IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Co skrywają ciemności?

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Gość
avatar

Co skrywają ciemności? Empty
PisanieTemat: Co skrywają ciemności?   Co skrywają ciemności? EmptyWto 24 Lut 2015, 20:52

Opis wspomnienia
Dwójka przyjaciół pragnęła spotkać się po wakacjach w dość... nietypowym miejscu. Nie zdawali sobie z obecności obserwatorów... Czym zakończy się to jakże miłe spotkanie?
Osoby:
Rosalie Rabe, Gabriel Rifflesione
Czas:
Poczatki września
Miejsce:
Jeden z najmroczniejszych zakątków Zakazanego Lasu


Ostatnio zmieniony przez Gabriel Rifflesione dnia Pon 02 Mar 2015, 20:02, w całości zmieniany 1 raz
Rosalie Rabe
Rosalie Rabe

Co skrywają ciemności? Empty
PisanieTemat: Re: Co skrywają ciemności?   Co skrywają ciemności? EmptySro 25 Lut 2015, 20:26

-Jesteś pewny, że to dobry pomysł?
Nie, oczywiście, to nie tak, że się bała. W końcu, czego się bać? Rozszarpania przez wilkołaki?  Pożarcia przez ogromne pająki? Zmiażdżenia przez trolle? Pogłoski o Zakazanym Lesie, tak czy siak, to tylko pogłoski. Próbowała to sobie wmówić, ale przecież – las nie bez powodu był zakazany.  Wzięła głęboki oddech, zerkając za siebie dla pewności, czy nikt ich nie śledził. Jeszcze tego było mało, żeby ich jakiś nauczyciel przyłapał na łamaniu regulaminu. Albo, co gorsza, Filch.
Objęła dłońmi okryte gęsią skórką ramiona. Że też nie pomyślała, aby wziąć szatę! To prawda, wrzesień był gorący, a noce nie chłodniejsze, ale...to chyba nie zimno powodowało dreszcze. Jeszcze raz sprawdziła, czy ma przy sobie różdżkę i delikatnie trąciła chłopaka łokciem.
-No, mężczyźni przodem – posłała mu lekki uśmiech. Nie była do końca pewna, czy chce iść przed nim, czy za nim. Z tyłu było większe prawdopodobieństwo, że coś ją porwie nieoczekiwanie, za to z przodu pierwsza zauważyłaby niebezpieczeństwo. A, bądźmy szczerzy, kobiecy czas reakcji był nieco dłuższy. No i Gabriel bez krępacji mógłby gapić się na jej tyłek. Cóż, chyba jednak wolała być porwana.
W lesie panowała grobowa cisza. Nie było słychać szelestu liści, pohukiwania sów, łamania gałązek. Z jednej strony było to pocieszające, z drugiej – przerażające. Ze skupieniem obserwowała każde napotkane drzewo, aż w końcu zwiesiła głowę. Jesteś na spacerze, do cholery, nie na łapaniu mordercy!
- Więc, jak ci minęły wakacje? – uniosła odrobinę brwi uważając, by nie wdepnąć w kałużę. Która zresztą była tam z nie wiadomo jakiego powodu, w końcu nie padało przez co najmniej tydzień. Przełknęła głośno ślinę, klnąc w duchu, że nie potrafi ukryć zdenerwowania przed Krukonem.  
Z Gabrielem znali się, odkąd w szóstej klasie wpadła na niego ze stosem ksiąg w rękach. Pomógł jej je pozbierać i tak nawiązała się rozmowa o ulubionych tytułach. Potem widzieli się jeszcze raz, czy dwa, w szkolnej bibliotece, ale nastały wakacje i kontakt się urwał. Nie znali się na tyle dobrze, by pisać do siebie sowy, ale od razu po powrocie do Hogwartu umówili się na spacer. Rosalie lubiła chłopaka, poniekąd uważała, że jest do niej bardzo podobny. Miło im się rozmawiało, potrafili znaleźć wspólny język. Ucieszyła się na pomysł o wspólnym wyjściu do lasu, a teraz nie potrafiła nawet trzeźwo myśleć. Może i była Rose, z temperamentem wielkim jak Mount Everest...ale to dalej krucha kobiecina, piszcząca mentalnie na widok pająka. Niestety.
Gość
avatar

Co skrywają ciemności? Empty
PisanieTemat: Re: Co skrywają ciemności?   Co skrywają ciemności? EmptySro 25 Lut 2015, 22:41

Rosalie wyglądała na przerażoną tą całą wyprawą. Sam Gabriel był nieco zaniepokojony, ale grunt to się dobrze bawić. A teraz mieli okazje przeżyć coś ekstremalnego, kto wie… Może za rogiem czaił się jakiś centaur przed którym będą musieli uciekać? Opcji było wiele.
- Powtarzam po raz kolejny – pociągnął nosem, chyba atakował go katar. Po chwili poczuł jakiś dziwny zapach unoszący się w powietrzu. No cóż… Może jakaś wydzielina zwierzęcia?  - Tak. To dobry pomysł… Bo co takiego może nam się tu stać? – urwał na chwilę, zatrzymał się chcąc zrobić pewien klimat. Wzrokiem błądził po drzewach, wyglądających nieco przerażająco. Każde z nich rzucało cień, niczym potwór chcący porwać dwójkę młodych ludzi.
Następnie ruszył przed nią, co jakiś czas zerkał, czy dziewczyna idzie za nim. Sam nie wiedział czemu wybrała taką kolejkę – chyba z tyłu jest niebezpieczniej, hm? Ale cóż… To logika Rose, nic na to nie mógł poradzić! Właściwie to czasem jej nie rozumiał, była nieco roztrzepotana.
- Boisz się – uśmiechnął się chytrze, odwrócił się do niej i zaśmiał się lekko. W jej obecności uśmiech sam pchał się na twarz, lubił ją. – Rose, mówię ci po raz kolejny. Nic nam się nie stanie, mamy różdżki. Filch sobie może wypolerować jaja, a Dumbledore ogolić brodę – postanowił poprawić jej nastrój. W końcu mieli spędzić ten czas w dość… miłej atmosferze. Sam nie wiedział czemu ją tam zabrał i jaki to miało cel. Może potrzebował z nią porozmawiać? Rabe wydawała się być bardzo fajną towarzyszką do takich nocnych wypraw. Właściwie to nawet bardzo ją lubił. Była dobrym materiałem na przyjaciółkę, poznał ją dopiero niedawno, ale już nabrał ochoty na gadanie z nią o wszystkim i o niczym.
- Chyba okay – stwierdził, zamyślił się na chwilę. Głównie latał na hipogryfach i nigdzie nie wyjeżdżał. Ojciec musiał zajmować się hodowlą, a Gabriela samego puścić nie chciał. Ciekawe dlaczego, hm? – A tobie? – zaczepił ją. W sumie to robiło się trochę milej, a lekkie dreszcze przechodziły. Nie wiedział jak było z bladą ze strachu Rose.
Jego wzrok powędrował ku najciemniejszym zakamarkom Zakazanego Lasu. Wysłuchał do końca jej wypowiedzi, złapał ją za zimną dłoń i zaprowadził do jakiegoś dziwnego miejsca z… jaskinią. Klimat począł robić się tajemniczy, teraz słychać było tylko ich oddechy. Chłopak wpatrywał się w przestrzeń, po czym odwrócił się gwałtownie i krzyknął oświetlając swą twarz lampą.
- Łuuu! – miał cichą nadzieje, że jednak ją jakoś przestraszył. Powinno się udać, szczególnie klimatowi, który tak nagle nastał. Co prawda nie chciał aby dziewczyna się na niego obrażała, ale chyba za takie drobiazgi nie było to możliwe. W końcu to był tylko żart, mały żart, który miał na celu ją nieco przestraszyć.
Rosalie Rabe
Rosalie Rabe

