IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Huncwot
Huncwot

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 EmptySro 10 Lut 2016, 19:27

The member 'Aria Fimmel' has done the following action : Dices roll

'6-ścienna' :
Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 J5aPXGj
Tanja Everett
Tanja Everett

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 EmptySro 10 Lut 2016, 20:32

To, co zastały jej oczy znajdując się w ciemnym lesie przeszło jej najśmielsze oczekiwania. Miała na sobie jakąś misterną, zadziwiająco lekką zbroję, a w ręku łuk. Kołczan wypełniony był strzałami. Tanja zadarła głowę do góry i dojrzała księżyc w pełni. To kojarzyło jej się tylko z jednym. Wilkołaki. Rozejrzała się bacznie po otoczeniu, sprawdzając sytuację innych.
-Watts, dobrze Ci w brokacie, może zastanowisz się nad zmianą stylu? Ciekawe, jakby Ci było w samym brokacie. -zagadnęła Krukona, jakby odruchowo naciągając strzałę na cięciwie. Przez moment poczuła falę współczucia dla Arii, która wydawała się być na pierwszej linii ataku.
Nie było jednak czasu na żale i rozmyślania. Właśnie oto zjawiły się cztery świecące pary oczu. Tanja wycelowała w wilkołaka, który stał obok Arii. Nie udało jej się trafić, ale zauważyła w ostatniej chwili czyhającego na nią wilkołaka. Udało jej się uniknąć pazurów, ale już naciągała kolejną strzałę. Jeden z wilkołaków zamierzał się na sama, a kolejny z rykiem rzucił się na Enzo.


Ostatnio zmieniony przez Tanja Everett dnia Czw 11 Lut 2016, 20:30, w całości zmieniany 1 raz
Huncwot
Huncwot

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 EmptySro 10 Lut 2016, 20:32

The member 'Tanja Everett' has done the following action : Dices roll

'10-ścienna' :
Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 J5aPXGj
Claire Annesley
Claire Annesley

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 EmptySro 10 Lut 2016, 22:52

Wejdziemy do książki. W porządku, nie wiedziała, czego powinna się po tym klubie spodziewać, ale takiej możliwości nie brała pod uwagę nawet w najśmielszych snach. Wszystko dlatego, że... Po prostu nie wiedziała, że to możliwe. Jasne, magia wiele rzeczy ułatwiała, sprawiała, że to, co normalnie niewykonalne, stawało się dostępne, ale - naprawdę? Do książki? Annesley nie wiedziała, jak się do tego ustosunkować, postanowiła więc zobaczyć, co będzie dalej. Ta śmierć, na przykład. Pewnie umrzecie za pierwszym razem. Brzmi optymistycznie i zachęcająco!
Tak czy inaczej dotknęła książki tak, jak zaprezentował im to Samuel i... No, i zobaczyła. Czy raczej - najpierw poczuła, bo w którymś momencie, nie miała pojęcia którym dokładnie, zamknęła oczy. Spodziewała się chyba wrażeń takich, jak przy teleportacji (choćby tej łączonej, bo sama przecież zdolności tak prędkiej podróży jeszcze nie posiadła) czy korzystaniu ze świstoklika, tymczasem jednak to wcale tak nie wyglądało. Właściwie nijak nie wyglądało. Po prostu nagle poczuła, że stoi zamiast siedzieć. I że otaczająca ją woń to już nie dobrze znany zapach starych ksiąg, ale (równie dobrze znany) aromat natury. Lasu, dokładniej rzecz biorąc. Chyba liściastego.
Tym, co zwróciło jednak jej uwagę gdy rozchyliła wreszcie powieki był... strój. Nie zdziwił jej, to naturalne, że go miała, podobnie jak posiadanie kostura. Tylko, że Claire wciąż w jakiejś części była sobą i część ta musiała zaliczyć moment dekoncentracji na widok powierzchni odsłoniętego ciała. W porządku, fatałaszek był całkiem wygodny i nawet atrakcyjny, ale... W innych okolicznościach pewnie by się zarumieniła, bo jak to tak - Annesley w takim negliżu?! Teraz jednak uśmiechnęła się tylko nieznacznie i trudno było stwierdzić, czy za uśmiech ten odpowiadało jej obecne ciało i nieco inna świadomość, czy może jednak to, że transmutował jej własny, eklerkowy charakter.
Na podobne rozważania nie było jednak czasu. Początkowo niezbyt zaskakująca pełnia szybko znalazła odpowiadający jej element układanki. Wilkołaki. Wilkołaki, szlag by to trafił. I ktoś, ktoś za nimi... W jakiś sposób wiedziała, że to ta postać jest celem. Bestie, z którymi mieli się teraz mierzyć, były tylko gwardią honorową.
Tylko, wolne sobie. Ledwie zdążyła to pomyśleć, gdy musiała naprędce pogląd ten rewidować. Korzystając z wiedzy, która w tej chwili nijak miała się do tej posiadanej z Hogwartu, a która jednak wydawała jej się jak najbardziej naturalną wywinęła kosturem jakiś wzór (choćby nawet miała czas nie przyglądałaby się zanadto temu, co robi, bo przecież kto zastanawia się nad czymś, co jest dla niego oczywiste?) mający docelowo dać ochronę Benowi - temu, który wskutek pierwszego zamieszania znalazł się w większym niebezpieczeństwie. Tylko, wiecie, nie zdążyła, a wykonany czarodziejską laską zawijas tylko zwrócił na nią uwagę.
Wiedząc, że uskoczyć po prostu nie zdoła, chwyciła kostur w obie ręce i zasłoniła się nim w poprzek, zatrzymując pierwszy impet atakującego ją wilkołaka. Chociaż zatrzymując to za dużo powiedziane - po prostu uniemożliwiła mu sięgnięcie do jej ciała. Zataczając się do tyłu pod ciężarem bestii liczyła minu... nie, przepraszam, sekundy. Przecież to oczywiste, że nie będzie w stanie blokować zwierzęcia długo.
Kątem oka zauważyła przemykające tuż obok, kolejne obrośnięte futrem cielsko. Pełen kłów i pazurów pocisk mknął w kierunku Sama - najwyraźniej rywalizacja o mięso z trzema pozostałymi pobratymcami nie leżała w interesie wilkołaka, przynajmniej dopóki wciąż mogła wybrać z pożywienia niezajętego.

Kość 1 - obrona Bena, jak sądzę
Kość 2 - leczenie, jeśli będzie potrzebne


Ostatnio zmieniony przez Claire Annesley dnia Czw 11 Lut 2016, 20:48, w całości zmieniany 1 raz
Huncwot
Huncwot

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 EmptySro 10 Lut 2016, 22:52

The member 'Claire Annesley' has done the following action : Dices roll

'10-ścienna' :
Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 ZjxL7Q5 Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 JPnRRLL
Ben Watts
Ben Watts

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 EmptySro 10 Lut 2016, 23:10

Z każdym kolejnym słowem Sama, choć wcześniej już słyszał, co będzie się dziać podczas tego spotkania, brwi Bena unosiły się coraz wyżej, powodując zmarszczenie czoła.
Pewnie umrzecie za pierwszym razem...
Świetna motywacja, pisiont punktów dla Ravenclawu, panie Silver!
Podobnie jak cała reszta, Watts posłusznie dotknął księgi, w trakcie krótkiej recytacji przyjaciela, rozglądając się szybko po wszystkich zebranych, wciąż mając z tyłu głowy myśl, że być może trzeba będzie komuś czyścić pamięć, jeśli postanowi ich wydać. I choć zagrożenie demaskacji pozostawało jak najbardziej prawdopodobną opcją, Szkot zepchnął je na bok do dalszej analizy, gdy znajdzie się z powrotem w zaciszu dormitorium. Teraz jednak... Teraz znaleźli się w środku lasu – zmiana była gwałtowna na tyle, że zapach wilgotnej roślinności w pierwszej chwili zakręcił w głowie. Zmiana w ubiorze spowodowała tylko krótkie mrugnięcie i pełne niesmaku spojrzenie posłane ku brokatowej szacie – co on był, chodząca kula dyskotekowa? Wspomnienie śmiechu pewnej rudej stażystki sprawiło jedynie, że Ben odetchnął cicho, eksperymentalnie ważąc w dłoni nijak niepodobny do różdżki kostur. No fakt. Dla kogoś był. Kolejne instrukcje Sama oraz następujące po nich wycie... Wilków? Nie, postawa stworzeń majaczących w mroku zbyt mocno przypominała ludzką, by sądzić, że mieli przeciw sobie jedynie zwierzęta. Co za ironia losu, ledwie poznał jedną wilkołaczkę, a teraz musiał tłuc jej pobratymców w świecie wykreowanym przez książkę. Wraz z tą myślą, spojrzenie Krukona mimowolnie powędrowało ku Arii zakutej w zbroję, nie zostając tam na długo – wcale mu się nie podobało, że to drobna dziewczyna ma być pierwszą linią ataku, podczas gdy on będzie sobie stał gdzieś z tyłu. Na komentarz Tanji wywrócił tylko oczami, mając gdzieś na końcu języka Jak chcesz poflirtować, to znajdziemy sobie lepszy moment, ale czas na rozmowy skończył się, gdy włochaty wór kłów i pazurów rzucił się w stronę Claire, zaciskając zębiska na kosturze, który trzymała. Nikt nie mógł wytrzymać długo pod takim naciskiem. Kątem oka dostrzegając ruch przy innych osobach z grupki, Szkot zacisnął zęby, uderzając końcem własnej laski o ziemię, w jakiś dziwny sposób przeświadczony, że właśnie tak powinien zrobić, by osiągnąć zamierzony efekt. W powietrzu poniosła się fala uderzeniowa w postaci srebrnej smugi mająca swoje epicentrum w miejscu, gdzie stał Watts – wszystkie wilkołaki atakujące w tej chwili kogokolwiek zostały odrzucone do tyłu i oszołomione na kilka cennych sekund.
- Niech ktoś wali w tego sukinsyna! - zdążył krzyknąć, bezpardonowo wskazując na stojącą w tyle postać w kapturze. Miał nadzieję, że chociaż jedna osoba posłucha, skoro udało mu się kupić im szansę na szybki atak. - Jesteś cała? - rzucił jeszcze w kierunku Claire, szukając wzrokiem zadrapań lub większych ran na jej ciele.
Tymczasem niezależnie od tego, czy ktoś zamierzał atakować właściwy cel tej operacji, wilkołaki zaczęły się podnosić szybciej, niż ktokolwiek mógłby sobie tego życzyć. Pierwszy z nich skoczył ku Samuelowi zapewne chcąc urwać mu głowę, drugi zaczął zbliżać się do pleców Arii.

kostka nr1 - defensywa
kostka nr2 - leczenie (którego nie było)


Ostatnio zmieniony przez Ben Watts dnia Pią 12 Lut 2016, 20:29, w całości zmieniany 1 raz
Huncwot
Huncwot

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 EmptySro 10 Lut 2016, 23:10

The member 'Ben Watts' has done the following action : Dices roll

'10-ścienna' :
Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 2hyvupf Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 JPnRRLL
Enzo Romulus
Enzo Romulus

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 EmptySro 10 Lut 2016, 23:12

