|
| |
Autor | Wiadomość |
---|
Timothy Lowther
| | | | Symplicja Szafran
| Temat: Re: Tim Pon 02 Lis 2015, 21:54 | |
| lub mnie, albo nie, nie wiem fajna postać, ale ja zbyt chora/leniwa, żeby wysnuć własną mroczną ideę, ale wiem, że chcę coś Symcią, no co jeden dom i rok zobowiązuje
po za tym mniej chętnie rzucam jeszcze Rabe'a (vel Żabę) i Persila |
| | | Rosalie Rabe
| Temat: Re: Tim Wto 03 Lis 2015, 21:28 | |
| Ja po coś, konkretnego coś, fajnego coś! |
| | | Timothy Lowther
| Temat: Re: Tim Czw 05 Lis 2015, 14:33 | |
| Jeśli chodzi o Symplicję, tutaj skupiłabym się na jej artystycznej duszy. Tim na pewno docenia jej twórczego ducha, z drugiej strony nie sądzę jednak, by szczególnie to okazywał. Może ją podpuszczać do narysowania czegoś, zabierać jej notatnik ze szkicami, by je obejrzeć czy sugerować, że dziewczę na pewno czegoś nie będzie umiało zagrać, ale nie liczyłabym na wylewność w opiewaniu jej talentów. Timon dość uparcie trzyma się teorii, że artyści są potrzebni, bo dostarczają rozrywki, ale to tyle. Uważa ich za takie maskotki - da się bez nich żyć, ale skoro są, to żal nie skorzystać. I na ten moment raczej nie będzie wyjątku, Symplicję będzie uważał pewnie właśnie za taką, której można poświęcić chwilę, by się zabawić, ale nic ponadto. Może jej ewentualnie pomagać w nauce (ten sam rok i dom zobowiązują), z ciekawością wypytywać o Polskę, poduczyć języka? Raczej jednak bez większej zażyłości.
Nad Percy muszę się zastanowić, za to Rabe'y - Was wypadałoby wziąć w komplecie. Z Rosalie się na pewno dogada. Nie będzie jej lubił za zarozumiałość, ale obdarzy szacunkiem za umiejętność bycia niezależną. Doceni też cięty język, bo inteligentna zgryźliwość (taka, która często pozostaje niezrozumianą przez osoby mniej bystre) jest zawsze u Timothy'ego w cenie. Może bawić się z nią w mniej lub bardziej zobowiązujące flirty, bo podobne gry są w porządku, dopóki nie skutkują wygórowanymi oczekiwaniami. Nie będzie podzielał jej nienawiści do mugoli, ale Rosa i tak będzie kumpelą z czarnomagicznej familii. I tutaj zastanawiam się nad jednym - czy Tim nie mógłby być tym, który przejrzał maskaradę Rosalie i pod jej hardością dostrzegł także bardziej naturalną ją. To też pewnie niczym by nie skutkowało, po prostu by wiedział - i nie wyśmiewałby się z ewentualnych słabości Ślizgonki, zamiast tego służąc własnym ramieniem, Z kolei Richard to druga strona medalu. Timothy nie jest uprzedzony do reprezentantów Hufflepuffu, ale w stosunku do Rabe'a tak czy tak widziałabym mieszankę rozbawienia i politowania. Tim nie rozumiałby awersji Puchona do kobiet, podobnie też nie pojmowałby lenistwa chłopaka. Nie drwiłby raczej jawnie, to nie w jego stylu, ale znaczące uśmiechy byłyby już całkiem na miejscu. Z drugiej strony - dzielą ze sobą upodobania do zwierząt. Tutaj też znalazłby się punkt zaczepienia do docinek - Tim gustuje w tym, co drapieżne, a nie "małe i urocze" - tym niemniej Richard zyskałby mały plus za to, że nie unika sierści, łusek, piór. Nie zmienia to jednak faktu, że braterskiej miłości między nimi raczej się nie uświadczy. |
| | | Noelle Avery
| Temat: Re: Tim Czw 05 Lis 2015, 14:54 | |
| Cześć ❤ wiesz, że coś chcę ;) |
| | | Gwendolyn Scrimgeour
| Temat: Re: Tim Czw 05 Lis 2015, 15:51 | |
| |
| | | Akira Cadnik
| Temat: Re: Tim Czw 05 Lis 2015, 16:01 | |
| Widząc ciekawe pomysły względem Szafranowej i Rabe, także zgłoszę swoją kandydaturę! |
| | | Regina Rabe
| Temat: Re: Tim Czw 05 Lis 2015, 17:11 | |
| Może coś ja, może Gloria O'Loghlin? :> Pozytywy, negatywy, wszystko przyjmę |
| | | Timothy Lowther
| Temat: Re: Tim Czw 05 Lis 2015, 17:35 | |
| Mój prywatny harem? :]
Z Noelle będzie miło, ale w jakim stopniu - to się okaże. Każdy objaw rozkapryszenia dziewczyny będzie budził w Timie niechęć, z kolei na pewno znajdą wspólny język jeśli chodzi o dość racjonalne podejście do rządów Voldemorta, tj. brak fanatyzmu i nieprzekonanie do jego polityki. Timon będzie z premedytacją używał sformułowań powinnaś i musisz, by doprowadzać Avery do białej gorączki i kwitować to usłużnym stwierdzeniem, że złość piękności szkodzi. Zakładam trochę spięć, niezbyt wiele poważnych kłótni - jeśli w ogóle jakąś, bo Tim nie kłóci się z byle kim (no offence) - i w efekcie relację raczej pozytywną, tylko pozornie pełną wściekania się na siebie nawzajem.
U Gwen doceni poczucie humoru, drażnić go będą jej przekleństwa. Jego własna siostra też klnie, ale i u niej Timon tego nie lubi - uważa to za szczeniacki popis pożal-się-Boże dorosłości, poza tym zwyczajnie tego nie lubi. Czym innym jest wulgaryzm rzucony podczas kłótni we włoskim stylu - to jeszcze by jakoś zniósł - czym innym przekleństwa codzienne. W cenie będzie za to spontaniczność Krukonki - nie mam teraz pomysłu na nic oryginalnego, ale na pewno da się tę cechę wykorzystać. Rzucone od niechcenia Ty, ja, jezioro, wcale nie jest za zimno na dobry początek wieczoru? Rozpijanie wina w jednym z wielu kątów Hogwartu - bo dzień był zbyt deszczowy, a nic nie smakuje tak, jak winogronowy alkohol pity na pełnym kurzu strychu? Na pewno coś wymyślimy.
Akira przez charakter na pewno zapracuje na szacunek Tima, choć z drugiej strony Lowther nie będzie szczędził jej przytyków do filozofowania - dziewczę może spodziewać się komentarzy z przekazem głównym: bez sensu, ubranym tylko w ładniejsze słowa. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie wspólnemu fantazjowaniu - od czasu do czasu mogą gdybać, że ruszą razem w podróż i stworzą znacznie lepszy podręcznik do ONMSu niż wszystkie, które dotychczas istnieją. Timothy będzie pisał, Akira zilustruje, nie będą mieli konkurencji. Nie zmienia to jednak faktu, że podejście do artystycznych zapędów Akiry będzie miał podobne, co w przypadku Symplicji.
Z Reginą widzę relację typowo imprezową. Wprawdzie nie napić się - bo Tim poza winem alkoholu nie pija - ale wypalić wspólnego papierosa, pośmiać się, zatańczyć... Albo nie? Fobia Reginy może być problemem, skoro dziewczyna nie lubi, jak się ją dotyka. Z drugiej strony to idealnie współgra z podejściem Lowthera do kobiet. Traktuje je - zazwyczaj - dość przedmiotowo, a Regina byłaby wyzwaniem. Przełamanie jej oporów mogłoby być celem w samym sobie, bo Tim nie szuka zobowiązań. To typowy zdobywca, nie snuje planów na temat rodziny. Jeśli kobieta wpadnie mu w oko, chce ją mieć - na noc, na dwie, zazwyczaj nie więcej. Z Rabe może to wyglądać właśnie w ten sposób, byłaby jego upatrzoną ofiarą. Przynajmniej na początek. Poza tym dobrze byłoby jakoś połączyć to z relacją z Rosalie, ale to już pozostawiam Wam.
I wreszcie Gloria. Chłopczyca? Wulkan energii? Tim nie będzie zbyt wylewny w okazywaniu swej sympatii, ale potraktuje Glorię jak maskotkę. Nie będzie miał nic przeciw, by mu towarzyszyła, przynajmniej zazwyczaj. Czasem będzie współuczestnikiem jakiegoś szalonego pomysłu, częściej pewnie jednak zgani za brak rozsądku i infantylność. Ale będzie ją lubił i nie da jej skrzywdzić - stanie na drodze przynajmniej każdej ze swych haremowych Ślizgonek ;>
Tym sposobem wyczerpały mi się pokłady inwencji twórczej dotyczącej relacji, słodko więc proszę, by kolejne kandydatury miały przynajmniej jakikolwiek zarys tego, nad czym mamy myśleć. ;d |
| | | Blake Blackwood
| Temat: Re: Tim Czw 05 Lis 2015, 19:21 | |
| Czemu my jeszcze nie uzgodniliśmy relacji??????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????? ????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????? ???????????????????????????????????????????????????????????
No więc Blake, jako, że ciągle zmieniała swój obiekt westchnień (oczywiście to się skończyło po związku z Enzo hie hie hie) mogła przez jakiś czas podkochiwać się w Timie. Do dziś zawsze jakiś tam sentyment jest, jednak on oczywiście nie powinien nic o jej sentymencie wiedzieć :P
Ostatnio zmieniony przez Blake Blackwood dnia Czw 05 Lis 2015, 19:22, w całości zmieniany 1 raz (Reason for editing : zepsułam stronę ;o) |
| | | Timothy Lowther
| Temat: Re: Tim Wto 10 Lis 2015, 14:09 | |
| A o wcześniejszym podkochiwaniu się wiedzieć powinien czy też nie? Jeśli by wiedział, mógł ją czasem trochę podpuszczać, skraść buziaka lub dwa, ze swojej strony nigdy nie planując jednak żadnych zobowiązań. Blackwood mogłaby go za to nienawidzić lub nie, zależnie od tego, czy bezpośredniość Tima jest tym, co ją kręci czy raczej odrzuca (lub jedno i drugie?). Jeśli natomiast by nie wiedział, to pewnie wszystko sprowadziłoby się do spotkań na lekcjach, w bibliotece i tak dalej. Timothy mógł (i może nadal) być głosem rozsądku przypominającym Blake, że nie musi być we wszystkim najlepsza i upominającym ją, że trwanie w wyścigu szczurów jest chore i bez sensu. Chyba, że widzisz to inaczej? |
| | | Blake Blackwood
| Temat: Re: Tim Wto 10 Lis 2015, 15:14 | |
| Mógł coś podejrzewać, bo za każdym razem się w jego obecności rumieniła i peszyła - wiadomo jak zauroczone nastolatki się zachowują :) Przez wzgląd na ten sentyment Blake może, mimo, że Tim ją niezmiernie wkurza, traktować to z przymrużeniem oka. Głosem rozsądku może być również, bo co jak co, ale właśnie tego jej najbardziej brakuje ;))) |
| | | Eric Henley
| Temat: Re: Tim Wto 10 Lis 2015, 15:23 | |
| Panie mroczny ważniaku, co pan powie na znajomego z Gryffindoru? Chłopaki na pierwszy rzut oka są totalnymi przeciwieństwami, ale kto wie, może udałoby się stworzyć jakąś ciekawą relację, co o tym sądzisz? Proszę o takie ładne propozycje jak te wymyślone dla pań powyżej :D |
| | | Timothy Lowther
| Temat: Re: Tim Sro 18 Lis 2015, 22:07 | |
| Refleks szachisty.
Pan mroczny ważniak znajomego z Gryffindoru sobie życzy, co więcej, może się nawet podzielić haremem. A poważniej - rzeczywiście są przeciwieństwami, wyłapałam jednak kilka rzeczy, na podstawie których możemy złożyć fajną relację. Nie szarżowałabym z określaniem tego jakąś braterską przyjaźnią, będzie jednak pozytyw. Zaczynając od rzeczy najprostszych i najmniej angażujących, panowie mogą sobie razem ćwiczyć zaklęcia - Tim będzie szanował Erica za jego determinację i wysiłki wkładane w dokształcanie się, może więc także zaoferować własną pomoc. Jakieś nieoficjalne, niezobowiązujące sparingi mogłyby się tu sprawdzić. Ponadto dochodzi otwartość i poczucie humoru Henleya - Lowther jest bardziej rozrywkowy i towarzyski niż na to wygląda, spokojnie więc mogą się dogadać, radość Gryfona może się udzielać Krukonowi. Tim nie będzie towarzyszem do żadnych psot, ale nic nie stoi na przeszkodzie męskich dyskusji, plotek (wszyscy wiemy, że panowie też plotkują) i tak dalej. I wreszcie - gryfońskie relacje damsko-męskie. Na zakochanie Tim nic nie poradzi, bo sam ma do tego stosunek co najmniej beztroski, może za to podśmiewać się z tej umownej ignorancji Erica i po męsku podpuszczać go do większych szaleństw. Nie miałby jednak nigdy nic złego na myśli, żarty też nie byłyby przesadnie drwiące i aroganckie, a raczej takie, jakie to zwykło się rzucać przy piwie. Problemy z myśleniem mam w tej chwili na poziomie zaawansowanym, wybacz więc brak oryginalności. Łapałam się wszystkiego, co samo rzuciło mi się w oczy. ;d |
| | | Ben Watts
| Temat: Re: Tim Czw 03 Gru 2015, 12:11 | |
| Jeden rok, jedno dormitorium, a znajomych płci męskiej zdecydowanie mi za mało w wattsowych relacjach. Czytając twoją kartę widzę duuużo podobieństw charakteru, które imho mogłyby skutkować dobrym zrozumieniem, lub wręcz przeciwnie niemożnością zniesienia swojego towarzystwa - pytanie czy bardziej widziałoby ci się coś pozytywnego czy ciche hejterstwo :P |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Tim | |
| |
| | | |
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |