Egon

A oto Egon! Dumna i pełna wigoru sowa panicza Slughorna. Ta oto sowa-samiec będzie doręczać wam listy. I to nie byle jakie listy, bo doniesione z gracją i pohukiwaniem.

Pewnego poranka, przed świętami. Biała sowa z mocno otwartymi oczami wydawała się być jak obraz, jednak cały ten konspekt psuł odgłos jaki z siebie wydawała. Jej lekko nastroszone piórka wyglądały co najmniej upiornie, najwyraźniej trochę czekała przed oknem, oczekując wpuszczenia do dormitorium Krukonów. Do nogi miała przywiązany małą kopertę z listem, który musiał trafić do Wernera, w końcu takie dostała polecenie, które spełni choćby nie wiadomo co.

Cytat :: Kiedy w końcu zechcesz zdradzić mi prawdziwe źródło, z którego czerpiesz te umiejętności do Eliksirów? Dobrze wiesz, że jak przekażesz mi ten rąbek wiedzy przestanę Cię nachodzić... Tym bardziej, że zbliżają się święta, które mam nadzieję spędzasz gdzieś w odosobnieniu, skazany tylko na kociołki.

Crouch

Kolejny lot do pokoju Wernera nie był wielce trudny dla białej sowy, która została ugłaskana przez swojego właściciela. Z bardziej pozytywnym nastawieniem przyleciała po raz drugi, tym razem utrzymując obojętność poczekała, aż chłopak rozwiąże list i odleciała.

Cytat :: Składniki - świetnie, cena nie jest istotna, bardziej interesuje mnie to źródło, które tak uporczywie trzymasz w tajemnicy. Przecież wiesz, że nikomu to nie zaszkodzi, mogę Ci zaoferować naprawdę dużo, tylko powiedz czego pragniesz...
Nie dziękuję, jestem wystarczająco wykwalifikowanym warzycielem i nie potrzebuję wskazówek od kogokolwiek, a w szczególności kogoś takiego jak Ty. Widzę, że prowadzenie korespondencji nawet kimś z Krukonów jest poniżej mojego poziomu, pytałem się co też masz zamiar robić i gdzie spędzać święta...

Crouch

P.S. Wystarczy, że podasz cenę.

Biała sowa znów przyleciała do dormitorium Krukonów i odczekała chwilę, by w momencie kiedy Werner odwiązywał list od nogi, lekko go skubnąć w dłoń, dając jakby upust swojej irytacji, którą czuł jej właściciel, finalnie odlatując.

Cytat :: Czy to jest jakaś jawna propozycja małżeństwa, bo jeśli tak, to przykro mi Wenrnerze, ale nie pociągają mnie mężczyźni, chociaż nie wiem czy to ma znaczenie, skoro moje małżeństwo i tak zostanie zaaranżowane...
Poza tym nie mam ochoty łapać żadnych bakcyli, tym bardziej, że naprawdę zbliżają się wspaniałe święta i naprawdę nie mam ochoty siedzieć w York'u dłużej niż jest to konieczne, w końcu muszę się uczyć!
Czasem się zastanawiam czy Tiara naprawdę Cię przydzieliła do Krukonów ze względu na inteligencję, a raczej cały czas nad tym myślę. Skoro powiedziałem, że nie potrzebuję towarzystwa na święta, to chyba coś znaczy, prawda?
Jest w porządku, a u Ciebie?

Crouch

P.S. Naprawdę? Tyle krzyku o taki drobiazg? Myślałem, że stać Cię na coś więcej.

Na szczęście Melvin nie był tak niewychowaną sową jak Egon, ponieważ on nie ubrudził Wernera, jedynie położył list, który tym razem nie był przywiązany do jego nogi, a który trzymał w swoich szponach, przez co koperta była miejscami zgnieciona.

Cytat :: Co za szkoda, że nie zakrztusiłeś się swoim śmiechem, może następnym razem Ci się uda? Tylko jeśli łaska to umieraj z jakimś mniej głupkowatym wyrazem twarzy, bo nie przyjdę na Twój pogrzeb, a to by dopiero była strata! Z pewnością Mathilda byłaby zachwycona mogąc iść na Twój pogrzeb, dlatego nie zawiedź mnie.
Żadne zdanie na temat mojego domu nie padło, chyba te opary z eliksirów zaczęły naprawdę Ci działać na mózg, jeśli nadal sądzisz, że byłbym w stanie wyrzec się wakacji we własnym domu, na rzecz spędzania czasu z Tobą przy kociołkach, tym bardziej jako jakiś 'podawacz składników'. Nie jestem skrzatem, mam swoją godność, czy to jasne? Wiem, że Twoja osoba jest do nich dość podobna, ale to nie znaczy, że masz siebie przyrównywać do mnie.
Naturalnie, zjadłbym Tych Puchonów swoim jakże łagodnym i przystępnym językiem, szkoda tylko, że nie zrozumieliby ani słowa. Chyba nie chcesz wysłać tych biednych dzieciaków na jawną śmierć...

Crouch

P.S. Oczywiście, a Ty wyświadczasz mi taką przysługę oczekując jedynie takiego materialnego poświęcenia, istna kurtuazja i wspaniałomyślność z Twojej strony.