Usiąść w kręgu koło książki. I co jeszcze? Złapać się za rączki i zaśpiewać jakąś wesołą piosenkę o wspaniałej magii Hogwartu? Mina Lorenzo bezbłędnie wyrażała więc mieszankę rozbawienia i dezaprobaty, choć całą plejadę mniej i bardziej kąśliwych uwag postanowił zostawić sobie na deser. Nie mniej jednak obserwował Silvera z powątpiewaniem, a jego wzrok bezbłędnie mówił o tym o czym myślał- Krukonowi w Durmstrangu wszystko się pomieszało. Jednak przyłożył rączki tam gdzie wszyscy. I znalazł się tam gdzie wszyscy.
Ciemność, zapach lasu atakujący nozdrza i lekka zbroja. I łuk. Lekki, trochę za lekki jak na gust Krukona, ale gdzieś tam w środku wiedział, że to JEGO łuk. I wiedział, że mają przesrane zanim dostrzegł w ciemności nieludzkie postaci.
- Wynajmijcie sobie pokój - zdążył tak podsumować podryw panny Everett, zanim wyciągnął strzałę i naciągnął ją na cięciwę uważnie obserwując ruch przeciwników. Zbyt wielu przeciwników. Nie ukrywał, że zamierzał osłaniać Arię. Była najcenniejsza w tej ekipie kompletnie przypadkowych ludzi. Zdecydowanie była najważniejszym celem do ochrony. I dla jej bezpieczeństwa zamierzał oszczędzać swoje strzały. Dlatego kiedy w jego kierunku rzucił się wilkołak zdecydował się osłonić samym łukiem przed poszatkowaniem, nie omieszkując kopnąć go w ruchu godnym Kung Fu Pandy. Jednak magia Wattsa odepchnęła wszystkie basiory dość skutecznie. Chwilowo. Jeden jawnie ruszał na pannę Fimmel. Krukon nie zawahał się dwa razy i wycelował niemalże dokładnie tam gdzie chciał. Niemalże. Gdyby trafił z pewnością byłoby jednego przeciwnika mniej. Zamiast tego mieli rannego w szyję wilkołaka, a z jego rany tryskała posoka. Długo nie pożyje, jednak wciąż był w grze. Warknięcie pełne niezadowolenia wydobyło się z warg Włocha, który już naciągał kolejną strzałę na cięciwę podczas gdy większość basiorów uwzięła się na Sama, a jeden postanowił zrobić Everett z dupska jesień średniowiecza.


Ostatnio zmieniony przez Enzo Romulus dnia Sob 13 Lut 2016, 00:32, w całości zmieniany 1 raz
Huncwot
Huncwot

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 EmptySro 10 Lut 2016, 23:12

The member 'Enzo Romulus' has done the following action : Dices roll

'10-ścienna' :
Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 DIzGBNf
Samuel Silver
Samuel Silver

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 EmptySob 13 Lut 2016, 19:38

Silver wychodził z założenia, że jeśli ktoś odczuje na własnym ciele jakie konsekwencje niosła ze sobą wojna, to z pewnością zupełnie inaczej zacznie podchodzić do tego, co się działo poza murami rzekomo bezpiecznego Hogwartu. Nie przejmował się więc tym, na jakiej pozycji znajdowała się Aria, która z perspektywy strategii miała najgorsze położenie. Drobna, odziana w wielką płytową zbroję nie sprawiała wrażenia kogoś niebezpiecznego. Mógł się jednak pomylić , ponieważ pierwsze wrażenie zazwyczaj zawsze było tym błędnym. I tak było w przypadku dziewczyny, która z okrzykiem bojowym rzuciła się na atakujące ją stworzenie i tym samym cudem uniknęła śmiertelnego ciosu. Chłopak kiwnął tylko z uznaniem, w głowie kodując sobie też fakt, że lepiej będzie jak z nią nie będzie w przyszłości zadzierać - nic dziwnego, że miała na nazwisko Fimmel.
Jak na razie wszyscy się dobrze trzymali, jednak to było tylko kwestią czasu, aż coś się zepsuje. I… wykrakał, oglądając, jak Claire została zaatakowana przez krwiożercze stworzenie. Uniósł kostur w pogotowiu, aby rzucić zaklęcie, które miało na celu uratowanie dziewczyny, jednak Ben był o wiele szybszy od niego. Udało mu się wytworzyć kulę uderzeniową, która dosłownie na moment utrzymała stworzenia z daleka. Długo się jednak nie mogli nacieszyć bezpieczeństwem.
Przynajmniej jeśli chodziło o Sama.
Szybko zarejestrował, że trzy rozwścieczone stworzenia rzuciły się na niego, w tym jeden zraniony przez Enzo. Sam nie czekał długo. Skupił energię w kosturze, wyobrażając sobie zaklęcie, które wytwarzało dziurę w ziemi i wciągało wrogów do środka. Niestety, w praktyce nie było to takie proste, jak mogło się wydawać. Gdy uderzył kijkiem w ziemię nie stało się zupełnie nic i przez to, zaskoczony, ledwo uniknął ataku jednego zwierzęcia, które w amoku pobiegło w stronę Arii, z zamiarem rozerwania jej na strzępy.
On sam został zaatakowany przez dwa pozostałe stworzenia. Silne powalenie na ziemię sprawiło, że chłopak wydał z siebie krzyk, który zagłuszył dźwięk łamanej nogi. Nie był w stanie uciec, powalony przez dwa stworzenia.
- ZRÓBCIE COŚ! ATAKUJCIE GŁÓWNY CEL! - wrzasnął, mocując się z jednym z nich. Natomiast drugi z wilkołaków  - zraniony przez Enzo - nie był zainteresowany przepychanką ze swoim pobratymcą, rzucił się w stronę stojącego niedaleko oprawcy, aby zrobić z nim coś znacznie gorszego, niż strzała wbita w szyję.

//Jako, że rzuciło się na mnie 3 wilki byłam zmuszona rzucić jeszcze jedną kostką, dlatego pierwsza kostka, jaką rzuciłam była 2 i taka zostaje.

Zranienia - przy wyrzuceniu kostki, która wynosi 0-1 oraz jeśli atakuje więcej niż jeden wilkołak.
Kostka 6-ścienna
0 - ledwie draśnięcie
1 - uszkodzenie znaczne, jednak wciąż pozwalające walczyć (rany cięte, szarpane)
2 - uszkodzenie znaczne, niepozwalające walczyć (złamanie kończyn)
3 - oderwana jedna kończyna
4 - oderwane dwie kończyny
5 - śmierć postaci z zaznaczeniem, że JESZCZE można ją uleczyć
6  - bezpowrotna śmierć postaci.

Przypomnienie kostek:

Wojownik:
Kostki 6-ścienne: 0-1 - brak uniku, zostaje ranny
2-3 - unik, jednak nie udaje się uszkodzić napastnika
4-5 - unik, udaje się uszkodzić napastnika
6 - unik, zabija napastnika

Dystans:
Kostki 10-ścienne
0-1 - nie trafia do celu, zostaje zaatakowany
2-3 - nie trafia do celu, jednak cudem unika ataku
4-5 - trafia do celu, jednak zostaje także zaatakowany
6-7 - trafia do celu, unika ataku
8 - trafia do celu, jednak tylko drasnął napastnika
9 - trafia do celu, uszkadza napastnika
10 - zabija napastnika

Uzdrowieciele, dostajecie próg trudności:
Kostki 10-ścienne
Magia lecznicza:
5 - udaje Wam się uleczyć rannego jeśli takowi są - jeśli jest wyżej, to moc zaklęć jest wyższa
Magia defensywna:
8 - udaje wam się wytworzyć barierę.
Poniżej 8 - nie udaje wam się i:
0-4 zostajecie zaatakowani
5-7 udaje wam się uniknąć ataku


Termin postów:
Na rzucenie kostką macie czas do 2 dni. Kolejność jest dowolna.
Po rzuceniu kostką czas na napisanie posta wynosi 24h.


