Francis uśmiechnął się widząc list od Alice. Jeszcze szerzej uśmiechnął się widząc babeczki. Wykorzystując spokojny moment na obozie wyrwał z notesu lekko kremową kartkę w linie i napisał na nim odpowiedź. Może nie było to tak eleganckie i wyszukane, jak by chciał, ale…
Sowa wylądowała na parapecie stukając w szybę, niosąc zalakowaną czerwonym woskiem wiadomość.
Na kartce z notesu Francis napisał:
Alice,
U mnie wszystko w najlepszym porządku. Pomagałem Profesor Katji podczas Obozu, organizowaliśmy Tor Przeszkód, a teraz opiekuję się jeżem, którego złapałem na kanapkę z pasztetem. Byłabyś dumna.
Idealnie tutaj widać gwiazdy. Chyba by Ci się spodobało.
Opowiem Ci wszystko kiedy już się spotkamy, czyli całkiem niedługo. Mam nadzieję, że u Ciebie także wszystko dobrze?
Dziękuję za babeczki. Doskonałe, jak poprzednie.
f.l.
ps. Filemon to Twój narzeczony?
Francis T. Lacroix
Temat: Re: Alice Guardi, pilnie wzywana! Sob 13 Wrz 2014, 18:59
Minął cały dzień i cała noc od czasu otrzymania listu od Alice, a Francis dopiero wieczorem, kiedy wszyscy inni byli zajęci kolacją, znalazł czas i siły na odpisanie. Nosił się chwilę, ale w końcu odszedł od hałaśliwego obozowiska i przysiadł na trawie, pisząc nieco niewyraźny, acz treściwy list, a pozbawiając przy tym notes kolejnych kartek. Stara dość sowa zastukała w okno domu Alice i przysiadła na parapecie, czekając na poczęstunek. W tej kwestii była przerażająco podobna do jej właściciela. Przyniosła list o następującej treści:
Cytat :
Droga Alice, Szanowna Pani Alice, Alice, Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku, a oczekiwania na rozpoczęcie zajęć płyną Ci bezstresowo. W przeciwieństwie do mn
Rzeczywiście, szkoda, że nie ma Cię tutaj. Uczniowie są... pocieszni ale czasami specyficzni. Można przywyknąć. To chyba dobry trening przed lekcjami, w spokojniejszych warunkach, paradoksalnie.
Prawdopodobnie lepiej i przyjemniej byłoby, gdybym opowiedział Ci co nieco o obozie osobiście, ale na dobrą sprawę równie dobrze mogę napisać o tym w liście. Niemniej mam nadzieję, że dasz się osobiście zaprosić na kawę albo herbatę, abyśmy mogli porozma
Myślę, że wspólne spotkanie z jeżem można jakoś zaaranżować. Jedna z uczennic musiała wrócić do domu, a kolczasty buntownik się zaplątał, więc robię teraz za jeżową mamę. Nie idzie mi najlepiej, ale przyzwyczajam się.
Były bardzo dobre i także cieszę się, że mnie nie otrułaś. Prawdę mówiąc, zjadłbym jeszcze
Zdecydowanie było miło. Na dobrą sprawę, możemy to powtórzyć w trakcie roku szkolnego. Nie jestem specem od rozróżniania gwiazd, a szkoda.
Kolekcja kapeluszy?
Rozumiem, że Filemon to Twój kot? Nie jestem specem, a przy Tobie nic nie jest pewne ale mam 99% pewności, że tak wygląda łapa kota.
f.l
Francis T. Lacroix
Temat: Re: Alice Guardi, pilnie wzywana! Nie 14 Wrz 2014, 12:01
Uśmiechnął się, otrzymując tak szybko list zwrotny, dlatego już tego samego wieczora, mimo późnej godziny przysiadł, by napisać wiadomość zwrotną. Najedzona sowa była niezrażona wizją kolejnej podróży i jeszcze tej samej nocy wylądowała na parapecie Panny Guardi.
Cytat :
Alice,
Spotkajmy się. Jak najszyb Jak tylko wrócę z obozu.
Francis.
Krótko i treściwie, Panie Lacrox.
Argus Filch
Temat: Re: Alice Guardi, pilnie wzywana! Nie 26 Paź 2014, 20:46
Cytat :
Dyrekcja Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart serdecznie informuje o nadchodzącym roku szkolnym 1977/1978! W związku z tym ważnym wydarzeniem, pracownik placówki Argus Filch zobowiązał się rozesłać Wszystkim uczniom i nauczycielom oto tę broszurkę z najważniejszymi informacjami.
Noworocznym poleca się nauczenie się na pamięć panujących Zasad:
Niniejszym pan Argus Filch ma zaszczyt ogłosić o zbliżających się zajęciach WDŻ, Wychowanie do Życia w Społeczeństwie Czarodziejów! ** Odbywać się one będą 2 razy w tygodniu w gabinecie Szkolnego Woźnego. Swoje kandydatury można zgłaszać już dziś! Wystarczy wysłać sowę zwrotną do Hogwartu, a na pewno trafisz na listę chętnych i zainteresowanych! Zajęcia te są całkowicie darmowe, a więc Zapraszamy!
Pan Filch również uprzedza o przestrzeganiu ww. zasad i regulaminu szkolnego. Za lekceważenie i łamanie paragrafów grozi: -> kara grzywny w postaci utraty punktów domu, -> dożywotniego szlabanu, prac społecznych, -> zawieszenia w prawach ucznia/nauczyciela, -> odebraniu pozwolenia wycieczek do Hogsmade, -> wydalenia ze szkoły, -> a nawet powiadomienia rodziców o przestępstwie!
Serdecznie pozdrawiamy,
Zarząd Główny Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart Grono Pedagogiczne Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart Prezes Ministerstwa Magii Wydział Dyscyplinarny Adolf Jehowy Woźny Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart Argus Filch Kółko Weteranów Pierwszego Świata "Charłaczątka" Oddział Intensywnego Wychowania św. Mung dr Sylv Kotos Walterus Havocus & Łajatus Awanturniks s.p.o.o. Pupil Straży Przybocznej Pani Norris.
* odnośnik po kliknięciu myszą/kotem/trolem górskim ** broszura WDŻ pojawi się we wrześniu 1977r
Sowa William miała naprawdę wiele listów do rozdania. Hagrid postanowił zadbać o bezpieczeństwo uczniów, informując ich o pewnych rzeczach przed rozpoczęciem roku szkolnego.
Cytat :
UWAGA, ogłoszenia drobne i wielkie
W zwionsku z nachodzącym rokiem szkolnym 1977/78, postanowiłżym przypomnieć o paru sprawunkach, na które uczniaki winne zwrócić uwagę.
1. Żodnych nocnych wypraw do Zakazanego Lasu. 2. Dziennych równisz. Chyba, ży pod przywodnictwem psora, mojego pomocnika Dorina Whispira lub moim. 3. Zabronia się urządzania libacji alkoholowych na obrzeżach Zakazanego Lasu, o wnyntrzu Lasu już ni wspomnę. 4. Zabrania się karmienia magicznych stworzyń, które są pod opieką Hogwartu. 5. Żodnego wyrzuconia opakowań po słodyczoch na dziedzińcu, chrońcie pszyrode. 6. Wracojcie do Hogwartu bezpieczni.
Żym się stęsknioł, dzieciaki.
Strażnik Kluczy i Gajowy Hogwartu
p.s Zgubiłżem piczontkę Hogwartu, mocie za to sówkę.
Liberte odnalazła Alice w godzinach wieczornych, składając na jej dłoniach niewielką kopertę.
Cytat :
Droga Alice, Przepraszam, że zniknęłam bez uprzedniego pożegnania się z Tobą! Dobrze pamiętam ten kubek, o mało co go nie stłukłam, pamiętasz? Chętnie wybiorę się z Tobą do Hogsmeade. Jak się miewa Filemon? Na pewno wybierzemy dla niego coś ładnego, choć nie jestem pewna, czy poparłby nasz wybór. Pozdrawiam, Desiree
Desiree Leclair
Temat: Re: Alice Guardi, pilnie wzywana! Sob 10 Paź 2015, 12:33
Cytat :
Alice, Chętnie wyskoczę na herbatkę, a później poszukamy sweterka dla Filemona. Spotkajmy się w przyszły piątek w Herbaciarni u pani Puddifoot. Odpowiada Ci godzina 16? Pozdrawiam, Desiree
Alex Hall
Temat: Re: Alice Guardi, pilnie wzywana! Nie 20 Gru 2015, 22:26
Komuś tu się najwyraźniej zebrało na sentymenty - liścik zwinięty w ciasny rulonik został podejrzanie starannie obwiązany wąską, czerwoną tasiemką i równie podejrzanie równo napisany.
Cytat :
Droga Alice!
Jak się masz? To tak beznadziejnie brzmi, kiedy dawno nie rozmawialiśmy. Widuję cię od września na korytarzach Hogwartu, ale nigdy jakoś nie było okazji stanąć na dłuższą chwilę. Mogłem przyjść do twojego gabinetu, ale chyba trochę tchórzyłem. Minęło za dużo czasu. Wszystko w porządku? Czy powinienem pobawić się w karzącą rękę sprawiedliwości?
A. Hall
Alex Hall
Temat: Re: Alice Guardi, pilnie wzywana! Nie 20 Gru 2015, 23:20
Cytat :
Pufko, nie masz pojęcia, jak się cieszę, że nie kazałaś mi zjeżdżać na bambus. No tak, faktycznie, w nocy albo śpię jak kamień, albo ślęczę nad papierami z biura - ale szczerze ci powiem, że nawet jakby sobie ktoś coś pomyślał, to nic mu do tego. A w razie czego mogę nauczyć zbyt ciekawskich latania bez miotły w dół. Znajdź tylko dla mnie wolny termin, włamię się do kuchni i wyniosę pięć kilo babeczek. Nie można opijać się herbatą bez słodkiego. Tchórzofretki. Ha. Tacy z nas Gryfoni. Jest w porządku, tak w porządku jak może tylko być, kiedy zaczyna się wojna. Ale nie będę ci o tym pisał, ani to przyjemne, ani potrzebne. Tak troch Wciąż Nie w
Zdążyłem zatęsknić za tym ku Czy poprawna odpowiedź to bardzo daleko? Co wygrałem? Co ja mam z tym uwielbieniem herbatofilów. Tak, dywan to zdecydowanie lepsza opcja. Masz rację, dyndanie na drzewie (czy bambus to drzewo?) jest raczej smutne. Pufko, lepiej siedź jak najbliżej ziemi, zapłakałbym się, zbierając cię do pudełka od zapałek, gdybyś się rozbiła na jakimś niewdzięcznym badylu. Nie pamiętałem, ale właśnie mi przypomniałaś - tak samo jak to, że później chłopaki w dormitorium wsadzili mi głowę do walizki z niepranymi skarpetkami za podawanie ci haseł do wieży. Tak czy siak, było warto. A Gryfonką byłaś z naszego wyboru, gdyby nie szata, myliliby cię na każdym kroku!
Pufko, nigdy nie mogłem kłócić się ani z tobą ani z Filemonem, przyjmuję, że twój dywan to miejsce objawień i całego dobra na świecie. I zamierzam je przetestować, najlepiej więcej niż raz. Boże, nic mi nie mów o tych muffinach, teraz muszę iść do kuchni i tak długo zrzędzić skrzatom, aż zrobią zapas. Jeśli w międzyczasie zaślinię pergamin od samego myślenia o nich, wiesz co się stało. Jak śmiałbym nie dbać? No dobra, ostatnie kilka lat nie były zb Wynajdę dla ciebie czarodziejską poduszkę powietrzną. Wiesz, coś takiego, co mugole mają w samochodach, co im pomaga przy wypadkach. I coś na te oparzenia herbaciane też. Masz to samo co Will, on też by od razu pił wrzątek, ledwie się zaparzy. Ha, wiem! Mam kotkę, nazywa się Alfa i jest tak samo ruda i puszysta jak ty - i też lubi lizać po rękach. To już nie jak ty, tylko jak Filemon. No tak, zamiast dawać gryfońskimi skarpetkami, czuli ode mnie truskawki w obrębie najbliższej mili. Skarpety przynajmniej były jakieś takie męskie... Trochę tęsknię za tymi wojnami na podu Moje kolana będą do dyspozycji Filemona przez całą noc, niech nie płacze!
Alex
Alec Haldane
Temat: Re: Alice Guardi, pilnie wzywana! Sob 26 Gru 2015, 23:49
Makbet jak zwykle miał focha. Chociaż, z drugiej strony, jeśli z wyraźnie nachmurzoną miną idzie się przez całe życie, to czy foch ma jeszcze jakąkolwiek rację bytu? Może nie. Uznajmy więc, że haldane'owa sowa wcale obrażona nie była - ot, po prostu taka jak zawsze. Gdy z godnością wylądował na parapecie gabinetu panny Guardi kurier zdobył się jednak na mrukliwe hu-huu, co było o tyle zaskakujące, że Makbet w zasadzie dźwięków nie wydawał. Czyżby więc objaw sympatii?
Cytat :
Droga Alice,
obiecałem bal, zgadza się? Obiecałem. Myślę więc, że zbliżający się Bal Bożonarodzeniowy to doskonała okazja, żeby obietnicy tej dotrzymać. Mam nadzieję, że nikt mnie nie ubiegł nie masz jeszcze planów na ten wieczór, byłbym bowiem zaszczycony, gdybyś zechciała mi towarzyszyć. Mógłbym wpaść po Ciebie przed siódmą wieczorem.
Alec
Alec Haldane
Temat: Re: Alice Guardi, pilnie wzywana! Sob 06 Lut 2016, 20:24
Cytat :
Droga Alice, to raczej ja powinienem podziękować, że zechciałaś się ze mną pokazać. Wiesz, zawsze mógłbym narobić Ci wstydu i co wtedy? Łyżwy? Wiem, co to jest - jak mógłbym nie wiedzieć mając taką siostrę, jak Leslie! Na tym jednak kończy się moja znajomość tematu. Jeśli jednak nie będzie przeszkadzało Ci zbieranie mnie z lodu, gdy wywinę któregoś z kolei, majestatycznego orła - bardzo chętnie się z Tobą wybiorę. Masz na myśli jakiś konkretny dzień? Jak bardzo wyrozumiały jest Twój szkolny grafik?
Mała Alice! Dawno się nie widziałyśmy, więc streszczę Ci moje obecne życie w jednym zdaniu: jestem w ciąży. Czy to sprawi, że niebawem pójdziemy na herbatkę? Kocham Cię, Leslie. PS. Nie kłamię nawet na piśmie.