|
| Autor | Wiadomość |
---|
Mistrzynie Papużki
| Temat: Lustro nr 1 Sro 26 Lut 2014, 12:32 | |
| Witaj! Właśnie trzymasz w rękach najnowszy i pierwszy numer „Lustra”! Jesteś farciarzem, wiesz? W tym niewielkim pliku kartek, trzymasz wiedzę, która ukryta jest tylko, gdzieś na korytarzach Hogwartu, a jedynymi światkami tych wydarzeń, były obrazy oraz mury. Nie wierzysz? Spytaj innych! Pamiętaj jednak, że nie wszystkim może się spodobać myśl, że zagłębiasz się w ich prywatne życie, pełne „top secret”. W każdym numerze znajdziesz co najwyżej dwa obszerne artykuły, dotyczące któregoś z uczniów lub nauczycieli. Nie pominiemy nikogo! Nie próbuj więc udawać, że nie masz tajemnic. My i tak o nich wiemy. Cała gazetka posiada również rubryczkę z małymi ploteczkami Hogwartu, poradami od cioci Amandy, najnowsze newsy z kartoteki Filcha, stare wspomnienia. A gdzieś pomiędzy tym wszystkim jesteście Wy i Wasze sekrety. Całuski od Redakcji „Lustra”O tym, że Rogacz od czasu do czasu ma rogi (i bynajmniej nie tylko jak u diabełka), wie dosyć dużo osób. My też o tym wiemy i zacieramy z tego powodu rączki. Ale nigdy nie domyślilibyśmy się, że dorobiłby sobie rogi również za pomocą…zdrady. I to nie tyle dziewczyny, której obiecuje miłość aż po grób, ale w szczególności przyjaciela, Syriusza Blacka. O tym, że starszy z Blacków pała uczuciem do Tanji Everett, ze smutkiem dowiedziała się połowa Hogwartu. Druga połowa (ta męska), zastanawiała się, czy w takim razie, Gryfonka, jest już odznaczona jako „własność Syriusza Blacka” i lepiej się do niej nie zbliżać, tak samo jak do Lily Evans. Jak jednak historia pokazuje, wielkie umysły myślą podobnie, a przyjaciel czasami umie zadać cios, poniżej pasa. Z przykrością informujemy, że James Potter, porzucił pozę kawalera ze złamanym przez rudą Gryfonkę sercem i znalazł pocieszenie w ramionach, a raczej ustach, Tanji Everett. I dla Lily Evans, która była świadkiem ich schadzki w Trzech Miotłach, i dla Syriusza Blacka, był to cios, który na pewno odbije się dosyć szerokim echem, pośród korytarzy Hogwartu. Jednakże, czy prawda, jest taka, jak przedstawiają nam ją Gryfoni? Ze zdumieniem zagłębiamy się w temat dalej i odkrywamy, że nie warto oceniać książki po okładce. Nasz ulubiony korespondent, Angel, miał szczęście być jednym ze świadków Wielkiej Sceny, w Trzech Miotłach. Och, cóż to podobno był za widok! Samo pojawienie się Pottera i Everett razem nie wywołało szoku. Często razem przesiadywali nad kuflem piwa kremowego, tylko po to by po prostu pogadać lub pośmiać się. Jak sądzili wszyscy, tym razem miało być podobnie. Długi, bardzo długi czas, Gryfoni wymieniali pomiędzy sobą uwagi, czujni, skupieni, trochę poważni. Czego ich rozmowa dotyczyła? Ano, raczej kogo. Syriusz Black, wywołany został do tablicy. A konkretniej jego uczucia, które najwidoczniej nie pasują panience Everett. Zawiązała się więc konspiracja. James pomoże Tanji pozbyć się Blacka ze swojego życia…za pomocą samego siebie. A już myśleliśmy, że bycie parą dla korzyści odeszło do lamusa. Ciekawe tylko, co z tego całego układu będzie miał Rogacz? Bo na dzień dzisiejszy, jego przyszłość nie rysuje się w różowych barwach – po tym jak Lily przyłapała go na całowaniu Tanji i pobiegła do zamku, okazało się, że cały szósty rocznik Gryffindoru wie o całej sprawie. A podejrzewamy, że to nie tak, miało być. Wstrzymujemy więc oddech, czekając na dalszy rozwój wypadków! Podobno i Łapa, i Dorcas, mają zamiar wprowadzić nieznany nikomu diaboliczny plan, by wyciągnąć z Pottera prawdę! Z ostatniej chwili! Całkiem od niedawna, bożyszcze połowy dziewczyn w Hogwarcie, czyli nie kto inny jak przystojny Gryfon, Syriusz Black ma dosyć.. wstydliwy problem! Okazało się, że pan Black był ostatnio widziany, jak próbował do kieszeni schować szampon. Nie byle jaki, bo szampon dla psów przeciw pchłom! Czyżby pan Black miał mały swędzący problem? Wszyscy wiemy, że chłopak nie posiada żadnych futerkowych zwierząt na terenie szkoły… czyżby Syriusz Black pod warstwą lśniących i powalających włosów skrywał mały pchli cyrk? Na szkolnych korytarzach rośnie odsetek panien, których charakterystyczną cechą… jest niezwykła bladość skóry. Czyżby po szkole grasował groźny wampir? Na czarnym rynku już trwają zakłady bukmacherskie, kto stoi za gryzieniem co piękniejszych panien… które słyną z niedostępności. Tanesha Hanyasha ze Slytherinu, Tanja Everett z Gryffindoru i Rose Mongrel z Hufflepuffu. Do kompletu brakuje panny z Ravenclawu. Zakłady ciągle trwają, podobno kolejną ofiarą ma zostać Chiara di Scarno. Dziwne praktyki mają miejsce w Hogwarcie.. wiele osób twierdzi, że po szkole włóczą się.. sobowtóry. Tudzież klony. Nie dalej jak wczoraj została rozbita szyba w jednej z gablot w Izbie Pamięci. Świadkowie są podzieleni - jedni twierdzą, że stoi za tym Gryfonka, inni że Ślizgonka. Są natomiast zgodni co do wygladu - czarne, proste włosy, dosyć chuda o niezwykle bladej cerze z widocznymi żyłami i intensywne, błękitne oczy. Czyżbyśmy mieli uczennicę, która co chwila zmienia barwy domu? A może po szkole grasują siostry bliźniaczki, które przewrotny los przydzielił do przeciwnych domów?
Drogie panie! Świeża świeżynka ociekajaca jeszcze krwią! Młodszy z braci Black, Regulus robi casting na żonę! On sam nie chce wypowiadać sie w tej sprawie, lecz znamy wstępne wymagania panicza Blacka: -status pół krwi lub czystej krwi -wymiary 90-60-90 -obietnica nie śmiania się z jego pidżamy w różowe smoki -przygotowywanie mu co wieczór budyniu i prasowanie majtek Wymagania dosyć wygórowane, ale na pewno znajdzie się ta jedyna dla pana Blacka…
Skandal na skalę światową! Na ostatniej lekcji eliksirów nasza ukochana i wielbiona przez wszystkich profesor Chantal Lacroix ukarała szlabanem… wychowanka swojego domu, Daemona Blackriversa. Wiadomość ta obiegła szkołę z prędkością światła i nikt nie mógł w to uwierzyć. Jednakże sam ukarany nie czuje się z tym faktem źle - po krótkim komentarzu, który większość nauczycieli zaliczyła do miana “bezczelnych” albo “aroganckich”, wyszedł z klasy. Czyżby Daemon postanowił nauczyć się grać na nerwach naszej pani profesor? Możliwe, że mają z tym coś wspólnego zgubione królicze kapcie Ślizgona.. biedny chłopak nie mogąc poradzić sobie ze stratą, stara się takim zachowaniem zwrócić na siebie uwage opiekunki domu, by ta zareagowała i ukarała niedobrych złodziei kapci?
