IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Sala z obrazami

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Sala z obrazami Empty
PisanieTemat: Sala z obrazami   Sala z obrazami EmptyPon 26 Maj 2014, 22:16

Chociaż uczniowie dobrze znali zamek, to zapewne sami Huncwoci nie wiedzieli o istnieniu tej sali. Schodziło się do niej kręconymi schodami w dół.. i w dół... i w dół... i jak już wydawało się, że nie ma końca, a w głowie kręciło się coraz bardziej... ukazywały się drzwi. Po naciśnięciu mosiężnej klamki wchodziło się do ogromnej, okrągłej sali. Nie było w niej niczego...
Oprócz.

Na przeciwnych krańcach sali znajdowały się cztery obrazy, każdy oświetlony po bokach dwoma pochodniami. Kogo przedstawiały? Znane osobistości świata magii.

Zaraz przy drzwiach wisiał obraz Wendeliny, znanej także jako Dziwożona. Stała na stosie chrustu, który płonął żywym ogniem, lecz czarownica chichotała tylko radośnie.

Na ścianie na lewo od drzwi wisiał obraz mężczyzny w bordowej szacie i białych rękawiczkach, a koło jego głowy latał złoty znicz... o! Już zniknął! To na pewno twórca piłeczki, Bowman Wright.

Na prawo od drzwi wisiały kolejny, trzeci już obraz. Widniała na nim kobieta na tle wzburzonego, morza. Skryta pod granatową peleryną nie pokazywała swojej twarzy, chociaż koło niej latała trzy morskie ptaki. Wprawne oko rozpoznało by jednak w kobiecie Cliodynę.

Ostatni obraz, naprzeciwko drzwi przedstawiał... rośliny? Nie nie.. przyjrzyj się. Wśród liści skrywał się czarodziej w wysokim kapeluszu i okularkach.. tak! To był Beaumont Marjoribanks, słynny odkrywca wielu gatunków roślin.

Postacie rozmawiały szeptem między sobą, przechodząc z ram do ram.
Albus Dumbledore
Albus Dumbledore

Sala z obrazami Empty
PisanieTemat: Re: Sala z obrazami   Sala z obrazami EmptyPon 26 Maj 2014, 22:33

Na ten dzień idealnie pasowała turkusowa szata w złote półksiężyce. Albus Dumbledore bardzo pieczołowicie przeczesał swoją długą, srebrną brodę i ostatecznie zarzucił ją na plecy. Bał się, że się o nią potknie. Powinien ją był nieco przyciąć, ale tak panicznie bał się Filcha z nożyczkami.. wybierze się kiedyś do mugolskiego fryzjermana. Tak.
Nucąc wesoło pod nosem udał się do sali z czterema obrazami. Miał nadzieję, że będzie tam pierwszy, by powitać wszystkich członków małej.. przygody, tak to nazwijmy. Przywitał każdy z obrazów miłym uśmiechem i podrapał się w złamany nos. Poprawił okulary połówki i kiwając się na piętach czekał na uczniów. Był taki podekscytowany!

/Czekam na posty wprowadzające do 27.05 do godz. 20:00
Soleil Larsen
Soleil Larsen

Sala z obrazami Empty
PisanieTemat: Re: Sala z obrazami   Sala z obrazami EmptyWto 27 Maj 2014, 10:01

Soleil uwielbiała szukać zaginionych rzeczy, albo osób, albo duchów, skoro mamy już być tacy szczegółowi. Po pierwsze dlatego, że brak oznaczał pustkę, a pustka nie kojarzyła się zbyt pozytywnie, po drugie choćby po to, aby przeżyć coś ciekawego. Akcje poszukiwawcze przeważnie obfitowały w różne interesujące sytuacje, dlatego kiedy tylko poproszono o zgłaszanie się uczniów, którzy chcieliby pomóc dyrekcji w odnalezieniu Krwawego Barona, Sol przedłożyła swoją kandydaturę. W gruncie rzeczy nie sądziła, że zostanie wybrana. Ostatecznie uważana była za dziwną i niezbyt ogarniętą, więc jej osoba mogła odpaść na przedbiegach, jednak najwyraźniej się tak nie stało, skoro teraz dreptała w dół i w dół i w dół po krętych i dosyć stromych schodach, których istnienia nigdy nie podejrzewała.
Musiała wyglądać dziwacznie w tym swoim kilcie, na całe szczęście oszczędnej wersji składającej się z samego, kraciastego dołu i lnianej koszuli wiązanej pod szyją czarną tasiemką. Nie podarowała sobie nawet sporranu (tradycyjnie elementu męskiego stroju, ale kto by tam dbał o konwenanse), który teraz obijał się o jej uda. Kto wie co w nim trzymała... W każdym razie ładnie wyglądał, z tymi wytłaczanymi na ciemnej skórze słoneczkami.
Kiedy w końcu dotarła do celu, pierwszym co, a konkretniej kogo ujrzała, bym Dumbledore, do którego uśmiechnęła się szeroko i nawet dygnęła zgrabnie, jak na baletnicę przystało. Potem jednak skoncentrowała się na obrazach, przyglądała im się zamyślonym wzrokiem, rozpoznając, bądź nie, przedstawione na nich osoby. Ostatecznie stanęła gdzieś nieopodal Cliodyny z jej tajemniczą miną (no chyba... sam fakt, że nie widać było jej twarzy sugerował jakieś sekretne sekrety) i cierpliwie czekała na przybycie reszty uczestników zabawy.
Charlie Allison
Charlie Allison

Sala z obrazami Empty
PisanieTemat: Re: Sala z obrazami   Sala z obrazami EmptyWto 27 Maj 2014, 13:32

Charlie chyba po raz pierwszy się nie spóźniła. Wstała dosyć wcześnie, co było dosyć dziwne. Zwykle to nie miała czasu się przygotować, a dzisiaj taki cud. Gryfonka była podekscytowana. Lubiła wszelakie tajemnice i sekrety, a że Hogwart się od nich roił... Szukanie Krwawego Barona nie będzie takie łatwe! Charlie z chęcią przyłączyła się do zabawy, i nie trzeba było długo czekać, aż się zgłosi.
Schodziła radosnym krokiem (po kilku nawet zjechała!) po schodach, których nie widziała nigdy na oczy. Kolejny dowód na tajemniczość szkoły. Nie ubrała się jakoś niezwykle (chociaż na początku myślała, czy nie wytrzasnąć sobie stroju Sherlocka Holmesa, wraz z fajką), miała na sobie po prostu swoje jeansy oraz koszulkę.
Gdy weszła do pokoju, uśmiechnęła się promiennie do Dumbledora, i przywitała się się głośnym "Dzień dobry, panie profesorze". Zauważyła, że w sali (oprócz niej samej i dyrektora, oczywiście) jest tylko Soleil. Nie, żeby znała Gryfonkę jakoś wyjątkowo, ale to w końcu Gryfonka, nie? Wymaga znać jej imię i klasę. Podeszła do niej, oraz przywitała się z obrazem, pod którym dziewczyna stała.
-Gotowa na poszukiwania?
Gilgamesh von Grossherzog
Gilgamesh von Grossherzog

Sala z obrazami Empty
PisanieTemat: Re: Sala z obrazami   Sala z obrazami EmptyWto 27 Maj 2014, 14:35

Gilgamesh sam nie miał pojęcia co on tu właściwie robi. Po prostu...tak jakoś po prostu wyszło, że się zgłosił. Może po prostu to dlatego, że zdecydowanie lubił Krwawego Barona - ten duch w przeciwieństwie do pozostałych, miał coś w sobie co do niego przyciągało. Gdyby tylko był bardziej gadatliwy, to zdecydowanie były wspaniałym, duchowym kompanem. Zszedł do sali i z niechęcią zauważył, że póki co nie ma tu ani jednego Ślizgona i będzie pierwszy. Kiedy wszedł do sali, kiwnął tylko głową Dumbledore'owi i rzucił ukradkowe spojrzenie Sol na przywitanie(w końcu nikt nie mógł wiedzieć, że łączą ich jakiekolwiek relacje). Charlie postanowił całkowicie zignorować, tym razem. Rozejrzał się po sali. Tutaj to chyba jeszcze nigdy nie był. Podszedł do obrazu Bowmana Wrighta i zasalutował mu. W końcu można go uznać, za jednego z ojców Quidditcha, poprzez jego wkład w ta dyscyplinę, wiec wypadało okazać mu jakiś szacunek. Swoją drogą...niespecjalnie miał ochotę się poruszać po sali, dlatego też pozostał przy tym obrazie i czekał na to, co będzie dalej.
Gość
avatar

Sala z obrazami Empty
PisanieTemat: Re: Sala z obrazami   Sala z obrazami EmptyWto 27 Maj 2014, 15:12


Uwadze Ericy nie uszło, to że w zamku brakuje jednego z duchów. Już od jakiegoś czasu nie zdarzyło się jej nigdzie spotkać Barona, gdy rozmawiała z Szarą Damą ona również była zaniepokojona jego nieobecnością. Rzadko kiedy zdarzało się, że duchy opuszczały swoje „domy”, tym bardziej gdy tylko dowiedziała się o poszukiwaniach postanowiła się od razu do nich zgłosić. Baron nie należał do jej ulubionych duchów, ona również za nim nie przepadała, w sumie nie ma czemu się dziwić. Był duchem Slytherinu, a wychowankowie Salazara byli jej największymi katami, ale to nie miało znaczenia. Panienka Whitemoon teraz była ponad wszelkie waśnie, uczniowie musieli połączyć siły, aby odnaleźć zaginionego ducha. Niepewnym krokiem przemierzała korytarze Hogwartu kierując się w umówione miejsce. Zamek był naprawdę duży i dopiero teraz blondynka uświadomiła sobie, jak wielu sal jeszcze nie widziała, jak wielu przygód nie przeżyła. Teraz miała możliwość odhaczenie na swojej liście „Rzeczy do zrobienia” poszukiwanie ducha. Gdy spisywała ową listę zaginięcie jakiejkolwiek z tych istot było dla niej irracjonalne, a tu proszę. Pchnęła dłonią drewniane drzwi dostając się do środka. Ściany owego pomieszczenia obwieszone były obrazami, a prócz nich znajdowali się tu Dumbledore, dwie Gryfonki i jeden Ślizgon. Eri wciągnęła głośno powietrze na jego widok i skuliła się delikatnie stając jak najdalej od niego. –Dzień dobry Panie Profesorze – przywitała się. Miała nadzieję, ze nie wyląduje w drużynie z Zielonym., wtedy od razu byłaby na straconej pozycji, tak samo jak jej dom.
Cú Chulainn O'Connor
Cú Chulainn O'Connor

Sala z obrazami Empty
PisanieTemat: Re: Sala z obrazami   Sala z obrazami EmptyWto 27 Maj 2014, 15:21

Cú Chulainn z początku nie miał w ogóle zamiaru w tym uczestniczyć. Ot, czyste lenistwo, nie chciało mu się, szczególnie, że koniec roku za pasem. Może by kibicował komuś z boku, może w ogóle nie zauważył, że cokolwiek miało miejsce, ale co go pchnęło właściwie do zapisów?...
No dobra, nie "co", a "kto". Z tego co pamiętał to Syriusz był tym, który co jakiś czas zaglądał do niego - niby przypadkiem, oczywiście - i rzucał non stop "ej, bo Krwawy Baron", "nie chcesz do Krwawego?". A potem palnął "skoro Aristos tak lgnie do Ślizgonów to pewnie spodoba jej się, jeśli pomożesz w odnalezieniu ich Ducha-Opiekuna". I po ptakach, bo zadziałało, akurat tuż przed zamknięciem zapisów. A niech go, Black zawsze wiedział jak go podejść - czy to odpowiednim alkoholem, czy uwagę uwzględniającą Lacroix.
Tego dnia, o określonej porze założył swoje standardowe jeansy i biały t-shirt z krótkim rękawem i wielkim nadrukiem Harleya Davidsona. Na Merlina, jak mu się marzył taki jeden Harley, brak słów by opisać. Nie było to tak łatwe obecnie, więc póki co zbierał pieniądze - był mniej więcej w połowie, więc nieźle.
Zdawało mu się, że schodzi tymi krętymi schodami kilka dni, gdy w końcu się skończyły. Rany, można było tam dostać choroby morskiej, lokomocyjnej i klaustrofobii w jednym. Cú to nie groziło, a przynajmniej nie tak szybko, ale serio, ktokolwiek inny mógłby mieć problem.
Po dotarciu na sam dół pierwsze co zobaczył to dwie dziewczyny z jego domu. Charlie - którą powitał uśmiechem i krótkim, acz wesołym "hej, Allison", oraz Sol - nie znał jej tak dobrze, właściwie nie zawsze pamiętał jej pełne imię. Ale nazwisko zawsze. Do niej również się uśmiechnął i przywitał się, tak samo jak z Charlie(zmieniając nazwisko, oczywiście). Właściwie nie miał pojęcia kto będzie w tym wszystkim uczestniczył, jakby się tak nad tym zastanowić.
Potem dojrzał dyrektora, któremu skinął głową na powitanie z lekkim "dzień dobry, panie psorze". Kurna, zaczynał się uczyć od Hagrida.
A oto i pierwszy Ślizgon w towarzystwie. No ładnie, Gilgamesh. Podszedł powoli do tego samego obrazu, przy którym stał uczeń Slytherinu i spojrzał na twórce znicza. Facet, ty to dopiero urozmaiciłeś rywalizację.
Machnął ręką do Ślizgona, opierając się plecami o ścianę i wsunąwszy ręce do kieszeni spoglądał to po obecnych, to na Dumbledore'a. Po chwili dołączyła do nich Erica - urodziwa dziewczyna z Hufflepuffu, której posłał przepełniony optymizmem uśmiech.
Dorcas Meadowes
Dorcas Meadowes

Sala z obrazami Empty
PisanieTemat: Re: Sala z obrazami   Sala z obrazami EmptyWto 27 Maj 2014, 16:21

Nie było żadnego, konkretnego powodu, który skłaniałaby Dor do uczestnictwa w poszukiwaniach Krwawego Barona. Zgłosiła się tak po prostu, być może chcąc spędzić zapamiętać ostatnie dni tego roku szkolnego nieco bardziej... milej oraz zapamiętać je niekoniecznie jako wypełnione dłużącymi się, bezproduktywnymi godzinami w skrzydle szpitalnym.
Tajemnicze miejsce spotkania niejako przekonało Dor, aby zrezygnować na ten dzień z tradycyjnego, szkolnego mundurka, które zastąpiły niczym nie wyróżniające się jeansy oraz bluzka. Do płóciennej torby bez dna, gdzie już znajdowało się kilka pustych fiolet po zajęciach z eliksirów, pióro oraz pojedyncze kartki papieru, dorzuciła sweter, wszak zapuszczali się w dość głębokie części zamku, a także podręcznik historii Hogwartu, który pożyczyła od Lilianne. Nie wiedziała jak długo schodziła po schodach, których stopnie zaczynały się w jej ocenie dziwnie mnożyć, ale kiedy w końcu znalazła się w sali, okazało się, iż nie jest pierwszą z poszukiwaczy. Najpierw przywitała dyrektora krótkim dzień dobry Panie Profesorze, a następnie wyminęła i Puchonkę, i Gilla, do którego z kolei uśmiechnęła się ukradkiem przesłodko, aby znaleźć się przy Gryfonach. Spojrzenie Dor uciekło dość szybko na głębokie morza na płótnie.
Dwayne Morison
Dwayne Morison

Sala z obrazami Empty
PisanieTemat: Re: Sala z obrazami   Sala z obrazami EmptyWto 27 Maj 2014, 18:15

Dwayne z wypiekami na twarzy zbiegał po schodach, entuzjastycznie pędząc do Sali, której jeszcze nie widział na swoje oczy. Prawą dłonią przytrzymywał przepaskę z kolorowymi piórami na głowie, ponieważ zsuwała się mu i dwukrotnie ratował ją od upadku. Nie słyszał kroków ani przed sobą, ani za sobą, jednak w połowie drogi na tyle się zmęczył, że musiał przystanąć i odsapnąć. Jego euforia poszukiwań Krwawego Barona zmniejszyła się nieznacznie, ponieważ miał nieoparte przeczucie iż zbliża się przede wszystkim do Lochów, tak upodobanych przez Ślizgonów.
Na duchu (Dwayne parsknął śmiechem, kiedy o tym pomyślał) podtrzymywała go myśl, że dyrektor przecież wie dobrze co robi i w co miesza swoich uczniów. Z uśmiechem więc i rumieńcami podążał dalej, aż w końcu pchnął drzwi i…
Zobaczył całkiem spore towarzystwo dobrze znanych mu osób. Oczywiście zrobił trzy kroki w przód i zamaszystym gestem skłonił się, na całą salę witając się: -Dzień dobry, profesorze i szanowne grono znanych mi osób. – Przytrzymywał oczywiście przy tym swoją przepaskę, o dziwo ubrany w sweter w barwach Huffu. Nie musiał się rozglądać zbyt długo, ponieważ jego spojrzenie dość szybko odnalazło znienawidzoną sylwetkę Gilili von Groszka. – No prawie. – Dodał z wyraźnym przekąsem poprawiając swoją poprzednią wypowiedź i raz jeszcze skinąwszy głową na powitanie dyrektorowi, pomknął… No właśnie.
- Cześć Erica! – Rzucił całkiem wesoło do Puchonki, z którą do tej pory miał mało do czynienia. Wyminął ją z szerokim uśmiechem i niemalże wtopił się w tłum Gryfonek, niechybnie ignorując O’Connora stojacego niedaleko Ślizgona. Zawiesił się na ramieniu Dorcas stojąc za jej plecami i uścisnął ją serdecznie, niemalże krzycząc do ucha: - Cześć Do-Re-Mi. – I nie czekając na jej reakcję, puścił i zrobił obrót, przystępując do Charlie. Ku niej jednak zatrzymał się i chwytając prawą dłoń, ukłonił się, składając iście teatralny pocałunek w zewnętrzną część ręki. – Uszanowanko panno Allison. – I puścił kończynę, również nie czekając na odpowiedź czy reakcję. Podskoczył w końcu do Soleil, którą bez wahania pochwycił w talii i uniósł, zakręcając się nią z raz czy dwa przy wtórze powitania: -Przyszła pani Lancaster, me oczy radują się widząc pannę! – Ot, Dwayne najwyraźniej na poważnie traktował plotki i niezrażony nieokreślonym statusem związku Soleil i Henia, postanowił sam wkroczyć do akcji. Wciąż mu się kręciło w głowie , jeszcze po zbieganiu ze schodów, więc postawił dziewczę i rozejrzał się w poszukiwaniu osób, z którymi się jeszcze nie zdążył przywitać!
Ben Watts
Ben Watts

Sala z obrazami Empty
PisanieTemat: Re: Sala z obrazami   Sala z obrazami EmptyWto 27 Maj 2014, 18:48

Ben właściwie nie do końca wiedział, dlaczego zgłosił się wraz z innymi uczniami do pomocy w poszukiwaniach Krwawego Barona. Ani niespecjalnie przepadał za duchem Slytherinu (właściwie w większości nie lubił duchów Hogwartu) ani nie istniała żadna wymierna korzyść, która przemawiałaby do niego jako warta uzyskania. Bo jakby nie patrzeć właśnie miał zamiar przeznaczyć kończący się powoli czas szóstego roku nauki na uganianie się za zjawą. Widocznie nawet Krukoni nie mogli siedzieć wiecznie nad książkami. Idąc w dół i w dół, widział już drzwi do wyznaczonej sali. A może to wpływ Wandy, że nagle postanowił wyjść do ludzi zamiast o nich czytać? Tak czy inaczej dopadł wreszcie klamki i znalazł się na miejscu spotkania.
Spodziewał się małego tłumu i jego oczekiwania nie zostały zawiedzione – chociaż na liście zdawało się być przynajmniej jeszcze drugie tyle osób, a brakowało niedużo czasu, by się spóźnić. Młody Watts przywitał krótko dyrektora, po czym uniósł rękę w stronę Cu, jedynego ucznia, który był mu znajomy (nie licząc reszty graczy w quidditcha, bo chcąc nie chcąc kojarzyło się ich twarze). Nigdzie się spiesząc, podszedł do najbliższego wolnego kawałka ściany i oparł się o niego ramieniem.
Porunn Fimmel
Porunn Fimmel

Sala z obrazami Empty
PisanieTemat: Re: Sala z obrazami   Sala z obrazami EmptyWto 27 Maj 2014, 18:52

Porunn weszła do sali pełnej obrazów i rozejrzała się dookoła. Większość osób, które się zapisały na te poszukiwania już tutaj była. Z zaskoczeniem zauważyła, że Gilgamesh też tutaj był, co szczerze – nie napawało ją szczęściem. Myślała, że to, że się zapisał było po prostu dla śmiechu, ot tak. No cóż, życie ciągle zaskakiwało, nawet, jeśli chodziło tylko o poszukiwania zaginionego ducha regenta jej własnego domu. Nie podeszła do Niemca, będąc na niego wciąż zła za ostatnie jego wybryki. Co jak co, ale Fimmel miała bardzo dobrą pamięć do takich rzeczy.
Kątem oka zauważyła chodzącego w tę i we w tę O’Connora. Miała już do niego podejść, gdy niestety… zatrzymał się przy znielubianym przez nią Grossherzogu. Przewróciła oczami i wzruszyła ramionami, jakby w ogóle to jej nie dotknęło. Towarzystwa na ten czas mieć nie musiała, bo przecież po co? Przyszła tutaj, żeby się zabawić i zarobić trochę punktów dla swojego domu. Szkoda tylko, że nie miała wielkiego parcia na szkło i po prostu się nudziła. Ot tak…
Jeszcze kilku uczniów kręciło się po wielkiej sali, sprawiając dziwne wrażenie zagubionych, albo tak podekscytowanych, że Porunn usunęła się trochę na bok. Chyba nie była dobrym przykładem osoby rozentuzjazmowanej poszukiwaniami. Co ona w ogóle tutaj robiła?
Bez zainteresowania spojrzała na jeden z ruchomych obrazów, jednak nie zatrzymała się przy nim na dłużej, tylko usiadła pod ścianą i oparła się o nią z nieokreślonym wyrazem twarzy. Jak to zawsze u niej było, nikt nie mógł się domyślić o czym tak naprawdę myślała. Może nie myślała o niczym? Wyłączyła się, zamykając oczy. Wystarczy teraz poczekać na polecenia i zacząć działać.
Gość
avatar

Sala z obrazami Empty
PisanieTemat: Re: Sala z obrazami   Sala z obrazami EmptyWto 27 Maj 2014, 19:11

Gdy usłyszała o wielkich poszukiwaniach Krwawego Barona, wiedziała, że musi wziąć w nich udział. W końcu takie wydarzenie zdarza się bardzo rzadko, a na dodatek było niemałą zagadką, godną rozwiązania. Tak więc wpisała się na listę u swojego opiekuna domu i zadowolona z siebie czekała na ten dzień.
O zgrozo jednak, roztrzepaniec z niej był niemały. I tak oto, pomiędzy kolejnymi poszukiwaniami Bash’a, a zjadaniem posiłków, zupełnie zapomniała o tym, że cokolwiek dzisiaj jest ważnego. I gdy tak przechodziła sobie koło portretu Eugleniusza Lambalia, koło niej przepłynęła parka duchów rozmawiających o zniknięciu Krwawego Barona i ich obawie, że nie pojawi się na wręczeniu Pucharu Domów, który w tym roku raczej trafi do Slytherinu, by pomachać swoją szabelką, zaśmiać się upiornie i odpłynąć w tylko sobie znaną drogę. Rebecca, przerażona nagłym przypomnieniem sobie, że przecież ma do wykonania misję ratowania świata (a raczej Hogwartu i Ślizgońskiego ducha-rezydenta) pognała co sił w stronę tajemniczej salki, w której miało odbyć się spotkanie chętnych poszukiwaczy z dyrektorem Hogwartu. Tak więc biegła, na złamanie karku, przed siebie, oczywiście gubiąc drogę z siedem razy, aż w końcu pewien obraz nie postanowił jej pomóc.
I tak oto wpadła do pomieszczenia rozczochrana i zdyszana. Niestety…dyrektor już był, wydawało się nawet, że była ostatnią osobą (tyle już było uczniów oczywiście). Uśmiechnęła się przepraszająco, z powodu tak gwałtownego wpadnięcia, wymamrotała ciche „Dzień dobry” i stanęła gdzieś tam pod ścianą, niezbyt się rozglądając, czy kogokolwiek zna. Zamiast tego czekała aż dyrektor zabierze głos.
Wanda Whisper
Wanda Whisper

Sala z obrazami Empty
PisanieTemat: Re: Sala z obrazami   Sala z obrazami EmptyWto 27 Maj 2014, 19:18

Cichy stukot dreptania kobiecych stópek roznosił się echem po korytarzu prowadzącego do tajemniczej sali. Jeszcze tylko trochę, dosłownie parę metrów~! Trzy ogromne susy i hops! Dziewczyna chwyciła za klamkę i wbiegła do pomieszczenia, w którym znajdowały się istne arcydzieła.
Rozwiany włos, błękitna wstęga zsuwająca się z misternego koczka, iskierki w piwnych oczach i rumieniec na twarzy oznaczonej uśmiechem. To nie mógł być nikt inny jak panna Whisper. Ubrana w zwykłą, granatową spódniczkę z pliskami, które lawirowały wokół jej ud, czarne zakolanówki i białą bluzeczkę z uroczym kołnierzykiem. Krukonka rozejrzała się po pomieszczeniu starając się ogarnąć co, jak, gdzie i z kim machnęła dłonią zbyt entuzjastycznie. Posłała po buziaku Charlie i Erice - widząc jej dwie przyjaciółki wiedziała, że nie będzie się nudzić podczas tej akcji. Jej spojrzenie powędrowało potem na Piotrusia Pana, którego obdarowała uśmiechem, przez O'Connora, aż spoczęło na Gilgameshu.
Och, nie spodziewała się jego obecności. Nie wiedziała, że tutaj przyjdzie... To było dla niej dość... dziwne. Nie chcąc pokazać jak bardzo poruszyła ja jego obecność skinęła tylko głową, po czym przeniosła całą swoja uwagę najpierw na dyrektora szkoły, a potem na dzieła sztuki. nie ma co, szykowała się niezła impreza intelektualna. To coś dla niej i dla jej przyjaciół!
By nie wyjść na niekulturalną bąknęła coś na wzór powitania i zaraz zajęła miejsce gdzieś na uboczu, obserwując jeden z obrazów, który wyjątkowo przykuł jej uwagę. Wendelina. Bardzo ciekawa postać, to trzeba przyznać. Ale czy była taka ciekawa jak Baron? Nie sądzę.
Wandeczka tylko stała tak z roziskrzonymi oczętami i lekko otwartą buzią wgapiając się w płótno naznaczone farbami. Czekała na dalsze wytyczne, na to, aż ktoś się do niej odezwie i po prostu - na resztę uczniów, którzy zgłosili się do 'misji'.


/ bardzo przepraszam za tak nędzny i chaotyczny post, ale tak to jest jak się pisze szybko w pracy pod nadzorem osób trzecich. ;C
Bill Steiner
Bill Steiner

Sala z obrazami Empty
PisanieTemat: Re: Sala z obrazami   Sala z obrazami EmptyWto 27 Maj 2014, 20:34

W końcu coś się działo! Bill aż cały drżał na samą myśl, że czeka go przygoda. Jako jeden z pierwszych zgłosił się na ochotnika do poszukiwań Krwawego Barona, bowiem chciał mieć pewność, że nie zabraknie dla niego miejsca. W podskokach opuścił dormitorium i skierował się do wyznaczonej sali, która swoją drogą, położona była w bardzo... dziwnym miejscu. Droga ciągnęła się i ciągnęła, a Bill powoli się męczył. Nie miał złej kondycji, ale jeśli chodziło o długotrwałe chodzenie to najlepiej nie było.
Gdy wszedł do sali, okazało się, że zjawił się tutaj jako... ostatni? Byli tu znajomi Krukoni, tacy jak Wanda (której oczywiście posłał uśmiech!), Reb, którą znał z widzenia, znajomy Ben i oczywiście nie mogło zabraknąć naszej gwiazdy, Gila. Aż podskoczyło mu ciśnienie na sam widok tej bestii, ale szybko przeniósł wzrok, coby mu żyłki nie pękły. Kontemplował wystrój tego wnętrza, który swoją dziwnością go fascynował. Swoją drogą, po cholerę tyle tych obrazów? Pewno się przydarzą przy poszukiwaniach... Bill nie mógł się doczekać, aż się rozpoczną!
Stanął tuż za Wandą i nachylił się do jej ucha, by cicho szepnąć miłe słówko.
- Hej, ślicznoto. Mam nadzieję, że będziemy w jednej drużynie. - szepnął, po czym wyszczerzył się w szczerym uśmiechu.
Albus Dumbledore
Albus Dumbledore

Sala z obrazami Empty
PisanieTemat: Re: Sala z obrazami   Sala z obrazami EmptySro 28 Maj 2014, 00:22

Znakomicie! Im bliżej godziny zero, tym więcej duszyczek wchodziło do sali. Odpowiadał wesoło na wszystkie "dzień dobry", a do panny Larsen nawet mrugnął, gdy ta niczym baletnica dygnęła uroczo. Atmosfera ekscytacji była wręcz namacalna. Jedni nie mogli się doczekać rozpoczęcia poszukiwań, a drudzy wydawali się tu być za karę. Albus wiedział, że oni nie wiedzieli, że on wiedział o ich niewiedzy, że to była kwestia wewnętrznej potrzeby walki z nudą. W błękitnych oczach dyrektora pojawił się radosny błysk. Uśmiechnął się do Billa, który przyszedł parę minut po czasie, ale Albus nie wziął dzisiaj ze sobą zegarka, więc był skłonny mu to wybaczyć. Złączył razem palce i przeszedł na środek sali.
-Witam wszystkich i każdego z osobna! -przywitał się i jeszcze raz spojrzał na nowoprzybyłych.
-Tak tak, już za chwilę rozpocznie się wasza przygoda. Jak dobrze wiecie, zbliża się koniec roku i z wielkim żalem zauważyłem brak jednego z duchów-rezydentów. Była by to ogromna strata dla wszystkich, gdyby Krwawy Baron nie uświetnił uczty na koniec roku, dlatego liczę na wasze zaangażowanie. -uśmiechał się sympatycznie do wszystkich. Bez wyjątku.
-Za chwilę podam składy grup, jakie wam przydzielono na drodze losowania. Pamiętajcie jednak... -wzrok dyrektora stał się twardy i zimny. -...nie uda się wam przejść tego zadania bez bezinteresownej współpracy i poświęcenia. Uważajcie nie tylko na siebie, ale i na kolegów i koleżanki z własnej grupy.
Po tych słowach zamilkł. Sięgnął do kieszeni szaty i wyjął z niej pergamin. Rozwinął go i odchrząknął.
-Grupa pierwsza to panna Meadowes, pan Morison i pan Steiner. -ogłosił i wskazał ręką, aby się ustawili w grupce w wyznaczonym miejscu. -Grupa druga to panna Alison, pan von Grossherzog i pan Watts. Grupa trzecia to kobieca siła panny Larsen, panny Stewards i panny Fimmel. Tak więc grupa czwarta to panna Whitemoon, panna Whisper i pan O'Connor. -pergamin rozpłynął się w powietrzu, a dyrektor klasnął w dłonie.
-Jak zauważyliście są tu cztery obrazy... i wy tworzycie cztery grupy. Tak się składa, że każda z gup ma przydzielony jeden z portretów jako... strażnika. Kolejno macie tutaj Wendelinę, Cliodynę, Bowmana Wrighta oraz Beaumonta Marjoribanksa. Poproszę teraz do mnie... pannę Meadowes, pannę Alison, pannę Larsen i pannę Whisper do mnie i każde z was poda mi numer od jeden do cztery. Pod tymi liczbami kryją się obrazy i sprawiedliwie sobie wylosujecie odpowiedni. Śmiało. -zachęcił dziewczyny by do niego podeszły.

/Wymieniona czwórka wybiera sobie numer od 1 do 4. Wymagane są posty tej czwórki, posty pozostałych mogę służyć jako komentarz do obecnej sytuacji. Proszę o odpisy do 29.05 do godziny 18:30
Sponsored content

Sala z obrazami Empty
PisanieTemat: Re: Sala z obrazami   Sala z obrazami Empty

 

Sala z obrazami

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

 Similar topics

-
» Sala balowa
» Sala kominkowa
» Sala Świateł
» Wielka Sala
» Zapomniana sala

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marudersi :: 
Fasolkowo
 :: 
Archiwum
 :: Fabularne :: Eventy :: Poszukiwania Krwawego Barona
-