|
| |
Autor | Wiadomość |
---|
Audrey Faulkner
| Temat: Re: Ben Watts Sob 05 Gru 2015, 21:00 | |
| - Ben Watts napisał:
- brak hamulca podczas kłótni, skrajna nieostrożność mogąca doprowadzić do uszczerbku na zdrowiu innej istoty
That's it. Mogło być tak, że Audrey wdała się w naprawdę ostrą awanturę z jakimś uczniem (panna Faulkner znosić musi różne niewybredne komentarze i jeśli założyć, że nieprzyjemnie potraktowany delikwent właśnie takimi dwuznacznościami ją uraczył, i że trafiło to na podatny grunt, bo akurat miała zły dzień - furia murowana), doszło do rękoczynów, na które tamten zaskoczony nie odpowiadał (bo nie był damskim bokserem, w gruncie rzeczy przyzwoity mógł być z niego człowiek) i w efekcie blisko było wypchnięcia go przez okno czy cokolwiek. Oczywiście, Audrey nie jest aż tak mordercza i to byłoby w sumie nieświadome doprowadzenie do aż takiego zagrożenia wskutek zaślepienia złością. W każdym razie, Ben znalazłby się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie i Audrey by spacyfikował. Ale że awantura nie byłaby bezpodstawna, to Faulkner taką ingerencją poczułaby się dogłębnie urażona - szczególnie, jeśli dodatkowo Watts zafundowałby jej kolejną awanturę i pakiet mocnych słów. Krukonka uniosłaby się wtedy honorem, nie wyjaśniłaby, dlaczego tak ją poniosło i to stałoby się zarzewiem późniejszego konfliktu. Bo Audrey byłaby urażona (co byłoby uzasadnione, bo Ben opieprzył by nie tego, kogo trzeba), a Watts nie miałby w sumie pojęcia, dlaczego. Z czasem mógłby się oczywiście skądś dowiedzieć i można by ciągnąć wątek, ale - tutaj podpisuję się rękami i nogami - na żadnym etapie nie mieszajmy do tego uczuć. Faulkner wybitnie się do miłosnych rozgrywek nie nadaje, przynajmniej nie tak od ręki ;d |
| | | Ben Watts
| Temat: Re: Ben Watts Sob 05 Gru 2015, 23:07 | |
| O, ideolo, bierę cały pakiet :D Wpiszę cię do relacji, jak tylko zbiorę pupu je odświeżyć~ |
| | | Gość
| Temat: Re: Ben Watts Nie 06 Gru 2015, 12:12 | |
| - Ben Watts napisał:
Jak mogłabym odmówić komuś, kto też uwielbia to wielkie, kanadyjskie dziecko?
Przeczytałam sobie dokładnie twoją kartę w poszukiwaniu punktów zaczepienia i przyznam się szczerze, że wiele ich nie ma :"D Ale! Harleen uwielbia wróżbiarstwo, Ben nim gardzi i się z tym nie kryje, więc może coś w tę stronę? Nauczycielka tego przedmiotu czasem zaciąga go siłą na lekcje, choć nie jest na nie zapisany, mogło mu się więc zdarzyć wylądować na zajęciach, na których była też panna Quincy. Poirytowanie sięgnęło zenitu, pan Krukon robił sobie z całej lekcji subtelne i przysłowiowe "jaja" (subtelnie, z sarkazmem, by nie można go było posądzić o chamstwo), co poirytowałoby Harleen i wysłało ją na samozwańczą krucjatę wtłoczenia panu krnąbrnemu do głowy, że wróżbiarstwo wcale nie jest beznadziejne? Z początkowej niechęci mogło się to gdzieś po drodze przerodzić w zalążek sympatii. Jak się na to zapatrujesz? Powiem Ci, Benie, że lepiej bym tego nie wymyśliła. Także z mojej strony wielkie 'YAS'. Dobrze byłoby rozegrać to na świeżo, więc jak zwolni mi się wątek to z pewnością się do Ciebie odezwę. Serio. Alexander. Ludwig. Spełnienie. Marzeń. |
| | | Ben Watts
| Temat: Re: Ben Watts Pon 07 Gru 2015, 09:06 | |
| Harleen, z chęcią coś z tobą rozegram, ale w tej chwili mam zaplanowaną większą fabułę na następne 2-3 sesje, które muszą nastąpić po sobie w konkretnej chronologii, żeby miały sens. Najchętniej zaproponowałabym ci myślodsiewnię z jakimś niedawnym terminem.
Bro, I feel you. |
| | | Meredith Walker
| Temat: Re: Ben Watts Sob 02 Sty 2016, 23:41 | |
| może coś panie (również) prefekcie Watts? coś było? - *:
amnezja taka, że nie pamiętam
|
| | | Ben Watts
| Temat: Re: Ben Watts Nie 03 Sty 2016, 00:07 | |
| Nic nie było, ale być może! :D Życzysz sobie coś konkretnego, pozytyw, negatyw, radosny neutral? |
| | | Meredith Walker
| Temat: Re: Ben Watts Nie 03 Sty 2016, 00:24 | |
| hmm pewnie neutral na granicy z pozytywem, no bo. Mercia to nieśmiałe dziewczę jest i nie lubi jak się patrzy jej w oczy, bo się wstydzi. Widywała Bena na korytarzu, w pobliży Wandziocha czy jakiś innych znajomych i zawsze chciała zagadać ale jakoś tak się trochę, no bała. Bo jest nieśmiała w stosunku do mężczyzn, w sumie kiedyś bardziej niż teraz :D ale wszystko się zmieniło jak dostała odznakę, no bo w ten sytuacji siłą rzeczy lepiej poznała Bena i go lubi, pomaga. Oferuję jakąś dopomogę w eliksirach, o ile nie przeszkadza Benowi pomoc ze strony smarkuli. Dobrą szarlotkę, profesjonalne nańczenie kotów (wiem, że od Dłeja i Jo Ben coś miał kiedyś) no i tak ogólnie, chęć pomocy. To pewnie by była taka relacja czystko koleżeńska, ale dopiero od niedawna. Ojeju mam nadzieje, że ogarniesz ten chaos i że chcesz coś dodać :D |
| | | Ben Watts
| Temat: Re: Ben Watts Nie 03 Sty 2016, 18:10 | |
| Ogarnęłam, spokojnie xd To po kolei: znajomość ze względu na odznaki pasuje ideolo, nie mam do tego żadnych zastrzeżeń. Benowi nie przeszkadza, że ktoś jest młodszy od niego, ale w jakiś sposób sam fakt, że trzeba mu z czegoś pomagać na pewno bódł w męskie (i w dodatku krukońskie) ego. Z początku mógł marudzić i się krzywić (na pewno nie wywołując w ten sposób dobrego wrażenia), a potem sam przyszedł z pokorą w łaskę do Mer, kiedy miał problem z wypracowaniem i dalej poszło już gładko. W ramach odwdzięczania się (no i bo lubi pomagać, jeśli może) mógł zaproponować, że on z kolei podpowie co nieco z transmutacji czy zaklęć. Taka transakcja wiązana z korzyściami dla obu stron~ A szarlotkę koniecznie :D Widzę to mniej więcej tak, że Watts spróbował raz, usłyszał chóry anielskie i palnął tekstem, że to lepsze od pierników Wandy - zaraz też została rzucona pospieszna prośba, żeby nic nie mówić Whisperównie, bo więcej mu nie da nic dobrego :P Z opieką nad kotami Merka by niestety nie zdążyła, bo Ben wytrzymał dzień, dwa i odesłał kociaka Joe do wujostwa, żeby na niego nie patrzeć, bo za mocno mu o niej przypominał (było to zaraz wtedy kiedy Dunbarówna zniknęła z Hogwartu i Watts złapał lekkiego Weltschmerza). Ale za to bardzo chętnie mógł wyciągać rączki po kota Mer, bo lubi wszystko co puchate, dziobate, zębate, pływające, latające, etc. - mógł ją przy okazji dopytywać, jak właściwie porządnie opiekować się kotem, bo jedyne kociopodobne z czym obcował to kuguchar wujka i nie wie, czy to się czymś różni. A tak ekstra dodałabym, że Watts próbuje nauczyć Merkę rzucania morderczych spojrzeń, żeby jakoś łatwiej jej było w robocie prefekta - wiadomo różne rzeczy się zdarzają - skutek tych "lekcji" zależy od ciebie~ |
| | | Meredith Walker
| Temat: Re: Ben Watts Nie 03 Sty 2016, 20:46 | |
| wiem, kojarzę bo czytałam jakieś listy (mówię o tych kotkach) ale nie sądziłam, że przetrwa tak niewiele dni :D hahah super, że ogarnęłaś moje chaotyczne wypociny :D wpiszę to na dniach, dam znać i jak będzie coś źle to proszę bić. |
| | | Yumi Mizuno
| Temat: Re: Ben Watts Czw 28 Sty 2016, 22:18 | |
| Skoro już przeszkadzam i się kręcę raz tu, raz tam... wiem, nie bij mnie, ja wiem, że robię się nie do zniesienia, ale serio szukam swojego kącika i domu! Już nie będę mącić, obiecuję. Słowo Krukonki!
Wcześniej traktowali siebie na neutralnym gruncie. Byli, bo byli, Yui dzierżyła dawien dawno odznakę, ale ją straciła wraz z wyjazdem. Ben obserwował z daleka, choć nie jakoś z wielkim zainteresowaniem, a mimochodem, losy panny Mizuno. Zaręczyny - było wszak głośno -, perypetie z Carrowem (gdy np. na niego krzyczała gdzieś tam na błoniach, a następnego dnia patrzyła weń z gwiazdami w oczach, potem jak gasła i słabła. Nagle bęc, zniknęła, zapadła się pod ziemię, pozostawiając po sobie wspomnienie lodowatych, pozbawionych uczuć oczu. Ben przyjaźni się z Arią. Aria miała ścisłe relacje z Yu i zapewne bardzo cierpiała po jej zniknięciu. Widzę tutaj niechęć Bena do Yumi, gdy ta powróci. Widzę też ostrożność, dystans i rezerwę, a może nawet próbę osłonięcia Arii przed potencjalnym zranieniem z jej strony po raz drugi? Yu, widząc jego zachowanie, mogłaby próbować go do siebie przekonać. Ma pewne problemy ze sobą, ale wraca i będzie się starać zachowywać normalnie, zdrowo. Podejmie próbę zaprzyjaźnienia się z Benem, ponieważ ten stoi murem za Arią i tak czy owak, nie pozwoliłby Yumi na zbyt wiele. Oczywiście, jeśli relacja między Wami jest naprawdę tak ładna jak pamiętam. Co o tym myślisz?
|
| | | Alex Hall
| Temat: Re: Ben Watts Pią 29 Sty 2016, 19:22 | |
| pingwinowi nie chce się przelogowywać na Wattsa
Pasuje mi to w całości, jeśli wpadnę na coś dodatkowego, będę cię dźgać.
|
| | | Jonathan Prior
| Temat: Re: Ben Watts Sro 09 Mar 2016, 13:27 | |
| Nie lubią się otwarcie. Prior uważa, że Wattsowi brakuje jaj i gdyby nie odznaka, to nie odważyłby się mu odszczeknąć. Nazywa go przyjaciólką panien Fimmel, nabija się z niego, podsyła my wycięte z "czarownicy" zniżki na manicure czy coś w tym stylu. Omijają się z daleka, a gdy już się spotkają to dochodzi do ostrych potyczek słownych. Obaj lubią w jakimś stopniu Porunn i tylko jej temperament powstrzymuje ich przed przejściem do różdżkoczynów, bo w zemście wyrwałaby im jaja, a Aria z chęcią wyrwałaby parę wątrób. Ok? :D |
| | | Ben Watts
| Temat: Re: Ben Watts Sro 09 Mar 2016, 14:57 | |
| Cudne, bierę :D Chociaż mówienie, że Ben lubi Porunn to akurat spora nadinterpretacja, ale roboczo uznajmy, że tak xD |
| | | Jonathan Prior
| Temat: Re: Ben Watts Sro 09 Mar 2016, 19:40 | |
| Lubienie Pieruna to bardzo ryzykowny i niebezpieczny zawód, ale tak w skrócie myślowym to ująłem, żeby było wiadomo o co chodzi :] Miodzio, dopisuję. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Ben Watts | |
| |
| | | |
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |