Skąd się wziął nick?

Nie wiem jak Was, ale mnie czasami ciekawi skąd się wziął czyjś nick. Nie chodzi tutaj o postaci kanoniczne oczywiście, a o własne maleństwa. Czy z imieniem i/lub nazwiskiem wiąże się jakiś sentyment? :)

Imię Jolene pochodzi od... Amycusa! Zapytałam go na gadu: imię, imię, imię dla mojej Puchonki i oto jest Jolene. Od razu powiedział mi jak się je czyta, a ja skróciłam do Joe. A skąd akurat Jolene? Jego trzeba zapytać! ^^
Nazwisko zaś pochodzi od kreskówkowej postaci mojej ulubionej bajki :) Podoba mi się jego wydźwięk.

Nie żebym był wrażliwy czy coś, ale nazwisko Ercia jest inspirowane pewnym angielskim poetą, autorem mojego ulubionego wiersza, którym uraczyła mnie pewna, ważna dla mnie białogłowa i w którym jestem po dziś dzień zakochany. Imię zresztą również nie jest przypadkowe, Eric chodził za mną chyba od dobrych 6 lat. A ostatnio zacząłem mieć do niego jeszcze większy sentyment prawdopodobnie ze względu na Erica Lensherra (dla niewtajemniczonych Magneto), którego zwyczajnie ubóstwiam – duża w tym zasługa Michaela Fassbendera wcielającego się w jego postać w dwóch najnowszych filmach.
A oto wiersz o którym wspomniałem:

"Invictus" by William Ernest Henley:

Bardzo, bardzo ciekawy temat! Zastanawiam dlaczego tak mało osób się w nim wypowiada.

Co do mojej pierwszej postaci, czyli Wandzi - Miałam ochotę stworzyć jakąś panienkę do grania, a że Pierun potrzebowała siostry dla swojego Doriana, to co - ja nie zrobię? Nazwisko było jej pomysłem, bardzo dobrym zresztą, bo nie wyobrażam sobie Wandy z innym nazwiskiem niż Whisper.
Imię - przyszło mi od razu do głowy. Z racji posiadania konta na innym forum, na którym wszyscy zwracali się do mnie per: Wandzia to było chyba oczywiste, że i tutaj tak się będą do mnie zwracać. Imię zapadło mi w pamięć, jest naprawdę inne, niezwyczajne i chyba niespotykane na forach? POZA TYM. Należy do mojej ulubionej postaci z uniwersum Marvela, czyli samej Scarlet Witch. Kto nie zna niech się nawet nie przyznaje! Córa Magneto, siostra Quicksilvera i kobieta, która pozbawiła mocy ponad połowy mutantów. Cudowna postać, z którą nieco [bardzo] się utożsamiam.

ja nadal twierdzę, że musimy coś rozegrać w ramach QS i SW <3

Co do Sofii to taki misz - masz. Nazwisko znane i łatwe do zapamiętania. Imię bardzo częste w użyciu - dwie sowy naszych graczy mają tak na imię. No i Zofia bardzo ładnie mi się kojarzy. O.

Oh, temat jest świetny~

Jako, że prawie rok temu, kiedy zakładałam swoje pierwsze konto na Marudach, miałam ogromny i ostateczny powrót do fandomu Gwiezdnych Wojen, na których się wychowałam, uznałam, że przyjemnie byłoby jakoś do nich nawiązać. Bo niby dlaczego nie. I bum. Krukońskiemu dziecku dostało się imię będące pseudonimem operacyjnym Obi-Wana Kenobiego, mojej ulubionej postaci z uniwersum zbudowanej tak fantastycznie, że mogłabym gadać i gadać, a nie w tym rzecz. Nazwisko wzięłam trochę z powietrza, "bo kiedyś usłyszałam i nieźle brzmi w zestawieniu", a późniejsze guglowanie pokazało, że przypadkiem trafiłam na faktycznie istniejący szkocki ród, co się dobrze wpisało w pierwotne założenia postaci.

Więcej grzechów nie pamiętam, pozostałe postaci dostały imiona i nazwiska "na czuja", bo pasowało mi ich brzmienie.

1. Dwayne Morison - powstał kilka lat temu, pewnie z dobre trzy albo nawet cztery, na innym forum, gdzie czasy hogwarckie były przed pojawieniem się huncwotów. Dłejn zawsze był Dłejnem i wprowadzając tę postać na Marudy, nie widziałem sensu zmieniania czegokolwiek. Bo Dłejn to Dłejn, inne imię by do niego nie pasowało. Skąd się wzięło? Wówczas stworzyłem postać dla innej osoby, był czymiś bratem, więc stąd nazwisko (i późniejszy pomysł na Collina). Co do imienia, wiedziałem jedno - musi być oryginalne. I podczas oglądania jakiegoś filmu zapisałem je, odnajdują później w internecie.

2. Harry Milton - imię powstało od razu. "Ej to forum Potterowskie, a nie ma jeszcze żadnego Harrego, przecież to główny bohater!" Puf. Nazwisko podpowiedziała mi Skai, aby było mało popularne, ale na tyle szare, by nie wyróżniało się. W końcu Harry Milton to twór stworzony przez Herberta, prawda? No właśnie, Herbert Leostat powstał z powiązań z wampirzym rodem opisanym przez Rowling. Imię musiało brzmieć staroświecko, więc metodą losową padło na Herberta.

3. Jiro Guo - wyszukiwarka google, po prostu. Początko zazastawiałem się nad Jino, ale imię z "r" lepiej brzmi z angielskim akcentem (ah ta wyobraźnia).

4. Mistrz Lemur - e.... ktoś pamięta dlaczego Lemur? xD

Lemur, bo Dłejn został nazwany lemurkiem przez kogoś właśnie po tej postaci. Nie mam pojęcia dlaczego tak się stało, ale wiem, że tak było xD Pasowało jak ulał! Pamiętam Dłejna z jakiegoś forum, na którym miałam nauczycielkę. I z jeszcze jednego, gdzie miałam uczennicę. Nie umiałam wymówić tego imienia długo i dopiero mi powiedziałeś jak się wymawia xD

Cieszę się, że podoba się temat!
Zapomniałam w tym wszystkim przedstawić Yumi.
Imię Yumi (i jej pochodzenie) jest z tej samej bajki, co nazwisko Jolene. "Code Lyoko", nie wiem czy ktoś kiedykolwiek o tym słyszał, ale oglądałam to codziennie na ZigZapie za czasów gimnazjum i nadal mi się to podoba. Tak samo jak "Atomówki", ale nie o kreskówkach mowa xD
"Merberet" to pomysł Dłejna. Tak, wiem, dużo pomysłów Dłejna, ale jeśli mam pustkę w głowię co do nazwisk, to idę do niego.  Imiona z reguły mam, z książek, bohaterowie literaccy czy bajki dzieciństwa. Jolene byłaby Gią bądź Vanją gdyby wówczas mi Filip nie podsunął pomysłu. 
Collin Morison też Dłejna xD Tak samo wyszło! Po prostu długo z nim forumuję wspólnie i tak ten no :D

'Długo z nim forumuję' zabrzmiało niezwykle sprośnie.

O ja.
Henry Lancaster - yy... nie wiem skąd się to wzięło. Nazwisko z internetu, przypadkowo całkowicie i pamiętam jak się Lili potem ze mnie śmiała, że brakuje jeszcze Tudorów. Henry, bo takie imiona nadawane były w takich czasach.
Jared Wilson - nazwisko z napisów końcowych jakiegoś filmu. Imię dlatego, że ma mocny wydźwięk, co według mnie pasuje do charakteru Gburowatej Mości.
A i tak zostałem ochrzczony Łajatem od Wyatta Wimmera - imię wymyśliła moja siora z jakiegoś tam jej serialu, a nazwisko ze starego forum, które umarło śmiercią naturalną. Pierwotny Wimmer był potworem w ludzkiej skórze, a mi wyszła klucha na marudach.

Nie pamiętam czy jeszcze jakieś coś mam swoje, bo głównie to zajmuję się kanonami, jak widać. Moją drugą postacia na forum był właśnie Filcz i pamiętam reakcję Jenny na cb "o ja, Filch". Ten lęk w tych literkach był super, chociaż długo się uczyłem pisać woźnym, aż w końcu stał się częścią mojego charakteru i tak, to jest powód do zmartwienia, wiem o tym :D Filch i Wilson w jednym, yeah.

Podoba mi się ten temat! W sumie sama chciałam podobny założyć, ale możecie mi nie wierzyć i cieszę się, że zrobił to ktosik bardziej ogarnięty życiowo ode mnie :D
Ok, jedziemy

Murphy - pomijając to, że to szkockie nazwisko (zresztą niezwykle popularne) w pewnym pięknym oraz, według mnie, genialnym filmie jest to również imię. Mianowicie w filmie "Interstellar", reż. Christophera Nolana z 2014, Jessica Chastain gra Murphy Cooper, powiedzmy że jedną z głównych bohaterek oraz inspiracji do stworzenia mojej Murph. Nawet chciałam dać ją na wizerunek, ale stwierdziłam, że jest niestety zbyt dojrzałą. Imię bardzo mi się spodobało, idealnie pasuje i ładnie brzmi a poza tym uwielbiam, niestety nieprzetłumaczalną, grę słowna - "Murphy's Law".
Poza tym J. Chaistain użyczyła wizerunku do sesji zdjęciowej, gdzie aktorzy byli stylizowani na bohaterów filmów Disney'a. Ona w ręce dzierżyła łuk, jako Merida Waleczna, co też coś oznaczało!
Natomiast skąd wzięło się Hathaway? Proste - uwielbiam Anne Hathaway, która notabene też grała w tym filmie, w tym i nie tylko. Plus - brzmi amerykańsko, a taki był zamiar - Murph nazwana została przez ojca Jankesa, nazwisko również dziedziczy po nim. Takie było założenie :D
(drugie imię Murph, Eleonore - po Elle Fiztgerald. Nie wiem w sumie dlaczego, ale każdej z moich bohaterek chcę dać tak albo na pierwsze albo na drugie - chyba po prostu uwielbiam "Black Coffee")

Meredith - imię to oznacza coś w stylu - waleczna i chyba nawet też pochodzi ze Szkocji. Ale nie dajcie się zwieść pozorom - moja blondyneczka ochrzczona została po Meredith Grey z serialu "Grey's Anatomy". Za tym nie kryje się żadna dłuższa historia - po prostu kiedyś oglądałam ten serial, bardzo mi się podobał i do dzisiaj dobrze kojarzy. Poza tym, na innym forum miałam dokładnie tak samo nazwaną postać, bo dobrze brzmi. Skąd Walker? W sumie nie pamiętam, po prostu wpadło do głowy. No i podobają mi się inicjały - MW. :D
Notabene Greysów - zmarły brat Mer, George też jest nazwany na cześć tamtego George'a. Kochałam go!
(Claire, drugie imię Mer oznacza - czysta. Chciałam je gdzieś wpleść, bo uważam, że poniekąd pasuje do jej charakteru. Lubiane od zawsze, ukochane od czasów "House of Cards")

Benjamin, a właściwie Ben Auster - tu was w sumie być może zaskoczę. Pomijając, że na starym forum miał dokładnie takie same personalia, ja tego tak naprawdę nie wymyśliłam. Jako, że cała postać Bena inspirowana jest pisarzem, Paulem Austerem imiona ma po prostu poprzestawiane. Mój nazywa się Ben Paul Auster, tamten - Paul Ben Auster a zresztą - tak też nazywa się ojciec mojego Benka. Wiem, to strasznie oszukaństwo no i jest to karygodne - ale co poradzę. Jeśli chcecie zrozumieć dlaczego mam takie parcie na pisarzy-palaczy oraz to stare, biblijne imię - polecam lekturę "Trylogii Nowojorskiej". Przynajmniej na początek.

Więcej grzechów nie pamiętam. No chyba, że chcecie wiedzieć, że
Julek - sowa Murph - Tangled
Albercik - sowa Benka - bodajże Seksmisja
Sonia - kotka Mer - Zbrodnia i Kara, nie pytajcie dlaczego bo w sumie nie wiem

No, więcej już serio nie ma. Imiona krewnych już przemilczę, choć w sumie 99%  imion, jakie przewija się przed wszystko co związane z moimi postaciami coś oznacza. :)

'Greys anatomy" i George! Cudowne <3

Interesujący temat, indeed :D

Postać została wskrzeszona z innego forum, natomiast tworząc ją tam, w istocie kierowałam się pewnymi czynnikami.
Vanessa - well... szczerze mówiąc, imię wybrane ze względu na skrót Nessie. Don't judge me, okay? :D Tak, nazwałam się po potworze z Loch Ness. Tak, kocham go (ją). Kryptozoologia jest awesome. I już.

Crowley - King of Hell ^^ Dla zastanawiających się, owszem, inspiracja przyszła z Supernatural. A po przeczytaniu wspaniałej książki autorstwa Pratchetta i Gaimana pt. "Dobry Omen" tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że to dobre nazwisko.

To ja też powiem. A co.

Więc tak, imię Haven, oprócz tego, że znaczy niebo, pojawiło się w książce Alyson Noel, którą ostatnio przeczytałam. Choć książka była średnia, to imię mi się cholernie spodobało i powiem tylko tyle, że kiedyś z pewnością wykorzystam inne imiona z tej książki.
Co do nazwiska, to osoby, które mają taką obsesję na punkcie 'Opowieści z Narnii' C.S. Lewisa jak ja, z pewnością powinny to rozpoznać. Wystarczy dodać na początek 'Ker' i mamy stolicę Narnii. Nazwa zamku Ker-Paravel od wielu lat jest przeze mnie wykorzystywana na różnych stronach, więc tutaj także musiałam ją użyć c;

Nazwisko przypadło mi w spadku po starszym bracie, więc wymyślać nie musiałam, a imię znalazłam przypadkiem, szukając czegoś, co przykuje moją uwagę. Trafiłam na jakiś słownik czy coś, z imionami celtyckimi. Padło na Carneya, co oznacza 'wojownik' - podpasowało mi z racji tego, że Carney chce zostać aurorem. No i pochodzi z Irlandii. :)

Oj, to dawne dzieje, mało kto pamięta starego Arcia :P Tak czy inaczej, początkowa wersja (ta wersja jeszcze na dawnych marudach, ze dwa lata temu) miała brzmieć Tristan Steward. Dlaczegoż tak? Cóż, wzięło się to z książki, w której owy Tristan był regentem pewnej krainy. Niestety, z powodu iż był głąbem i półgłówkiem, postanowiłem zostawić jedynie nazwisko, które oznaczało ród, i zacząłem szukać nowego imienia. Tak trafiłem na stronę wikipedii, a tam na imiona celtyckie, z których najbardziej przypadł mi do gustu właśnie Aeron, imię walijskie oznaczające "wojnę". No i tak powstało to co dziś znamy jako Aeron Steward :D

Riaan to po prostu Ryan w afrikaans. Imię wybrane od nazwiska szeregowca Jamesa Ryana, którego historię opowiada jeden z moich ulubionych filmów, czyli "Szeregowiec Ryan". ;)
Van dlatego, że podobają mi się wszelkie miejscowniki przed nazwiskami von, van, de, de la itd.
Vuuren to bardzo popularne nazwisko pośród białej części społeczeństwa RPA.

Ogólnie zanim do głowy wpadł mi Riaan, moja postać miała być Krukonem Chrisem Powellem. To imię ukradłem jednej z moich ulubionych postaci Marvela, czyli Darkhawkowi :)