Co skrywają ciemności? Empty
PisanieTemat: Re: Co skrywają ciemności?   Co skrywają ciemności? EmptyCzw 26 Lut 2015, 18:06

Na wzmiankę o Filchu poczuła się odrobinę lepiej. Co jak co, ale teksty chłopaka zawsze rozkładały ją na łopatki. Mimowolnie uśmiechnęła się szeroko, zakładając pasmo blond włosów za ucho. Rozejrzała się po lesie raz jeszcze – faktycznie, nie było aż tak źle, jak się mogło wydawać na początku. Właściwie, jeśli by spojrzeć na te drzewa inaczej, wyglądały całkiem przyjaźnie. Tylko ta niska mgła i brak widoczności na dalsze zakamarki lasu...Rose szybko potrząsnęła głową, wyrzucając z niej złe myśli. Spokojnie kobieto, w końcu przed tobą maszerował Krukon, a nie jakiś tam Puchon.
- Masz rację, nie powinnam być aż tak zdenerwowana, ale mam jakieś złe przeczucia – wzruszyła ramionami. Nic nie mogła na to poradzić. Jej kobieca intuicja co prawda bywała złudna, ale w tej chwili nie miało to większego znaczenia.
-Średnio – właściwie, to koszmarnie. Babcia miała problemy zdrowotne i niemalże całe wakacje przeleżała w szpitalu, przez co Rose nie pozostało nic innego, jak siedzenie samotnie na werandzie za domem. Na początku było nawet miło, przebywać z samą sobą i swoimi myślami, ale nie minęły dwa tygodnie, kiedy samopoczucie mocno spadło jej w dół. Problemy, które nosiła w sobie tylko się powiększyły, wypełniając ją całą od środka. Każdy jeden najmniejszy zakamarek. Czuła się osaczona własną osobą i powoli nie dawała rady. Dlatego wyjechała do ojca do Francji, gdzie okazało się być tylko gorzej. – Ale...nie narzekam.
Ciepła dłoń Gabriela okazała się przyjemniejsza w dotyku, niż mogła spodziewać się tego Rose. Zdziwiło ją to trochę – jego ręce zawsze wyglądały na silne i szorstkie, a okazały się niemal tak delikatne, jak pupcia niemowlaka. Ścisnęła mocniej jego palce, rozkoszując się przepływającym przez skóre ciepłem.
Gdy zorientowała się, gdzie prowadził ją chłopak, oblały ją zimne poty. Jeszcze mocniej chwyciła jego dłoń, tak, że pobielały jej knykcie. Zbliżyła nieco swoje ciało, przywierając ramieniem do jego pleców. Niepewnie zerkała mu przez ramię, bojąc się jakiegokolwiek, nawet najcichszego, szmeru. Kiedy przystanęli, a jej uszu dobiegał tylko dźwięk ich oddechów i szumiącej krwi, poczuła się dziwnie zrelaksowana. Rozprostowywała kolana, które dawały jej się we znaki, a wtedy usłyszała krzyk. Serce podeszło jej do gardła, sama przeraźliwie krzyknęła i bez zastanowienia wtuliła się twarzą w szyję chłopaka. Dopiero, kiedy do niej dotarło, że to właśnie on ją nastraszył, odskoczyła i zamachnęła się ręką, by wymierzyć mu cios w brzuch.
- Ty idioto! – zmarszczyła brwi i widząc jego minę bezceremonialnie zaczęła się śmiać. Opuściła dłoń i wybuchnęła takim śmiechem, że jeśli w jaskini znajdowało się cokolwiek, nawet najmocniej śpiący niedźwiedź, na sto procent go obudziła. Ale po prostu nie potrafiła się powstrzymać. Ledwo klepnęła go w pierś, zwijając się ze śmiechu.
A nie śmiała się chyba od czerwca.
Anonim
Anonim

Co skrywają ciemności? Empty
PisanieTemat: Re: Co skrywają ciemności?   Co skrywają ciemności? EmptyPon 02 Mar 2015, 19:46

Cisza współgrająca z mrokiem roztaczającym się nad gestymi zaroslami, niejednego przyprawilaby o gesia skorke na ciele. Szelesty dobiegajace z różnych zakamarków leśnych domagały sie zainteresowania ze strony krnabrnych uczniow. Ostrożność zatrzymała sie na stałym poziomie, kiedy zwykle pohukiwanie sów nie niosło ze sobą zwiastuna niebezpieczeństwa.
Delikatne cykanie nocnych swierszczy brzmiało dokladnie tak, jakby dwojka młodych ludzi wybrała sie na romantyczny spacer wśród łąk. Nie byłoby w tym nic dziwnego,, gdyby nie grożą utrzymująca gęsta atmosferę czyhajacego niebezpieczeństwa. W odmetach Zakazanego Lasu istniały inne zasady, przez które nakazywał kategoryczny zakaz wstepu dla uczniow. Jeżeli ktoś raz zgubił orientację w terenie, bez rozdzki mógłby juz zapomnieć o szczęśliwym zakończeniu.
Gabriela trzymał sie jednak dobry humor i nie wyglądał na zmartwionego popelnianym wlasnie błędem. Ponad ramieniem koleżanki, moze dwa metry dalej od jej pleców, zalsnily zielone slepia, których środki znaczyły pionowe zrenice. Cos sie zblizalo i wlasnie zrozumialo, ze je dostrzegles. Szelest krzewów zmieszal sie z ciężkim tapnienieciem masywnych łap szarzujacego w mroku stwora. Ile mógł ważyć? Po sposobie biegu, z pewnością kilka ton.
Rownoczesnie, w tym samym momencie, Rosaline dostrzegła polyskujace kły po lewej stronie od Gabriela - bezszelestnie poruszającego sie czegoś, co nie miało prawa istnieć ani mieszkać w Zakazanym Lesie. Czy wzrok Ciebie nie mylił? Mialas tylko czas na krótką reakcję, oczyma wyobraźni widzialas bolesne ugryzienie na przedramieniu lewej ręki kolegi.
Jakie zwierzata Was atakują? I czy to tylko szare jednostki, czy zwiadowcy większego stada?
Gość
avatar

Co skrywają ciemności? Empty
PisanieTemat: Re: Co skrywają ciemności?   Co skrywają ciemności? EmptySro 11 Mar 2015, 21:17

Śmiech Rosalie musiał wyglądać dość dziwne. Cała ta sytuacja była dziwna – on sobie żartował będąc w Zakazanym Lesie, a ona śmiała się wniebogłosy. Również spróbował wywołać na twarz krótki uśmiech, jednak chyba nie taki miała ona zamiar. Miał jęczeć z bólu? Zamiast tego oparł się o najbliższe drzewo i spojrzał na nią – jeśli to była ona, bo mało mieli światła.
- Nie jestem idiotą – udał urażonego, po czym parsknął śmiechem. Uśmiech gdzieś zwiał, gdy zielone ślepia zalśniły nad ramieniem Rosalie. Gwałtownie odepchnął się nogą od drzewa i zbliżył do dziewczyny. Coś było nie tak i zdawał sobie z tego sprawę… W każdej chwili coś mogło ich zaatakować. A może nawet zabić, posłać do grobu i puścić w niepamięć. Przeklinał w głowie myśl o wypadzie do Zakazanego Lasu. Też mu się zachciało wycieczek!
- Widziałaś to? – zapytał zdezorientowany. W jego głowie tworzyły się najmroczniejsze scenariusze i właśnie wtedy do jego uszu dotarł dźwięk… łap uderzających o twardy grunt. Gałązki się pod nimi łamały, a sam ten odgłos miał w sobie coś przerażającego. Sekundę po tej dziwnej melodii jego ręka automatycznie powędrowała w stronę różdżki, która była ich jedynym ratunkiem. Uznał, że lepiej było się bronić niż uciekać, nawet jeśli spróbowaliby wybrać to drugie, stworzenia dogoniłyby ich bez problemu.
- Rose? – chciał tylko wiedzieć czy jest za nim, obecna. Fatalnie byłoby zostać sam na sam z jakimś wilkołakiem chcącym rozszarpać cię na strzępy – Bądź gotowa na… - już nie dokończył. Użył tylko zaklęcia Lumos nadal wypatrując zielonych ślepi. Jeśli takowe zauważył to szybko poświecił nimi przed oczyma stworzenia z nadzieją, że zaklęcie to chwilowo je oślepi i da im jakiekolwiek szanse na obronę. A czasem najlepszą obroną jest atak…
Uważał na nadchodzące z strony wroga ataki i jeśli mógł, bronił też swojej przyjaciółki. Jeśli stałaby się jej krzywda to poczucie winy zżarłoby go od środka. Nie lubił patrzeć na czyjeś cierpienie, wolał przechodzić koło tego obojętnie, odwracać głowę i iść naprzód. A teraz narażał nie tylko siebie, ale i Rosalie. Ugh.
Rosalie Rabe
Rosalie Rabe

Co skrywają ciemności? Empty
PisanieTemat: Re: Co skrywają ciemności?   Co skrywają ciemności? EmptyPon 30 Mar 2015, 16:42

Już chciała odepchnąć chłopaka od miejsca, w którym zauważyła połyskujące kły, kiedy ten sam odskoczył, zasłaniając ją swoim ciałem. Dezorientacja szybko ustąpiła miejsce panice, gdy do jej uszu dobiegł dźwięk powarkiwania dwóch, potężnych istot. Stała teraz oparta o plecy Gabriela z wyciąniętą, drżącą dłonią ujmującą różdżkę, której koniec wymierzony był między święcące złowieszczo ślepia istoty. Zebrała się w sobie na tyle mocno, na ile ją było stać. Nie było czasu na wahanie, przecież właśnie tego ich uczyli. Adrenalina uderzyła jej ciało, przez chwilę targnęło ją uczucie podobne trochę do podniecenia, chorej ekscytacji sprawdzenia samej siebie i potraktowania tego czegoś zaklęciem uśmiercającym. Ale przecież jeszcze go nie potrafiła. Zaklęła siarczyście pod nosem, żałując, że bardziej nie przykładała się do indywidualnych lekcji. Zmarnować taką okazję!
-Gabriel – zaschło jej w gardle, więc to, co chciała krzyknąć zabrzmiało jak tłumiony szept. Odchrząknęła – zajmij się tym po swojej stronie i nie patrz na mnie. Jeżeli uda ci się go powalić, od razu uciekaj!
To nie tak, że się martwiła o Krukona. Wydał się Rose w tym momencie niepotrzebny, można nawet rzec - uciążliwy. Wcale nie uważała się za lepszą, bardziej uzdolnioną czy mądrzejszą – pomysł powalenia bestii własnoręcznie był wspaniały. W jej źrenicach zalśniły iskierki szaleństwa. Nie może przynieść wstydu mentorce. Właśnie w tej chwili mogła się sprawdzić, zobaczyć, czy w kryzysowej sytuacji da radę samodzielnie. Test zesłany z Niebios, nie mogło być lepiej.
Było jedno zaklęcie, którego była sama pewna z zakresu Czarnej Magii. Czy mogła sobie na nie pozwolić w obecności Gabriela? W końcu, jeżeli pamięć jej nie myliła, chłopak był całkowicie nieświadomy tego, że jego ojciec jest Śmierciożercą. Używanie tego rodzaju magii przy ledwo co poznanym młodzieńcu było poniekąd lekkomyślne i głupie, ale i fascynujące. Jak zareaguje, kiedy się zorientuje, z jakiego zasobu wiedzy korzysta? Wystraszy się, czy może wręcz przeciwnie – przyzna, że sam praktykuje ze starych ksiąg ojca? Miała tylko nadzieję, że Bella się na nią nie wścieknie, kiedy się dowie.
Z chwilowego zamyślenia wyrwało ją głośne warknięcie zwierzęcia, które widocznie przygotowywało się do rzucenia się na nią z pazurami. W ułamku sekundy zrezygnowała ze wszystkich wcześniejszych planów, na których obmyślenie i analizę nie miała dostatecznie dużo czasu. Machnęła różdżką, z jej ust wyrwała się przerażająco głośna Drętwota, złapała Gabriela za skrawek koszulki i pociągnęła za sobą.
-Uciekaj! - w oddali słychać było zbliżającą się resztę watahy. Nie miała zamiaru aż tak ryzykować, dwie bestie a tuzin to ogromna różnica. Zrobiła kilka kroków w tył, obróciła się na pięcie i już miała zmusić ciało do sprintu, kiedy przywaliła głową o drzewo, którego obecności za sobą nie była kompletnie świadoma.  Pociemniało jej przed oczami i upadła, rozdzierając materiał spodni.
Anonim
Anonim

