Bill Steiner
Charles spędza dużo czasu z Wandą. I Bill spędza dużo czasu z Wandą. Nic więc dziwnego, że i obaj panowie często się widzą. Jednak nie ma między nimi przyjaźni. Pround nawet niespecjalnie Steinera lubi. Zazdrość o pannę Whisper wytworzyła ścianę między nimi, której w żaden sposób nie są w stanie sforsować. Nie żeby im na forsowaniu zależało.

Chiara di Scarno
Jego wszystkie zmysły każą Charlesowi mieć się na baczności za każdym razem, gdy Chi pojawia się na horyzoncie. Nie podoba mu się to, jak dziewczyna się zachowuje, zwłaszcza w stosunku do Wandy, która dla Włoszki jest czymś w rodzaju zwierzątka. Poza tym ostatnio wyczuł jakąś zmianę w zachowaniu panny di Scarno. Pewnie jest przewrażliwiony, ale przeczuwa wielkie kłopoty. Bo czemu ktoś spędza tyle ze Ślizgonami?
(Mimo to Chiara mu się podoba i musi baaaaardzo się starać, by nie odwracać się za nią na korytarzu, gdy w pobliżu jest Wanda)

Wanda Whisper
Wielka szkolna miłość Charlesa. Nie oficjalne i może nawet do końca serio, ale faktem jest, że spędzają ze sobą naprawdę dużo czasu, gadając absolutnie o niczym i niczym, objadając się słodyczami i zupełnie nie zajmując się tym, czym zajmować się powinni. Jeśli na świecie jest ktoś, komu Charles bezgranicznie ufa, tym kimś jest Wanda - jego najlepsza przyjaciółka, której może powiedzieć wszystko. Może też nic nie mówić, bo ona wie. No i tylko ona może wołać na niego "Charlie".

Charlie Allison
Gryfonka wykonceptowała sobie, że skoro Charles jest Krukonem, to na pewno z niego idealny korepetytor. Albo przynajmniej posiadacz idealnych notatek. W rzeczywistości wspólna nauka z nauką ma niewiele wspólnego. Ale i tak jest fajnie.

Lily Evans
Jeśli eliksiry przyniosły Charlesowi coś dobrego, to była to właśnie znajomość z Lily. Lily Aniołem, jak żartobliwie nazywał ją Pround, która pojawiła się akurat wtedy, gdy potrzebował pomocy przy eliksirach, bo od tego zależało zaliczenie przedmiotu. Dogadywali się dobrze i w końcu odkryli, że mają wspólne zainteresowanie: szachy. Krukon wreszcie znalazł godnego przeciwnika.

Tanja Everett
Charles pannę Everett poznał mniej więcej dwa lata temu, gdy nocnymi porami zaczął wymykać się na papierosa. Często spacerowali w świetle gwiazd, rozmawiając absolutnie o niczym. Charles widział, że z Gryfonką jest coś nie tak, że jest równie uszkodzona, co on. Jednak nigdy nie zapytał o szczegóły. No cóż, nie interesowały go.

Soleil Larsen
Któregoś pięknego dnia, Charles wyratował dziewczynę od śmierci pod stertą zakurzonych książek. Potem w podzięce przyjął pocztówkę z zieloną łąką. Potem ciasteczka domowej roboty. A potem się zaczęło. Sol atakowała nieszczęsnego Charlesa, torpedując go milionem słów na minutę. Czasami Pround z przyjemnością rozmawia z dziewczyną, czasem zirytowany ucieka i unika dziewczęcia. Ale ogólnie pannę Larsen lubi.

giń bardzo, dlatego masz coś wymyślić :P

Zginąłem tak bardzo, że nic nie mogę wymyślić. Poza jedną nacją, nie widzę absolutnie żadnych punktów wspólnych ._.

ja widzę Wandzia jest moim padawanem, przyłapałam ją w Zakazanym Lesie i ma u mnie niby szlaban co by jej ze szkoły nie wywalili, w zamian pieli i zajmuje się za mnie zwierzątkami, a ja doglądam i odpoczywam, możesz się razem ze mną z niej śmiać :)

Nej, Charles nie z tych, co się nabijają dla sztuki nabijania. Poza tym pielenie i zwierzątka nie mieszczą się na liście proundowych zainteresowań. :c

To jak, stary? Quidditchowo-drużynowa znajomość? Taka typowa męska przyjaźń, czyli pewnie parę razy jeden drugiemu przyłożył z zupełnie durnego powodu, a potem poszli się napić albo coś zjeść.

I wszystko to w sosie szkocko-irlanckich stereotypów :3

Dokładnie, stary!