//B.
Allison, ty akurat nie miałaś kulać, dodatkowa kostka była tylko dla Chrisa. Przepraszam za przeciągnięcie wam sesji.
Cóż, cała ta sytuacja nie wyglądała zbyt różowo, jakkolwiek by na nią nie spojrzeć - na szczęście jednak dla Allison oraz Chrisa, po dźwignięciu się na nogi stwór który ich zaatakował podniósł głowę, jakby nasłuchując. A potem, jak gdyby nigdy nic, jakby dwójka młodych czarodziejów już go w ogóle nie interesowała, uciekł w ciemność, pozostawiając swoje niedoszłe ofiary.
[z tematu dla was obojga, idźcie bawić się dalej]