Redaktor
| Temat: Lustro nr 8 Sob 07 Lut 2015, 19:35 | |
| Drodzy czytelnicy! Bardzo nas cieszą Wasze pozytywne opinie na temat naszej szkolnej gazetki. Z przyjemnością oglądamy Wasze reakcje i wysłuchujemy komentarzy na temat najświeższych plotek. Zachęcamy również Was, abyście śmiało chwytali w dłoń pióra, dobywali kałamarzy i wysyłali do Redakcji zasłyszane plotki, własne wybitne artykuły i informacje, które przydadzą się każdemu z uczniów. Dzisiejszym dodatkiem do najnowszego numeru Lustra jest 5 ml eliksiru zmieniającego kolor włosów na barwę tęczową, działający przez 5 godzin. Korzystajcie z niego mądrze! Temu, który pomaluje panią Norris tym eliksirem oferujemy miesięczny zapas mandarynek z konta bankowego Redaktora. Śmiałków zachęcamy do działania, zaś dowody zbrodni w postaci fotografii prosimy przesłać sową. Pozdrawiamy ciepło, Kochający Redaktorzy Nadgarstki - zwykły element naszego ciała czy brama pożądania? Naukowcy od wieków sprzeczają się, co sprawia, że chcemy i pożądamy? Piękne oczy? Odcień sprawiający, że nasze serca biją nieco szybciej, płuca pracują intensywniej, a mózg podpowiada wiele ciepłych myśli? Głos, który wkrada się do pamięci i nie chce z niej wyjść bardzo długo, przywołując wspomnienia i słowa, które już padły? A może uśmiech, ten prosty, urzekający, albo szeroki, stanowiący pewną kwintesencję danej osoby? Wszystko to fakty, niezaprzeczalne fakty. Jednak wielu mniej lub bardziej romantycznych czarodziejów zapomina o tak ważnym elemencie naszego ciała jakim jest… nadgarstek. Każdy z Was, drodzy czytelnicy, jeśli nie spotkało Was żadne nieszczęście, którego szczerze współczujemy, ma ich dwa. Dwa nadgarstki stanowią komplet. Jeden to tylko ½ kompletu, ale też się nada i nie zrażajcie się tą drobną niedoskonałością! Nadgarstek, moi drodzy! Spójrzcie na swój. Tak, na swój nadgarstek. Jest piękny, prawda? Nie ma brzydkich nadgarstków, są różne, grube, szersze, z wystającą kostką, lub z taką ukrytą, z krągłościami lub bez. Nauczcie się kochać swój nadgarstek, a inni nauczą się kochać Was, takimi jakimi jesteście. Jeśli masz pewne wątpliwości “Czy mój nadgarstek jest odpowiednio dobry?” zadaj sobie proste pytanie. Czy są odpowiednio dobre płatki śniegu? Nie ma, wszystkie są tak samo dobre, chociaż zupełnie różne, więc drogi czytelniku, pamiętaj, Twój nadgarstek jest cudowny i Ty jesteś cudowny lub cudowna! Tak samo, jak cała reszta Was, moi kochani czytelnicy. Jesteście świetni i poczujcie się tacy. Nauczcie się kochać siebie i kochać swoje nadgarstki, mimo wszystkich wad, jakie w nich widzicie. Nie samouwielbienie, ale rozsądne uczucie do samego siebie! Z rozsądkiem. Ale wracając do nadgarstków samych w sobie. Nadgarstki, wbrew pozorom, to bardzo intymna część ciała. Czytelnicy, którzy mają partnerów niech zadają sobie proste pytanie - ile razy w życiu dotykaliście nadgarstek swojej drugiej połówki? Zapewne mało. Z erotyką nieodzownie kojarzone są spody dłoni, jednak mało kto poświęca uwagę nadgarstkom i ich otoczeniu, spróbujcie sami, jak działają nadgarstki. Zanotujcie w pamięci na mapie i nigdy nie zapominajcie - bądźcie czuli i pamiętajcie o tym zabawnym miejscu, miedzy przedramieniem a dłonią.Doszły nas słuchy o rodzącym się wśród murów Hogwartu trendzie zapoczątkowanym przez... naszego dyrektora! W sezonie jesiennym najnowszym hitem są brody. Nie zarostu kilkudniowego, a kilkuletniego. Na rynku pojawiły się magazyny promujące zapuszczanie brody na zimę, łatwo można dostać fiolki wspomagające porost czy też jednorazowe zaklęcia wydłużające brody do dwóch metrów na czas kilku godzin. Profesor Dumbledor definitywnie wiedzie prym w modzie. Specjalnie z tej okazji przekupiliśmy obraz pana Waltera Aragona (były dyrektor, autor książki "Traszki z Bognor") na Wielkich Schodach w celu uzyskania informacji co też kryje chimera i gabinet profesora Dumbledorea. Dowiedzieliśmy się, że nasz szanowny Dyrektor otrzymał w ostatnich dniach broszurkę reklamującą formy pielęgnacji brody: począwszy od żeli, maści i szamponów skończywszy na kokardkach, brokacie i farby do pasemek. Niestety nie znamy autorów listu, który otrzymał pan Albus, jednakże gorąco ich pozdrawiamy! Specjalnie z myślą o męskich czytelnikach, do których kierowany jest ten artykuł, zamieszczamy listę powodów: Dlaczego warto zapuścić brodę?Źródło: Joemonster.org Te dziesięć powodów proponujemy potraktować z lekkim przymrużeniem oka, jednakże prosimy wziąć pod uwagę powód nr 2. Drodzy panowie, czyż nie łatwiej będzie Wam wpaść w oko pięknym dziewczętom? Jeśli chcecie podzielić się swoimi doświadczeniami bądź opowieścią o zapuszczaniu brody, wyślijcie nam swój artykuł poprzez sowę, a macie gwarancję, że zostanie on umieszczony w następnym numerze. Gratulujemy profesorowi Dumbledorowi wprowadzenie nowego stylu, który mogą kontynuować najstarsi męscy uczniowie Hogwartu. Jeśli trend wytrwa najbliższy miesiąc, dołączymy do magazynu Poradnik "Jak zadbać o swoją brodę"?, wypożyczając od Dyrektora broszurkę, którą otrzymał od tajemniczych fanów. W co się ubrać, gdy widzę poltergeista? Z okazji wzmożonych psot, Irytek postanowił ulitować się nad uczniami i podarować im krótki poradnik.
-> Załóż kalosze. Najlepiej żarówiaste, bo takie Irytek uwielbia. To uchroni Ciebie przed zmoczeniem skarpetek na wypadek zalanego piętra bądź łazienki. -> Gogle. To dobra ochrona dla oczu przed pędzącymi w powietrzu balonikami z farbą. -> Rękawice ze smoczej skóry. Na wypadek, gdyby zaatakował Ciebie anonimowy prezent. -> Parasol od Zonka. Pamiętaj, że w powietrzu czai się najwięcej niebezpieczeństw! Nie chciałbyś dostać w głowę słojem z jadowitymi ślimakami? -> Poduszka powietrzna doczepiona do rękawa. Łatwo się przewrócisz, jeśli przejdziesz spokojnie obok Irytka i uwaga - i on Tobie na to pozwoli! -> Słuchawki ze skóry goblina. Uchroni to Twoje uszy przed przerażającym wrzaskiem oraz hałasem. -> Kask ze stali nierdzewnej. Ot, dla pewności, że nie skręcisz sobie karku i nie dostaniesz wstrząsu mózgu przy oberwaniu zaczarowanym tłuczkiem.
Ale czy to ochroni kogokolwiek przed psotą szkolnego poltergeista? Miejmy nadzieję, że zminimalizuje to ilość osób lądujących w Skrzydle Szpitalnym po masowym ataku Irytka.Wróżby na nadchodzące dni Ravenclaw. Karty zgodnie stwierdzają pojawienie się złej atmosfery we wszystkich wieżach Hogwartu. Układ Księżyca z Panną na koniu zwiastuje bezsenność i migrenę. Aby temu zapobiec w Waszych dormitoriach musi zapłonąć Złoto-zielona świeca o średnicy 15 cm. Nie może zgasnąć przez najbliższe 7 dni, inaczej spadnie na Was zmęczenie, znużenie, którego nie da się pozbyć byle eliksirem.Hufflepuff. Koło fortuny zatrzymało się tuż przy Słońcu. To, co pożyczyliście, zwróci Wam się ze zdwojoną siłą. To samo tyczy się nieprzyjemności. Jeśli komuś uczyniliście źle, to powróci. Tak jak Wy, tak Oni Wam. Musicie uważać na nieprzyjaciół i unikać ich bardziej niż dotychczas, aby aura nie wróciła i Was nie zaatakowała. Na wszelki wypadek zakryjcie swoje uszy czapką bądź zaczarujcie je tak, aby nie było ich widać. Osłabi to znacznie działanie złej aury.Slytherin. Wasze dormitoria i pokój wspólny nawiedzą szkodniki. Myszy, szczury, gnomy domowe. Uczynią z Waszych terenów miejsce do rozmnażania, bowiem nastał okres godowy szkodników. Aby nie ryzykować płacenia alimentów spryskajcie całe dormitorium, pokój wspólny i lochy sprayem o intensywnym zapachu bzu. Gryffindor. Musicie nosić rękawiczki. Kula zwiastuje pojawienie się w wieży Gryffindora epidemii wysypki Phona Doula objawiającej się obrzękiem i swędzeniem palców. Przyciąga to jak magnes pchły, a więc za wszelką cenę nie zdejmujcie rękawiczek, nawet w nocy. Polecamy rękawiczki ze smoczej skóry, takie jakich używa się na zielarstwie bądź na meczach quidditcha. Grono Pedagogiczne.. Uważajcie drodzy nauczyciele na nogi. Wosk ze świecy informuje, że będziecie potykać się o wszystko. Nawet na równej powierzchni grozi Wam fiknięcie poziołka przez niewidzialne bakcylojabłanki - stworzenia, które według naukowców nie istnieją. Nie wierzcie im! One istnieją! Plączą się pod nogami każdego nauczyciela chcąc doprowadzić go do nabicia sobie guzów. Aby ich uniknąć podczas chodu unoście wysoko kolana, a najlepiej zaopatrzcie się w różowe skarpetki bądź buty. Ten kolor odstrasza bakcylojabłanki.Problemy z zasypianiem dopadają od czasu do czasu każdego z nas. Jak sobie pomóc bez sięgania po eliksiry nasenne czy wizycie w Skrzydle Szpitalnym?Co jeść? Babciny, tradycyjny kielich mleka z miodem działa naprawdę. Produkty mleczne zawierają w sobie wapń i tryptofan - substancje ze ścisłej czołówki eliksirów nasennych. Pomóc w zaśnięciu mogą nam ponadto orzechy z tofu, tost z masłem orzechowym czy banan. Sam pyszności! Należy mądrze zaplanować ostatnią kawę dni. Zrezygnujcie ze słodyczy z Miodowego Królestwa. Zawierają węglowodany i przez to pobudzacie swoje szare komórki, co utrudnia zaśnięcie.Wygodne łóżko. Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz. Sprzymierzeńcem naszego snu nie będą kanapy w Pokoju Wspólnym ani niewygodne fotele, na których nie możesz wyprostować kończyn. Najlepsze jest tradycyjne łóżko w dormitorium. Jeśli mimo wszystko nie możesz zasnąć, zakup materac - nie za miękki i nie za twardy. Nie może zapadać się pod ciężarem ciała, a jedynie lekko uginać pod barkami i biodrami.Nie zabieraj nauki do łóżka. Nawet, jeśli należysz do Ravenclawu, nie ucz się przed snem i nie siedź do późna nad lekcjami. Dormitorium i łóżko ma się kojarzyć z przyjemnością, odprężeniem i wypoczynkiem. Obciążanie mózgu nadmiarem informacji tuż przed snem na pewno nie pomoże nam zasnąć. Możesz poczytać lekką powieść, ale nie wkuwaj!Poza tymi trzema najważniejszymi aspektami powinniście zrezygnować z drzemek w ciągu dnia. Jeśli wiecie, że biblioteka i pani Pince działa nasennie, nie przychodźcie tam w biały dzień i nie ryzykujcie zasypiania. Co inaczej będziecie robić w nocy? Zasypiajcie o podobnej porze, a najlepiej o północy. Wtedy zaśniecie najszybciej, bo to naturalny rytm dobowy naszego organizmu. Jeśli nie jesteście śpiący - nie zmuszajcie się do tego. Bądźcie aktywni w ciągu dnia. Nawet krótkie spotkanie z miotłą na boisku ułatwi Wam zaśnięcie, gdy się porządnie zmęczycie.Nie pijcie alkoholu przed snem, nawet piwa kremowego. Przerzućcie się na melisę bądź wywary uspokajające i odprężające. Ważne jest przed snem wyciszenie organizmu, a więc jeśli potrzebujecie kogoś zamordować już teraz - odpuść i pomyśl o sobie. Odpocznij, prześpij się z tym i zamorduj tego kogoś dopiero następnego dnia. Najlepiej z rana, co też można zaliczyć do wysiłku fizycznego! :)Co przyniesie ulgę zmęczonym oczom? Zmęczone oczy to dolegliwość, którą zna chyba każdy Krukon i osoby poświęcające dużo czasu na naukę. Co pomoże nam złagodzić ból? Oto kilka prostych porad: 1) Okłady ze świetlika. Zaparz w kociołku dwie torebki świeżo upolowanych sproszkowanych skrzydełek świetlika (po 2 sztuki na torebkę), zamieszaj i ostudź je. Połóż na powieki na około 20 minut. 2) Zimowa maska żelowa z ulicy Przekątnej. Kosztuje zaledwie 25 knutów. Tę maseczkę w formie okładów traktujemy zaklęciem "Glacius". Zakładamy następnie ją na oczy. Maskę zdejmujemy dopiero wtedy, gdy temperatura żelu wyrówna się z temperaturą ciała. 3) Krople do oczu "Oczopląs" również z ulicy Przekątnej. Świetne na przekrwione, zmęczone oczy. Nawilża rogówkę i uczucie "piasku pod oczami" znika jak ręką odjął. Kosztuje 1 galeon i starcza na 4 użycia rano i wieczorem. Oko robi się wtedy bielutkie i świeżutkie jak po przebudzeniu. Ulga niesamowita. Używajcie tych kropel zgodnie z receptą. Przedawkowanie może spowodować chwilową ślepotę i wypadnięcie rzęs. 4) Masaż. Nie pocierajcie oczu knykciami, bo to wcale nie pomaga. Masaż róbcie wokół oczu. Na środku brwi, na kościach policzkowych i na nasadzie nosa. Rozluźnia to mięśnie wokół oczu. Połóżcie się i zrelaksujcie, a niewątpliwie odczujecie ulgę.Dowcipy zasłyszane - przekazane Rozmowa Harry'ego ze Smoczycą. - Slytherin jest bardzo umuzykalniony, droga Chantal. - A czemuż tak sądzisz, profesorze? - Ciągle grają mi na nerwach. Porunn chce zrobić z dodo czapkę na zimę. - O, a ile kosztuje taka czapka?
✫✫✫
ONMS. Vickers z Hufflepuffu zapytany czyj szkielet stoi na biurku, odpowiada: - Zwierzęcia, profesorze Milton. - Ale jakiego? - przysuwa mu pod nos kości, aby się im uważniej przyjrzał. - Nieżywego, proszę pana? - pyta.
✫✫✫
Anderson, Mongerstern i Cromwell znalazły pewnego dnia złotą rybkę, która obiecała spełnić ich życzenie w zamian za wolność. Resa: - Chcę wyjechać na Alaskę i kąpać się z czekoladowymi żabami. Puff. Zniknęła. Thetis: - Ja chcę pojechać do Irlandii i poznać kapitana Nietoperzy z Ballycastle! Puff. Zniknęła. Issabelle: - A ja chcę, żeby obie tu wróciły. Bęc.
✫✫✫
Historia Magii, V klasa. - Hej, ty na końcu! - woła profesor Binns. - Kto najechał obozowisko olbrzymów w 1234 roku? - Nie wiem, proszę pana. - A w którym roku odbyła się bitwa pod Devon? - Nie pamiętam, proszę pana. - To co ty właściwie wiesz? - dziwi się nauczyciel. - Jak chcesz zdać SUM'y? - Ale ja tu tylko zamiatam podłogę, psorze... - odpowiada Argus Filch.
✫✫✫
Hall próbuje dogonić Lacroix na korytarzu. Obładowany materiałami ledwie widać jego głowę, w zębach trzyma cztery gęsie pióra. Smoczyca idzie tylko z różdżką. - Wow, po tylu latach pani wszystko zna na pamięć? - mówi z podziwem. - Nie. - prychnęła kobieta, zabijając go wzrokiem. - Mam już to wszystko w nosie. - machnęła mu przed nosem różdżką.
✫✫✫ Do przeczytania w następnym numerze! UWAGA! Ponieważ „Lustro” również występuje fabularnie (więcej TUTAJ ), proszę o nadsyłanie na konto Redaktora PW ze zgłoszeniem kto chce otrzymać gazetkę na fabule. |
|