Weź mi te błękitne oczęta z podpisu, bo psychicznie nie wyrobię. Grasz na mych uczuciach jak na... skrzypcach na przykład albo foretpianie.

Dobra, Chay to... hmmm... no ona jest... no. Nie wiem sama. Przemianę wewnętrzną przechodzi, olewawcze podejście do życia, a no i próbowała się zabić. Także to dość skomplikowana osobowość na chwilę obecną jak z resztą wiadomo. Była jaka była, ale przestała i teraz jest dziwna xD

Hm, ten początek uznałbym za podlizywanie się dla dobrych ocen haha

Cóż, Dimitr nie lubi spędzać czasu z uczniami i ogólnie dziwny człek, ale jakby dostał informacje od innych nauczycieli o problemach psychicznych krukonki (próba samobójstwa, czy też zauważalna przemiana wewnętrzna) to by ją "pilnował" i doradzał jakby co. Chociażby ze względu an bycie nauczycielem tej ślizgonki.

Weź te oczy to nie żart, bo się na pisaniu skupić nie mogę xD żadne podlizywanie się :D

ŚLIZGONKI, nie wiem skąd Ci się tam krukonka wzięła ja krunonki nie posiadam. Ograniczam się do zielono czerwonych, o.
No, mógłby jej pilnować, a to by ją irytowało, więc już by sobie coś cwanie wymyśliła jakby mu to pilnowanie uprzykrzyć xD A raczej mogliby coś nauczyciele zauważyć, że wiesz coś z nią jest nie tak i Dimitr dostałby misję przyglądania się tej sprawie :D

Mój błąd, za późno zauważyłem

Wow, relacja nie mająca nic, a nic wspólnego z romansami hah chyba już druga ^^
Dobra, będę strażnikiem od niechcenia.

Spokojnie, nie będziesz się nudził ani trochę :D

Cześć!
Chcesz relacje z Tomem?
Dimitr może go nienawidzić, bo Thomas lubi być tym najmądrzejszym i często wtrąca swoje uwagi na jego lekcjach *Co z tego, że pewnie nie zrobisz żadnych dla trzecioklasisty, bo on jest jedyny XD*
W razie czego pisz GG :P

Jasne, kolejny wróg do kolekcji. :D Wiec niech tak będzie, niech go denerwuje haha

A ja chcę jakoś relację od innej strony ;o
Pochodzą z jednego kraju, a zawód ojca Swietki nie został jeszcze sprecyzowany. Może by był jakimś funkcjonariuszem ministerstwa, który byłby odpowiedzialny za młodych czarodziejów żyjących pośród samych Mugoli? No wiesz, musi taki przyjechać, porozmawiać z opiekunami, jakoś wprowadzić młodego w czarodziejski świat, pomóc zakupić potrzebne rzeczy itede itepe. Miałby też mieć oko na Dimę podczas wakacji. Kirył Azarov to jednak mężczyzna mało zasadniczy i wyjaśniłby młodemu, na co może sobie pozwolić by ministerstwo przymknęło oko. Mógłby być takim jakby wujkiem, dobrym lub złym, zależnie od tego, jak sam Dymitr by na niego patrzył.

Tylko o tym wiedziałby jedynie sam Cronström, bo po zmianie nazwiska raczej trudno go rozpoznać "Bo wiesz papo, mam nowego profesora, nazywa się jakoś ze skandynawska" "No pewnie, znajdź Anglika w Angli". Więc Dima mógłby kiedyś zapytać, czy dziewczyna jest z tych Azarovów, ewentualnie w ogóle nic Swietce nie mówić, a tylko jej po cichu czasem pomóc albo zupełnie otwarcie tępić (zależy jak wspomina Kiryła).

Jasne, zdaje mi się, że byłyby negatywne bo Dimitr nie lubiłby tego, że ktoś go pilnuje. Wyżywanie się na puchonce jak najbardziej za! Szczególnie, że to puchon. Uzupełnię relacje niedługo ;)

Rozumiem więc, że nawet pośród Puchonów byłaby zauważalnie bardziej gnębiona ;3 Oczywiście sama odpowiedziałaby podobną niechęcią, zachodząc przy tym w głowę, o co facetowi chodzi. I automatycznie musiałaby zacząć chodzić do kogoś na korki z astronomii, bo przedmiot zawsze sobie olewała, a teraz niemal na każdej lekcji Dima wyrywa ją do odpowiedzi, oczywiście z zestawem najgorszych pytań.
Mnie się podoba, dopiszę przy najbliższej aktualizacji ^^

Ja się mogę zająć korkami ^^ haha
Tak na serio to chciałem powiedzieć, że okay (choć gdybym miał na każdej lekcji brać gnębionych do odpowiedzi to bym się nie wyrobił) ale nie chciało mi się przelogować xd

No na każdej lekcji nie musi, ale wiesz o co chodzi ;p Uderzę do tematu Sergiego po te korki i w ogóle ;d

Ja cem negatywne!

Ruda uwielbia astronomię, ale wydaje jej się, że nauczyciel zamiast zwracać uwagę na przedmiot bardziej zwraca uwagę na uczennice :D Dlatego dołączyłabym do rządku chłopaków, którym nie podoba się ten niemożliwie-przystojny-psor-o-pięknych-niebieskich-oczętach.

Nie zwracam na nie uwagi, one mnie męczą ;c Ale dopisałem Cie.

RELACJE UZUPEŁNIONE!

Dwaj nowi nauczyciele, w dodatku jeden na pół etatu jako Egzekutor Magicznych Zwierząt. Zawieranie znajomości nie jest mocną stroną Miltona, chociaż siłą rzeczy przez ostatni miesiąc musieli natknąć na siebie w korytarzu bądź innym miejscu. Mimowolne podsłuchanie rozmowy, że Carmen ma roszczeniową postawę wobec Dimitra, że Wanda jest taka pilna, że Richardson ma talent ale to obibok. Tematów na rozpoczęcie rozmowy jest wiele, Milton postanowił poradzić się Ruska w sprawie tego ostatniego (tłumacząc mu, że rozdzielił go od Puchona, kiedy spuszczał mu manto) i od słowa do słowa kwestie uczniów pozostały rozwiązane szklanką grzecznościowego trunku wypitego w gabinecie Dimitra.
Relacje pozytywne, chociaż Milton nie wie do końca w jaki sposób ma się zachowywać przy nowym nauczycielu astronomii i czuć dystans, jaki próbuje utrzymać między nimi z nieznanych Dimowi powodów.