|
| Autor | Wiadomość |
---|
Benjamin Auster
| Temat: Austerowe znajomostki Wto 24 Lut 2015, 21:37 | |
| Serdecznie witam panie, panów także, ale panie serdeczniej.Najważniejsi:- Różyczka:
Rosalie Rabe Jeśli istnieją rzeczy niewysławialne w języku ludzi, zwierząt, uczuć, magii i fizycznych doznań - jest to właśnie ta relacja. Jeśli związek dwojga ludzi wykracza poza znane granice, normy i przyzwoitości - mówimy o tej dwójce. Jeśli istnieje niezaspokojone pragnienie spędzania czasu z osobą, którą czasami nienawidzisz - jest to Ben i Rosalie. Rabe jest dla niego jak narkotyk, papieros i whiskey w jednym, uzależnia i otumania. Auster jest dla niej tym samym, na szczęście, o czym ten drugi doskonale wie. Na szczęście. Pozytywne:- Wanda:
Wanda Whisper Poznana przypadkiem w szkolnej bibliotece, niemalże zaginiona siostra szkolnego znajomego. Wanda, Wandzia, Wandzioszka. Biedne, urocze dziewczę traktowane niestety nieco protekcjonalnie. Bo pomimo urody, inteligencji i pewności siebie, będzie ją widział niepewną i nieco zagubioną. I chętnie pomoże się odnaleźć.
- Francis:
Francis T. Lacroix Jeśli jest ktoś, z kim Benio trzyma w szkole sztamę, jest to Franiu. Zbliżony wiek, chadzanie na whiskey, oglądanie się za spódnicami (ok, to Benek się ogląda a Franek przymyka na to oko, hihi) połączyła tych dwoje panów. Bo trzeba się czasem wyszaleć, by nie zwariować. Plus, trzeba mieć jakąś dobrą duszę, która uczciwie i bez niepotrzebnej krytyki oceni twoją grafomanię.
- Tachal:
Chantal Lacroix Przemiła znajomość, zrodzona ze śniadań, obiadów i kolacji. Oficjalnie - nie lubią się, o ile takowym można ocenić wzajemne, drobne złośliwości. W zaciszu - wspólnie naśmiewają z uczniów, ich fryzur, wydumanych problemów i idiotycznych uwag. Na pohybel sztywnej etykiecie nauczycielskiej, bo Benek nawet nie jest pedagogiem. Więc może. A Chantal może, bo to Chantal. Więc może. Można? Można! Tylko nie mówcie wiele Dropsowi. Negatywne/skomplikowane:- Sophie:
Sophie Thompson Tajemnicza piękność metr siedemdziesiąt pewnego słonecznego dnia przykuła wzrok Austera. Równy krok, spojrzenie szarych ocząt na świat, przyzwoity sweterek - słowem niezwykle atrakcyjny minimalizm. Nic więc dziwnego, że to dla niej poświęcił pięć cennych minut popołudniowej przerwy na papierosa. Dobre słowo, polecenie wartościowej książki i niezwykle miły tembr głosu. Szkoda, że na darmo. Na darmo? Benek nie daje za wygraną tak łatwo. Do zobaczenia w bibliotece, panno Thompson.
- Jagódka:
Berenice Andriacchi Na Merlina, to zbyt piękne, by było prawdziwe. Cudownie temperamentna, długonoga i słowem - seksowna Włoszka - w szeregach kadry nauczycielskiej jego ukochanej szkoły. Wodził za nią wzrokiem dłużej i nachalniej niż powinien, wyszukiwał okazji by znaleźć z Berenice wspólny język. Nie było łatwo, bo niezwykle się różnią, lecz na szczęście na pomoc przyszła wódka. Benjamin oczarowany Andriacchi oczarował ją przy pierwszej okazji, wśród potoków wina i rosyjskiej wódki. Odprowadził do sypialni. Został na śniadanie - no cóż, takie rzeczy się zdarzają. Od tamtej pory chyba słusznie go nienawidzi, co on kompletnie lekceważy i sprowadza do miana błahostki. Dla niego przyjemny epizod - dla niej poczucie bycia wykorzystanym… no cóż, każdego szkoda. Lecz trzeba brać odpowiedzialność za to, co się robi - co Benek czasami z wrednym uśmiechem wypomina Berenice, gdy ta zwraca mu uwagę. Spotyka go. Oddycha i ogólnie - jest w otoczeniu. Być może dlatego go omija.
