Czarno widzę to żeby w tym roku zebrały się w pełni domowe drużyny w Quidditcha. I o tyle, o ile dwa domu zebrały pełen skład, o tyle z pozostałymi dwoma już jest gorzej. A jednak Quidditch był nieodłącznym elementem życia w Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Poza tym uważam, że mamy wystarczającą ilość użytkowników na forum, która pozwala na zorganizowanie mojego eventu. Dlatego wychodząc przed szereg przedstawiam swój pomysł, który nazywa się…
„Turniej Dzikich Drużyn Qudditcha w Hogwarcie”.
Dzikie Drużyny to nic innego jak drużyny quidditcha złożone z osób, które są z różnych domów w Hogwarcie, ale nie jest to konieczne. W drużynie mogłyby występować zarówno przedstawicielki płci żeńskiej jak i faceci. W drużynie mogą znajdować się osoby z jednego domu, ale jeśli kapitan się zdecyduje to mogą być to również osoby, które są z różnych domów w Hogwarcie. I jeśli ktoś gra w domowej drużynie Quidditcha na konkretnej pozycji to nie trzeba grać na niej na turnieju – przykładowo jeśli ja gram na pozycji ścigającego to mogę nim być w dzikiej drużynie, ale mogę też grać jako pałkarz, obrońca, ale i szukający.
Jeśli uważacie, że byłby problem z zebraniem 7 zawodników to moja propozycja jest taka by zagrać w wersję „mini-quidditcha” – 5 zawodników: szukający, ścigający 1, ściągający-obrońca, ścigający-pałkarz, szukający, lub nawet wersja w 4 zawodników gdzie jest dwóch ścigających pełni podwójną: ścigający-pałkarz oraz ścigający-obrońca. W tych wersjach „mini” z racji zmniejszonej liczby graczy można również zrezygnować z tłuczków kompletnie.
Naturalnie dzikie drużyny posiadają swoje nazwy – najlepiej oryginalne. I tutaj można by zrobić „nagrodę” dla zawodników z drużyny za najciekawszą nazwę (taka tam nagroda od kibiców – nagroda publiczności ).
Żeby też nie robić tego turnieju zbyt długiego, żeby nie trwał on kosmicznie długo to proponuję aby ograniczyć liczbę zespołów do 8 (chyba że zainteresowanie pomysłem będzie większe). W przypadku 8-miu drużyn losujemy pary. Każda para drużyn rozgrywa ze sobą dwumecz na zasadach normalnych w Quidditchu. Przegrany odpada z turnieju, wygrany gra dalej. Następnie grają ze sobą 4 pozostałe drużyny podzielone na pary według tabelki. Przegrani grają o 3 miejsce w turnieju, wygrani o zwycięstwo.
Byłbym zapomniał - turniej przewidziany raczej tylko dla uczniów :)
Co o tym pomyśle myślicie? Bralibyście w nim udział? Jeśli tak to jaka wersja byłaby najlepsza zarówno jeśli chodzi o sam pomysł oraz jego zrealizowanie?