Co skrywają ciemności? Empty
PisanieTemat: Re: Co skrywają ciemności?   Co skrywają ciemności? EmptyNie 12 Kwi 2015, 11:23

Walka na śmierć i życie miałą się dopiero rozpocząć, przypominaąc swym charakterem nieudolny taniec kochanków, plątających się w miłosnych uniesieniach krnąbrnych pomysłów zrodzonych w umyśle. Dzikie zwierzęta miały na celu pochwycenie zdobyczy bez względu na odniesione rany, w przypadku kilku tygodniowego głodu doskwierającego w ich stadzie. Pojedyncze błyski zielonych ślepi igrały przed oczyma Gabriela ilekroć próbował je wypatrzyć i kiedy już, już zabierał się do rzucenia zaklęcia - zwierzę czmyhnęło w krzakach, a towarzyszyła mu symfonia łamanych gałązek. I tylko ciężkie stąpanie rozpędzonego garbatoroga nie ustawało, chociaż oba zaklęcia pomknęły w stronę niebezpieczeństwa.
Celna Drętwota ugodziła potężne zwierzę w spektakularny sposób, jednak działanie czaru nie rozpocżęło się tak jak powinna tego oczekiwać panna rabe. Unieruchomione kończyny zwierzęcia zaryły w ziemiste podłoże, tworząc głębokie ślady, zaś reszta bezwłądnego ciała sunęła w stronę uciekających. I gdyby wszystko poszło zgodnie z planem, gdyby dziewczyna zauważyłą w porę drzewa obezwładniającego gorzej niż rzucone zaklęcie. Potężny rumor rozniósł się echem po okolicy, w efekcie przywołując więcej złaknionych krwi zwierząt. ZIelone ślepia widoczne przez Gabriela umknęły i nie pokazywały się, więc mógł jedynie podejrzewać czy zaklęcie sięgnęło celu czy jedynie udekorowało zarośla.
Faktem było to, że garbatoróg zatrzymał się kilka centymetrów przed drzewem, uderzając potężnym łbem o pień i swoją łapą przygniatając prawą nogę Ślizgonki. Kurz po zderzeniu opadał powoli, a cisza jaka otaczałą uczniów była jedynie zapowiedzią nadchodzącego nieszczęścia.
Sponsored content

Co skrywają ciemności? Empty
PisanieTemat: Re: Co skrywają ciemności?   Co skrywają ciemności? Empty

 

Co skrywają ciemności?

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» boisz się ciemności?

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marudersi :: 
Strefa Gracza
 :: 
Dodatki do postaci
 :: Myślodsiewnia :: Zakończone
-