Pisać, nie gryzę ;)

Była dziewczyna, osoba, z którą naprawdę był spory kawałek czasu. Był zmuszony zakończyć związek przez jej dziwną niestabilność emocjonalną. Tak naprawdę po prostu nie wiedział o jej chorobie.

Gryfonka, która na piątym roku wpadła mu w oko. Jednak był to niefortunny moment - czas tuż przed SUMami, do których Dorcas sumiennie się przygotowywała. Zainteresowana bardziej nauka, aniżeli jakimś tam Gryfonem dziewczynka odesłała go z kwitkiem. Po kilku dniach ich relacje znów były przyjazne, jednak ktoś inny wyraźnie ich obserwował i robi to nadal, gotów w porę odegrać scenę zazdrości.

Cześć! Chcę Cię zjeść :D A tak poważnie, może jakiś pomysł na relacje? :D

Przychodzę z szaloną propozycją, a co! Może Dor była kiedyś jego obiektem westchnień? Ale dała mu kosza? Nie mniej Black wciąż może jej wypominać, że Gilbert wodzi za nią spojrzeniem, a on tak naprawdę chciałby pożyczyć notatki z eliksirów czy historii magii, a nie to, co sobie Syriusz ubzdurał.

O, dawno nikt do mnie nie pisał w sprawie relacji :D
Na początku pomyślałam sobie "ta, jasne..". Ale na szczęście doczytałam do końca i myślę,że może z tego wyjść kilka zabawnych sytuacji. Dlatego też się zgodzę. Ale to nie tak, że Gilbert był zadurzony, po prostu dostał chłopaczyna kosza i nawet tego nie przeżywał. Może tak być? ;)


Swoją drogą - nie mam żadnej relacji z facetami, drodzy koledzy, może ktoś się skusi? :D

Jak najbardziej! Prawdę powiedziawszy mogłoby to być i rok temu (czyli jak oboje byli na piątym roku), Dor były w głowie sumy a nie Gryfoni, tak więc Gil dostał kosza i choć jakoś specjalnie nie zmieniło to ich relacji (podąsał się i mu przeszło jak pisałeś), to jednak Łapa mógł sobie to ubzdurać i wszędzie widzieć właśnie takie, a nie inne zainteresowanie Gilberta Dor, co oczywiście jest wyssane z palca : >

Hej! Wymyślmy coś super!

Proponuję razem być podatnymi na wszelkiego rodzaju używki :D dodatkowo mogę próbować przekonać cię do alkoholu. To nie będzie urocza relacja, bo mam na myśli coś w rodzaju przyjaciół, którzy szlajają się po nocach, a po imprezie budzą się gdzieś nad jeziorem. Do tego wspólne śpiewanie, co ty na to? ;> albo mogę ci przygrywac. No i rozmowy o sensie życia.

I uroczej nie oczekuje! Super, mi pasuje xD haha, to nawet lepiej niż się spodziewałam, serio, bo ja tragiczna jestem w wymyślaniu relacji

jak otworzy przed nim usta i zaśpiewa to już postęp ;p

Wystarczy, że mu się pochwalisz, ze umiesz, a on już to z Ciebie wyciągnie :D taki psychol muzyczny nie popuści i będzie musiał usłyszeć jak śpiewa

trzeba będzie chyba użyć siły hahah bo to dziewczę śpiewa jedynie pod prysznicem, gdy nikogo nie ma w zasięgu metrów


chyba, że podsłucha jak sobie podśpiewuje pod nosem gdzieś na błoniach, zdarza się xD

W takim razie wejdę pod twój prysznic ;>

licz się z niezłym kopniakiem! hahaha może nie wygląda ale umie przywalić :P