IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Wrzosowy Ocean - York

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3
AutorWiadomość
Gość
avatar

Wrzosowy Ocean - York - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wrzosowy Ocean - York   Wrzosowy Ocean - York - Page 3 EmptyNie 27 Lip 2014, 02:24

W jego dłoniach stała się miękka i uległa, przyjemnie ciepła i spolegliwa.
Nie przerwała pocałunku, układając się wygodniej pod ciałem chłopaka; pachniał przyjemnie kosmetykami i snem, słodko-ostrą mieszanką która jedynie zachęcała do przybliżenia się, do objęcia.
Zarzuciła mu ramiona na szyję i przyciągnęła Blacka bliżej, czując jak przyciska jej ciało do materaca. Nie była pewna w którym momencie jego kolano wślizgnęło się między szczupłe uda, w której chwili pierwszy raz odebrał jej oddech. Ważne, że to było dobre, tak cholernie dobre.
Czuła napięcie, kiedy snuła swoją historię i chociaż Regulus zdawał się być zupełnie odprężony, coś uległo zmianie. Coś w jego głosie, a nagłym ruchu, w pieszczocie ust przemieniającej się z delikatnego pocałunku w drapieżny, łapczywy...
Nie broniła się przed nim - wychodziła mu naprzeciw. Pachnąc liliami i pomarańczami, ścierając się z jego gorącym ciałem, z palcami zaciśniętymi na talii, z ciężarem, który wywoływał przyjemne ciepło w podbrzuszu, rozlewające się po reszcie ciała jak tsunami.
Długo nie pozostawała jednak bierną maskotką w jego dłoniach. Ugryzła Blacka w wargę, uśmiechnęła się, gdy syknął, a potem zepchnęła go z siebie i usiadła chłopakowi na biodrach, odrzucając włosy do tyłu. Jej spojrzenie śmiało się, będąc jednocześnie poważnym. Pytającym.
- Nie pozwól mi żałować. - usta wypowiedziały to, co tłoczyło się w głowie od kilku godzin, a potem, te same usta, spoczęły na jego wargach w pocałunku bardziej niż zachłannym. Jej włosy łaskotały go w ramiona i szyję, gdy pochylała się nad Blackiem; zasłaniały ich przed bladym blaskiem lampki jak kurtyna, jedwabista w dotyku i miękka jak puch.
Regulus Black
Regulus Black

Wrzosowy Ocean - York - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wrzosowy Ocean - York   Wrzosowy Ocean - York - Page 3 EmptyWto 29 Lip 2014, 02:27

Podobało mu się, że ulegała. Stawała się ciepła i słodka, pozwalała mu sie dotykać. Ufała jego dotykowi. Jego palcom. Jego ustom. Był Blackiem do jasnej cholery i był przyzwyczajony do uległości. Ona musiała mu ulec. Nie było innego wyjścia. Oddawała mu się kawałek po kawałku, a on w efekcie mruczał cicho, gardłowo... zabierał jej oddech w kolejnych pocałunkach, bo jej oddech stawał się jego oddechem. On go jej zabierał i dawał. I ona jemu. Stało by się coś strasznego, gdyby przerwał słodko-ostry pocałunek. Gdyby zapach pomarańczy i lilii przeminął. Zagłębiał się w pocałunek stopniowo, stawał się namiętniejszy.. gorętszy... zachłanny. Nie mógł się nacieszyć tym smakiem, stawał się pijany od zapachu i smaku.. od dotyku. Tak. Nie potrzebował alkoholu by się upić. Wystarczyła mu ona. Nic poza nimi się nie lliczyło. Mógłby stanąć koło łóżka sam Lord Voldemort, a on by nie przerwał tych pieszczot. Nie teraz.. ani nigdy. Miały trwać wiecznie. Mógł dać upust swoim uczuciom do tej niepokornej duszy.
Poczuł ugryzienie, było jak zimne wiadro, ale nie ochłonął. Gorzej, czuł jak skóra syczy od ognia, który w nim rozpaliła. Otworzył oczy, będąc już na plecach. Roześmiał się cicho pod nosem. Tak sobie pogrywała?
-Nie będziesz żałować. Nie będziemy, syrenko. -położył dłon na jej szyi, odgarniając zabłąkany kosmyk. Wtedy to znowu poczuł jej usta po raz kolejny. Przygarnął to boskie ciało do swojego i przeturlał się tak, że znowu była na dola. Znowu kolano torowało sobie drogę do jej kobiecości. Delikatnie na nią naparł, pocierając kolanem. Ręka sama zaczęła wsuwać się pod bluzkę, badając każdy centymetr. Nie chciała żałować. I nie będzie.
***
Obudziły go pierwsze promienie Słońca wpadające do pokoju. Przysunął sobie Lyn bliżej, nadal nieco zaspany. Zamruczał do jej ucha i słuchał, jak dziewczyna oddycha.
Gdy tak leżeli przypomniało mu się o zaproszeniu od Amycusa na uroczystość. Szepnął Ślizgonce na ucho, że chciałby, aby ona poszła z nim. Jej zaspane oczy i zachrypnięty głosik były urocze. Zgodziła się, by znowu odpłynąć w ramiona Morfeusza. Regulus ucałował jej włosy i przymknął powieki. Zapowiadały się bardzo ciekawe wakacje.

z/t x2
 

Wrzosowy Ocean - York

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 3Idź do strony : Previous  1, 2, 3

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marudersi :: 
Fasolkowo
 :: 
Archiwum
 :: Fabularne
-