Ostatnio zmieniony przez Samuel Silver dnia Sob 13 Lut 2016, 19:57, w całości zmieniany 2 razy
Huncwot
Huncwot

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 EmptySob 13 Lut 2016, 19:38

The member 'Samuel Silver' has done the following action : Dices roll

'6-ścienna' :
Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 ZjxL7Q5
Aria Fimmel
Aria Fimmel

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 EmptySob 13 Lut 2016, 19:56

Minęło jedynie kilka chwil, a wokół nielicznej grupki rozpętała się istna burza. Nie sposób było nadążyć za poczynaniami wilkołaków, które raz po raz wymierzały ciosy i warcząc zmieniały swój cel. Aria nawet nie próbowała śledzić przebiegu akcji, widząc wszystko jak przez mgłę. Jakby była na miejscu, a jednocześnie zupełnie gdzieś indziej, choć czasu na myślenie było niewiele. Bestia, która uprzednio uniknęła ciosu mieczem, teraz zniknęła jej z oczu, rzucając się w wir walki za dziewczyną – mimo jej nieudolnych prób pozbycia się wroga. Nagle wszystkie futrzaki zostały odrzucone poza zwartą grupkę, a krzyk Bena i wtórującego mu Sama podziałał na Arię jak wylany na głowę kubeł zimnej wody. Gdyby nie Enzo, chcący zaatakować ją wilkołak zapewne wyrządziłby paskudne w skutkach szkody. Nim się spostrzegła, uchyliła się i podarowała bestii dodatkową ranę – kalecząc go w nogę tak głęboko, że z trudem utrzymywał się jeszcze w pozycji pionowej. Wtedy też prędko się wycofała, ale mimowolnie zaryzykowała krótkie spojrzenie za siebie, które wystarczyło, by wywołać nieprzyjemny dreszcz. Szczególnie, gdy przyjrzała się sterczącej z szyi przeciwnika strzale i sączącej się z rany posoki. Aria zamarła, przyglądając się scenie, która rozgrywała się do tej pory za jej plecami. Dziewczyna w głowie nieudolnie zaczęła powtarzać, że to wszystko nie dzieje się naprawdę, choć odgłosy walki świdrowały w jej uszach, a intensywny zapach lasu mieszał się z metalicznym zapachem krwi. Sprzeczności przyszły niespodziewanie, powodując tym samym częściowy paraliż, gdy myśli Arii-wojownika mieszały się z tymi tej prawdziwej, która raczej nie rzuciłaby się na nikogo z mieczem. To było złe. Ale przecież działała częściowo w samoobronie, prawda? Nie miała innego wyboru, ani czasu na wątpliwości…
Nim jakakolwiek bestia zdołała sobie o niej przypomnieć, rzuciła się biegiem w stronę czyhającej się w ukryciu postaci, starając się nie przyglądać ociekającej czerwoną cieczą broni. Z każdą mijającą sekundą chciała po prostu stąd zniknąć, znaleźć się w bezpiecznym miejscu, daleko od wojny, zniszczeń i cierpienia. Biegnąc, karciła samą siebie. Nie miała nic do stracenia.


Ostatnio zmieniony przez Aria Fimmel dnia Nie 14 Lut 2016, 23:52, w całości zmieniany 1 raz
Huncwot
Huncwot

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 EmptySob 13 Lut 2016, 19:56

The member 'Aria Fimmel' has done the following action : Dices roll

'6-ścienna' :
Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 KgiWIZL Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 Ux57E8X
Claire Annesley
Claire Annesley

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 EmptySob 13 Lut 2016, 20:10

Szybko przestała pojmować, co dzieje się dookoła. Za dużo, za szybko, zbyt chaotycznie. Jej perspektywa prędko ograniczyła się do samej siebie, kostura, którym z całej siły kontrowała napierającego wilkołaka i wyszczerzonych kłów, które prędzej czy później - raczej prędzej - musiały zacisnąć się na jej... Nie musiały.
Gdy wywołana przez Bena fala uderzeniowa odrzuciła atakujące ją cielsko - oraz wszystkie pozostałe bestie - Claire zachwiała się, gdy znikł ciężar, przeciw któremu dotąd walczyła. Podpierając się na dzierżonej magicznej lasce odetchnęła bardzo głęboko, starając się uspokoić drżące dłonie. To... To wszystko było realne. Wizja zbliżającej się śmierci. Jej własne wspomnienia przelatujące jej przed oczyma. I pragnienie, by zostać, by wyjść z tego cało, by...
- J-ja... Tak. Tak, dziękuję. - Biorąc jeden, głęboki oddech posłała Benowi pełne wdzięczności spojrzenie i uśmiechnęła się blado, starając się wyglądać lepiej niż w rzeczywistości się czuła. Nie była przygotowana na coś takiego. Nie brała pod uwagę, że zajęcia zorganizowane przez Samuela mogą być... Takie.
Na przerażenie będzie jeszcze czas. Chyba. Na odreagowanie wszystkiego - też. Teraz musiała przynajmniej próbować. Przecież o to miało w tym wszystkim chodzić, prawda? O to, by próbowali się odnaleźć. By wzmacniali swe nerwy, by przetapiali ich stal, by uodparniali się na to, co teraz widzą jedynie w swej wyobraźni - a kiedyś mogą zobaczyć w rzeczywistości. By umieli reagować, by umieli myśleć niezależnie od okoliczności. Nic, co tu przechodzili, nie miało ich zabić - miało ich wzmocnić. Przygotować.
Prostując się więc ponownie, podświadomie rejestrując pierwsze strumienie wilczej juchy, która zaczęła spływać po ciałach bestii, znów zacisnęła dłonie na drzewcu kostura, znów zakreśliła w powietrzu jeden z podpowiadanych jej przez czyjąś pamięć wzorów, znów...
Znów nic. Z gardła Annesley wyrwało się pełne frustracji warknięcie, gdy wyczuwalna przez nią, niemal namacalna moc ponownie wyślizgnęła jej się z palców i rozmyła, umykając przed próbującą ją spętać wolą. Co się dzieje, do cholery?! Teraz jednak przynajmniej wiedziała, czego się spodziewać. Próby okiełznania magii wyraźnie zwracały uwagę wilkołaków - i teraz nie było inaczej. Gdy jedna z bestii - Claire nie miała pojęcia, która, identyfikowanie ich umykało teraz jej możliwościom koncentracji - zwróciła ku niej wygłodniałe spojrzenie i, otrząsnąwszy się z ogłuszenia, susem ruszyła do ataku Annesley była gotowa. Zgrabnym piruetem uniknęła ataku, przepuszczając wilkołaka tuż obok siebie - pęd mknącego zwierzęcia rozwiał jej włosy i sprawił, że zadrżała, uzmysławiając sobie jak niewiele dzieliło ją od wilczych pazurów.
Zaklęcia leczniczego nawet nie próbowała spleść, choćby i ktoś potrzebował pomocy. Nie, musiała najpierw odzyskać własny spokój, inaczej nigdy nie uda jej się zatrzymać wyciekającej z niej energii i skoncentrować jej w jakiejkolwiek pożądanej postaci.

kostka 1 - defensywa
kostka 2 - ewentualne leczenie
kostka 3 - ewentualne zranienie


Ostatnio zmieniony przez Claire Annesley dnia Pon 15 Lut 2016, 13:04, w całości zmieniany 1 raz
Huncwot
Huncwot

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 EmptySob 13 Lut 2016, 20:10

The member 'Claire Annesley' has done the following action : Dices roll

#1 '10-ścienna' :
Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 7X1pYBN Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 P076pqq

--------------------------------

#2 '6-ścienna' :
Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 J5aPXGj
Sponsored content

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)   Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych) - Page 2 Empty

 

Klub Obrzędów Zakazanych (Dział Ksiąg Zakazanych)

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 3Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next

 Similar topics

-
» Dział ksiąg zakazanych
» Poszukiwanie Ksiąg Zakazanych w Dziale Ksiąg Zakazanych
» Dział "Transmutacja"
» Dział "Zaklęcia i Uroki"
» Lista Rzeczy Zakazanych

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marudersi :: 
Fasolkowo
 :: 
Archiwum
 :: Fabularne
-