Temat: Re: Collin's messages Czw 26 Mar 2015, 20:04
Cytat :
Collinie!
Skoro tak stawiasz sprawę, bardzo chętnie przejdę się z Tobą. Czy masz jakieś wymagania co do mojego wyglądu? I czy wystarczy, jeśli spotkamy się w holu o 18:45?
Ściskam,
Sol
Redaktor
Temat: Re: Collin's messages Nie 29 Mar 2015, 16:21
Pewnego popołudnia znikąd zjawiła się młoda, energiczna sówka. Zrzuciła na kolana adresata rulonik zwinięty niebieską wstążeczką. Okazało się, że to najnowsze wydanie "Lustra". Sówka odleciała, gubiąc po drodze białe pióro.
Na horyzoncie pojawiła się mała, puchata sowa z dużym pakunkiem w pazurkach. Zwitek okazał się najnowszym numerem Lustra. Sowa również niosła ze sobą sakiewkę z amuletem ochronnym, który możesz sobie zakupić za jedyne 5 knutów i 2 sykle. Drobne włóż do sakiewki i odbierz pakunek.
Drogi Colinie Co takiego zrobił Ci Dłejn? I Czemu akurat moja miotełka? Dopiero przedwczoraj przysłali mi ją rodzice, a Ty chcesz ją łamać na głowie Puchona? To jakaś zdrada? Chcesz osłabić naszą drużynę czy o co chodzi?
Nie żebym był odpowiedzialny czy coś w tym stylu, ale nie uważasz, że moja nowa, super miotła może spowodować stały uszczerbek na zdrowiu Twojego brata? Jakąś bliznę na czole albo coś jeszcze gorszego? No i weź powiedz o co w końcu chodzi, czemu chcesz go trzaskać po głowie? Jestem skłonny pożyczyć Ci mój sprzęt, ale nie myśl sobie, że będę bezinteresowny.
Pozdrowionka, Eric
Dwayne Morison
Temat: Re: Collin's messages Sob 02 Maj 2015, 21:20
Cytat :
Weź się Collin, zajmij własnymi sprawami. Widziałem matkę na pogrzebie, więc mi wystarczy. Zresztą, ona sama wie, że nie będę do niej codziennie pisał. Skoro tak bardzo tęsknisz za jej spódnicą to ... Zresztą, przestań mnie pouczać, młody, bo skopie ci tyłek. Tak, to ostrzeżenie. Dwayne
Do listu dołączona była niespodzianka... a mianowicie sześcian o wymiarach 2x2x2 centymetry, który po dotknięciu wybuchał. W środku znajdowała się czerwona farba, która schodziła dopiero po dwóch godzinach szorowania szarym mydłem. Nie to jednak było najgorsze... całe dormitorium zaczęło śmierdzieć zechłymi szczurami. Wietrzenie obowiązkowe.
Meredith Walker
Temat: Re: Collin's messages Wto 12 Maj 2015, 22:59
Pyszna, pachnąca, świeża - ledwo co stygnąca. Aromatyczna szarlotka wypełniała Collinowe dormitorium swoim zapachem i choć nie wygląda w połowie tak apetycznie, jak smakowała (w końcu była tylko w kuchennej blaszce, podawać z lodami cynamonowymi, bitą śmietaną oraz miętą na jej wierzchu!) na pewno zagrała na nerwach jego współlokatorom. Bo ciasto było tylko i wyłącznie dla niego, o czym dotkliwie świadczyły dwie rzeczy: pierwsza z nich, to nieotwierające-się-przed-niegodnymi-pudełko oraz złocista wstążka, która wściekle biła każdą niepowołaną rękę sięgającą po smakołyk. I choć gest nie był aż tak bolesny, był wymowny. Drugą rzeczą był krótki liścik, dołączony do pudełka.
mówiłam napisał:
Collinie! Pamiętaj jedno - szarlotka smakuje najlepiej, gdy się z nią podzielisz. Może nawet i na zgodę? Przemyśl to i… Smacznego!
Meredith
Jolene Dunbar
Temat: Re: Collin's messages Sro 13 Maj 2015, 21:25
Wiadomość nadeszła pewnego poranka jeszcze przed śniadaniem. Kopertę przyniósł dzielny Emanuel Kot, a na szyi nosił dumnie żółtą kokardkę z borsuczkami.
Cytat :
Mam zaszczyt ogłosić, że dnia 30 listopada 77' skończę 17. rok życia, a więc specjalnie z tej okazji organizuję dla najbliższych i dalszych przyjaciół spotkanie, w którym uczcimy mój pierwszy siwy włos!
Serdecznie zapraszam Cię Collinie Morisonie na niezapomnianą imprezę urodzinową, która odbędzie się 27 listopada 1977 roku (piątek) od godziny 17:00 w herbaciarni pani Pudiffoot w Hogsmade. Obowiązkowo należy wziąć ze sobą drobny upominek dla Kotów oraz dużą dawką energii na tańce w takt Upiornych Wyjców. Liczę na obecność!
Joe Dunbar
Dwayne Morison
Temat: Re: Collin's messages Sro 27 Maj 2015, 09:10
Odpowiedź była krótka, zwięzła.
Cytat :
Naćpałeś się? D.
Piórodawca przyleciał dwie minuty po Ninji z kolejną odpowiedzią. Czyżby wyrzuty sumienia tknęły Dwayne'a?
Cytat :
Jeśli chcesz dołączyć do drużyny Gryfonów to pokażę ci kilka prostych manewrów. D.
Sowa śnieżna Gallagherów była dziś wyjątkowo niezadowolona. Robiła już trzeci kurs i nie zapowiadało się, by był to koniec. Podleciała do Collina i wystawiła nóżkę, lekko naburmuszona.
Cytat :
Morison, Klepnij brata i chodź na ognisko. Jesteśmy przy palenisku.
Tony
PS Moja sowa nie chce latać do Dwayne'a z powodu jego kotów.
Zamiast listu z odpowiedzią, nad którą głowiła się przez całą minutę Wanda wysłała młodszemu Morisonowi figurkę gryfa wykonaną z czekolady. Sowa Krukonki podleciała do Colina w czasie obiadu - przycupnęła przy jego talerzu z zaciekawioną miną najpewniej chcąc sprawdzić co też mały uczeń podjada. Zwierzę wystawiło jedną nogę do przodu i huknęło cicho a kolorowy pakunek w srebrne gwiazdy zadyndał wesoło.