Tylko patrząc na charakter mojej postaci, to dosyć duży socjopata... Może odegramy coś w myśloodsiewnii i ona zadecyduje jak się między nimi ułoży? :)

Przejrzałem KP i trzeba coś ustalić. Skąd się znają, jak się poznali. Stawiam raczej na pozytyw. Możemy spróbować w myślo jak znajdziemy pomysł. ;))

Też zerknęłam na Twoją KP i wydaje mi się, że faktycznie jest szansa, że się dogadają, szczególnie, że oboje są dosyć zamknięci w sobie ;).
Gdzie się poznali? Na szlabanie u Filcha? ;) Czyszczenie sowiarni!

Zapomniałem, coby tu napisać xD
Dorian ma ostatnią klasę, to też niedobrze, bo lada chwila odchodzi ze szkoły... a szkoda! Obaj niewiele lubią mówić o sobie i mają siostry, o które się zamartwiają. Syndromy starszych braci, a co. Myślę, że myśloodsiewnia jest dobrym pomysłem, bo nie wiem jak to ugryźć. Relację da się ustalić jakoś ;) Cierpię póki co na Niedobór Pomysłów Do Relacji.

Doriana to mam w planach zostawic jeszcze rok, a to bedzie wyjasnione fabularnie, wiec o to ze odchodzi bo jest w siodmej klasie to bym sie nie martwila ;).

Miałyśmy coś ustalić! :)
Dosyć dużo starszy kolega w Ravenclawie, teraźniejszy padwan Hagrida. Prosiłaś o relację za czasów jego nauki, to okej, coś ustalimy jeśli mi pomożesz, bo pomysłów niewiele :x
Dorian mógł wiele razy znajdywać w różnych, dziwnych miejscach jej jeża, który lubi piesze wycieczki po całym Hogwarcie, często zapominając powrócić do właścicielki o odpowiedniej godzinie. Mógł też potajemnie go dokarmiać i tuczyć jeżowymi fast foodami, zaś Yui udawałaby, że tego nie widzi xd

Yui mogła go poprosić/albo dopiero to zrobić o narysowanie portretu jeża. Taka anomalia w normalności :D Francis już jej go narysował, ale trochę niewyraźny wyszedł xD

Poza jeżem hmm...Yumi jest raczej nieśmiała i nie narzuca się, zaś w KP napisałaś, że też Dorian nie udziela się towarzysko. Mogli siedzieć systematycznie, regularnie w czwartki o tej samej godzinie i przy tym samym stoliku w bibliotece - tak kilka lat, aż stało się to oczywistością. Mogła również podpytywać Doriana na temat zielarstwa, poprosić go raz czy dwa o podrobienie podpisu pielęgniarki na usprawiedliwieniu, aby nie straciła punktów domu za przypadkowe nieobecności na zajęciach ^^

Jak najbardziej mi pasuje :). Yumi się nie narzucała Dorianowi, więc ją lubił i szanował. Poza tym pomysł z jeżem jak najbardziej będzie do Doriana pasował :D.

No więc panie Dorianku, panie Dorianku. Trzeba tutaj pomyśleć nad relkę. Ja sądzę, że byłoby to neutralne albo złe. Dlaczego neutralne albo złe? A to dlatego, że pomysł jest dziwny. Mianowicie chodzi oto, że Dorian nienawidzi Mortiego za to, że jest takim ciamajdą, ale też nienawidzi za to, że jego siostra Wanda często wyciąga go z tarapatów. Nawet mogła być kiedyś taka sytuacja, kiedy Dorian także "pomógł" Mortiemu, gdy spotkał go z Wandą i ślizgonami, ale traktował go podczas tej rozmowy bardzo chłodno... Sam napisz co o tym sądzisz.

Dorian ma w nosie innych ludzi. Szczególnie jak chodził do szkoły. Obserwował z dystansu i patrzył z politowaniem na idiotów i niedorajdów, którzy nie potrafią zrobić nawet prostego kroku przed siebie. To z kim się Wanda spotyka jest dla niego zupełnie obojętne, nie trzyma jej pod kloszem, uważając, że ma własne życie, w które on nie powinien w żaden sposób ingerować. Na pewno nie zamienił z nim żadnego słowa, uważając, że nie ma mu nic do powiedzenia.
Neutralność? Dorian z pewnością uważa, że Mortimer jest żałosny, dlatego że nie potrafi nawet uciec i uniknąć konfrontacji z dajmy na to Ślizgonami. Zna jednak swoją siostrę i jej słabość do takich biednych człowieczków, więc nie ingeruje w to. Raczej wątpię, żeby mieli jakąkolwiek styczność ze sobą ;)

Pasi :D

Halo, halo, może coś? :) Kto Cię umieścił w Azkabanie? :>

Jared Wilson z Alexem Hallem :D. Raczej nie wróżę tej relacji pozytywu, ale może coś pokombinujemy?

Przez ręce Brandona na pewno przeszły akta dotyczące Doriana, ale czy było tylko to..? Może mieli już gdzieś (nie)przyjemność się spotkać? A może dopiero się spotkają?