Szykuje się romans wszechczasów! Niejaki pan Argus Filch, bardziej znany jako woźny zdradza swoją odwieczną ukochaną panią Norris! Jak to możliwe? Może starszemu panu zachciało się w końcu bliskości stworzenia chodzącego na dwóch nogach zamiast czterech? Podobno obiektem westchnień została kochana i lubiana tak samo bardzo jak woźny pani bibliotekarka… Irma Pince. Nie wiemy jeszcze jak zareagowała pani Norris na taki emocjonalny cios…
"droga Tanju... zrzuć ten cholerny pas cnoty! Może i Syriusz ma trochę pcheł tu i tam, ale warto!" "Drogi Jamesie... nie warto bać się chrząszczy. Może i mają różki, ale Ty miewasz większe” "Drogi Aeronie... słońce nie parzy, na prawdę! " “Droga Tanesho - samiec to samiec, ale kto lepiej posłuży za masażystę i podnożek pod nogi jak kawałek mięsa o genotypie XY?”
“List od czytelnika z poradą…. Drogi Evanie - nie zabijaj mnie już więcej - Marudowy SB” “Drogi Syriuszu - uważaj, nie tylko kobiety do Ciebie wzdychają. Miej oczy z tyłu głowy.”
Śniegi już dawno stopniały, a Hogwart okrył cię całunem ciszy. Większość uczniów uczy się teraz pilnie do egzaminów końcowych i nawet Huncwoci nieco przycichli, chociaż ich spokój nie jest spowodowany pilną nauką. A my? My trwamy i zapraszamy Was do małej podróży w czasie. Cofnijmy się wstecz o wiele dni, do zimy, czasu przedświątecznego, kiedy na ulicach, w domach i kościołach, słychać kolędy, a lampki palą się na choinkach, niczym kolorowe świetliki. W jednym z mieszkań, na przedmieściach Londynu siedzimy my – Redakcja – i wspominamy najciekawsze momenty w historii Hogwartu (a przynajmniej kiedy my jesteśmy). W pewnym momencie, Kłamca, jeden z naszych redaktorów, pyta nam się czy pamiętamy przegrany zakład Syriusza Blacka, vel. Łapa, z jego braciszkiem Regulusem. Wszyscy w śmiech, ponieważ każdy pamięta te parę miesięcy, gdy duma Syriusza została perfidnie przydeptana przez młodszego z braci Black. Może wy też pamiętacie? Te miesiące, gdy Syriusz biegał krok w krok za Jamesem udając nieszczęśliwego? A potem przyznał, że jest gejem i wszyscy w to uwierzyli? Następnie wszystkie fanki, zostały w twarz, gdy dotarło do niektórych, że to Rogacz jest obiektem jego westchnień? A potem to westchnięcie ulgi, gdy oznajmił wszem i wobec, że po prostu przegrał zakład? My pamiętamy. I będziemy pamiętać. I cały czas śmiejemy się, gdy przypominamy sobie zzieleniałą twarz Pottera, gdy usłyszał wyznanie przyjaciela. A Wy? Co najchętniej wspominacie?
A już w następnym numerze!
Mamy zamiar ujawnić tajemnice, które skrywa Chiara di Scarno! Serce nie sługa, a jak pokazuje przykład Krukonki, to jest wyjątkowo narwane! Zaraz obok, będziemy zagłębiać się w portret psychologiczny mordercy Nette Montez, powiemy wam dlaczego nie została duchem, by wyjawić mordercę oraz sprawdzimy jak się mają nasze szkolne zwierzaczki!
Pamiętajcie! Szukajcie, a znajdziecie.
Ostatnio zmieniony przez Mistrz Puppeteer dnia Sro 26 Lut 2014, 12:33, w całości zmieniany 1 raz |
| | | Mistrzynie Papużki
| Temat: Re: Lustro nr 1 Sro 26 Lut 2014, 12:32 | |
| Niedawno odbył się plebiscyt „Złote Czarownice”, w czasie którego wyłoniono najlepszych, najpiękniejszych, najbardziej mrocznych – czyli najlepszych z najlepszych w swoich dziedzinach!
Niektóre kategorie zostały prawie, że oddane walkowerem! O inne toczył się zażarty bój! A teraz z dumą możemy prezentować zwycięzców!
Jednakże wielu z głosujących nie zabrakło poczucia humoru! Syriusz Black został nominowany przez kogoś do kategorii „Łamaczka męskich serc”! Czyżby było coś o czym nie wiemy? Z drugiej strony żabert Daemona Blackriversa, został nazwany „żabożbikiem”, a Evan Rosier trawił do kategorii „najlepszy Śmierciożerca”.
[Nie 21:08] Daemon Blackrivers: Chiara, ty żmijo! myślałam, że Tę akcję zrobisz później! [Nie 21:12] Aeron Steward: Cwana :D [Nie 21:13] Daemon Blackrivers: i nie zapomnij się przelogować na siebie, byś nie odpisała Voldim ...oj Arcio, Arcio...gdybyś ty wiedział co ona za melodramat chce zrobić :P [Nie 21:15] Aeron Steward: poświęci się? :D złożą ją w ofierze? :DD [Nie 21:15] Evan Rosier: wtf?! [Nie 21:18] Tanesha Hanyasha: Wyczuwam kuchenne rewolucje z martwym niemowlakiem w tle.
[Sob 12:42] Argus Filch: Łaaa, znowu nie mam ofiary xD Kiepskawo, kiepskawo. olor=blue]]Chiara di Scarno: Evan, wpadłeś w porę. Akurat skończyłam pisać ;x [Sob 13:11] Walter H. Havoc: Argus Filch pełznie przez moczary, Argus Filch wciąż szuka ofiray. [Sob 13:12] Evan Rosier: ja to mam wyczucie. [Sob 13:14] Argus Filch: Ułóż hymn, dodam w podpisie. Krwawej ofiary* [Sob 13:15] Chiara di Scarno: brzmi okropnie. Słowo 'pełznać' jest jednak odrobinę niewdzięczne. ll Dokładnie! :D [Sob 13:20] Argus Filch: Ja czaję się, przemieszczam błyskawicznie, znikam i się pojawiam... z prędkością światła... jestem w końcu Filch. [Sob 13:21] Walter H. Havoc: Argusie, Woźny, przewielebności, Jam jest proch marny, Ledwie płotka pragnąca, By częścią twej kartoteki stać się, By móc, przez chwilę chociaż, Trwać przy twej wspaniałości. [Sob 13:22] Evan Rosier: oda do Argusa? [Sob 13:22] Evan Rosier: może się zaraz wezmę za odpis. ;) [Sob 13:23] Walter H. Havoc: Moja służba jest marna, Lecz Ty, Panie, co nie odpuszcza, Sprawiasz, że wszystko co było łatwe, Staje się wyzwaniem w świetle poranka/ I stoję w świetle widząc zasady, Co wiodą Cię przez zamku ciemności. kroczyć rozważnie, Nadstawiać ucha, Gdyż w każdej [Sob 13:23] Argus Filch: Zacne, Walterze, zacne! Stwórz hymn, a każdy będzie znał go na pamięć w szkole. [Sob 13:23] Walter H. Havoc: chwili możliwej. Twe zmysły czuje śledzą i czują, Ciągnąc za mną wstęgę zwątpienia, Wszystko przez Twoją gniewność. [Sob 13:24] Argus Filch: Oda do Argusa. Wielb imię Pana, Wielb imię Woźnego, a uchronisz się ode złego. Na przykład od szlabanu. [Sob 13:24] Walter H. Havoc: Mój marny żywot, skazanego na twą łaskę, Zamieniasz w piękny, owocny dramat, Nie widzę już żali i smutku w mym sercu, Gdyż Filch mnie niesie w światło poranka. Kurtyna Opada. [Sob 13:24] Walter H. Havoc: Ja też lepiej idę odpisać. X E [Sob 13:25] Argus Filch: Ave Havoc! ;D X E [Sob 13:26] Argus Filch: Uwiecznię to. Uwiecznię w Perełkach. Będę czytać w morczne dni te słodkie słowa. [Sob 13:30] Walter H. Havoc: Sprawiasz więc, Woźny, duchu wciąż żywy, Że nie mam czasu istnienia powódek szukać, Że choć serce zalewa radość okresu kwitnięcia, Że marzenia targają mną sprzeczne jak uczucia, Ciągle idąc nocą na zimne dane mi dmuchać, [Sob 13:30] Walter H. Havoc: Brak myśli zajęcia mnie nigdy nie dręczy ciemnymi nocami, Gdyż w brązowym płaszczu, fatum zamku mnie męczy, Jak czterej jeźdźcy apokalipsy w jednej osobie, Znikając w mroku, jak kocisko twoje. |
| | | |
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |