|
| Autor | Wiadomość |
---|
William Lewis
| Temat: Isis Sob 06 Wrz 2014, 00:43 | |
| - Cytat :
Młodziutka płomykówka, która dopiero co przygarnął William. Po pożyczeniu innej sowy z tego samego gatunku od przyjaciółki doszedł do wniosku, że to bardzo wdzięczne ptaki, a listy też trzeba jakoś dostawać. No i stęsknił się za sową świętej pamięci. Nazwał ją Isis, przez skojarzenie z freskami staroegipskiej bogini, kiedy ptaszysko rozkłada skrzydła. Łagodna, towarzyska, ale tylko dla tych z dobrymi intencjami. Bardzo przekupna za przysmaki.
|
| | | Tanja Everett
| Temat: Re: Isis Wto 09 Wrz 2014, 02:10 | |
| List, który dostała od niejakiego Williama wstrząsnął jej dość spokojnym dniem. Dość długo obracała w dłoniach medalion. Dojrzała wyryte na obrzeżu litery układające się w imię "Nikita". Parę razy zaczynała list zwrotny, ale zawsze pergamin lądował w koszu. W końcu udało jej się sklecić parę, mądrze brzmiących zdań. - Cytat :
- Szanowny panie Lewis,
Ma Pan rację pisząc, że Pana nie pamiętam. Dziękuję za troskę, pod względem fizycznym czuję się doskonale, lecz ran na sercu nic nie zagoi. Nie jest mi łatwo o tym pisać. Nie uwierzyłabym Panu, gdyby nie ten medalion. Wiele razy pytałam mamy, gdzie się podział, zawsze odpowiadała, że ma go ktoś dla niej ważny. Pański list wywołał we mnie sprzeczne emocje. Obecnie jestem na szkolnym obozie. Napisał Pan, że był Pan przyjacielem rodziny... musze zapytać, jak śmie Pan nazywać się przyjacielem kogoś takiego, kim jest mój ojciec? Wiedział Pan o tym wszystkim co działo się u nas w domu przez tyle lat? Nie mogę w to uwierzyć... Z wyrazami szacunku, Tanja Everett |
| | | Rubeus Hagrid
| Temat: Re: Isis Sro 12 Lis 2014, 20:11 | |
| Sowa William miała naprawdę wiele listów do rozdania. Hagrid postanowił zadbać o bezpieczeństwo uczniów, informując ich o pewnych rzeczach przed rozpoczęciem roku szkolnego. - Cytat :
UWAGA, ogłoszenia drobne i wielkie
W zwionsku z nachodzącym rokiem szkolnym 1977/78, postanowiłżym przypomnieć o paru sprawunkach, na które uczniaki winne zwrócić uwagę.
1. Żodnych nocnych wypraw do Zakazanego Lasu. 2. Dziennych równisz. Chyba, ży pod przywodnictwem psora, mojego pomocnika Dorina Whispira lub moim. 3. Zabronia się urządzania libacji alkoholowych na obrzeżach Zakazanego Lasu, o wnyntrzu Lasu już ni wspomnę. 4. Zabrania się karmienia magicznych stworzyń, które są pod opieką Hogwartu. 5. Żodnego wyrzuconia opakowań po słodyczoch na dziedzińcu, chrońcie pszyrode. 6. Wracojcie do Hogwartu bezpieczni. Żym się stęsknioł, dzieciaki.
Strażnik Kluczy i Gajowy Hogwartu
p.s Zgubiłżem piczontkę Hogwartu, mocie za to sówkę.
|
| | | Jared Wilson
| Temat: Re: Isis Czw 08 Sty 2015, 17:54 | |
| Błękitne stworzenie wleciało przez sufit i zatoczyło potężne koło wokół Lewisa. Była to surykatka, najczystsza forma patronusa. Można by się tym zachwycić, gdyby nie przemówiła głosem największego gbura na świecie. - Cytat :
- Zostawiłem Halla w jego gabinecie. Trochę go naćpałem. Żyje, ale bełkocze i trochę krwi się polało. Zerknij do niego, przyjdę jak sprawdzę czego chce ode mnie Machiavelli.
|
| | | Jared Wilson
| Temat: Re: Isis Sob 10 Sty 2015, 14:06 | |
| Starannie zapieczętowana koperta została przyniesiona przez drugorocznego ucznia. Wszedł on do gabinetu/przerwał rozmowę mówiąc, że to bardzo pilna wiadomość od pana Wilsona. - Cytat :
- Jeśli dziecko przełamało pieczęć, zrób z nim co chcesz.
Rutynowy patrol na obrzeżach Londynu. Bez rozgłosu, po cichu dzisiaj, za dwie godziny. Teleportuj się dwa kilometry od starego domu na uboczu i czekaj tam na instrukcje. J. W. |
| | | Tanja Everett
| Temat: Re: Isis Nie 11 Sty 2015, 01:27 | |
| Odpowiedź o dziwo nie przyszła sową, tylko przy pomocy... fretki. Rubina. Za czerwoną obróżkę miał zaczepiony pergamin. Wskoczył na kolana Williama, przymilając się lekko. - Cytat :
Drogi panie Lewis
Wiliamie Drogi panie Wiliamie, Rozpamiętywanie przeszłości nic już nie da. Moja mama zginęła śmiercią tragiczną i niestety musiałam to widzieć. Ten obraz śni mi się praktycznie co noc, a gdy się budzę zlana potem, dochodzi do mnie, że jestem sama. Ojciec grasuje gdzieś po świecie i czeka, aby... no. Sam Pan wie. Gratuluję objęcia posady, będziemy się często widywać. To miłe, że chce Pan jakoś odkupić swoje winy, zobaczymy, czy będę potrafiła zaufać... po raz kolejny. Jedno słowo? A więc... proszę. Proszę o spotkanie. Obojętnie gdzie i kiedy. Z wyrazami szacunku
Tanja |
| | | Porunn Fimmel
| Temat: Re: Isis Wto 17 Lut 2015, 02:05 | |
| Bjorn miał wyczucie jeśli chodzi o dostarczanie listów. No cóż, być sową, być sową. Nieważne, że trafił w samym środku lekcji. - Cytat :
- Profesorze Lewis,
Ostatnio u Pani Pudifoot są ciągle puste miejsca. Może by pan coś z tym zrobił? Pan i Pan Hall wyglądacie tak ładnie ze sobą!
Pańska Fanka |
| | | Alex Hall
| Temat: Re: Isis Wto 21 Kwi 2015, 15:50 | |
| List w prostej, pachnącej nieco ziołami kopercie był wetknięty między drzwi a framugę gabinetu profesora Lewisa. Gdyby ktokolwiek poza nim próbował dotknąć korespondencji, zostałby poparzony i obsypany złośliwą wysypką. - Cytat :
Sło William,
Gdzie się podziewasz? Ostatnio nawet nie widuję cię na korytarzach ani przy posiłkach, w gabinecie też głucho, kiedy pukam. Słyszałem, że dostałeś asystenta... Czyżby za dużo obowiązków na etacie? Ominąłeś spotkanie w Ministerstwie (Wilson awansował mnie na swojego zastępcę, wariat) i moje urodziny w zeszłym tygodniu (wiesz, że nie zwracam na nie uwagi, ale to do ciebie zupełnie niepodobne).
Jesteś chory, coś się stało? Odezwij się, zaczynam wyłazić ze skóry z nerwów.
Alex |
| | | Gość
| Temat: Re: Isis Pon 17 Sie 2015, 23:40 | |
| Gołąb pocztowy-snajper-szturmowiec wylądował. Rozejrzał się dookoła tym naćpanym wzrokiem i przechylił pusty łeb. Gdy dostrzegł Williama siedzącego przy biurku w swoim gabinecie, wzbił się znowu w powietrze i zatrzymał się na ścianie, prawie się z nią stykając. Jednak miał bardzo dobry refleks, jak na gołębia z orzeszkiem nerkowcem zamiast mózgu. Zostawił nie tylko list, ale także niespodziankę na ramieniu Williama w postaci ptasich odchodów. - Cytat :
- Słodziutki Williamku,
Widziałam Cię ostatnio na korytarzach szkoły. Czy to prawda, że nauczasz OPCM? Wspaniale, wspaniale. Gratulacje, mój ulubiony Brytyjczyku. Mam nadzieję, że wpadniesz na herbatkę do Starej Ropuchy? Powróżymy sobie w z fusów. Ostatnio widziałam same Ponuraki. Nie pozwól, żebym się o Ciebie zbyt mocno martwiła.
Buziaczki, Prof. Romulus Xandria
p.s Halluś mnie ostatnio cały czas unika. Nie wiesz dlaczego? Myślisz, że wciąż ma mi za złe ciąganie za fraki na zajęcia z Wrózbiarstwa? Przecież Wam zawsze powtarzałam, że ocena z Wróżbiastwa, to podstawa do bycia aurorem! Widzicie? To dzięki mnie tacy przystojni Aurorzy z Was.
p.s2 Aurorzy znowu mi chcą zamknąć mój burdel. Jeszcze raz ich zobaczę na terenie mojej posesji, to poszczuję ich Cruciatusem, przysięgam. |
| | | Tanja Everett
| Temat: Re: Isis Sro 19 Sie 2015, 15:06 | |
| - Cytat :
- Drogi
Williamie wujku profesorze Lewis profesorze Williamie Chyba jestem już gotowa na nasze spotkanie. Tylko niech Pan zaproponuje miejsce.
Tanja
P.S. Dalej nie wiem jak się do Ciebie/Pana zwracać. |
| | | Redaktor
| Temat: Re: Isis Nie 23 Sie 2015, 17:30 | |
| Rych, tyk, łubudu. Na biurku wylądował gorący, poranny Prorok codzienny. Oj, działo się! Klik |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Isis | |
| |
| | | |
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |