeżeli chodzi o moją siostrę to bywam przewrażliwiona… Mam wrażenie, że zachowuje się trochę zbyt idealnie…
Problem w tym, że ja go wcale nie chcę dopaść, chyba… Nie wiem, zobaczymy co z tego wyniknie. Nie chcę, żeby Gilgamesh II się na nas obraził, a boję się, że Gilgamesh Oryginalny mógłby go szybko zmieść w powierzchni ziemi.

Pozdrawiam,
Aria

Aria ze zdziwieniem czytała dołączoną do listu kartkę o znaczeniu kolorów. Może niepotrzebnie zwróciła Yui na to uwagę? Z jednej strony uważała ten gest za miły, z drugiej ciągle musiała pamiętać o tym, że nie znała narzeczonego przyjaciółki. Nie mogła więc zrozumieć, czy faktycznie chciał przebaczenia, czy była to próba zmanipulowania…

Cytat :

Kochana Yui,

Wiem, że obie uznałyśmy, że najlepiej by było trochę pomilczeć. Ale może faktycznie mu przykro i chce przeprosić? Ciężko mi coś doradzić, nigdy nie miałam okazji rozmawiać z Amycusem, nie wiem jakie może mieć intencje… Może jednak powinnaś wybrać się z nim na randkę? Nie pozwól mu się jednak kolejny raz źle potraktować.
Cu ma na nią dobry wpływ, szkoda, że im nie wyszło…
To nie tak, że jej nie ufam. Kocham ją całym sercem i wiem, że mogę na nią zawsze liczyć. Po prostu myśl o tym, że tym razem na poważnie z kimś jest… Ale nie, nie piszmy już o tym, to nie temat na list.
Chętnie zobaczyłabym minę Gilgamesha, gdyby spotkał swojego imiennika. Ale chyba lepiej, żeby się o nim nie dowiedział, bo jeszcze by sobie pomyślał o nas coś głupiego. A gdyby się Gil zakochał w Gilu II? Przecież to bardzo możliwe. Szczególnie, że rycerz ma lśniącą zbroję i mógłby się w niej przeglądać godzinami.

Trzymaj się,
Aria

Aria nigdy by się nie spodziewała, że kiedykolwiek z kimkolwiek wymieniałaby listy na temat… chłopców. Było to dla niej czymś tak abstrakcyjnym, że choć sytuacja była poważna, uśmiech sam cisnął się na jej usta.

Cytat :

Kochana Yui,

W takim razie czekaj. Niedługo wrócimy do Hogwartu, wtedy na spokojnie wszystko razem przemyślimy i opracujemy plan działania. Już nam się trochę osób do obserwacji nazbierało, a tam będzie ku temu wiele okazji! Pamiętaj, że nieważne co się wydarzy, zawsze będziemy się trzymać razem i ochraniać! Nie możemy dać sobą manipulować, naszej krukońskiej trójki nikt nie przechytrzy.
Yui… Nie wiem, co Ty tam widziałaś, ale na pewno nie było to tym, o czym myślisz. Bo skoro myślę, że myślisz o tym o czym ja pomyślałam, że myślisz, to się mylisz! Ja po prostu się o niego martwię. Kiedyś Ci wszystko opowiem, ale to nie jest rozmowa na listy. I najlepiej, żebyś nigdy nie wspominała o Whisperach przed Porunn, nigdy. Nigdy. Wiem, że nie rozmawiasz z moją siostrą, ale mimo wszystko… A tak swoją drogą… Mogłabym poprosić Porunn o to, żeby pomogła w obserwowaniu Amycusa! Albo Isabelle? Znasz Isabelle, prawda? Obie są Ślizgonkami, będzie im łatwiej.
Nie chciałabym krzyczeć na zbroję, byłoby jej przykro. Poza tym… wolałabym chyba też pomilczeć. Nie pytaj dlaczego, proszę.

Aria

Lora poszybowała przez dormitorium dziewcząt, zatrzymując się przed Yumi i zrzuciła na jej kolana małą, elegancką kopertę.

Cytat :

Tęsknię.
Znajdź dla mnie trochę czasu.

Amycus

Następnego dnia po otrzymaniu wiadomości cięższy o kilka kilogramów Luca Hercules Chant postanowił odpowiedzieć na sowę.

Cytat :

Niech błogosławiona będzie Yumi Merberet, najcudowniejsza kobieta we wszechświecie.