Na odpowiedź Aria musiała czekać jeden dzień.

Znów dostała paczkę, tym razem ze skórą królika.

Cytat :

Ario,
To robi myśliwy ze słabszymi od siebie. Na tym polega łańcuch pokarmowy. Jedno zwierzę musi zginąć, aby inne mogło żyć. Jesteś drapieżnikiem? Zabijasz.

A może chcesz być ofiarą?

Ingrid.

Ingrid czytając ostatnią sowę swojej siostrzenicy głośno westchnęła, a na jej twarzy pojawiła się drobna zmarszczka. Nie lubiła, kiedy ktoś próbował z nią negocjować. Uważała, że to nie miało sensu, a argumenty Arii zupełnie do niej nie przemawiały. Odpisała kolejnego dnia. Znów wysłała jej paczkę.

Wewnątrz znajdowała się gruba książka dotycząca drapieżników oraz wepchnięte do słoika serce, pływające w dziwnej cieczy. Nie była w stanie określić do kogo lub czego należało dopóki nie przeczytała kartki przyklejonej do naczynia: jeleń.

Cytat :

Ario,
Nie ma o czym dyskutować. Jeśli nie chcesz być ofiarą, to masz zacisnąć zęby i robić wszystko, aby przeżyć.

Jakieś pytania?

Ingrid.

Odpowiedź przyszła jeszcze tego samego dnia. Tym razem bez paczki.

Cytat :

Bądź w sobotę, w samo południe niedaleko jeziora.

Korespondencja z dnia, kiedy odbyła się pierwsza lekcja patronusa:

Cytat :

LOYD ZAPROSIL MNIE NA RANDKE!!
Pomozesz mi z makijarzem? BLAGAM!

Sowa przyleciała do dormitorium dziewcząt późnym wieczorem, kiedy już większość Krukonek była w łóżkach. Ermund usiadł na brzegu łóżka Norweżki, trzymając w dzióbku list. Gdy otworzyło się kopertę można było zobaczyć ciąg koślawych zlepków liter, którye z trudem można było rozczytać.  

Cytat :

Droga Ario,
Chciałbym Cię przeprosić za moje zachowanie. Czasami nie panuję nad sobą i wychodzę na idiotę o dziecięcym rozumie. Jeśli jeszcze chcesz ze mną rozmawiać, to z chęcią zabrałbym Cię do Hogsmeade na jakąś dobrą czekoladę z bitą śmietaną, bo na alkohol to jesteś za młoda.

Dorian W.

p.s
Jeśli masz jakiś problem, to wiedz, że możesz na mnie liczyć.

Leif przyleciał do dormitorium Krukonek późnym wieczorem, kiedy pierwsza fala paniki po pojawieniu się na niebie Mrocznego Znaku na chwilę ucichła. Usiadł na brzegu łóżka Arii i podał jej małą kopertę. List był pisany wyraźne na szybko, jakby nadawca niekoniecznie miał wiele czasu.

Cytat :

Aria, pod żadnym pozorem nie wychodź z dormitorium. Przełóżmy nasze spotkanie na jutro, tuż po obiedzie. Śpij spokojnie.

Porunn.

Bjorn przyleciał chwilę po wiadomości od Arii.

Cytat :

Nic mi nie jest.
Też Cię kocham,
Porunn.

Dorian czytając sowę od Arii był nieco... zdziwiony? Chociaż nie wiedział, czy to słowo oddawało wystarczająco dużo, jeśli chodziło o jego uczucia. Przez chwilę nawet nie był pewien, czy list faktycznie dostał od Arii czy może jej siostra przechwyciła jej sowę. Dopiero dopisek zdradził Krukońską Fimmelównę, a on uśmiechnął się pod nosem i pokręcił głową. Zerknął jeszcze na skórę królika, którą mu przysłała i podrapał się po głowie. Skąd ona ją wzięła?

Cytat :

Ario,
Królewnie Śnieżce raczej nie przystoi grozić ludziom. Myślałem, że Twoją domeną będzie rozmowa z ptaszkami i wsłuchiwanie się w mowę wiatru. Nie powiem, zaskoczyłaś mnie. Będę miał się od dzisiaj na baczności.
To idziesz ze mną do tego Hogsmeade, czy wolisz sama?

