Hmm ogółem bardzo mi to odpowiada, tylko jest jedno ale - Willy obdarzyła już swoją typowo babską przyjaźnią Wandzię, więc Swieta nie byłaby główną powierniczką jej sekretów, problemów i innych, poważniejszych zwierzeń. Jednak cała ta wizja z odwiedzaniem się w rodzinnych miastach, swatach i innych rzeczach, które mogłyby robić razem, po prostu mnie urzekła, więc zróbmy z panienki Azarovej i Willy przyjaciółki, przywodzące na myśl siostry bądź kuzynki - nie wiedzą o sobie wszystkiego, właściwie wstydzą się, albo zwyczajnie nie chcą poruszać w swoim towarzystwie pewnych kwestii (Po prostu... Willy uważa, że Swieta nie zrozumiałaby niektórych spraw, zupełnie jak młodsza o nawet! rok siostra), skupiają się bardziej na psotach i błahych pogaduchach, wspólnej rozrywce, jednak (jak napisałaś wyżej) gotowe są dla siebie zabić, bo łączy je ta "siostrzana" wręcz więź, której nie sposób zerwać.
Relacja bardzo mocna, kształtowana od wielu lat, będąca w ciągłym rozwoju.
A jeśli Willy faktycznie miałaby kiblować jeszcze jeden rok w Hogwarcie, cóż... Challenge accepted, jednak mogę obiecać, że ten dodatkowy rok z pewnością byłby równie niezapomniany dla Swiety, tylko z trochę innych powodów <3 :')