|
| |
Autor | Wiadomość |
---|
Evan Rosier
| Temat: Puszczyk Rosiera Wto 18 Lut 2014, 18:09 | |
| |
| | | Irytek
| Temat: Re: Puszczyk Rosiera Nie 04 Maj 2014, 22:04 | |
| - Cytat :
- Prezent nadchodzi. Można było go znaleźć w szatni Slytherinu w osobistej, prywatnej szafeczce kapitana drużyny. Otóż, gdy łaskawy kapitan zechciał sięgnąć po ubranie, to nie tylko zastał tam około tysiąca żywych i głodnych moli, ale też na dzień dobry oberwał tłuczkiem w czoło. Tłuczek ten był zaczarowany, bo gonił swój cel dopóki dopóty ktoś nie strzelił porządnie w niego zaklęciem. Było to trudne zważywszy, iż celem był sam kapitan drużyny. Kiedy tam pan Rosier bawił się z tłuczkiem, postronny obserwator mógł dostrzec na wewnętrznej stronie drzwiczek napis farbą Odczep się od Di Scarno. Irytek. Forma ostrzeżenia i groźby! Chyba nikt nie chciał mieć nad sobą gniewu poltergeista?
|
| | | Gość
| Temat: Re: Puszczyk Rosiera Czw 26 Cze 2014, 21:33 | |
| Harley skakała sobie z nóżki na nóżkę, podśpiewując jeden z numerów Upiornych Wyjców. I pomyśleć, że mieli przyjechać do Hogsmeade! Kiedy tylko o tym usłyszała, bardzo ochoczo postanowiła pomóc Madame Rosmertcie i Henry'emu w rozdawaniu ulotek. Tak więc skakała, śpiewała i wciskała ulotki każdemu kto przechodził obok, przy okazji gubiąc parę za sobą przy każdym podskoku. Uroczy ślad z okruszków. niektóre z ulotek wieszała również na ścianach, uważając czy nigdzie nie pałęta się woźny lub pani Norris. UPIORNE WYJCE W HOGSMADE Uwaga ludzie! Frank Lemarchal, wokalista i lider zespołu Upiorni Wyjce, we wczorajszym wydaniu Czarownicy powiadomił swoich licznych fanów o nadchodzącym koncercie w Hogsmade. Odbędzie się on 10 lipca 1977 roku, niedaleko Wrzeszczącej Chaty. Mało tego! James Backerman, sławny gitarzysta zapowiedział, że do wygrania będą ekstra koszulki Upiornych Wyjców. Jest to główna nagroda przewidziana za najlepiej wykonany jego ulubiony utwór pt "This is the night". Koszule są unikalne, niedostępne w żadnym sklepie, tylko podczas koncertu w Hogsmade. Nie możecie tego przegapić! Koszt biletu wynosi tylko 40 galeonów, zaś miejsca VIP i w Loży Honorowej (tuż obok naszego zaproszonego Ministra Magii) 80 galeonów. Połowa środków zostanie przekazana na akcje charytatywne, które mają na celu pomoc osobom poszkodowanym przez działalność Śmierciożerców. Bilety można nabyć u wspaniałej Madame Rosmerty, która wyjątkowo zgodziła się prowadzić punkt sprzedaży od godziny 10:00 do 21:00 w "Trzech Miotłach" od poniedziałku do soboty. Za kupno pierwszych dziesięciu biletów, zobowiązała się podarować po jednym piwie kremowym, a więc nie zwlekajcie! Liczba biletów jest ograniczona! |
| | | Chiara di Scarno
| Temat: Re: Puszczyk Rosiera Nie 06 Lip 2014, 00:59 | |
| Kilka dni po wyjeździe Rosiera, chyba na kilka godzin przed ucztą na zakończenie roku szkolnego, Chiara postanowiła zrobić coś, co nie było w jej stylu. Coś, co wykraczało poza jej granice bezpieczeństwa oraz charakterystyczną dla niej, przynajmniej w pewnych sprawach, wstrzemięźliwość i rezerwę. Może tak działało na nią przeświadczenie, że przez dłuższy czas się nie zobaczą, a może po prostu w ten sposób reagowała na zdenerwowanie i niepokój, które odczuwała coraz dotkliwiej z każdą uciekającą godziną, która przybliżała ją do powrotu do domu. Tak czy inaczej było to niemałe poświęcenie z jej strony. Choćby dlatego, że musiała się zmierzyć z nienawidzącymi ją sowami, a jak się okazało, ta którą wybrała, była nawet bardziej upierdliwa swoich od pobratymców. Koniec końców Chi wyszła ze starcia z kilkoma dotkliwymi rankami na dłoniach, ale puszczyk pomknął przez noc w sobie tylko znanym kierunku, prosto do Adresata listu. Przesyłka nie była imponujących rozmiarów. Tak naprawdę składała się jedynie ze zdjęcia, na odwrocie którego dziewczyna nakreśliła kilka słów i zawiniętego dla bezpieczeństwa w brązowy papier. - Cytat :
Miłych wakacji, tesoro. Chiara Tylko tyle i aż tyle. Z resztą... wyglądało to na stwierdzenie ironiczne, bo takie słowa w swoim cukierkowym niemalże przekazie, zupełnie nie pasowały do panny di Scarno.
Ostatnio zmieniony przez Chiara di Scarno dnia Pią 18 Lip 2014, 20:32, w całości zmieniany 1 raz |
| | | Amycus Carrow
| Temat: Re: Puszczyk Rosiera Pon 14 Lip 2014, 18:19 | |
| Na horyzoncie pojawił się zbliżający się czarny punkcik. Najpierw był niewidoczny na błękitnym niebie, z każdą minutą nabierał wielkości, błyszcząc w słońcu. To atramentowe pióra sowy odbijały promienie, dodając ptaszysku majestatu. Przyjrzała się adresatowi z uwagą, mocno zaciskając w dziobie list. Dopiero po oględzinach łaskawie upuściła elegancką kopertę. Po dotknięciu papieru pojawił się napis, imię i nazwisko oraz adres. W lewym górnym rogu koperty widniał herb rodu Carrowów. Schludne pismo stopniowo ujawniało treść listu. To zaproszenie na zaręczyny. - Cytat :
- Mamy zaszczyt zaprosić pana Rosiera wraz z osobą towarzyszącą na uroczystość zaręczynową panicza Amycusa Carrowa z panną z czysto krwistego rodu. Odbędzie się ona 22 lipca 1977 roku w rodzimej posiadłości państwa Carrowów. Zwracamy się z uprzejmą prośbą o potwierdzenie przybycia do dnia 19 lipca 1977 roku.
Informujemy o formach transportu do rezydencji: podłączona Sieć Fiuu i teleportacja/łączna w odległości dwudziestu metrów od bramy wejściowej. Nieuprzedzona w liście teleportacja może grozić pewnymi ubytkami fizycznymi i atakiem ze strony oswojonego kughuara Grougha. Zwracamy uwagę, aby go nie drażnić. Serdecznie pozdrawiamy, Państwo Carrow List o tej samej treści otrzymał nie tylko Evan, ale również jego ojciec – w niewielkich odstępach czasu. Jak wiadomo, pierwszą wiadomość otrzymał senior rodu. |
| | | Aristos Lacroix
| Temat: Re: Puszczyk Rosiera Nie 20 Lip 2014, 19:23 | |
| 21 lipca, tuż po północy.
Skrzydła Ombre biły ciemność szybko i pewnie, a Aristos przyglądała się sowie w milczeniu, ocierając sztylet o jadeitowym ostrzu kawałkiem jedwabnej chustki. Krew, czerwona niczym najlepsze francuskie wino plamiła jasny materiał, oznaczając go abstrakcyjnymi wzorami, a dziewczyna uśmiechała się pod nosem w ten szczególny sposób, przeznaczony jedynie dla myśli poświęconych Rosierowi. Jej sowa niosła jasną kopertę - na jej odwrocie zgrabnym, drobnym pismem napisano jedno zdanie. Rien que pour vos YeuxPrzesyłka zawierała zdjęcie i krótki list; nieruchomy o dziwo obraz w rękach kogoś, kto nie był Rosierem, stanowił jedynie kawałek kolorowego papieru. Dotyk Evana uwalniał zaś zaklęcie; zamarznięte jezioro, przedstawione na zdjęciu, ożywało nagle; migotało drobinkami tańczącego w powietrzu śniegu, a gdy chłopak przechylił zdjęcie nieco w bok... Spomiędzy nich, wprost na dłoń adresata, wypadł srebrny sygnet opatrzony herbem Whisperów. List dla osoby postronnej byłby zwykłą, lakoniczną wiadomością, dla Ślizgona jednak niósł kilka cennych informacji. - Cytat :
Dziękuję Ci za nasze ostatnie spotkanie, oraz za to, co dla mnie zrobiłeś. Przepraszam, że wybiegłam tak bez słowa, żywię jednak nadzieję, że mój drobny upominek wymaże tę skazę w Twoich oczach, słodki draniu. Gdybyś był ciekaw - ze mną wszystko w porządku, czuję się doskonale. Tęsknię i niecierpliwie czekam na kolejne spotkanie. Oby spokojniejsze. Je t'envoie tout mon amour
Ostatnio zmieniony przez Aristos Lacroix dnia Nie 07 Wrz 2014, 16:16, w całości zmieniany 2 razy |
| | | Aristos Lacroix
| Temat: Re: Puszczyk Rosiera Pią 05 Wrz 2014, 20:44 | |
| - Cytat :
Ma bien-aimée.
Jak zwykle zachwycasz prezentem, choć zaczynam podejrzewać, że gdzieś w głębi tego złowieszczego geniuszu planujesz sprawić, bym przestała mieścić się w sukienki. Mimo wszystko, bardzo Ci dziękuję, sprawiłeś, że poranek był wyjątkowo cudowny. Liczę, że uda mi się podziękować za ten prezent osobiście, gdy skończą się pojedynki.
P.S: Jakiej, do diabła, nowej drodze życia? Kompletnie oszalałeś?
avec amour
Ostatnio zmieniony przez Aristos Lacroix dnia Nie 07 Wrz 2014, 16:17, w całości zmieniany 2 razy |
| | | Aristos Lacroix
| Temat: Re: Puszczyk Rosiera Sob 06 Wrz 2014, 23:03 | |
| Ombre zatrzepotał skrzydłami, przysiadając na ramieniu Evana gdy ten ubierał się po prysznicu, najwyraźniej szykując się do wyjścia. List, który sowa trzymała w dziobie napisany był wyraźnie naprędce, dłonią osoby nieco poirytowanej, a pergamin niósł ze sobą zapach fiołków i winogron. - Cytat :
- Rosier, rozum postradałeś? Jaki narzeczony? Raczysz kpić! Nie sądzisz chyba, że ja... JA! Przyjęłabym kogoś takiego, jak ON? Gwarantuję ci, mon amour, że to kolejna farsa mojej matki. Wyjątkowo kiepska. Naprawdę, ranisz mnie podejrzeniami, że mogłabym chociaż rozważać przyjęcie awansów bękarta. Tak mało mnie znasz?
Ostatnio zmieniony przez Aristos Lacroix dnia Nie 07 Wrz 2014, 16:18, w całości zmieniany 1 raz |
| | | Aristos Lacroix
| Temat: Re: Puszczyk Rosiera Nie 07 Wrz 2014, 14:41 | |
| Przeczesała włosy palcami, gdy puszczyk Rosiera przyniósł jej odpowiedź, a malinowe wargi zacisnęły się z irytacją spowodowaną treścią listu. Ten bezczelny... Powinna była wychodzić, jednak usiadła; wysunęła szufladę, wyjęła kawałek pergaminu i wzdychając ciężko odkorkowała butelkę aromatycznego atramentu. To właśnie on pachniał w ten charakterystyczny sposób, jej własnymi perfumami. Słowa zapisywane na gładkiej powierzchni papieru nadal dobierała rozpalona emocjami, jednak pismo było dużo staranniejsze. Do wstążki, którą jak zwykle przewiązywała wysyłane Rosierowi listy, przytwierdzono znany mu sygnet z herbem rodu Lacroix. - Cytat :
Ma bien-aimée
Rozumiem Twoją reakcję, sama byłam setnie rozbawiona, gdy Lasarus przypadkiem wspomniał o tym wczorajszego wieczoru po, uwierz mi, dość żenującym pokazie zdolności wokalnych. Niestety obawiam się, że moja matka traktuje te zaręczyny całkiem poważnie. Poznajesz tą błyskotkę, prawda? Dostałam ją z prezentem urodzinowym i listem, nakazującym przekazać ten... Wyraz sympatii mojemu narzeczonemu. Chyba z góry założyła, że postradałam rozum i rzuciłam mu się w ramiona przy pierwszej okazji. Nadal sądzisz, że moja matka się szanuje? Albo mnie?
P.S: Spotkałam go raz. Wcześniej. Nic wielkiego, ale chyba się przejął. Nie wyobrażaj sobie za dużo.
|
| | | Argus Filch
| Temat: Re: Puszczyk Rosiera Nie 26 Paź 2014, 19:03 | |
| Szkolny obskurny i brzydki ptak z połową wyliniałych piór zrzucił pogniecioną kopertę na głowę ucznia. Informacja z Hogwartu tak wcześnie? Otóż to. - Cytat :
- Szanowny Paniczu Evanie Rosierze,
Mam przyjemność poinformować Pana o zalegającym szlabanie w Szkole Magii i Czarodziejstwa Hogwart z dnia 16 grudnia 1976 roku, piątek, godzina 21:01 za rozmowę w języku obcym z obrazem "Pięciu Niewiast pod Gołym Niebem" mieszczącym się na VI piętrze. Termin odrobienia zaległej kary: 2 wrzesień 1977, godzina 16:30 w gabinecie pana Argusa Filcha na parterze. Serdecznie pozdrawiam, A. Filch |
| | | Argus Filch
| Temat: Re: Puszczyk Rosiera Nie 26 Paź 2014, 20:41 | |
| - Cytat :
- Dyrekcja Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart serdecznie informuje o nadchodzącym roku szkolnym 1977/1978! W związku z tym ważnym wydarzeniem, pracownik placówki Argus Filch zobowiązał się rozesłać Wszystkim uczniom i nauczycielom oto tę broszurkę z najważniejszymi informacjami.
Noworocznym poleca się nauczenie się na pamięć panujących Zasad:
-> Lista Rzeczy Zakazanych z dnia 12.12.1933* -> Regulamin Szkolny z dnia 12.01.1911
Niniejszym pan Argus Filch ma zaszczyt ogłosić o zbliżających się zajęciach WDŻ, Wychowanie do Życia w Społeczeństwie Czarodziejów! ** Odbywać się one będą 2 razy w tygodniu w gabinecie Szkolnego Woźnego. Swoje kandydatury można zgłaszać już dziś! Wystarczy wysłać sowę zwrotną do Hogwartu, a na pewno trafisz na listę chętnych i zainteresowanych! Zajęcia te są całkowicie darmowe, a więc Zapraszamy!
Pan Filch również uprzedza o przestrzeganiu ww. zasad i regulaminu szkolnego. Za lekceważenie i łamanie paragrafów grozi: -> kara grzywny w postaci utraty punktów domu, -> dożywotniego szlabanu, prac społecznych, -> zawieszenia w prawach ucznia/nauczyciela, -> odebraniu pozwolenia wycieczek do Hogsmade, -> wydalenia ze szkoły, -> a nawet powiadomienia rodziców o przestępstwie!
Serdecznie pozdrawiamy,
Zarząd Główny Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart Grono Pedagogiczne Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart Prezes Ministerstwa Magii Wydział Dyscyplinarny Adolf Jehowy Woźny Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart Argus Filch Kółko Weteranów Pierwszego Świata "Charłaczątka" Oddział Intensywnego Wychowania św. Mung dr Sylv Kotos Walterus Havocus & Łajatus Awanturniks s.p.o.o. Pupil Straży Przybocznej Pani Norris. * odnośnik po kliknięciu myszą/kotem/trolem górskim ** broszura WDŻ pojawi się we wrześniu 1977r |
| | | Rubeus Hagrid
| Temat: Re: Puszczyk Rosiera Sro 12 Lis 2014, 20:09 | |
| Sowa William miała naprawdę wiele listów do rozdania. Hagrid postanowił zadbać o bezpieczeństwo uczniów, informując ich o pewnych rzeczach przed rozpoczęciem roku szkolnego. - Cytat :
UWAGA, ogłoszenia drobne i wielkie
W zwionsku z nachodzącym rokiem szkolnym 1977/78, postanowiłżym przypomnieć o paru sprawunkach, na które uczniaki winne zwrócić uwagę.
