Gilgamesh von Grossherzog
| Temat: Stowarzyszenie Marudnych Poetów Sob 30 Sie 2014, 07:10 | |
| Było miiiiliard razy już o tym, a w końcu Walt tematu nie założył (cwaniaczek, wiedział że jak poczeka to zrobię to za niego) Wen czasem i do rymu gada, a perełki tym wypełnione wiec oficjalnie otwieram temat gdzie każdy wierszokleta, śpiewak czy innego rodzaju Mgr inż Technik-Operator Rymu może wrzucić to co mu się zdarzyło napisać (no i oczywiście wypada żeby inne marudy też mogły te Twory komentować!). Wrzucę tutaj tylko co ja pisałem, bo jestem zbyt leniwy aby wrzucić wszystko i liczę że Walt, Chi i Ari (ewentualnie ktoś jeszcze kto coś w tym stylu pisał a mi umkneło) powrzuca tu swoje: Marudowe Rapsy - Cytat :
- Witam z miejsca wszystkich dalekich do bezbeku,
gdzie słowo cycki pada częściej niż bluzgi u dresów, większości tu flow płynie, osiem postów dziennie, nieźle nie? prędzej Gil coś wyrwie, niż Rosier napisze w jeden dzień. Jest też parę kłótni, Arcio ciągle tyra mnie, Łaj też mnie nie lubi, ale z kim on nie miał przejść? I płynie za wersem wers, masakra nigdy nie grana, strażnik Teksosu made my day (Rudi dostał bana, yea)
Ari to alpaka, lecz chociaż jest tak puchata, to gdy pisze posta mje, to wychodzi z niej szatan, autokorekta nie da żyć, tak było, no bo wciąż, cuchnące seks psy, mi nie dają spać co noc. I choć jestem postać idealna, to jedno jest dziwne, Wanda niemca nie chciała - tak jak wszystkie inne, a chciałbym chociaż raz, mieć takie branie jak Franz, ale nie romantycznie brzmi "saugen meinen schwanz" Bill się jara, bo na eliksirach ciągle daje w palnik, poradnik jak podjarać smoka #Prince_Charming lepiej przygotuj się bardziej, być tu latami, to marudy, tego nie ogarniesz #Natalie.
Witam z miejsca wszystkich dalekich do bezbeku, gdzie słowo cycki pada częściej niż bluzgi u dresów, większości tu flow płynie, osiem postów dziennie, nieźle nie? prędzej Gil coś wyrwie, niż Rosier napisze w jeden dzień. Jest też parę kłótni, Arcio ciągle tyra mnie, Łaj też mnie nie lubi, ale z kim on nie miał przejść? I płynie za wersem wers, masakra nigdy nie grana, strażnik Teksosu made my day (Rudi dostał bana, yea)
Jestem nieobliczalny, kładę kilka liter, faza w głowie piłki i pałki, na paluszkach idzie Tanja, to nie "i can fly", "i'm fly", taki swag, bojowe mucheły, zawojują cały świat, bang. Atmosfera chora, Slytherin tonie w fetyszach, po lochach biegaja półnagie Krówki #zoofilia powodzenia i charyzmy, ucz się-od-Ale-xa, Dorian chce mu wejśc pod prysznic, jak Rosier Jas. Grono nauczycielskie ma za dobrze, Leoś lubi Kruczki, Steve dalej jest w kropce, bo sie boi interpunkcji, to nie takie trudne, tu nadziabać sie jak fakir, Seba ma swój burdel, nie obsłuży Niemca #fuck_it Oda Do Cycków Jas - Cytat :
- Opowiem Ci historie, drogi Franzu kumplu mój,
będzie to historia piekna, jak ten Jasminowy biust, dam Ci tą prawdę życiową, więc posłuchaj jej waćpanie, weź macaj te cycki stale, bo są piękne niesłychanie Cycki piękne i wspaniałe, wzrokiem pożreć każdy chce, są prawdziwe i cudowne, kto pomacał ten wie, a jakżeś Ty to zdobył, to zachodzę ciągle w głowę, bo tak bardzo idealne, są te cycki Jaśminowe. Gdybym miał mieć tylko dobe i ostatnie miał życzenie, to bym macał te piersiątka, aż bym stracił powonienie, ale w sumie nawet ja, nie rozumieszm czemu już, bo tak namieszał mi w głowie, ten jej Jasminowy biust. I gdybym był muzykiem, to bym napisał jej ode, i bym macał piękny biust, bo nie jestem wcale brzydki, i gdybym był romantykiem, to bym zabrał ją na wodę, i nie używając rąk, macałbym te piękne cycki. I gdyby ona nie była, taka panna Kruegerowa, to pomiędzy jej piersiami, była by Grossowa głowa, a tak to jestem tutaj, no i piszę smętne smęty, bo ten Jasminowy biust, jest tak bardzo niedostępny. Pieśń O Rosierze z Przećpanym Mózgiem - Cytat :
- Posłuchajcie dziatki, tych historii przykrych,
o Rosierze z mózgiem przećpanym jak nigdy, był tak zacnym gościem i wszyscy go znali, lecz mosiężnie ręce spoczeły na Ari. I Chiara odkryła i wściekła się wielce, z tej całej zazdrości, wyrwała mu serce, i chociaż, już myślał że wtedy poległ, tych boleści wielkich, to jeszcze nie koniec. Gdyż Ari już znana, była wśród wszystkich, a Evan jej dotknął, bohater tragiczny, I Connor to odkrył i wściekł się wielce, z tej całej zazdrości, wyrwał mu nerkę. Lecz Rosier był cwany i szczęcie nie raz, miał, tym razem też, widział nagą Jas, i Krueger to odkrył i wściekł sie wielce, z tej całej zazdrości uciął mu ręce. I Rosier był piękny, mówili bardowie, nie jedną niewiastę, zabrał pod kołdrę, i Gross to odkrył i wściekał sie ciągle, z tej wielkiej zazdrości, wyrwał mu wątrobę. I Rosier miał rozrzut, facjata wspaniała, więc i Porunna, raz wziął na kolana, i Hall to odkrył i wściekł sie jak diabli, z tej złości, wziął go pozbawił ... I Roooosier, ronił gorzkie łzy, bo nie zostało, mu juuuż prawie nic, Irytek to odkrył, więc by nie był smutny, ze złośliwości, wziął urwał mu nóżki. Po Rooooosierze, nie było już śladu, to statek bez masztu, został mu sam kadłub, lecz Koteł to odkrył, dała mu swój lek, i Rosier ten zmarł, na adhd. Jeśli o czymś zapomniałem to mnie poprawcie czy coś. A, no i przedstawiam najnowszy twór :v House Of The Rising Marauders - Cytat :
- To jest gdzieś tam, w internetach,
miejsce zwane Marud świat, i wielu biednym ludziom, pożera ono czas, oh Boże, złapałem na to się i ja.
Gdybym posłuchał mamusi, nie siedziałbym tu po dziś dzień lecz byłem młody i głupi, czatbox cyckami skusił mnie.
idź powiedz mej młodszej siostrze, wejdzie raz, to będzie tu wciąż a dopóki tu jest ten Rosier to lepiej pas cnoty noś.
Ma mama, była mistrzem gry, pierwsze kp, robiła mi w domu, klawiaturę znów zdzieram dziś, bo mą miłością jest forum.
Teraz jedyne, co tu musisz mieć, to różdżka, pałka, weny garść, a jedyne czego możesz chcieć, to trzepać postów tyle co Łaj.
Wypełnij łoże Krukonkami, Ślizgonka też zdarzy się, a nim się znudzisz stary, zacznij męczyć MG
Weź w jedną rękę myszkę zostaw tą panne już! myślałem że coś napiszesz, a tu wszystko strzelił...
A ja nudzę się co rano, choć posty do mnie lgną czekam aż marudy wstaną i tak jest co noc, noc w noc
Czekam aż marudy wstaną, i tak jest co noc, noc w noc. Ps. Nie wiedziałem gdzie ten temat ma powstać Walt, więc umieściłem tutaj ostatecznie, chyba pasuje :v |
|