IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Jesteś tym nowym, prawda?

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Anastasia Cassidy
Anastasia Cassidy

Jesteś tym nowym, prawda?  Empty
PisanieTemat: Jesteś tym nowym, prawda?    Jesteś tym nowym, prawda?  EmptyCzw 05 Cze 2014, 19:44

Opis wspomnienia
Jak zwykle panna Cassidy przesiadywała na jednym z korytarzy, kując materiał do kolejnego egzaminu. Nie zdawała sobie sprawy, że niewinna dzień z nauką, może przerodzić się w pamiętny dzień poznania nowego nauczyciela. A wszystko za sprawą Leonadra, niby nowego ucznia z wymiany, oraz niezawodnej Alecto.
Osoby:
Leonard Heisenberg, Anastasia Cassidy, Alecto Carrow
Czas:
dwa tygodnie temu
Miejsce:
Jeden z korytarzy w Hogwarcie




Anastasia naprawdę musiała być nienormalna, skoro już kuła do końcowych egzaminów. Musiała być stuknięta albo nadzwyczajnie znudzona, skoro tak spędzała swój wolny czas.
Siedząc na jednej z ławek, kartkowała książkę do eliksirów, z których miała najgorsze oceny. Naprawdę nie wiedziała, po co komu takie mało przydatne zajęcie jak tworzenie napojów, które po chwili i tak przestaną działać. Nie da się ukryć, że Cassidy wolała bawić się magią w zupełnie innych sposób. Niestety musiała zdać ten egzamin. Nie chciała spędzać kolejnych wakacji nad książkami z opisem różnorodnych płynów, które wydawały jej się identyczne.
Przerzuciła kolejną stronę, w momencie gdy grupka osób z młodszego roku, przebiegała koło niej. Spojrzała w ich kierunku, wzdychając ciężko. Takim to dobrze. Żadnych zmartwień, po prostu życie. Przeczesała dłonią swoje długie włosy, zakładając kosmyki za uszy, tak by nie przeszkadzały jej w nauce. Zastanawiała się co też robią w tej chwili Yumi czy Alecto. Ta pierwsza pewnie siedzi w bibliotece i robi to samo co ona, za to Alecto? Uśmiechnęła się pod nosem. Z tą dziewczyną nigdy nic nie wiadomo i za to ją tak uwielbiała. Znów skupiła się na składnikach eliksiru Bujnego Owłosienia. No naprawdę, po co komu taki eliksir?!
Nawet nie zdawała sobie sprawy ile czasu tak siedziała, zapamiętując składniki i sposoby ważenia. Po pewnym czasie poczuła, że kark zaczyna jej sztywnieć. Poruszyła nim w prawo i w lewo. Wiedziała, że to oznaczało koniec nauki. Wstała, zbierając swoje notatki i podręcznik, dokładnie w tym samym momencie, gdy grupa pierwszoroczniaków, wbiegła na nią z impetem, przewracając dziewczynę i rozsypując na podłodze kartki pergaminu wraz z innymi rzeczami.
- Cholera! Moglibyście trochę uważać! - krzyknęła za nimi, jednak ci i tak już znikali za rogiem. Z westchnieniem zaczęła zbierać porozrzucane rzeczy, zanim Filch pojawi się znikąd, oskarżając ją o zaśmiecanie.
Gość
avatar

Jesteś tym nowym, prawda?  Empty
PisanieTemat: Re: Jesteś tym nowym, prawda?    Jesteś tym nowym, prawda?  EmptyCzw 05 Cze 2014, 21:02

Zatem tak wygląda Hogwart. To było jedyne co przechodziło mu przez myśl, kiedy bez pośpiechu zwiedzał zamek. Musiał przyznać, że uśmiechała mu sie perspektywa pracy tutaj. Co prawda został już przyjęty, jednakże pracował dopiero od następnego roku. Całkiem przyjemne miejsce. Co prawda niewiele terenów zielonych, w porównaniu do Durmstrangu ale...od biedy może być. Za to samo wnętrze Hogwartu było zdecydowanie lepsze. Zamek był większy i taki...bardziej przystępny. Podobało mu się tutaj. Chociaż...można się tu było łatwo zgubić. Odniósł wrażenie że właśnie to mu się udało, bowiem nie miał pojęcia gdzie może być. Nie, to nie był problem, przecież wystarczyło że pójdzie dalej. Gdzieś dojdzie na pewno, o ile kolejne schody nie wywiozą go nie wiadomo gdzie. Czuł się jak pierwszoroczniak i w pewien sposób sprawiało mu to frajdę. A jeśli już o pierwszorocznych mowa...obok niego właśnie przemknęła grupa. Póki co nie jego sprawa, ale kiedy już będzie tutaj oficjalnie, a nie tylko jako osoba zwiedzająca, będzie musiał zadbać o to żeby uczniowie uważali na to, jak sie poruszają. W końcu jak tak dalej pójdzie, mogą zwalić kogoś z nó...no masz Ci los. Myśl chyba uleciała mu z głowy, bo nawet nie zdążył dokończyć jej formuować, kiedy kawałek przed sobą usłyszał kobiecy krzyk. Gdy grupka już przebiegła, a on się zbliżył, zauważył młodą dziewczynę na podłodzę, zbierającą rzeczy które prawdopodobnie przed chwilą wypadły jej z rąk.
-Nic Ci sie nie stało młoda damo?-spytał, aby sie upewnić że nic jej nie jest, po czym, mimo że w garniturze było to cholernie niewygodne, kucnął i zaczął pomagać jej zbierać wszystko.
Anastasia Cassidy
Anastasia Cassidy

Jesteś tym nowym, prawda?  Empty
PisanieTemat: Re: Jesteś tym nowym, prawda?    Jesteś tym nowym, prawda?  EmptyCzw 05 Cze 2014, 21:19

Doprawdy pierwszoroczni zaczynali działać jej na nerwy. Z każdym kolejnym rokiem, wydawało jej się, że są coraz gorsi, a coraz to nowe psikusy bardziej brutalne. Zastanawiała się czy inni też tak ją postrzegali kiedy była na pierwszym roku. Wątpiła w to, z tegoż powodu, że w ciągu swojego pierwszego roku tutaj, rzadko kiedy wystawiała głowę z dormitorium. Przemieszczała się jedynie bokami, chowając z kąta w kąt. Jedynym miejscem, gdzie można było ją zobaczyć były sale lekcyjne, bo musiała na nich bywać, główna sala Hogwartu, bo tam wszyscy spożywali posiłki, no i oczywiście biblioteka, gdzie mogła udawać, że jest niewidoczna.
Teraz było już znacznie lepiej. Może dlatego, że zaprzyjaźniła się z większą liczbą osób, a może dlatego, że wreszcie poczuła się tutaj swobodnie. Cokolwiek to było, miało pozytywne skutki.
Metodycznie zaczęła zbierać swoje rzeczy, które chyba miały niewytłumaczalną moc rozmnażania się, ponieważ im dłużej je zbierała, tym było ich więcej. A może tylko jej się tak wydawało?
Była tak zirytowana zachowaniem młodych, że nawet nie zwróciła uwagi na mężczyznę przemierzającego korytarze. Usłyszawszy jakiś głos, podniosła wzrok, który momentalnie utkwiła w nieznajomym sobie osobniku. Była pewna, że nigdy wcześniej go nie wiedziała. Zapamiętałaby taką twarz. Oj, zdecydowanie by zapamiętała!
- Nie... nic mi nie jest, tak mi się wydaje - powiedziała, wciąż się w niego wpatrując. Miał przydługie włosy i lekki zarost na twarzy. Musiał więc być starszy. Uczeń? Nie, niemożliwe. A może...? W końcu nie mogła zapamiętać wszystkich uczniów Hogwartu. Z zaskoczeniem stwierdziła, że zaczął jej pomagać. Prawy kącik ust uniósł się ku górze w nieśmiałym uśmiechu.
- Dziękuję, ale nie musisz mi pomagać, poradzę sobie - odparła nieco zakłopotana, że może być dla kogoś problemem.
Gość
avatar

Jesteś tym nowym, prawda?  Empty
PisanieTemat: Re: Jesteś tym nowym, prawda?    Jesteś tym nowym, prawda?  EmptyCzw 05 Cze 2014, 22:19

Nic jej się nie stało. Całe szczęście. Nie byłoby dobrze, gdyby przy jego pierwszym spacerze, już musiał kogoś transportować do Skrzydła Szpitalnego. Szczególnie, że nie miał jeszcze bladego pojęcia, gdzie tak właściwie się ono znajduje. Będzie musiał w najbliższym czasie uzupełnić swoją wiedzę, bo takie niedopatrzenie mogłoby być dla kogoś bolesne.
-To dobrze, wybornie wręcz. Nie zniósłbym gdyby kobieta cierpiała na moich oczach.-odparł spokojnie i zajął się dalszym pomaganiem. Co prawda powiedziała że nie musi, jednakże już prawie zebrał wszystko. Złożył więc to w schludną kupkę i podał jej.
-Niech panienka nie przesadza, toż to żaden kłopot. Grzeczność jeszcze nikomu nie zaszkodziła.-odparł i delikatnie się do niej uśmiechnął. Kiedy już wzięła od niego swe rzeczy, natychmiast poderwał się i podał jej rękę, z zamiarem pomocy we wstaniu. Zaraz...czy on się przedstawiał? Nie. Jak mógł o tym zapomnieć? Powinien wyskoczyć przez okno i przywitać ziemię z otwartymi ramionami, przez swój brak manier. Nie pamiętać o czymś takim. Karygodne. Zamierzał naprawić swój błąd, więc kiedy owa młoda kobieta wstała (niezależnie od tego czy przyjęła ofiarowaną jej dłoń czy też nie), ujął jej dłoń (w wypadku gdy przyjęła wyciągniętą rękę wcześniej, to nie musiał nawet ujmować) i złożył na niej pocałunek, po czym rzekł szarmanckim tonem:
-Nazywam się Leonard Heisenberg. To miłe poznać tak urodziwą, młodą damę, choćby i w tak niesprzyjających okolicznościach. Czy zechciałaby panienka zdradzić mi swe imię?
Podczas całej swej przemowy, starał się złapać i utrzymać kontakt wzrokowy. W końcu wypadało tak zrobić, a przynajmniej tak go uczono, więc zamierzał się tego trzymać.
Alecto Carrow
Alecto Carrow

Jesteś tym nowym, prawda?  Empty
PisanieTemat: Re: Jesteś tym nowym, prawda?    Jesteś tym nowym, prawda?  EmptyCzw 05 Cze 2014, 22:45

Alecto tego dnia wstała trochę wcześniej niż zawsze, nie mogła zwyczajnie spać, więc zamiast marnować czas na przewracanie się z boku na bok postanowiła udać się do Wielkiej Sali na śniadanie. Dziś miała ochotę na zrobienia czegoś innego, takie nie podobnego do siebie. Zaczęła od stroju, zamiast ubrać się ekstrawagancko tak jak to miała w zwyczaju, postawiła na coś luźniejszego. Ubrała różową mini, do tego T-shirt z rekinem, a na nogi zamiast szpilek włożyła glany W takim stroju była znacznie mniej rozpoznawalna niż zazwyczaj, a w dodatku nie wyglądała tak dumnie. Po zjedzonym śniadaniu, który składał się z dwóch tostów i soku ruszyła przez korytarze Hogwartu. Właściwie nie zastanawiała się nad celem swojej wędrówki, postanawiała zdać się na los, a nuż spotka kogoś znajomego. Weszła na schody, które po raz kolejny postanowiły spłatać jej figla, kierując ją na zupełnie inne piętro niż zamierzała się dostać. Mimo wszystko uśmiechnęła się do siebie ruszając owym korytarzem, a już po chwili dostrzegła znajomą osobę. Anastasia. Uradowana podeszła do niej, na początku nie zwracając uwagi na chłopaka znajdującego się przy Krukonce. –Cześć Ana – przywitała się, dając jej buziaka w policzek. Po czym jej wzrok spoczął na nieznajomym brunecie –Cześć! – zagadnęła go i również obdarzyła buziakiem, zupełnie tak jakby byli znajomymi. –Alecto – przedstawiła się wyciągając w jego kierunku dłoń.
Anastasia Cassidy
Anastasia Cassidy

Jesteś tym nowym, prawda?  Empty
PisanieTemat: Re: Jesteś tym nowym, prawda?    Jesteś tym nowym, prawda?  EmptyCzw 05 Cze 2014, 23:06

To, że nic jej się nie stało, można uznać za wielkie szczęście! Ostatnio miała zadziwiające skłonności do nabywania skręceń i różnych ran otwartych. Tym razem na szczęście pewnie skończyło się na paru siniakach i zadrapaniach. Jednym słowem normalka.
Zresztą nawet gdyby stało jej się coś poważniejszego, i tak nie zwróciłaby na to uwagi, ponieważ nowo przybyły chłopak wypowiadał się w taki dziwny sposób. Chyba był to pierwszy raz, kiedy słyszała takie słowa, a co ważniejsze, miała wrażenie jakby rzeczywiście mówił na poważnie. Nie raz zetknęła się już z szarmanckim zachowaniem wśród rówieśników, jednak tamtym chodziło tylko o osiągnięcie wyznaczonego sobie celu - czyli zazwyczaj ściągnięcia dziewczynie majtek.
- Dzięki - odparła nieco zbita z tropu, w momencie gdy podał jej stos kartek. Grzeczność jeszcze nikomu nie zaszkodziła? A to co znowu za sztuczka? Spojrzała na niego podejrzliwym wzrokiem. Dopiero teraz zdała sobie sprawę, że był ubrany w garnitur. A to dość dziwny strój jak na ucznia i to w wolnym czasie. Oczywiście, że skorzystała z jego wyciągniętej dłoni. Sama także była doskonale znała maniery, tyle że nie sądziła by ktokolwiek jeszcze się nimi przejmował. Ale była to miła odmiana. Uśmiechnęła się do niego trochę pewniej, gdy złożył na jej dłoni pocałunek. Dżentelmen pierwsza klasa.
- Anastasia. Anastasia Cassidy - odparła, nie odwracając swojego przenikliwego spojrzenia. Miała już zapytać kim jest, gdy na korytarzu pojawił sie huragan w postaci Alecto. Jej strój nieco zdziwił Cassidy, ale musiała przyznać, że jak zwykle wyglądała bosko. Jak to się mówi, ładnemu we wszystkim ładnie, prawda? -Cześć! - także złożyła na jej policzku buziaka. Dla Any takie zachowanie nie było nowością, dlatego Krukonka jedynie przewróciła oczami, wciąż się uśmiechając.
Gość
avatar