- Seba:
Sebastian Machiavelli Diablo inteligenty, amoralnie sprytny i piekielnie przystojny - przynajmniej w ocenie kobiet, wiecie, full homo. Benjamin byłby głupi lekceważąc Machiavellego - niby znajomego ze starych, szkolnych ław, a jednak - potencjalnego wroga. A zarazem potomka ludzi wpływowych i bogatych, można rzecz o umiejętność perswazji i mocy opiniotwórczej. W poniektórych kręgach arystokracji. Na przykład, klientów. Na przykład jego potencjalnych wydawców. Oszust oszusta rozpozna, dlatego Ben trzyma na dystans człowieka tak tak do siebie podobnego - nie chce popaść w niczyją niełaskę. A ma do tego predyspozycje, ze względu na niezwykle przedmiotowe potraktowanie niektórych jego przyjaciółek, a mianowicie jeden, takiej jagodowej i cholernie mu bliskiej. Dlatego trzyma język za zębami, pilnuje przy nim kieliszka, ogólnie - mniej udziela się towarzysko, gdy widzi go w pobliżu. Wie, że Sebie nie warto stawać na drodze. Dla własnego dobra. Co nie zmienia faktu, że oficjalnie się lubią. Vivat najpiękniejsi.
Ostatnio zmieniony przez Benjamin Auster dnia Czw 18 Lut 2016, 18:04, w całości zmieniany 9 razy |
| | | Rosalie Rabe
| Temat: Re: Austerowe znajomostki Wto 24 Lut 2015, 21:38 | |
| |
| | | Benjamin Auster
| Temat: Re: Austerowe znajomostki Wto 07 Kwi 2015, 21:18 | |
| podbijam! Benek jako chlubny pracownik Hogwartu czeka na wszystkich chętnych! :) Nie, nie Ty Rejp. :c |
| | | Gość
| Temat: Re: Austerowe znajomostki Sro 22 Kwi 2015, 21:24 | |
| Panie Benjamin... Co pan powie na dzielenie wspólnego zamiłowania do książek, za czym idą niezliczone spotkania w bibliotece, oraz przeróżne wymiany poglądów ma ich temat? Innymi słowy zgrana para moli książkowych. |
| | | Benjamin Auster
| Temat: Re: Austerowe znajomostki Nie 14 Lut 2016, 14:59 | |
| Moi drodzy, mili, kochani, piękni, zdolni i bogaci! Czekam na was, bo tu pusto i smutno. Wpisane - Rózia, Chantal, Franek i Wandzioch. Bijcie i kopcie, jeśli coś pomieszane.
O kimś zapomniałam? |
| | | Gość
| Temat: Re: Austerowe znajomostki Wto 07 Cze 2016, 00:10 | |
| Miejmy coś dziwnego. Nie chciej mnie, ale czaj się obok, podchodź i poluj - tylko po to, żeby udowodnić, że nie mogę tak po prostu wszystkich odrzucać, nie potrzebować bliskości i ludzkiego ciepła. Sprawdzaj mnie, spróbuj podkopać moją niezależność, ale rób to bezczelnie, tak, że nawet jeśli się złamię - wzruszysz ramionami i stwierdzisz, że nie, nic z tego, bo Ty już zrobiłeś co chciałeś, a poza tym to masz dziewczynę. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Austerowe znajomostki | |
| |
| | | |
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |