Temat: Re: Fantek Waleczny. Sob 28 Lut 2015, 01:52
Młoda Krukonka kiedy tylko spróbowała otworzyć odzyskany podręcznik wcześniej pożyczony Jeszcze-Nie Profesorowi Lacroixowi na lekcji znalazła w nim niewielką kartkę z notatnika.
Spoiler:
Cytat :
Szanowna Panno Whisper, Proszę uważać na zajęciach, mogłaby Pani rozpraszać swoimi spojrzeniami pewnego ucznia.
F.T.L
p.s. I nie tylko jego.
Francis T. Lacroix
Temat: Re: Fantek Waleczny. Wto 03 Mar 2015, 17:28
Mała sowa szkolna złapała Wandę w drodze do dormitorium i wręczyła malutką notkę, wypisaną na szybko na połowie kartki z niewielkiego notesu.
Spoiler:
Cytat :
Panno Whisper.
Ty. Ja. Zagajnik przy Błoniach. Najbliższa niedziela. Siódma rano.
Evan Rosier
Temat: Re: Fantek Waleczny. Sro 04 Mar 2015, 20:37
Sowa z odpowiedzią nadleciała tego samego dnia. List był krótki, pismo proste, odrobinę nieczytelne, ale zamaszyste, nakreślone pewną ręką, świadczące niejako o cechach osobistych właściciela.
Cytat :
Panno Whisper, Rozumiem, że to niezwykle odpowiedzialne zadanie, a jego waga wymaga od nas pośpiechu. Skoro wieść o moich zaległościach dobiegła aż do Ravenclawu, wypada udowodnić, że posługuję się różdżką nie gorzej niż kieliszkiem. Mam czas w poniedziałki po popołudniowym bloku eliksirów.
Ostatnio zmieniony przez Evan Rosier dnia Pią 15 Maj 2015, 13:10, w całości zmieniany 1 raz
Redaktor
Temat: Re: Fantek Waleczny. Sob 07 Mar 2015, 17:36
Cytat :
Maleńka sówka miała problem z celnością. Zrzuciła nowiutki numer "Lustra" wprost na głowę. Huknęła przepraszająco i wyleciała przez okno, pozostawiając za sobą kilka białych piórek.
Francis T. Lacroix
Temat: Re: Fantek Waleczny. Sob 07 Mar 2015, 17:51
Panna Whisper jadła właśnie śniadanie, nie byle jakie, bo w Wielkiej Sali, kiedy nadleciała jedna ze szkolnych sów niosąc niedużą granatową kopertę, zawierającą wycinek z gazety z zakreślonymi paroma fragmentami oraz krótki liścik.
Spoiler:
Cytat :
Proszę przyjąć moje gratulacje. Francis Lacroix.
Cytat :
Doszły nas najświeższe informacje, prosto z ust przerażonej zakochanej pary, która doświadczyła inwazji szczurów w małej knajpce w Hogsmade. Jesteśmy zobowiązani rozpowszechnić tę informację i upewnić się, że dotrze ona do każdego ucznia! Czytelnicy! Oberża Pod Dzwonkiem (ta z logo jamnika) kierowana przez właściciela Nataniela Niklasa naraziła klientelę na obecność swych futrzanych pupili - dzikich zwierząt. Zebraliśmy szczegółowy wywiad wśród wówczas obecnych tam osób. Mały, czarny szczur zdewastował knajpkę, wniósł panikę i doprowadził aż trzy młode kobiety do stanu omdlenia. Zmuszone zostały zapisać się na terapię u Magopsychologa Dr Lukasa Parkera, aby powrócić do zdrowia po przeżytym szoku. Pan Niklas, zapytany dlaczego hoduje armię małych szczurów w knajpie, odpowiada, że nie wiedział o ich istnieniu dopóki nie usłyszał wrzasków w sali głównej. Obiecuje zatrudnić specjalny oddział Odkażający, który przeprowadzi dokładne odszczurzanie jeszcze w tym tygodniu. Niestety, zeznania naocznych świadków (W. Whisper & H. Lancaster) skutecznie spłoszyły klientelę mniej znanej knajpki. Nie wiemy niestety czy zamieszkujące tam szczury nie noszą groźnych chorób i czy w każdej chwili nie zamienią się w dwumetrowe potwory siejące postrach i panikę wśród kobiecej części miasta. Będziemy się temu bacznie przyglądać, a na ten czas gorąco polecamy odwiedzić Pub Pod Trzema Miotłami. Madame Rosmerta ogłosiła tygodniową promocję na piwo kremowe+ lunch za jedyne 2 galeony i 12 sykli. Zapewnia, że w jej królestwie nie znajdzie się ani jednego szczura, a gdyby tak się stało - osoba ta otrzyma całoroczny karnet na darmowe piwo bądź obiad.
Jolene Dunbar
Temat: Re: Fantek Waleczny. Wto 10 Mar 2015, 11:54
Emek wtulił się mocno w Wandę, służąc za nośnik miłości.
Cytat :
Wandzia, co się robi, gdy ma się serce w okruszkach? Umiem poradzić we wszystkim, co dotyczy ciała, snów, urody, jedzenia. Ale teraz nie wiem. Boję się, Wandzia. Joe
Jolene Dunbar
Temat: Re: Fantek Waleczny. Wto 10 Mar 2015, 19:53
Cytat :
Alex Hall? Ten Alex Hall? Mówisz serio? Wygląda bardzo miło i życzliwie, jeśli nie ma w towarzystwie tego czarnoskórego pana - wygląda strasznie. Ciężko jest nie obwiniać się, Wandzia. Sumienie krzyczy i kwiczy, nie umiem go nie słuchać. Jest bardzo przystojny. Kilka młodszych koleżanek się w nim podkochuje, ale żadnej nie przyszło do głowy wpadać tak, jak ja. Użyłaś na nim eliksiru miłosnego? Ojej! Nie był zły? Czy nie wie, że go wtedy podbiegłaś? Masz rację, to bardzo podobna sytuacja, ale jest mała różnica, Wandzia. Za długo tkwię. To nie chce przejść. Wiem, że minie. Mówiła mi to mama, tata, nawet babcia. Każdy mi to mówi, nawet sam... Fhancis. Czekam, długo już czekam, aby to nadeszło i to nie nadchodzi. Boję się, Wandzia. Każdy list od niego mnie boli w środku, a jednocześnie czekam aż napisze. Nie chcę go psuć, a wiem, że mam taki talent. W skrzydle szpitalnym był smutny, zauważyłaś? W jednej chwili śmiał się do Serka, w drugiej ani razu na mnie nie spojrzał i zamilkł. Rozumiem Cię, doskonale Wandzia. Osobiście nie odważyłabym się go oszukać ani pocałować, umarłabym po drodze dziesięć razy z zażenowania, bo byłoby gorzej, bo nie chciałby mnie zranić i tym mnie zrani, a tu przecież chodzi o niego, a nie o mnie Dlaczego to nie mija, Wandzia? Po jakim czasie to znika i staje się miłym wspomnieniem, z którego będę się z nim śmiać? Muszę teraz kłamać w żywe oczy Staram się zająć o czym innym. Nie umiem dać mu spokoju, choć pilnuję się. Tylko sześć razy przyłapałam się, że piszę doń list. Wyrzucałam natychmiast pergamin i zajmowałam ręce. Nie chcę walczyć. Nie chcę ułudy Wandzia. Chcę prawdziwą burzę. Szczerą i potężną, a nie zwykły mały deszczyk. Z Henrym jesteście fantastyczni. Miło na Was popatrzeć, cieszę się, że udało Ci się go poderwać, bo pasujecie do siebie jak ulał! Zazdroszczę Wam. Bardzo. Sprawdzam swój talent kulinarny i nie idzie mi źle. Mama przysyła mi stare, mugolskie przepisy. Kilka z nich chcę wypróbować i podarować Fhancisowi. Wcześniej przetestuję je na Dwaynie czy Edgarze, aby nie zatruć niechcący mojego stażysty. Myślisz, że kiedykolwiek zatęskni do mojego towarzystwa albo zauważy jego brak? Nie mam już łez. Joe
Henry Lancaster
Temat: Re: Fantek Waleczny. Sob 14 Mar 2015, 11:57
Wiadomość przyszła bardzo szybko.
Cytat :
Umiesz już patronusa? Wiedziałem, Wando! Jesteś tak utalentowaną wiedźmą, że się nie dziwię. Czyli te plotki to prawda i jestem z tego bardzo szczęśliwy! Jaką przybrał postać? Musisz się mi nim pochwalić. Tylko skończę udrękę u Smoczycy (jeszcze dwie godziny zajęć) i porwę Cię gdzieś, to uczcimy Twój sukces. Mam nadzieję, że czujesz się świetnie po lekcjach z tym Wilsonem. To znaczy, że dasz mi korki z patronusa, najpiękniejsza czarownico z Wielkiej Brytanii? Henry
Gość
Temat: Re: Fantek Waleczny. Sro 18 Mar 2015, 09:07
Cytat :
To dobry dzień na umieranie, nie sądzisz?
Do widzenia. Trzymaj się ciepło!
Henry Lancaster
Temat: Re: Fantek Waleczny. Czw 19 Mar 2015, 08:48
Cytat :
Wanda, wolałbym, abyś czuła się wybitnie przez resztę życia, a nie tylko kilka dni. Postaram się jakoś tak zrobić i codziennie będę Tobie przypominał jakim jesteś skarbem nie tylko dla mnie, ale i dla reszty ludzi! Emanujesz miłością na kilometr? Wiesz jak trudno mi się teraz skupić na eliksirach? Mam ochotę rzucić to, narazić się Smoczycy (bo to pierwszy raz) i zamęczyć Cię sobą. Nie dokończyliśmy rozmowy z Hogsmade. Tej przy ścianie, mam nadzieję, że pamiętasz. Nie wiem czemu, ale sarenka pasuje do Ciebie idealnie, chociaż to Ty jesteś piękniejsza. Trudno mi uwierzyć jakiego mam farta, że Ciebie mam. Kocham Cię, Henry
Eric Henley
Temat: Re: Fantek Waleczny. Nie 22 Mar 2015, 22:17
Kilka dni po spotkaniu Erica i Wandy, sówka przyniosła Krukonce starannie -może nawet zbyt starannie - napisany list od roztrzepanego kolegi Panny Whisper.
Cytat :
Ścigający Wandziu! Dostałem się do drużyny! Jesteś oficjalnie zaproszona na świętowanie tego faktu, mamy w planach wybrać się do Hogsmeade, piszesz się? Pytam tylko przez wzgląd na to, że jestem uprzejmym człowiekiem, tak naprawdę, to nie przyjmuję odmowy, chociaż jeśli będziesz musiała w tym czasie trzepnąć zaklęciem jakiegoś ślizgona albo coś to w sumie możesz czuć się usprawiedliwiona, ale tylko wtedy, pamiętaj!
Eric
ps.Jeszcze nie zamieniłem tego kieliszka w kamień, ale czuję, że to już tylko kwestia czasu pps. Weź ze sobą Heńka, niech wie, że teraz będzie miał godnego przeciwnika
Eric Henley
Temat: Re: Fantek Waleczny. Pon 23 Mar 2015, 09:59
Cytat :
Kochana Wandziu To niesamowite, wiem, aż trudno mi w to uwierzyć, tzn. nie żebym nie był pewien swoich umiejętności czy coś, tylko sama wiesz, tyle o tym gadaliśmy i w ogóle, a teraz już mam swój własny strój(z numerem 6), wprawdzie jeszcze bez nazwiska, ale już niedługo będę śmigał po stadionie razem z Potterem i spółką - pokażę wszystkim na co stać Erica Henley'a. A co do świętowania i zbierania wymiarów, to wieczorem idziemy z Murphy do kuchni(ściśle tajne), byłoby super gdybyś do nas dołączyła, ale nie namawiam, nie chcę, żebyś dostała z mojego powodu szlaban albo jeszcze coś gorszego
Ściskam mocno Eric
Ps.Rozgryzłaś mnie, już nie mogę się doczekać tych tłumów ślicznych dziewcząt które tylko czekają, żeby mnie omamić swymi wdziękami
Mistrzyni Alpacalipsa
Temat: Re: Fantek Waleczny. Pon 23 Mar 2015, 22:21
Jeśli wyrażasz chęć uczestniczenia w evencie - proszę o odpowiedź zwrotną na PW, na konto MG. Więcej informacji wkrótce.
Henry Lancaster
Temat: Re: Fantek Waleczny. Sro 25 Mar 2015, 16:16
Cytat :
Moja droga, Piękno trzeba komplementować i pokazywać światu. Nie będę ukrywał, że robisz wrażenie. Nie tylko na mnie, ale to ja miałem tego farta dać się Tobie poderwać. Jestem wolny! Wyszedłem z eliksirów i mam podpalone brwi. Jakiś Ślizgon nieudolnie próbował obok mnie łączyć kły bazyliszka z łuskami smoka. Może gdzieś wyskoczymy albo cholernie się ponudzimy na jakiejś ławce? Ucieszę się nawet na siedzenie w tłumie i w Wielkiej Sali, bo padam z nóg. No i zbyt dawno Cię nie widziałem i znowu wydajesz się pięknym snem a nie rzeczywistością. Moja w tym głowa, żebyś świętowała wyczarowanego patronusa. To trzeba koniecznie uczcić piwem kremowym i ciastkami (upieczesz je dla mnie?) Przemyślę zapisanie się na te lekcje, ale nie wiem, naprawdę. Mam za dużo na głowie i nie jestem jeszcze w najlepszej kondycji dać się zeżreć Hallowi i Wilsonowi. Może dołączę do którejś tam ich grupy, ale to może po świętach dopiero. Twój przystojny chłopak
Henry Lancaster
Temat: Re: Fantek Waleczny. Czw 26 Mar 2015, 07:24
Cytat :
Najpierw nie chciałaś mnie dotknąć, bo szczur, a teraz martwisz się o moje brwi. Wyglądam dalej seksownie, możesz być tego pewna. Twierdzisz, że co chwila robię z siebie błazna? Masz rację, kochanie. Przy pięknie zapominam języka w gębie. Poza tym muszę omówić z Tobą szczegółowo nadchodzący bal. Bardzo szczegółowo i musimy porozmawiać o tym usta w us.. w cztery oczy.