IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Samuel Silver
Samuel Silver

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) Empty
PisanieTemat: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) EmptyNie 07 Lut 2016, 13:01



Hasło do tego miejsca znają tylko osoby wtajemniczone. Nieupoważnionym wstęp wzbroniony.

Samuel Silver
Samuel Silver

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) EmptyNie 07 Lut 2016, 18:28

Samuel był osobą punktualną, a czasem nawet zbyt mocno nadgorliwą. Postanowił, że zaraz po obchodzie korytarzy pójdzie do Działu Ksiąg Zakazanych i tam poczeka na osoby, które dwa dni temu poinformował listownie o nadchodzącym zebraniu. Miał nadzieję, że przyjdą wszyscy, bo przedsięwzięcie, którego się podjął było naprawdę duże. Znał wszystkie księgi z tego działu - nie raz, dzięki swoim przywilejom przychodził tutaj i po prostu siedział, czytając wszystko po kolei, poznając tajniki przerażającej części magicznego świata. W Durmstrangu te księgi były ogólnodostępne. W Hogwarcie niestety uczniowie musieli sobie jakoś sami radzić w poszerzaniu swojej wiedzy, a on był teraz tutaj po to, aby im to ułatwić.
Usiadł więc wygodnie na podłodze i rozłożył kilka ksiąg przed sobą, zastanawiając się nad tym, która byłaby najodpowiedniejsza właśnie teraz. Podrapał się po brodzie i z satysfakcją stwierdził, że na dzień dzisiejszy ta pozycja będzie najodpowiedniejsza. Wiele razy się w nią zagłębiał i jeszcze ani razu nie uszedł stamtąd z życiem. Może teraz będzie inaczej?
Wystarczyło tylko jeszcze chwilę poczekać i będzie miał okazję, aby się o tym przekonać.

Wraz z napisaniem posta rzucacie też kostką 6-ścienną.
Huncwot
Huncwot

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) EmptyNie 07 Lut 2016, 18:28

The member 'Samuel Silver' has done the following action : Dices roll

'6-ścienna' :
Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) KgiWIZL
Claire Annesley
Claire Annesley

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) EmptyNie 07 Lut 2016, 18:35

Poinformowanie o spotkaniu Koła było dokładnie tym, czego jej trzeba. Że wymęczona, że powinna odpocząć, może wręcz udać się do Skrzydła Szpitalnego po oficjalne zwolnienie z zajęć na kilka dni - zwolnienie, którego z pewnością by jej udzielono? Nonsens. Obecnie do panny Annesley nie przemawiał ani własny rozsądek, ani oburzenie Darcy'ego, ani przepełniony troską list od matki. Nic, absolutnie nic nie mogło sprawić, by Claire zmądrzała - a przynajmniej nie w tej chwili. W nauce dostrzegając swój jedyny ratunek, jedyną możliwość pozostania przy zdrowych zmysłach i powstrzymania się od ostatecznego rozklejenia, od porażki, za którą - jej zdaniem - musiałaby się wstydzić, Irlandka nie zamierzała zwalniać tempa. Ani trochę.
- Cześć, Sam. - Kierując się udzielonymi w krótkim, nieistniejącym już teraz liściku wskazówkami Puchonka dotarła do bramki zamykającej przejście do Działu Ksiąg Zakazanych, wymamrotała hasło (przedtem upewniając się, że nikt nie przygląda się temu nazbyt nachalnie) i w efekcie stanęła naprzeciw zagłębionego w lekturze kolegi. Przyglądając mu się przez moment, po chwili z westchnieniem także zajęła miejsca na podłodze i skrzyżowała nogi. Obandażowana, paprząca się nieprzyjemnie dłoń pulsowała lekkim bólem (uzdrowiciele wyjaśnili, że tak może być, że to element procesu uzdrawiania - i Annesley im wierzyła), Claire ułożyła ją więc wygodnie na kolanie i odetchnęła cicho. Niewiele miała w tej chwili do powiedzenia, w zasadzie - podobnie jak przez cały ostatni tydzień, dwa, może więcej - prawie nic. Puchonka stała się cieniem samej siebie i trudno było to ukryć. Brak serdecznego, nieodłącznego dotąd uśmiechu raził, podobnie jak podkrążone oczy. Eklerka jednak wychodziła z założenia, że użalanie się nad sobą to nie do końca to, co obejmują jej plany - więc udawała, że nic się nie stało. Względnie. Że po prostu jest zmęczona, tak zwyczajnie, normalnie. Nic więcej.


Ostatnio zmieniony przez Claire Annesley dnia Nie 07 Lut 2016, 18:58, w całości zmieniany 1 raz
Huncwot
Huncwot

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) EmptyNie 07 Lut 2016, 18:35

The member 'Claire Annesley' has done the following action : Dices roll

'6-ścienna' :
Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) JPnRRLL
Ben Watts
Ben Watts

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) EmptyNie 07 Lut 2016, 18:37

Im dłużej nad tym myślał, tym bardziej ten pomysł wydawał się Benowi jednym wielkim wariactwem. Nawet nie ze względu na jego założenia, bo te zarysowane przez Silvera podczas wieczoru w krukońskim dormitorium jawiły się bardzo obiecująco, a samą formę. Jak do diaska sześć osób ma utrzymać tajemnicę i nie zdradzić postronnym, co miało się dziać w dziale ksiąg zakazanych, gdy nikt nie patrzył? Coś w końcu pójdzie nie tak, Watts czuł to przez skórę, przyrzekając sobie, że wymaże pamięć o spotkaniach każdej osobie, która będzie wydawać się podejrzana. Nie chciał przecież wkopywać Sama, siebie i całej reszty – wolałby się nie przekonywać, co o podobnych pomysłach mógł sądzić dyrektor.
Krukońskiego swetra nie zdobiła odznaka prefekta, gdy opuszczał wieżę kierując się kilka pięter w dół. Choć ze względu na swój wzrost nie mógł liczyć, że przejdzie mniej lub bardziej niezauważony, czuł, że brak srebrnej plakietki na piersi pomoże nie przyciągać dłuższych spojrzeń czy zapadać w pamięć przypadkowo mijanych mieszkańców zamku. Znajdując się w bibliotece pokręcił się chwilę między regałami, dopiero po kilku dłuższych chwilach podchodząc do bramki i niby mimochodem wypowiadając hasło.
Towarzystwo było doborowe, co do tego nie pojawiały się żadne wątpliwości – każdego po kolei Ben obdarzał krótkim uśmiechem lub skinieniem głowy na powitanie, bez większego zastanowienia sadowiąc się obok Sama. I pewnie nie odezwałby się aż do samego rozpoczęcia, gdyby nie zaczepka panny Everett.
- Czas nosić ze sobą stołek – odparł z pewnym rozbawieniem, na dźgnięcie w bok odpowiadając dokładnie tym samym, choć ze zdecydowanie mniejszą siłą. Nikt przecież nie chciał, by Gryfonka wbiła się w któryś regał i już na wstępie została wykluczona z ich małego klubu.


Ostatnio zmieniony przez Ben Watts dnia Sro 10 Lut 2016, 16:10, w całości zmieniany 1 raz
Huncwot
Huncwot

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) EmptyNie 07 Lut 2016, 18:37

The member 'Ben Watts' has done the following action : Dices roll

'6-ścienna' :
Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) JPnRRLL
Aria Fimmel
Aria Fimmel

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) EmptyNie 07 Lut 2016, 18:37

Gdy ktoś zaprasza na spotkanie w Dziale Ksiąg Zakazanych to nie można odmówić. Aria opuściła dormitorium pół godziny przed dwunastą, by mieć więcej czasu na ewentualne uniki. W końcu już wisiały nad nią szlabany, a wizja kolejnego na koncie wcale nie brzmiała kusząco. Z racji tego, że bycie niezauważonym wychodziło Krukonce zawsze perfekcyjnie, tym razem również przemknęła korytarzami bez niepotrzebnych wyminięć. Ubrana w same ciemne kolory idealnie stapiała się z otoczeniem. Dotarłszy na miejsce, bezszelestnie wślizgnęła się do biblioteki, przedostając się w umówione miejsce za pomocą podanego hasła. Kto by pomyślał, że na miejscu zbrodni zastanie nie jednego, ale aż dwóch prefektów? Stróże szkolnego prawa ładnie bawili się poza jego granicami. Nie, żeby pannie Fimmel coś takiego przeszkadzało, sama często balansowała na krawędzi. Szczególnie w momentach, gdy zdrowy rozsądek był przysłonięty chęcią przełamania rutyny, w którą wpadła. Uśmiechnęła się delikatnie do Sama, który od czasu ich ostatniego spotkania chyba jeszcze bardziej urósł, nawet siedząc – o ile coś takiego było w ogóle możliwe. W ten sam sposób przywitała się z Claire i Benem. Przez krótką chwilę stała bezradnie, nie wiedząc, co powinna ze sobą zrobić. Zakołysała się na piętach, niepewnie przysiadając niedaleko nich na podłodze.


Ostatnio zmieniony przez Aria Fimmel dnia Pon 08 Lut 2016, 15:50, w całości zmieniany 1 raz
Huncwot
Huncwot

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) EmptyNie 07 Lut 2016, 18:37

The member 'Aria Fimmel' has done the following action : Dices roll

'6-ścienna' :
Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) J5aPXGj
Tanja Everett
Tanja Everett

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) EmptyNie 07 Lut 2016, 18:41

List od Samuela lekko ją zaskoczył. Nie widziała kolegi z boiska już dobry kawał, podobnież wyjechał do Durmstrangu na wymianę. Dopiero widok jego pisma na liście przypomniał Gryfonce, że chyba jakoś teraz miał wracać. Uśmiechnęła się. Jakimś cudem miała dość dobre relacje z prefektem naczelnym. Przydawało się to, kiedy wpadało się non stop w kłopoty. I tym kimś była Tanja. Przed północą narzuciła na ramiona czarną bluzę. Ciemne kolory pozwalały schować się w cieniu. Zaopatrzona w różdżkę udała się do biblioteki. Przywitało ją ciche skrzypienie drzwi oraz ciemność. Stąpała miękko po deskach, dochodząc do bramki oznaczającej Dział Ksiąg Zakazanych. Wyszeptała cicho hasło i pchnęła furtkę, która ustąpiła. Poczuła dreszcz ekscytacji. Odnalazła Samuela przy jednym z regałów, lecz nie był sam.
-Cześć Sam. -skinęła głową do prefekta i potem do Claire, Arii, a następnie jej oczy spoczęły na Benie.
-O, mój ulubiony prefekt-wybawca. -uśmiechnęła się i przytuliła Bena na powitanie. Była mu winna jeszcze za ostatni ratunek. A może niekoniecznie? Oparła się później bezczelnie o bok Krukona i spojrzała na niego. -Nie pij tyle mleka, bo na Merlina, stawanie na palcach mi już nic nie da. -zacmokała oburzona, że Ben robi jej taki kawał. Czekali jeszcze na kogoś, więc Tanja rozejrzała się po otoczeniu. Książki, wszędzie książki...
-Przydałoby się tu pozamiatać... jakąś MIOTŁĄ, co nie Watts? -zagadnęła Krukona i z ironicznym uśmieszkiem posłała mu sójkę w bok.


Ostatnio zmieniony przez Tanja Everett dnia Nie 07 Lut 2016, 19:07, w całości zmieniany 1 raz
Huncwot
Huncwot

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) EmptyNie 07 Lut 2016, 18:41

The member 'Tanja Everett' has done the following action : Dices roll

'6-ścienna' :
Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) KgiWIZL
Enzo Romulus
Enzo Romulus

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) EmptyNie 07 Lut 2016, 18:46

Niecały kwadrans przed północą zdecydował się opuścić Pokój Wspólny Ravenclawu. Ubrany był jak zwykle elegancko i nonszalancko zarazem. Garniturowe spodnie, śnieżnobiała koszula, a na nią szary pulowerek z wyhaftowanym na piersi herbem Ravenclawu. Gdyby nie rozpięty pod szyją guzik, brak domowego krawata i włosy w nieładzie można by uznać, że ma się do czynienia z młodym dżentelmenem. A tak? A tak to widać, że jest z nim coś nie tak. Z dłońmi w kieszeniach przemierzał szkolne korytarze ostrożnie stawiając każdy krok, jakby jedno głośniejsze klapnięcie gumowej podeszwy o marmurową posadzkę miał przepłacić życiem. Nie chciał wpaść- to chyba logiczne. Miał nikłe szanse na to, że go wywalą, ale nie chciał znów popaść w sebastianową niełaskę. Ta skutkowała zabraniem miotły i długimi pogawędkami umoralniającymi na które żaden z nich nie miał ochoty. Dlatego był ostrożny, jednakże bez przesadyzmu, bo umoralniające gadki opiekuna domu Kruka to tak naprawdę niewielka kara. Nie miał do stracenia aż tak dużo by starać się bardziej. Z resztą... staranie się nie było jego dewizą.
Gdy pojawił się w Dziale Ksiąg Zakazanych zobaczył komitet powitalny większy niżby się spodziewał. Była tu panna Fimmel to której przyjaźnie się uśmiechnął. Był prefekt Ravenclawu który ostatnio udawał, że nie widzi go z papierosem na szkolnych błoniach. Była panna Everett którą kochał faulować na boisku. Była Annesley którą darzył odwzajemnioną niechęcią. Był też Sam z którym bardziej łączyły go interesy polegające na wzajemnych korzyściach niż przyjaźń.
- Czekamy jeszcze na kogoś? - zapytał cicho kiedy już zamknął za sobą drzwi, a orzechowymi tęczówkami przeskanował twarze wszystkich obecnych.


Ostatnio zmieniony przez Enzo Romulus dnia Pon 08 Lut 2016, 01:46, w całości zmieniany 1 raz
Huncwot
Huncwot

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) EmptyNie 07 Lut 2016, 18:46

The member 'Enzo Romulus' has done the following action : Dices roll

'6-ścienna' :
Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) KgiWIZL
Samuel Silver
Samuel Silver

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) EmptySro 10 Lut 2016, 18:37

Sam z powagą obserwował schodzące się do biblioteki osoby. Cieszył się, że dosłownie wszyscy przyszli na umówione spotkanie punktualnie i bez żadnych kłopotów podczas podróży. Kiedy do Sali wszedł ostatni Enzo, Sam był już niemalże przekonany o tym, że mogli zaczynać bez żadnych problemów.
- Nie będę przedłużał - powiedział, po czym wskazał na jedną książkę, którą ułożył na środku. Zamknął oczy i  gestem wskazał, aby każdy usiadł w okręgu i się skupił. Wyglądało to co najmniej dziwnie ze względu na fakt, że Silver był zupełnie inny niż przed wyjazdem do Durmstrangu. Wcześniej głupawy uśmiech, teraz całkowita powaga i brak tych dogaduszek, sugerujących, że był półgłówkiem. Okazało się, że był całkiem mądrym kujonem, w dodatku łamiący szkolny regulamin.
- A więc jak każdy pewnie się domyślił, to jest kółko tajne. Nikt nie powinien nikomu nic powiedzieć. Jeśli się wyda, mamy przerąbane i to każdy z po kolei, już ja tego dopilnuję - uśmiechną się lekko, po czym skinął w kierunku księgi leżącej w środku koła, które stworzyli. Potarł spocone dłonie i odetchnął, jakby przez chwilę się zawahał. Spojrzał w kierunku dziewcząt, zastanawiając się czy był to dobry pomysł, aby je w to wplątywać. W końcu mogły sobie nie poradzić. I nie, raczej nie myślał jak szowinista, tylko dżentelmen. Odrzucił jednak te myśli, stwierdzając, że są po prostu głupie, a Aria, Tanja i Claire jeszcze ich zaskoczą. Był tego pewien.
- Wejdziemy do książki. Pewnie umrzecie za pierwszym razem, ale przynajmniej się czegoś nauczycie - powiedział, specjalnie stosując skrót myślowy. Był ciekaw czy załapią sens jego wypowiedzi. Przecież to było niemalże oczywiste, ze chodziło o śmierć w książce, a nie na żywo. Gdyby ludzie umierali przez książki, to nikt ich by nie czytał, chociaż… on przez swoją babcie prawie umarł z głodu, musząc się uczyć, kiedy nad jego głową wisiała groza zetknięcia się z miotłą zagłady. No, ale! Nie, te książki nie zabijały, przynajmniej nie realnie.
- Poćwiczymy siłę umysłu, dzięki której wspomnimy siłę zaklęć - powiedział, po czym położył dłonie na książce - Dotknijcie jej w taki sposób, jak ja to zrobiłem i nie puszczajcie, gdy ją otworzę - poinstruował ich. Gdy wszyscy tego dokonali, Sam czytając po łacińsku malutki druczek na okładce, chociaż tak naprawdę go recytując, jakby znał już go na pamięć powoli otwierając księgę. I…

Cała szóstka znalazła się w środku lasu, na przerażającej polanie gdzie nie było żywej duszy oprócz nich samych - przynamniej na początku tak im się wydawało. Gdy podnieśli głowę do góry, dostrzegli, że księżyc był w pełni, ale to nie wydawało się jakoś szczególnie dziwne.
Aria miała na sobie wielką, płytową zbroję, która z wyglądu wydawała się potężna i strasznie ciężka. Jednak tak naprawdę dla dziewczyny była lekka jak piórko. W prawej dłoni trzymała długi miecz, a w lewej tarczę.
Ben oraz Claire mieli na sobie tylko szatę w jakimś dziwnym, szmaragdowym kolorze z brokatem, który połyskiwał w świetle księżyca. W dłoniach trzymali wielki patyk, który o dziwo wiedzieli jak nazwać - kostur.
Tanja, Enzo oraz Sam mieli mniejszą, lżejszą zbroję, w przeciwieństwie do Norweżki. Enzo oraz Tanja byli uzbrojeni w łuk i strzały, natomiast Samuel tak samo jak Ben i Claire dostał kostur.
- Już wyjaśniam o co chodzi - powiedział Sam, przerzucając swój kijek z jednej ręki do drugiej. - Aria to pierwsza linia ataku. Ben i Claire uzdrowiciele, waszym zadaniem jest utrzymanie wszystkich przy życiu, czyli defensywa i magia lecznicza. Ben, Claire, liczymy na was - uśmiechnął się, chociaż wiedział, że wszyscy mogli być nieco średnio do tego nastawieni, szczególnie Aria, która służyła dosłownie jako mięso armatnie.
- My walczymy z dystansu. Ja walę magią, a Wy strzałami - wyjaśnił, jednak na tyle tylko starczyło mu czasu. Usłyszeli donośne wycie wilków. Dosłownie ze wszystkich stron i długo nie musieli czekać, gdy dostrzegli, że są niemalże otoczeni przez cztery człekopodobne stworzenia obrośnięte futrem, spoglądające na nich złotymi ślepiami, które chwilę później rzuciły się prosto na nich. . Ale to nie był koniec. Tuż za stworzeniami stała zakapturzona postać i to właśnie był ich cel eliminacji. Złapać i zabić.

Wojownik:
Kostki 6-ścienne: 0-1 - brak uniku, zostaje ranny
2-3 - unik, jednak nie udaje się uszkodzić napastnika
4-5 - unik, udaje się uszkodzić napastnika
6 - unik, zabija napastnika

Dystans:
Kostki 10-ścienne
0-1 - nie trafia do celu, zostaje zaatakowany
2-3 - nie trafia do celu, jednak cudem unika ataku
4-5 - trafia do celu, jednak zostaje także zaatakowany
6-7 - trafia do celu, unika ataku
8 - trafia do celu, jednak tylko drasnął napastnika
9 - trafia do celu, uszkadza napastnika
10 - zabija napastnika

Uzdrowieciele, dostajecie próg trudności:
Kostki 10-ścienne
Magia lecznicza:
5 - udaje Wam się uleczyć rannego jeśli takowi są - jeśli jest wyżej, to moc zaklęć jest wyższa
Magia defensywna:
8 - udaje wam się wytworzyć barierę.
Poniżej 8 - nie udaje wam się i:
0-4 zostajecie zaatakowani
5-7 udaje wam się uniknąć ataku

Kostki rzucacie wtedy, kiedy zdecydujecie co Wasza postać będzie robić. To Wasza wola, czy coś zaczniecie, czy będziecie uciekać. Co do zakleć - wymyślacie własne. W księdze nie obowiązują zaklęcia, które są nauczane w Hogwarcie - od Was zależy jak będzie wyglądał atak, obrona czy leczenie. Wasze postaci dostały „wspomnienia” bohaterów i powinny doskonale wiedzieć co robią i jaką mocą się posługują. Wojownik kula raz, tak samo dystans. Natomiast uzdrowiciele w zależności czy użyją tylko leczniczej czy tylko defensywy czy obu - dwa razy albo raz kulają.

Mam też ogromną prośbę, moi kochani! Stwórzmy ten świat razem, a więc daję Wam też możliwość sterowania wilkołakami. Np. że gdy Enzo drasnął wilkołaka, to ten nagle skręcił w kierunku Claire. I tak dalej. Współpracujmy, żeby było fajne pole do popisu, liczę na Was!

Termin napisania postów: 12.02 godzina: 22


Ostatnio zmieniony przez Samuel Silver dnia Sro 10 Lut 2016, 21:41, w całości zmieniany 1 raz
Aria Fimmel
Aria Fimmel

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) EmptySro 10 Lut 2016, 19:27

Z chwilą zajęcia miejsca na podłodze, myśli Arii odbiegły w zupełnie innym kierunku. Zapewne było to spowodowane dość późną porą oraz zastrzykiem adrenaliny, która jeszcze buzowała we krwi po nielegalnym włóczeniu się późną nocą korytarzami. Z przymrużonymi oczami skupiała się na otaczającym ją zapachu książek i kurzu, który w bibliotekach był nieodłączną częścią wystroju. Mimo to starała się witać każdą nowoprzybyłą osobę uśmiechem, choć nikomu się zanadto nie przyglądała.
Siedząc ramię w ramię tworzyli kółko z pośrodku zamkniętą księgą, co wywołało w Krukonce dziwne poruszenie. Nie byłaby w stanie dokładnie opisać tego uczucia, ale nie było ono niczym nieprzyjemnym. Kontrolowana ekscytacja wymieszana ze zdenerwowaniem. Norweżka nawet nie wiedziała, czego dokładnie mogła się spodziewać przychodząc tutaj, a mimo to skorzystała z oferty. Lepsze to, niż zamartwianie się w dormitorium i myśl, że mogłoby ominąć ją coś ciekawego. W końcu nigdy nic dobrego nie spotka człowieka, jeśli pozostanie zamknięty w bezpiecznej przestrzeni, więc po co martwić się na zapas? Mogła być pewna tylko jednego – zyska jakieś nowe doświadczenie i być może towarzystwo kilku osób sprawi, że łatwiej będzie jej wyjść z normalnego dla niej schematu zachowania.
Świdrujące gdzieś poza nią myśli powróciły do Arii dopiero, gdy szmery cichych rozmów zostały przerwane przez głos Sama. Poważny ton, którym chłopak się posługiwał, upewnił ją w przekonaniu, że całe to spotkanie nie miało być tylko dziecinną zabawą. Dziewczyna nieznacznie kiwnęła głową, co miało być bardziej potwierdzeniem dla samej siebie, że nikomu nie wspomni o tym, co miało się dzisiaj wydarzyć. Cokolwiek by to nie było. Kiedyś o wszystkim na bieżąco informowała Porunn, ale skoro siostra miała przed nią sekrety – a Aria była tego pewna – to chyba jeden malutki, jej własny, nie był czymś złym?
Wzrok Krukonki spoczął na kluczowym elemencie zebrania – leżącej pośrodku nich księdze. Magia była wszechobecna w świecie, w którym żyła Norweżka, a mimo to słowa „wejdziemy do książki” brzmiały w jej uszach nieco groteskowo. Jakby jakaś cząstka wewnątrz niej zaczęła się buntować i cicho popiskiwać, że przecież coś takiego jest wręcz niemożliwe. Być może właśnie dlatego wzmianka o śmierci nie zrobiła na niej najmniejszego wrażenia. Umrzeć dosłownie, czy też niedosłownie brzmiało tak samo źle. Wraz z pozostałymi, położyła dłoń na księdze. Dopiero teraz poczuła nieprzyjemny ucisk w żołądku, który nasilał się z każdą kolejną sekundą, więc w ostatniej chwili zacisnęła powieki. Czasami lepiej nie widzieć…
Zapach lasu sprawił, że Aria otworzyła oczy. Oszołomiona, nie była nawet pewna, czy to wszystko dzieje się naprawdę. Może zasnęła? Spojrzała w górę, a serce zabiło jej mocniej na widok księżyca w pełni. Nieraz miewała koszmary z nim w roli głównej oraz zmieniającą się w bestię bliźniaczkę. Przełknęła nerwowo ślinę, czując, jak powoli schodzi jej cała krew z twarzy i robi jej się słabo. Dopiero po chwili zdała sobie sprawę z tego, że w dłoniach trzyma miecz i tarczę, których ciężar zamiast dziwić, wydawał się niezwykle znajomy. Tak, jakby od zawsze potrafiła z nich korzystać, a broń była naturalnym przedłużeniem ręki. Przynajmniej w teorii. Lekko opuściła głowę, wypuszczając ze świstem powietrze, gdy przyglądała się… zbroi. Przynajmniej nieprawdziwie prawdziwy świat z księgi wiedział, że nadawała się na rycerza! Krukonka odwróciła na krótką chwilę głowę, by zerknąć za siebie. Nim jednak zdążyła się przyjrzeć towarzyszom, czy też okazać zdziwienie na widok okraszonych brokatem szat Bena i Claire, ponownie usłyszała głos Sama. Przynajmniej wrażenie snu powoli zaczęło ją opuszczać…
- Chyba mi się to nie podoba… – powiedziała, zapewne zbyt cicho, by ktokolwiek mógł ją usłyszeć. Pierwsza linia ataku brzmiała bardzo źle, szczególnie, że Aria nigdy nie była nigdzie pierwsza, tylko zawsze znajdowała się gdzieś w tyle. W dodatku nigdy nie trzymała takiego długiego miecza, nie wspominając już nawet o tarczy… Wątpliwości jednak zniknęły, gdy na próbę przecięła ostrzem powietrze i przyszło jej to z taką łatwością, jakby od urodzenia była szkolona w tej dziedzinie. Wycie wilków sprawiło, że Norweżka zamarła, ponownie czując się jak w jednym ze swoich koszmarów. Wiedziała jednak, że tym razem nie była sama, a Porunn leżała bezpieczna w swoim łóżku. Musiała się skupić na obronie towarzyszy i na tym, by nie paść w pierwszych sekundach bitwy. Nie byłaby z siebie zbyt dumna… Jeżeli dobrze zrozumiała wcześniejsze słowa Silvera, nie może całkowicie umrzeć, więc szybko wyzbyła się jakichkolwiek zahamowani. Cel był prosty – nie dać się zabić, pokonać bestie i dobrać się do fraków zakapturzonej postaci, którą ledwo dostrzegła zza jednego ze stworów. Czas na rozmyślanie bezpowrotnie minął, a Aria już skupiała się na własnych instynktach. Odskoczyła w bok, unikając tym samym ciosu i jednocześnie się zamachnęła, próbując uszkodzić napastnika. Niestety jej atak został z łatwością zablokowany, ale Krukonka nie miała zamiaru pozwolić bestii na przedarcie się przez jej linię obrony.
Człekopodobne stwory nawet nie dawały złudzeń, że pozwolą grupie w spokoju przemyśleć plan działania. Kolejny ruszył do ataku, rzucając się z głośnym warknięciem w stronę stojącej najbliżej Tanji, by rozorać jej twarz ostrymi pazurami. Trzeci z nich natomiast wyciągnął szpony w stronę Bena, celując w ramię, by pozbawić go „patyka”. Może miał w sobie coś z pieska i czekał na aportowanie?


Ostatnio zmieniony przez Aria Fimmel dnia Sro 10 Lut 2016, 22:45, w całości zmieniany 1 raz
Sponsored content

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) Empty

 

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 3Idź do strony : 1, 2, 3  Next

 Similar topics

-
» Dział ksiąg zakazanych
» Poszukiwanie Ksiąg Zakazanych w Dziale Ksiąg Zakazanych
» Dział "Transmutacja"
» Dział "Zaklęcia i Uroki"
» Lista Rzeczy Zakazanych

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marudersi :: 
Fasolkowo
 :: 
Archiwum
 :: Fabularne
-