Christopher Ted Hathaway
| |
Murphy Hathaway
| Temat: Re: Poczta Gwiazdy Quidditcha - Płomykówka Shea Czw 22 Paź 2015, 00:30 | |
| List nadszedł tego samego dnia, nie później niż dwie godziny po nadaniu roztrzepanej Shei. Napisana o wiele mniej zgrabnie odpowiedź pachniała skrzydłem szpitalnym, zresztą nabazgrana została na odwrocie pierwszej lepszej, przypadkowej recepty. - oeusuu napisał:
Chris! Widzę, że na próżno mam Cię zaklinać, żeby sodówa nie uderzyła do głowy. Miło, braciszku że czasami jednak pamiętasz o Twoim rudzielcu, w sumie mi to schlebia. Tak jakby. Również dobrze słyszeć, że rozłożyłeś Irańczyków na łopatki, chociaż pewnie wolałbyś pokonać Irlandyczków. Ale wszystko w swoim czasie, wierzę w Was chłopaki - tylko daj mi znać kiedy będą następne eliminacje, bo przez ten cały polityczny chłam już nie umiem patrzeć na "Proroka". I następnym razem się postaraj bardziej Hathaway, bo to wygrywanie "ledwo ledwo" to nie na Twoim poziomie. Uważaj sobie, bo i ja na Ciebie krzywo spojrzę a mnie przecież nosa nie złamiesz. Chyba. Dobra dobra, ale tak serio to gratuluję. Odpoczywaj w Hogsemade, dobrze wiedzieć, że jesteś w cały i zdrowy, tylko mam nadzieję, że nie nabawiłeś się jakiś chorób wenerycznych. Ani nie nabawiasz, gwiazdo sportu i bożyszczu nastolatek. Tylko nie licz, ja Cię proszę na moje koleżanki, bo zaraz wybuchnę śmiechem. A nie mogę, tu gdzie jestem teraz, bo czy chcesz czy nie… żadna nie mdleje na Twój widok. Lo siento!
Twoja Ps. Pamiętasz Erica? Henley’a? Dał sobie skopać tyłek w pojedynku i siedzę razem z nim w Skrzydle Szpitalnym - więc nie dam radę w następną sobotę. Możesz za dwa tygodnie? Pps. Ty to jesteś chyba naprawdę taki głupi Ppps. Przepraszam, że piszę to na takiej wymiętej i byle jakiej kartce, ale nie miałam nic innego pod ręką. BESOS. |
|