Hejho :)

♬ Syriusz Black - człeczyna, doceniający geniusz muzyczny Finna Garda. Za drobnymi opłatami "wspomaga" kolegę w zawodowym wnerwianiu wybranych ludzi m.in. "przypadkowe" próby kapeli w pustej klasie w lochach, w sobotę o ósmej rano. Czego chcieć więcej?

♬ Resa Anderson - panna niezwykła, choć Finn osobiście odrobinę drży przed jej obliczem. Trzeba pochwalić Resę za wytrwałość i ośli upór w dążeniu prób wcielenia Finna w szeregi graczy quidditcha. Intrygujące są też jej ultimatum - albo pójdziesz z nią na trening, albo poucz ją grać na gitarze. Wierzcie mi, lepsze są całonocne treningi niźli pozwalanie tejże pannie ranić muzykę.

♬ Thetis Mongerstern - dziewczyna dziwna, niecodzienna. O poranku do rany przyłóż, po południu Finn uchyla się przed lecącą książką. Niezbyt za nią nadąża, ale cóż zrobić, nie dała mu powodu do zrezygnowania z nawiązywaniu z nią dalszej relacji. Uważa ją za lekką świruskę.

♬ Nicholas Sharewood - człowiek o pięknym głosie. Osoba utalentowana niezwykle, idealnie nadająca się do kapeli Finna. Niestety, odkryty świeżo talent okazał się prywatną tajemnicą, przez co wszedł z Nikiem na stopę małego szantażu i irytacji. Nie raz i nie dwa przymuszał delikatnie Nicholasa do pojawienia się na próbie kapeli w zamian za milczenie. Finn wierzy, że w końcu uda się namówić kolegę do wystąpienia publicznego, dlatego też go w ten sposób męczy.

♬ Xavier Farlow - szpitalnik, świetny materiał na przyjaciela. Cierpliwy, uśmiechnięty, nie mający w sobie ni krztyny rutyny. Xav ma specyficzny styl bycia, co przyciągnęło uwagę Finna. Znają się głównie w szpitalnych okolicznościach zważywszy na systematyczne okaleczenia palców chłopaka. Przy nim można odetchnąć i pożartować.

♬ Jasmine Vane- znał ją jako małą "Olayę". Okazało się, że jest jego przyszywaną kuzynką, bratanicą jego ojca zastępczego. Widzieli się raz w dzieciństwie, lecz z racji małej ilości spotkań rodzinnych, kontaktu nie otrzymywali. Aż tu nagle odkryli się wzajemnie, gdy osiągnęli pełnoletność. Trzeba przyznać, przyjemne okoliczności!

♬ Viní Marlow - perkusista w jego prywatnej kapeli. Pytanie jak długo chłopak wytrzyma? Finn stara się mieć dużo cierpliwości, lecz poza tym cieszy się, że ten się do niego zgłosił. Wierzy, że "wychowa go" sobie w taki sposób, by grał perfekcyjnie jak geniusz.

♬ Nash Padmore - umuzykalniony kolega ze Slytherinu. Fajny człowiek, który różni się stylem gry na gitarze. Padł oczywiście ofiarą prób wcielenia do kapeli Finna, ale obaj stwierdzili, że to nie to. Finn komplementuje Zgreda mimo, że ma mu wciąż za złe spalenie na popiół ulubionego zwoju nut, które odtwarzał przez dwa tygodnie. Nash ma przepustkę na wchodzenie na próby kapeli. Zgred nie.
Dodajmy do tego nocne zapotrzebowanie na kofeinę - rozumieją się bez problemu mimo różnic.

Przychodzę z własną propozycją, ale na relkę z Syriuszem :D Ten sam rok, więc muszą się znać. Obstawiam pozytywa, Blackowi raczej podobałyby się przygrywki zespołu do gryfońskich imprez w pokoju wspólnym. Generalnie myślę, że ma Finna za spoko gościa. Tyle ode mnie, jak masz coś do dorzucenia to chętnie przeczytam :)

Hm, jak najbardziej ! Można dodać małe opłaty za np. Wyjątkowo głośne próby w lochach ^-^ za drobną płacą może wspomagać okazjonalnie w doprowadzaniu do furii wybranych jednostek.

Ja nie mam propozycji, ale jeden z niewielu blondynów na forum także tego....jakiś pomysł? :D

Podałam wiele pozycji w pierwszym poście relacji, można przebierać i modyfikować.

Problem polega na tym, że Thet ma rozdwojenie jaźni i tak naprawdę co jakiś czas włada nią inna osobowość, a mała ilość osób poinformowana jest o jej niezwykłej przypadłości, więc Finn może być jej ofiarą i mogą to być negatywne relacje lub wręcz przeciwnie jakiś fajny pozytyw, a na fabule ustaliłoby się jak chłopak dowiedział się o jej chorobie :D Korci mnie też to friendzone albo przyjaciele :D

Toż to wcale nie problem :P A po co to rozdzielać? Niech będzie i pozytyw i negatyw na zmianę. Jednego spotkania Thetis jest uśmiechnięta, wesoła, przyjemna, żartuje, a przy następnym rzuca książkami w niego i go przegania. W takiej sytuacji Finn bierze ją za świruskę, ale to go jeszcze nie zraziło przed nawiązywaniu z nią relacji. Proponuję, by dowiedział się fabularnie o jej chorobie, ponieważ nie wiem jeszcze na chwilę obecną jak Finn by zareagował na taką wieść ;) Friendzone to mam duże wymagania, jak napisałam, więc musiałybyśmy odegrać kilka sesji by sprawdzić czy możemy się wczuć w swój styl pisma (: Poza tym friendzone i rozdwojenie jaźni to taki miszmasz, nie wiem czy nie koliguje ze sobą :3

Mi pasuje i może być tak, że ta lepsza strona dziewczyny będzie jego fanką <3

ekhem x2

Nie wiem, czy się taka Cassie przyda, ale umie sups grać na pianinie, co nie