1. Żodnych nocnych wypraw do Zakazanego Lasu. 2. Dziennych równisz. Chyba, ży pod przywodnictwem psora, mojego pomocnika Dorina Whispira lub moim. 3. Zabronia się urządzania libacji alkoholowych na obrzeżach Zakazanego Lasu, o wnyntrzu Lasu już ni wspomnę. 4. Zabrania się karmienia magicznych stworzyń, które są pod opieką Hogwartu. 5. Żodnego wyrzuconia opakowań po słodyczoch na dziedzińcu, chrońcie pszyrode. 6. Wracojcie do Hogwartu bezpieczni. Żym się stęsknioł, dzieciaki.
Strażnik Kluczy i Gajowy Hogwartu
p.s Zgubiłżem piczontkę Hogwartu, mocie za to sówkę.
|
| | | Redaktor
| Temat: Re: Puszczyk Rosiera Pią 14 Lis 2014, 22:18 | |
| Biała sówka z szarym kuperkiem śmignęła z wesołym hukaniem przez pokój, rzucając na łóżko czytelnika nowe wydanie "Lustra". |
| | | Redaktor
| Temat: Re: Puszczyk Rosiera Pią 28 Lis 2014, 22:57 | |
| - Redaktor napisał:
- Biała sówka z szarym kuperkiem śmignęła z wesołym hukaniem przez pokój, rzucając na łóżko czytelnika nowe wydanie "Lustra".
|
| | | Cú Chulainn O'Connor
| Temat: Re: Puszczyk Rosiera Pon 08 Gru 2014, 20:23 | |
| List do kogoś takiego jak Rosier nie należał do tych, które piszą się same. Wręcz przeciwnie, o czym mógł świadczyć chociażby fakt, że O'Connor przesiedział nad kawałkiem pergaminu dobrą godzinę, zanim chociażby chwycił pióro. Przez moment, targany sprzecznymi emocjami, miał ochotę odejść od stołu i puścić w niepamięć ten cały pomysł, szczególnie, że Berserker tego dnia upatrzył sobie kałamarz za zabawkę. Może by tak zrobił, gdyby nie fakt, że chodziło o coś dużo ważniejszego niż jego, delikatnie rzecz ujmując, niechęć do Ślizgona. Chodziło o Aristos, a ten argument wystarczył, by po upływie kolejnego kwadransa zabrał się do roboty. - Cytat :
Witaj, Evan.
Daruję sobie zbędne uprzejmości, szczególnie, że nie mam zamiaru Ci ubliżać, co pewnie uznasz za nieprawdopodobne. Dostajesz ten list, gdyż mam dla Ciebie ofertę nie do odrzucenia - i zaufaj mi, lepiej weź sobie to do serca. W przeciwnym wypadku Dumbledore zapewne bardzo chętnie przejrzy moje wspomnienia z obozu i Twoje czarnomagiczne popisy. Do rzeczy. Nie od dzisiaj wiadomo, że Ty i czarna magia to nieodłączne elementy jednej układanki, zatem w zamian za nie wydanie Cię chcę, żebyś i mnie jej nauczył. Nie jest to żart, do tego oczekuję od Ciebie dyskrecji. Liczę na szybką odpowiedź. Cu Chulainn O'Connor.
Po skończeniu wiadomości zwinął pergamin i wręczył go Berserkerowi, który przez chwilę zastanawiał się czy nowe zadanie jest warte opuszczenia kałamarza. W końcu jednak chwycił list w szpony i wyleciał przez otwarte okno. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Puszczyk Rosiera | |
| |
| | | |
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |