Drodzy czytelnicy! Bardzo nas cieszy wzrastająca popularność szkolnego pisemka "Lustro". Dzięki sławie, która okrywa nasz magazyn, niegroźni są przedstawiciele władzy, którzy nagminnie próbują odgadnąć kto siedzi na stołkach Redakcji. Jak wiecie, tajemnica jest kluczem do sukcesu, zatem ten, który wykiwa Filcha w najbliższych tygodniach i to udokumentuje, otrzyma od Redakcji miesięczny zapas czekolady firmy Fioletowa Krowa. .
Ściskamy mocno!
Redakcja
Inwazja szczurów w Oberży Pod Dzwonkiem
Doszły nas najświeższe informacje, prosto z ust przerażonej zakochanej pary, która doświadczyła inwazji szczurów w małej knajpce w Hogsmade. Jesteśmy zobowiązani rozpowszechnić tę informację i upewnić się, że dotrze ona do każdego ucznia! Czytelnicy! Oberża Pod Dzwonkiem (ta z logo jamnika) kierowana przez właściciela Nataniela Niklasa naraziła klientelę na obecność swych futrzanych pupili - dzikich zwierząt. Zebraliśmy szczegółowy wywiad wśród wówczas obecnych tam osób. Mały, czarny szczur zdewastował knajpkę, wniósł panikę i doprowadził aż trzy młode kobiety do stanu omdlenia. Zmuszone zostały zapisać się na terapię u Magopsychologa Dr Lukasa Parkera, aby powrócić do zdrowia po przeżytym szoku. Pan Niklas, zapytany dlaczego hoduje armię małych szczurów w knajpie, odpowiada, że nie wiedział o ich istnieniu dopóki nie usłyszał wrzasków w sali głównej. Obiecuje zatrudnić specjalny oddział Odkażający, który przeprowadzi dokładne odszczurzanie jeszcze w tym tygodniu. Niestety, zeznania naocznych świadków (W. Whisper& H. Lancaster) skutecznie spłoszyły klientelę mniej znanej knajpki. Nie wiemy niestety czy zamieszkujące tam szczury nie noszą groźnych chorób i czy w każdej chwili nie zamienią się w dwumetrowe potwory siejące postrach i panikę wśród kobiecej części miasta. Będziemy się temu bacznie przyglądać, a na ten czas gorąco polecamy odwiedzić Pub Pod Trzema Miotłami. Madame Rosmerta ogłosiła tygodniową promocję na piwo kremowe+ lunch za jedyne 2 galeony i 12 sykli. Zapewnia, że w jej królestwie nie znajdzie się ani jednego szczura, a gdyby tak się stało - osoba ta otrzyma całoroczny karnet na darmowe piwo bądź obiad.
Jesteśmy bardzo zaniepokojeni trwającą edukacją młodzieży pod kierunkiem opanowania zaklęcia patronusa. Jak już wspomnieliśmy w poprzednich numerach, lekcje te prowadzi świeżo upieczony szef biura aurorów Jared Wilson i jego zastępca Alex Hall. Dowiedziawszy się, że obecna grupa uczniów została nazwana pieszczotliwie "Gumochłony", przyjrzeliśmy się dokładniej co się dzieje za zielonymi drzwiami na szóstym piętrze. Gruby Mnich poinformował nas, że któregoś popołudnia podczas spaceru usłyszał zza tych drzwi krzyki, wrzaski oraz dźwięki, jakby coś ciężkiego spadało z sufitu. Nie zabrakło też wściekłego ujadania krwiożerczego psa ani trzydziestu centymetrów wody wypływającej z klasy. To właśnie tam grupa uczniów odbywała trzecią lekcję patronusa. Dowiedzieliśmy się, że pod koniec zajęć kilkoro z nich zemdlało, a sama córka pana Wilsona - Skai Wilson z Ravenclawu była blada jak ściana, co jest u niej trudne zważywszy na jej kolor skóry. Powstaje pytanie: czy nauczyciele uczą uczniów patronusa czy legalnie znęcają się nad nimi, przesłaniając się dobrymi intencjami? Dowiemy się tego w następnym numerze, jeśli Redakcji uda się przeprowadzić wywiad z jedną z osób tam przebywających. Smucimy się, że Resa Anderson z Gryffindoru zrezygnowała z nauczania patronusa pod okiem pana Wilsona i pana Halla. Redakcja drży i martwi się o dobro uczniów. Popularność Wilsona nie jest najciekawsza, zaś jego zastępce widziano niegdyś niesionego przez swojego przełożonego do gabinetu profesora OPCM W. Lewisa. Czy Ci dwaj panowie mają odpowiednie kwalifikacje, aby przeprowadzać tak drastyczne i niepokojące lekcje? Czy Dumbledore wie, kogo sprowadził do Hogwartu? Czy forma zajęć i metod wychowawczych jest warta opanowania bardzo rzadkiego i trudnego zaklęcia patronusa? Czy cel uświęca w tym przypadku środki?
Wzmożona agresja wśród Ravenclawu - co robić?
Redakcja bardzo uprzejmie informuje Krukonów, że pomimo, iż zamieszkują wieżę, ich kłótnie słychać w lochach. Jesteśmy przerażeni tym, co usłyszeliśmy od obrazów wiszących w wieży Ravenclawu. Poważna kłótnia pomiędzy Samuelem Silverem, perfektem naczelnym a Benem Wattsem, prefektem rozsiała plotki po całej szkole. Dwaj najlepsi przyjaciele skoczyli sobie do gardeł... czy wojna weszła już do Hogwartu, skoro bliźni nie mogą znieść swojego widoku? Duch Lancelota i jego konia szczegółowo opowiedział nam o powodzie kłótni. Chodziło o kobiety oczywiście. Według relacji naszego uczynnego ducha, Ben oskarżył swego przyjaciela o kradzież bokserek, które zamierzał założyć na randkę z Aristos Lacroix z Gryffindoru (będącą w związku z Cu Chulainnem Connorem - bądź nie?). Sammuel znowuż zaprzeczył i oskarżył Bena o wykorzystanie opakowania całego żelu do włosów, które miał zużyć na umówioną randkę z Isabelle Cromwell. Kłótnia przerodziła się w bójkę, gdy Samuel zranił słowem fryzurę Bena. Ben nie pozostał mu dłużny i oskarżył go o posiadanie dużych czyraków na buzi, stąd doszło do rękoczynów. Jesteśmy zaniepokojeni! Z wcześniejszych źródeł podejrzewaliśmy miętę między Benem a Porunn Fimmel, później między nim a Jolene Dunbar i dzisiaj słyszymy o Aristos Lacroix. Pan Watts nie potrafi się zdecydować, w którym domu ulokować swe uczucia? Najpierw ognista Ślizgonka, pełna miłości Puchonka, Gryfonka z ciętym językiem, a więc kolej jest na równie uroczą Krukonkę. Drogi Benie! Jeśli tylko zechcesz, Redakcja przeprowadzi wywiad z wyżej wymienionymi dziewczynami i stworzymy specjalnie dla Ciebie tabelę porównującą wady i zalety wybranek. Przeprowadzimy sondę i wybierzemy dla Ciebie Krukonkę, jeśli tylko wyrazisz taką chęć. W tym przypadku wyślij swój list czarno-białą sową przesiadującą na najniższych półkach sowiarnii.
Pana Samuela Silvera zachęcamy do kontaktu z Kapitem i Marynarzem, jeśli potrzebuje porad sercowych, aby zdobyć serce Isabelle Cromwell ze Slytherinu. Redakcja zapewnia Was, drodzy chłopcy, że obaj jesteście bardzo przystojni, macie fantastyczne fryzury, nie posiadacie czyraków na urodziwych buziach i macie powodzenie wśród dziewcząt. Radzimy zdecydować się na jedną osobę niźli na cztery jak to ma się u pana Wattsa. Pamiętajcie! Jeśli dochodzi do bójki i ich bocznym powodem jest miłość, musicie wiedzieć o kogo się bijecie!
Wychowujemy i uczymy się wychować.
Znany i lubiany wszem i wobec woźny Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart skorzystał ze swoich możliwości nadanych mu przez naród i Merlina by wystąpić z wnioskiem o prowadzenie dodatkowych zajęć. Przez okres wakacji i początku roku szkolnego szanowny pan Filch szukał i wybierał uczniów o odpowiednich predyspozycjach, którzy wymagali doedukowania w sektorze Edukacji Seksualnej i Nauki o Życiu w Rodzinie Magicznej. Między innymi wśród uczestników znaleźli się prefekci wszystkich domów, prefekci naczelni, oraz wszelkie ‘podpadziochy’.
Zajęcia rozpoczęły się z lekkim opóźnieniem, prowadzący Argus Filch wraz z pomocą dwójki młodych stażystów - Doriana Whispera oraz Francisa Lacroix przygotowali salę na zajęcia. Dzięki uprzejmości woźnego wykład odbył się w jednej z sal za jego gabinetem, tym razem w Komnacie Koperkowej.
Początkowy spokojny tok zajęć przerwało zamieszanie wywołane pojawieniem się kotki, dobrego ducha Hogwartu, Pani Norris. Ta zadbała, żeby każdy sklep z piórami i atramentem miał w najbliższym czasie klientów w postaci uczniów.
“Lekcja była wielkim sukcesem.” komentuje jedna z uczennic wycierając mundurek nieco nerwowo białą chusteczką. “Zawsze mogłam dostać szlaban u Profesora Roginskiego!” dodaje nam w tajemnicy.
Ostatecznie lekcja zakończyła się, jak to mówi jeden z prowadzących “Rozpierduchą.” Ogon Pani Norris za sprawą Aristos Lacroix zamienił się we flagę Liechtensteinu. Kolejny dzień w Hogwarcie, chciało by się rzec.
Niedługo potem, za sprawą Doriana Whispera kotka Filcha zniknęła z pola widzenia, sam zainteresowany zdawkowo mówi, że “Problem rozwiązał prawdopodobnie permanentnie”. Lustro jest w trakcie badania, czy zaginięcie Pani Norris ma związek ze zniszczonymi uprawami w okolicach Hogsmeade.
Doszło także do dramatu. Pan McCallister pomylił próbę generalną przed Illiadą i Odyseją wystawianą akutalnie na deskach teatru Malleya Carlly w Londynie z zajęciami WDŻtu. Wykrzykiwał nawet role nawołując Heleny (granej przez Wandę Whisper) oraz spadając ze swojego rumaka. Skończyło się to jednak pozytywnie.
Uczestnicy na koniec otrzymali broszurki o antykoncepcji.
Kto wie co wydarzy się na następnym spotkaniu?
Lustro Was o tym poinformuje koniecznie! Czytajcie nas nadal!
Wróżby na nadchodzące dni
Ravenclaw Kula naszej wyroczni przedstawiała dziwny kształt przypominający krowy. Krukoni, to ważna przestroga! Na każdym parzystym korytarzu możecie spotkać latającą krowę, którą widzieć możecie tylko Wy. To przekleństwo, musicie unikać wszystkiego, co parzyste. Noście jedną skarpetkę, jednego buta, pół biustonosza, omijajcie parzyste schodki, parzyste drzwi i parzyste talerze. Czeka Was ciężki czas...
Hufflepuff. Czeka Was głęboka udręka... bowiem koty przypuściły na Was inwazję. Zaobserwowano wzmożoną aktywność kotowatych na widok barwy żółtej. Co za tym idzie, pani Norris się na Was skupi - bądźcie tego pewni. Jak więc się przed tym uchronić? Nie noście nic żółtego przez najbliższe tygodnie, jeśli chcecie uniknąć zadrapań, kocich siuśków i opanowania świata przez kotowate.
Slytherin. Miłość. Otacza Was gorąca miłość ze wszystkich stron. Sprzyja temu układ Jowisza z Plutonem. W najbliższych tygodniach w Waszym domu będzie panować życzliwa, słodka atmosfera pełna ciepła, miłości i przytulania. Dzielćcie ze sobą łóża, fotele, ławki, krzesła. Zacieśnijcie ze sobą więzy, bo to najlepszy czas, aby pokochać bliźniego.
Gryffindor. Wyrocznia całkowicie przypadkiem ujrzała w fusach kształty brukselek. Gryfoni, jeśli chcecie uchronić się przed dolegliwościami żołądkowymi i wymiotami, nie zjadajcie niczego, co ma kolor zielony. Może to trwale uszkodzić Wasz system trawienny. W szczególności nie zjadajcie brukselek!
Kącik Urody
~ Zadbaj o swoje usta~Jak wynika z rankingu przeprowadzonego przez Uniwersytet Manchaster's S.A, jednym z najpopularniejszych i najchętniej kupowanych kosmetyków minionego roku 1976 była czerwona szminka. Jak wskazują najnowsze trendy ten ponadczasowy kosmetyk będzie nadal święcił triumfy na perfumeryjnych półkach. Makijażyści nie kryją zadowolenia z faktu, że kobiety wreszcie odważyły się sięgnąć po ten kosmetyki i przekonały się, że czerwona szminka pasuje każdej z nas.
Choć pomalowanie ust czerwoną szminką jest najprostszym sposobem na uzyskanie spektakularnego efektu, jednak samo jego wykonanie wymaga wiele precyzji. Należy zacząć od podstaw, czyli dokładne zatuszowanie wszelkich niedoskonałości twarzy, tak, aby cera była nieskazitelna i promienna. Warto również wykonać pędzelkiem delikatny obrys ust, tak, aby ich kształt był idealnie podkreślony.
Siłę czerwonej szminki potwierdzają nie tylko makijażyści, ale również magiczni naukowcy. Z badań przeprowadzonych przez Cosmetic's Team s pzo.o wynika, że po dziesięciu sekundach od pierwszego spotkania z kobietą, mężczyźni poświęcają ponad połowę czasu spędzonego w obecności kobiety na przyglądaniu się jej ustom.
"Od wieków kobiety malowały swoje usta w celu zwiększenia swojej atrakcyjności. Praktyka ta sięga czasów starożytnego Egiptu" - wyjaśnia dr Uzdrowiciel Jacobs Gertiff . "Nasze badania wskazują, że czerwone usta i postrzeganie kobiecej atrakcyjności nadal są ze sobą nierozerwalnie związane. Czerwona szminka jest najpotężniejszym wabikiem, który znacząco podnosi doznania wizualne" - dodaje.
Drogie czytelniczki, dołączamy dla Was 30% rabat na czerwone szminki w całym Londynie. Czas wypróbować własne wdzięki!Dowcipy zasłyszane - przekazane
Przychodzi późnym wieczorem Wilson do Dumbledore'a.
- Dzień dobry, dyrektorze.
- O, witaj Jaredzie, nie widziałem Cię.
✫✫✫
Cronström przechadza się korytarzem obok klasy, z której słychać straszny wrzask. Wpada, łapie za rękaw najgłośniej wrzeszczącego i stawia go w kącie. Po chwili z klasy wychodzi trzech śmiałków, którzy pytają:
- Profesorze, możemy już iść do dormitoriów?
- A z jakiej racji?
- No... przecież nasz nowy stażysta od zaklęć, pan Lacroix stoi w kącie, to chyba lekcji nie będzie, prawda?
✫✫✫
William Lewis prowadzi lekcję ze Ślizgonami. Pytanie za dziesięć punktów.
- Drodzy uczniowie, kto jest waszym największym autorytetem i dlaczego to jestem ja?
✫✫✫
Profesor Odineva zbiera wypracowania. Zauważa brak pracy domowej Hathaway.
- Murphy, kiedy odrabiasz lekcje?
- Po obiedzie, pani profesor.
- To dlaczego nie oddałaś referatu?
- Bo jestem na diecie, pani profesor.
✫✫✫
Profesor Rogiński wpada do pokoju nauczycielskiego bardzo zdenerwowany. Spotyka tam padwana D. Whispera i mówi:
- Ach, ci Puchoni! Nie wytrzymam z nimi! Pytam ich, kto przejął Devon w 1943 roku, a oni krzyczą, że to nie oni! - Whisper przygląda się nauczycielowi.
- Spokojnie, psorze. Może rzeczywiście zrobił to inny dom.
✫✫✫
O czym powinien pamiętać Filch na WDŻ podczas wychowania seksualnego?
- Aby nie zadawać prac domowych.
✫✫✫
W Wielkiej Sali siedzi trzech popularnych ślizgonów: Krueger, Rosier i Gorsherzorg.
- Ja to spędziłem weekend w Niemczech z super laskami. Mówię wam, whisky, drinki z parasolkami, bikini. Cudo. - przechwala się Gross.
- Ja byłem w Hogsmade i wyrwałem pół wilę. Mówię wam, jaka gorąca laska! Grzane piwo do łóżka, a te jej ciało... - rozmarzył się Franz.
- A ja - mówi Rosier - siedziałem razem z wami w dormitorium, tylko nie paliłem tego świństwa.
✫✫✫
Wyniki Klubu Pojedynków - zaklęcie w ruchomy cel:
A. Steward - pudło.
B. Watts - pudło.
S. Silver - A. Steward
✫✫✫Do przeczytania w następnym numerze!
UWAGA! Ponieważ „Lustro” również występuje fabularnie (więcej TUTAJ ), proszę o nadsyłanie na konto Redaktora PW ze zgłoszeniem kto chce otrzymać gazetkę na fabule. 
Indeks 