Jesteś tym nowym, prawda?  Empty
PisanieTemat: Re: Jesteś tym nowym, prawda?    Jesteś tym nowym, prawda?  EmptyCzw 05 Cze 2014, 23:28

-Szlachetne imię i równie wspaniałe nazwisko. Jestem zaszczycony
Już miał coś jeszcze powiedzieć, kiedy nagle na korytarzu zjawiła się kolejna osoba. Spojrzał ukradkiem na jej piękne nogi, po czym od razu uniósł wzrok do góry. Cóż za nieodpowiedni strój. Zaskakujące. On gdyby był kobietą, raczej wstydziłby się poruszać tak...odkryty. W każdym razie...nieważne, nie jemu oceniać. Mimo że był pełen krytyki dla noszenia się w taki sposób, to może po prostu...było jej tak wygodnie? Prawdopodobnie na tym by poprzestał, gdyby nie fakt, że dziewczyna zrobiła jeszcze coś, co go zszokowało. Gdyby to były jego czasy szkolne, nie miałby z tym żadnego problemu, jednakże teraz był dorosły i gdy nieznajoma nastolatka bez powodu całowała go w policzek...to zdecydowanie było konsternujące. Przez chwilę nie potrafił wykrztusić z siebie słowa, po czym jednak uznał że może być to odebrane jako niegrzeczne i uniósł wyciągniętą dłoń Alecto do ust, składając na niej pocałunek.
-Leonard-przedstawił się, powstrzymując się, aby przypadkiem nie dodać "a wkrótce profesor Heisenberg". Zrobiłby to, ponieważ wówczas może dziewczyna nie naruszałaby w tak rażący sposób jego strefy intymnej, jednakże uznał że skoro w Hogwarcie takie rzeczy są na porządku dziennym, to powinien poznać uczniowską brać od środka. W końcu nie kłamał, prawda? Jeśli już go biorą za swojego, to przynajmniej wykorzysta to, aby dowiedzieć się jakie właściwie panują tu zwyczaje. W końcu może tutaj jest po prostu inaczej? Może takie rażące naruszenia etykiety, tutaj były właśnie zwyczajowe i odbieganie od tego, wiązało się z nieprzychylnymi spojrzeniami? Po prostu musiał zrozumieć. Zrozumieć, o co tu chodzi. Jakby tu grzecznie sformułować pytanie?
-Czy panienka ma w zwyczaju, obcałowywać każdego nieznajomego? To oczywiście bardzo miłe, jednakże...hmm, to zaskakująco miłe przyjęcie.-wyrzucił z siebie, starając się aby zabrzmiało to grzecznie, ale również stanowczo.
Alecto Carrow
Alecto Carrow

Jesteś tym nowym, prawda?  Empty
PisanieTemat: Re: Jesteś tym nowym, prawda?    Jesteś tym nowym, prawda?  EmptyPią 06 Cze 2014, 23:16

Alecto nie miała dziś w planach spotkania się z Anastasią, jednak była bardzo zadowolona z faktu, że na nią wpadła. Od czasu gdy mama oznajmiła jej kto został wybrany  na narzeczoną dla Amycusa, blondynka uważnie śledziła uroczą Krukonkę, chcąc dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Brat był dla niej bardzo ważną osobą w życiu, jego szczęście stawiała wyżej niż swoje, dlatego nie pozwoliłaby na to, aby związał się z kimś nieodpowiednim. Wobec narzeczonej Ama miała wiele wymagań, przede wszystkim nie mogła to być osoba podobna do niej, to wcale nie wchodziło w grę, a Ana była jej zupełnym przeciwieństwem. Poza tym ujmowała ona swoją niewinnością.
Zachowanie panienki Carrow wobec tej dziewczyny było dość dziwne, rzadko kiedy pozwalała sobie na tego typu gesty, lecz tym razem chciała zbliżyć się do Cassidy. To pomogłoby jej w poznaniu i rozgryzieniu brunetki, zaś chłopak w którego towarzystwie aktualnie przebywał był jedynie miłym dodatkiem.
Widziała jak Leonard przygląda się jej, jego wzrok wędrował od góry do  dołu jej ciała. Uśmiechnęła się, mężczyźnie zawsze zwracali na nią uwagę, więc nie robiło to na niej wielkiego znaczenia, niemniej jednak ucieszył ja fakt, że kolejnemu nie była obojętna. Gdy ucałował jej dłoń spojrzała na niego z wyraźnym szacunkiem w oczach, teraz rzadko kiedy spotkać można było takiego gentelman’a.
-Miło Cię poznać Leonardzie – odpowiedziała zabierając swoją dłoń, po czym zrobiła krok w jego stronę, by lepiej się mu przyjrzeć. Nie kojarzyła go ze szkoły, a znała tutaj wszystkich, więc musiał być nowy. Nowy uczeń? Hm…to byłoby ciekawe, chociaż zapewne już by wiedzieli jakiś czas temu o jego przenosinach. Nauczyciel? Jej wzrok przebiegł po ciele Leosia zatrzymując się na jego twarzy. Możliwe, ale przecież wtedy nie spoufalałby się z uczennicami.
-Co tam Ana, kolega Ci się naprzykrza? - zwróciła się do brunetki, nie bardzo podobało jej się to, że przy narzeczonej brata kręci się jakiś chłopak, a zwłaszcza taki przystojny
Nie, to nie jest mój codzienny zwyczaj, dlatego powinieneś poczuć się wyjątkowy – odparła na jego pytanie, po czym stanęła jeszcze bliżej, tak że ich ciała stykały się ze sobą. Między niemi nie było prawie żadnej przestrzeni, wystarczyło że ruszyła by delikatnie głową, a ich usta spotkałyby się ze sobą –Kim jesteś? – zapytała nie spuszczając z niego wzroku. Miał piękne niebieskie oczy, to była pierwsza rzecz na którą zwróciła uwagę, zaś drugą był oficjalny strój.
Anastasia Cassidy
Anastasia Cassidy

Jesteś tym nowym, prawda?  Empty
PisanieTemat: Re: Jesteś tym nowym, prawda?    Jesteś tym nowym, prawda?  EmptySob 07 Cze 2014, 22:20

Zachowanie Alecto nie zdziwiło Cassidy. Może nie znały się od dawna, ale akurat ta Ślizgonka zdecydowanie wyróżniała się z tłumu. Wcześniej, Ana nawet skrycie podziwiała ją za pewność siebie. To musiała być rodzinna cecha, ponieważ od jej brata biła ta sama moc. Chociaż przejawiała się w nieco inny sposób.
To zaskakujące jak bardzo bliźniaki mogły być od siebie różne. Byli jednocześnie podobni a tak inni. Alecto zawsze było pełno i głośno. Za to Amycus raczej pozostawał w jej cieniu, choć to od niego nieraz biła większa siła niż od niej.
Anastasia cieszyła się z przychylności dziewczyny. Nie tylko dlatego, że uważała ją za swego rodzaju wzór, ale też dlatego, że po prostu była ciekawa najsłynniejszych bliźniaków w Hogwarcie. A tu taka okazja na poznanie! Zupełnie jak gwiazdka w sierpniu.
Cały czas nie spuszczała zaciekawionego wzroku z blondynki jak i z nowego kolegi. Sama zastanawiała się kim jest i co tutaj robi, zwłaszcza że rok szkolny powoli dobiegał końca. A to było dość dziwne nawet jak na szkołe magii.
- Nie, skądże znowu. Leonard po prostu pomagał mi w... - zaczęła tłumaczyć, jednak po chwili zdała sobie sprawę z tego, że ani ona ani on jej nie słuchają. Widząc jak Alecto zbliża się do mężczyzny, zmarszczyła brwi. To jej się nie podobało. Dlaczego znów to robi? Czy przypadkiem nie jest tak jakby w związku?
Z tego co ostatnio słyszała miała nawet narzeczonego! Więc dlaczego flirtowała z Heisenbergiem?
- Ekhm... czy ja wam przypadkiem nie przeszkadzam? - zapytała, spoglądając to na jednego to znów na drugiego. Odłożyła książki na ławkę i skrzyżowała ręce na piersi. Nie lubiła być ignorowana. Dlatego położyła jedną dłoń na ramieniu dziewczyny a drugą na ramieniu mężczyzny, próbując choć trochę ich od siebie odsunąć. -No właśnie kim jesteś? - zwróciła się do niego.
Gość
avatar

Jesteś tym nowym, prawda?  Empty
PisanieTemat: Re: Jesteś tym nowym, prawda?    Jesteś tym nowym, prawda?  EmptySob 07 Cze 2014, 23:15

Nie podobało mu się za bardzo to, jak blisko Alecto stoi. To było krępujące. Kobieta chyba nie powinna się zbliżać na taką odległość, bo coś złego może się wydarzyć. Miał ochotę ją upomnieć, ale to by było niegrzeczne. Niestety, w tym momencie Anastasia chwyciła go za ramię. Trochę go to zaskoczyło, bo nie spodziewał się że będzie narażony na taką ilość kobiecego dotyku naraz. Za dużo tego wszystkiego, za dużo spoufalania. Na jego nieszczęście, na zaskoczenie zareagował lekkim wzdrygnięciem, podczas którego jego głowa lekko przesunęła się do przodu. A że Alecto stała w takiej odległości, to ich usta na krótką chwilę zetknęły się ze sobą. Oczywiście jej nie całował! Odskoczył od niej jakby przynajmniej wbiła mu nóż w czułe miejsce.
-Ja...przepraszam. To nie było zamierzone, żebyś nie myślała przypadkiem panienko. Wcale nie jestem jakimś zboczeńcem czy kimś innym. To był po prostu wypadek i mam nadzieję że nie jesteś o to zła. Zdecydowanie jestem Ci winien zadośćuczynienia za tak haniebny wypadek i liczę że wybaczysz.
Miał tylko nadzieję że to wystarczy. Że też akurat jemu musiało się to przytrafić! To nie do końca jego wina, ale jednak. Musi zapamiętać aby szybciej się odsuwać na przyszłość. Chyba że to było zaplanowane działanie? Nie raczej nie. Nie był pewien co odpowiedzieć na pytanie kim jest. W końcu chciał żeby nie traktowali go jak nauczyciela, a po takim przypadkowym zachowaniu nie mógł się przyznać że będzie tu uczył, dopóki o tym nie zapomną. Nie chciał też skłamać. Brzydził się kłamstwem. Jednakże miał pewien plan, jak dyplomatycznie wybrnąć z sytuacji.
-Ja? Jestem tylko nową duszyczką, uwiedzioną przez ten majestatyczny zamek. Jednakże aby uściślić - podstawowe umiejętności magiczne, nabyłem w Durmstrangu.
Tak, to było wystarczająco dobre. Teraz nie musiał się martwić o to że ktoś uzna go za kłamcę, bo powiedział prawdę z tym że wykrętnie. Był pewien że to wystarczy aby zaspokoić ich ciekawość w wystarczającym stopniu.
Alecto Carrow
Alecto Carrow

Jesteś tym nowym, prawda?  Empty
PisanieTemat: Re: Jesteś tym nowym, prawda?    Jesteś tym nowym, prawda?  EmptySob 07 Cze 2014, 23:51




Alecto zawsze była tą która wyróżniała się wśród innych, sam jej wygląd świadczył o tym, że nie należy do klasy średniej, jak większość uczniów tutaj. Rodzina Carrow miała wysoką pozycję w świecie czarodziejów, zatem od osób noszących to nazwisko wymagało się znacznie więcej niż od innych. Mimo wszystko dziewczyna była tą, która nie do końca zgadzała się z założeniami tego rodu, próbująca zawsze w jakiś sposób obejść zakazy i nakazy. Amycus był jej zupełnym przeciwieństwem, na wszystko się zgadzał, zupełnie jakby nie miał własnego zdania. Trzeba przyznać, że bardzo różnili się od siebie, w tym Anastasia miała rację, choć nie poznała ich jeszcze zbyt dobrze. Blondynka patrząc na nią zastanawiała się czy dziewczyna wie o zaręczynach, które mają odbyć się w najbliższym czasie. Być może i jej rodzice ukrywali ten fakt przez nią.
Panienka Carrow wpatrywała się w Leonarda i choć przez chwilę jeszcze słuchała Any, nie zdołała wychwycić momentu w którym przestała mówić. Oczy owego chłopaka były hipnotyzujące, zupełnie jak te Daniela, choć oczy Leosia były koloru oceanu. Ocknęła się kiedy poczuła szarpnięcie za ramię, a wtedy wydarzyło się coś jeszcze. Dokładnie nie wiedziała jak to się stało, jednakże efektem było to, że usta bruneta spotkały się z jej. Było to jedynie muśnięcie, zupełnie jakby jej warg dotknęły skrzydła motyla, ale nie mogła powstrzymać uśmiechu.
-Nie, wybacz. – odpowiedziała na pytanie brunetki, kierując na nią swój wzrok. Uniosła do góry jedną brew gdy Leonard zaczął ją przepraszać i uśmiechnęła się do niego –Jasne, nic się właściwie nie wydarzyło – stwierdziła, po czym zajęła miejsce na ławce. Założyła nogę na nogę jak dama, kładąc dłonie na kolanie. Promienie słoneczne padające na jej ciało oświetliły pierścionek znajdujący się na jej palcu, który zaczął mienić się kolorami.
-Hm…Durmstrang, słyszałam że to do was uczęszczają najlepsi gracze w Quidditcha – odparła na jego słowa, choć nie bardzo wierzyła w to co mówił. Zapewne był wychowankiem tej szkoły, aczkolwiek jego odpowiedź była dość….wymijająca. -Poza tym widocznie nie tylko nasz Zamek cię uwiódł - dodała patrząc wymownie to na niego, to na panienkę Cassidy
Anastasia Cassidy
Anastasia Cassidy

Jesteś tym nowym, prawda?  Empty
PisanieTemat: Re: Jesteś tym nowym, prawda?    Jesteś tym nowym, prawda?  EmptyNie 08 Cze 2014, 00:25

Ach właśnie! Rody czarodziejów i zwyczaje z nimi związane bywały doprawdy upierdliwe. Zwłaszcza kiedy pochodziło się z rodziny, która coś znaczyła w świecie magicznym. Anastasia nie znała dobrze rodowodu Alecto, ale wiedziała, że jej rodzina jest jednym z głównych rodów. Nie wiedziała czy z tego powodu jej zazdrościć czy współczuć. Rodzina Cassidy też miała co nieco do powiedzenia, jednak od kiedy wynieśli się na inny kontynent ich znaczenie osłabło. To dziwne, ale jak dla Any ta sytuacja była na rękę. Wolała nie bawić się w te wszystkie tradycje i wyuczone zachowania.
Spostrzegawczość jaką posiadała Anastasia mogła zaskakiwać innych. Jednak dla niej to było normalne. A raczej wyuczone. Będąc obserwatorką przez ponad połowę swojego życia stała się niemal ekspertką w odczytywaniu zachowań innych i ich osobowości.
Dlatego też wiedziała, że bliźniaki się od siebie różnili. Ona - dusza towarzystwa, on - cicha woda.
Jak zwykle świat znów musiał uwziąć się na panienkę Cassidy! Zamiast ich powstrzymać, tylko ich zbliżyła do siebie! Taaak, to po prostu trzeba być nią...
W momencie gdy wargi chłopaka dotknęły ust Alecto, Ana poczuła się dziwnie. Dziwnie wściekła, zazdrosna i zdradzona jednocześnie. Co było jeszcze dziwniejsze, przecież nie miała powodu by odczuwać te wszystkie emocje. Z drugiej strony Anastasia wiedziała, że Al jest zaręczona i powinna być wierna swojemu wybrankowi. To pewnie dlatego tak się wściekła. Kiedy się coś obiecywało, to trzeba dotrzymać słowa. Jedna z zasad Cassidy.
W odróżnieniu od Alecto, Krukonka nie usiadła, tylko wciąż stała ze skrzyżowanymi ramionami, przyjmując obronną postawę. Durmstrang? To zaskoczyło brunetkę. Leonard nie wyglądał na czarodzieja wychowanego w tym zamku. A może po prostu Ana miała błędne mniemanie o nim?
Z niedowierzaniem spojrzała na Al. Serio Al? Jej policzki od razu się zaczerwieniły, jak zwykle kiedy ktoś sugerował, że może się komuś podobać.
-Hm... - zaczęła, zakładając włosy za uszy. -A więc jesteś nowym uczniem, tak? A jak jest w Durmstangu? Aż tak strasznie jak mówią?
Gość
avatar

Jesteś tym nowym, prawda?  Empty
PisanieTemat: Re: Jesteś tym nowym, prawda?    Jesteś tym nowym, prawda?  EmptyNie 08 Cze 2014, 15:42

Na szczęście mu wybaczyła, jednakże nie spodobał mu się jej komentarz. Nie tylko zamek go uwiódł? Jak mogła sugerować że podrywa uczennice? Chociaż fakt, nie wiedziała kim jest i najwidoczniej nie zauważała różnicy wieku. Mógł zapomnieć jej to karygodne insynuowanie, jednakże miał nadzieję że w przyszłości to się nie powtórzy.
-Nie chciałbym wyjść na kogoś niemiłego, jednakże pomimo ogromnych wdzięków panny Cassidy, które oczywiście dostrzegłem, nie zwykłem zalecać się do każdej damy którą mam okazję spotkać.-odparł trochę chłodno na stwierdzenie Alecto. Nie zamierzał oczywiście być niemiły, co to to nie. Po prostu uznał że najlepiej będzie jeśli odpowie z dystansem - w ten sposób nie urazi Anastasii a uniknie tych zarzutów. Potem zaczęło być jeszcze trudniej. Został zapytany wprost, o to czy jest nowym uczniem. Nie mógł przecież skłamać, ale jakby tu wykrętnie odpowiedzieć?
-Będę tu piastował wiedzę, owszem. Co do Durmstrangu...to zdecydowanie ciężką szkoła, jednakże nie można powiedzieć że nie ma swego uroku. Czarodziej tam przydzielony zdobywa pełną wiedzę magiczną, której podobno brakuję w innych szkoła. Prawdą też jest uwaga o Quidditchu. Doprawdy uczniowie owej szkoły, poruszają się w powietrzu niczym prawdziwe potwory przestworzy.
Wybrnął. Nie skłamał, nie powiedział nie prawdy, odpowiedział po prostu na inne pytanie niż powinien. Powinien być z siebie dumny, że w tak dystyngowany sposób to rozegrał.
Alecto Carrow
Alecto Carrow

Jesteś tym nowym, prawda?  Empty
PisanieTemat: Re: Jesteś tym nowym, prawda?    Jesteś tym nowym, prawda?  EmptyPon 09 Cze 2014, 16:51

Alecto kochała swoją rodzinę, była dumna ze swojego nazwiska oraz rodu i historii jaka się z nim wiązała, jednakże stare zwyczaje, które nadal piastowali wcale nie były jej na rękę. Nie chciała wychodzić za mąż z przymusu, dla niej to była najgorsza z możliwości, już chyba lepiej było zostać starą panną. Być może rodzina Anastasi nie posiadała tak wielkiego statusu wśród czarodziejów, jednakże musieli być wartościową rodziną, skoro państwo Carrow zwrócili uwagę na dziewczynę i chcieli by ich syn poprosił ją o rękę. Dlatego Al. zaczęła się jej bacznie przyglądać, choć zapewne brunetka nawet nie zdawała sobie z tego sprawy.
Zaśmiała się cicho z zachowania Any, wygląda zupełnie tak jakby była trochę zazdrosna o Leonarda, a z tego, co zauważyła blondynka oni sami poznali się dopiero niedawno. Czyżby chłopak się jej spodobał? To byłby nawet ciekawy zwrot akcji jeśli chodziło o oświadczyny Amycusa. Jego narzeczona zakochana w innym, to takie podobne do sytuacji w której aktualnie była ona sama. Słowa bruneta wywołały jej perlisty śmiech, przeczesała dłonią włosy które opadały jej na twarz, po czym spojrzała na niego.
-Więc które panny mogą liczyć na trochę Twej uwagi? – zapytała, to była bardzo interesująca ją kwestia. Osoba o takiej aparycji zapewne mogła liczyć na zaloty ze strony dziewcząt, nie chodziło tutaj jedynie o jego wygląd, ale również zachowanie. Był prawdziwym gentelmanem, choć jego odpowiedzi na zadawane pytania wydawały się ważone, zupełnie jakby ukrywał coś przez nimi. Postanowiła nie wtrącać się w wymianę zdań między tamtą dwójką, jedynie przysłuchując się ich słowom.
Anastasia Cassidy
Anastasia Cassidy

Jesteś tym nowym, prawda?  Empty
PisanieTemat: Re: Jesteś tym nowym, prawda?    Jesteś tym nowym, prawda?  EmptyPon 09 Cze 2014, 22:15

Całe szczęście, że Ana nie zdawała sobie sprawy z przyczyn zainteresowania Alecto jej osobą. Gdyby wiedziała, że wszystko opiera się jedynie na wybadaniu terenu… cóż, mogłoby się to źle skończyć. Ostatecznie po prostu mogłoby nie dojść do owych zaręczyn, o których i tak nie wiedziała. Ach ci Carrowie! Ciekawe co jeszcze takiego wymyślą?
Słysząc słowa Leo, dziewczyna spojrzała na niego, unosząc brew ku górze. A co to miało wszystko znaczyć? To komplement czy obelga? Anastasia naprawdę czuła się nico zdezorientowana. Najpierw całuje Al., a później mówi o jej wdziękach? Czyżby Leo był kolejnym podrywaczem, a co za tym szło łamaczem damskich serc? To by się zgadzało. Jego wygląd i maniery, tak zdecydowanie to działało na jego korzyść. Plus był z Durmstrangu. Jak to się mówi świeża krew. Jeśli to prawda i Leonard rzeczywiście był jedynie graczem, doskonale udającym swoją twarz, Ana mogła mieć tylko nadzieję, że nie wpadnie w jego sidła. Nie mogła być aż tak naiwna, prawda?
- Yyy… dzięki? – odpowiedziała z wahaniem, wciąż nie wiedząc jak potraktować jego słowa. W tym samym momencie padło kolejne pytanie Al. Anastasia spojrzała na nią niedowierzając własnym uszom. Jak można być aż tak bezpośrednim? Z drugiej strony było to bardzo ciekawe pytanie, na które chętnie pozna odpowiedź. –Popieram, skoro ja ci nie odpowiadam, to kto? – zapytała, odgarniając swoje włosy do tyłu. Chyba pierwszy raz była aż tak śmiała w towarzystwie nieznajomego. Albo przemawiała przez nią zraniona duma? Kto wie.
Sponsored content

Jesteś tym nowym, prawda?  Empty
PisanieTemat: Re: Jesteś tym nowym, prawda?    Jesteś tym nowym, prawda?  Empty

 

Jesteś tym nowym, prawda?

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

 Similar topics

-
» Niech prawda wyjdzie na jaw!
» Wcale nie jesteś już małą Leslie!
»  Kanapo, Ty jesteś jak zdrowie. Ile cię trzeba cenić ten tylko się dowie, kto cię stracił...

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marudersi :: 
Strefa Gracza
 :: 
Dodatki do postaci
 :: Myślodsiewnia :: Zakończone
-