Dorian W.

P.S
Zrobię sobie z tej skóry skarpetki.

Tuż przed świtem, 14 września, kiedy słońce chowało się jeszcze za horyzontem, do dormitorium dziewczyn przemknęła sowa. Ara przysiadła na zagłówku i cicho zahuczała, skrobiąc dziobem w kołdrę Arii Fimmel. Czekała niecierpliwie aż dziewczyna się przebudzi, wystawiając nóżkę przed zaspaną twarzą nastolatki.

Cytat :

Droga Ario, potrzebuję Twojej pomocy w sprawie niecierpiącej zwłoki. Przyjdź do mojego gabinetu jeszcze dziś, najlepiej przed śniadaniem. Zabierz ze sobą ten list, który czytasz. Proszę, zachowaj wszelką dyskrecję i z pewnością wiesz, kogo mam na myśli.
Herbert

Yumi trawiło to uczucie, wzbudzało w niej głęboką panikę. Szukała ratunku chociaż go nigdy nie było. Pismo dziewczyny było trochę niedbałe, pisane w największym napięciu.

Sowa Doriana przyleciała dopiero po jakimś czasie. Położyła na łóżku Arii lekko pogniecioną kopertę i odleciała, pozostawiając po sobie zapach ziemi i poniekąd krwi.

Cytat :

Królewno Śnieżko,
W pewnych baśniach ta księżniczka była przedstawiana jako silna i niezależna kobieta, potrafiąca się obronić. Nie wątpię, że taka właśnie jesteś, w dodatku wyobraziłem sobie Ciebie z łukiem w ręce. Nie myślałaś o tym, żeby zacząć praktykować? Ładnie byś wyglądała. Można powiedzieć, że z tą bronią byłoby ci do twarzy.
To Hogsmeade w sobotę?

P.S
Zachowam dla potomnych tę skórę. Może kiedyś będziesz chciała jej zwrotu.

Dorian.

Sowa Doriana przybyła niedługo po wiadomości od Arii. Kartka i koperta pachniała mocno alkoholem i papierosami. Jak widać, młody Whisper wcale nie pozbył się swoich uzależnień.

Cytat :

Droga Śnieżko,
Tak, zrobiłem ze skóry skarpetki, jeśli o to pytasz.
Ermund jest na ścisłej diecie bezglutenowej. Nie może jeść smakołyków, poza tym... dlaczego dajesz lepsze frykasy sowom zamiast mi? To trochę ujmujące na męskiej dumie!
Sobota, wieczorem. Wspaniale. Postaram się zapamiętać.

Pozdrawiam,
Dorian

Nigdy by się nie spodziewał sowy od Arii, a już na pewno nie o takiej treści. Zachował kamienną twarz, pozwalając sobie na lekki pół-uśmiech, ale w dormitorium roześmiał się głośno, o mało nie przewracając się na łóżko. Doprawdy, to wszystko było zbyt łatwe. Chwilę potem zabrał się za list zwrotny, nie powstrzymując już szerokiego uśmiechu.

Cytat :

Droga Ario.

Przyznam, że nie spodziewałem się tego listu i jego treść niesamowicie mnie ucieszyła, gdy obawiałem się już, że nie mam co liczyć na Twoją akceptację. To miłe, że Porunn tak dobrze o mnie mówiła i że dzięki temu spojrzałaś na mnie mniej wrogo - jeśli mogę tak to ująć.
Przepraszam też za przetrzymanie Twojej klatki(i przesyłam wyrazy wdzięczności za jej użyczenie). Bardzo chętnie się z Tobą spotkam, by Ci ją oddać, postaram się też zrekompensować to karygodne zaniedbanie. Jak tylko uporam się z obowiązkami napiszę do Ciebie z propozycją terminu.
Jeszcze raz dziękuję Ci za te miłe słowa - i za czekoladki.

Życzę Ci miłego dnia, Ario.

Vincent Pride