~Pozytywne~

Rowena Grigori:
Nie można powiedzieć, by dziewczyny były najlepszymi przyjaciółkami, jednak łączy je coś poza wspólnym dormitorium. A nawet kilka cosiów, co dało fundament do bardzo sympatycznej relacji. Wspólne marzenia na temat przyszłości są zawsze dobrym pretekstem, by poćwiczyć razem zaklęcia, natomiast jak miłość do fantastyki zbliża ludzi zrozumie każdy, kto ją podziela. Dodatkowo, Rowena gra na pianinie, Vany na gitarze - odkąd "muzycznie" odkryły się nawzajem, często wymykają się gdzieś by wspólnie pośpiewać czy nawet tworzyć własne piosenki.

Cú Chulainn O'Connor:
Oto przykład typowego bromance~ Well... prawie typowego. Nessie z natury zazwyczaj lepiej dogaduje się z chłopakami, a przy Cú sama zaczyna się zachowywać jak jeden z nich. Są czymś w rodzaju "best buddies" do wspólnego chodzenia na mecze Quidditcha, wyścigów, zakładów, wyjść na piwo i wszelakiego rodzaju łamania szkolnego regulaminu. A kiedy już odhaczą wszystkie punkty z tej listy i uznają, że dzień był w miarę satysfakcjonujący i jeszcze nie mają siebie całkowicie dosyć (zdecydowanie częściej się zdarza, że to inni mają ich dosyć), idą na błonia, by rzucić się na trawę i wspólnie ponarzekać na szkołę i Filcha.

~Negatywne~

Eric Henley:

Chłopak z tego samego domu, z tego samego roku, obracający się w podobnych kręgach... Tak, nie mieli szans się nie poznać. I na początku nie było nawet źle, być może wręcz wydawało im się, że jest lepiej niż wskazywała na to rzeczywistość. Bez wdawania się w szczegóły, gdyż raczej żadne z nich na to nie ma ochoty - między panną Crowley i panem Henleyem doszło do nieporozumienia, konfliktu interesów, zwał jak zwał. Niesmak pozostał, bo chociaż Vany wykazałaby się tutaj dobroduszną ignorancją, to wyraźna niechęć Erica niemiłosiernie ją irytuje.

~Wszelkie niesprecyzowane~

...

Nie lubię Cię :) Negatyw poproszę

Ależ proszę Cię uprzejmie braciszku ^^ Ale może coś więcej, powiedz mi, skąd ta nienawiść? :D

Też coś chcę.

Oczywiście, już służę swoją osobą. Propozycje?

Ten sam rok, ten sam dom ... Nie ma opcji aby się nie znały ;p
Może pozytyw ?

Czyli rozumiem, że się lubimy? xD

Chciałem być miły i przyjść ze swoją propozycją, ale mój zakres pomysłów do relacji dawno się skończył, dlatego może coś ustalimy wspólnie, co?
Pozytyw się wie, wolę nie dorzucać Heńkowi negatywów.

Sure! Postaram się w najbliższym czasie uruchomić mój umysł i może wpadnie mi do niego jakiś ciekawy pomysł :D Tylko najprawdopodobniej pełnię weny odzyskam od soboty - ostatnio miałam zastój bo życie mnie zjadało, ale w piątek już mam premierę i jak będę po, to wrócę z zaświatów xD Mam nadzieje, że mi wybaczycie ^^