Temat: Poczta tej dziwnej Puchonki Pią 03 Kwi 2015, 17:53
Sówka wdzięcznym imieniem Peace może i nie wygląda jak najsympatyczniejsze stworzenie na tej planecie, ale w gruncie rzeczy całkiem miła z niej dostarczycielka. Nie dokarmiać! Wystarczająco się roztyła przez lato.
List przyszedł wieczorem, spisany na szybko na skrawku pergaminu. Sowa śnieżna Gallagherów przyleciała z lekko nastroszonymi piórami, pohukując z wyraźnym niezadowoleniem, niepocieszona, że wykorzystuje się ją dziś ponad wszelkie standardy pracownicze.
Cytat :
Sharon, Mam dla ciebie suchar. Co robi piękna brunetka przy ognisku? Podnieca ogień. Skoro skończyłaś się już nie śmiać, weź coś do jedzenia i przyjdź w okolice paleniska.
Tony
Anthony Gallagher
Temat: Re: Poczta tej dziwnej Puchonki Nie 27 Wrz 2015, 15:49
Sowa śnieżna Gallagherów miała dziś pracowite popołudnie, ale nakarmiona słuszną porcją sucharów (nie, nie chodzi o słabe żarty) dała się namówić na kilka kółek po szkole i Pokoju Wspólnym Hufflepuffu. Jeśli ktoś nie wiedział jeszcze, że ich kolega z domu, Dwayne Morison, prawdopodobnie zaginął bez słuchu na froncie, musiał bardzo kiepsko słuchać i orientować się jeszcze gorzej.
W ramach solidarności z naszym puchońskim kolegą, Dwaynem Morisonem, bajarzem, Piotrusiem Panem i najgorszym podrywaczem, jakiego widział dotąd Hufflepuff, każdy, kto chce w jakiś sposób okazać wsparcie i cześć, niech dopnie do szaty indiańskie pióro.