IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Wybawicielka z dawnych lat

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Lucjusz Malfoy
Lucjusz Malfoy

Wybawicielka z dawnych lat - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wybawicielka z dawnych lat   Wybawicielka z dawnych lat - Page 2 EmptyWto 13 Sty 2015, 20:25

Właśnie. Nieważne kim był. Lucjusz to facet. Padnie urokowi kobiety jak każdy inny... inny normalny. Starał się, ale było trudno. Naprawdę, ta kobieta nie wiedziała jakie szczęście ją spotkało, że ma u niej dług ktoś taki jak Malfoy. Niestety ta ciągle starała się go wyprowadzić z równowagi. Po co? Dla zabawy. Z czarnoksiężnikami się nie bawi. Co prawda nie jest jeszcze na tyle dobry jak uważa, ale niewiele brakuje!
Znów próbowała swoich podstępnych sztuczek! Była bardziej zdradliwa od niego zapewne! Ale nie! Nie jest jakimś napalonym nastolatkiem. To pełnoletni arystokrata! Przyszła głowa rodu!
-Skończ już swoją sztuczkę. Z każdym użyciem tej samej, traci Ona swoją "moc".- Odparł. Wysyczał te słowa jak wąż. Lucjusz nie był głupkiem. Na dłuższą metę Chantal nie da rady nim tak pogardzać.
Nagle puf! Zniknęli! Pojawili się w nieznanym mu dotąd miejscu. Kiedy kołatka zapukała, a jego oczom ukazał się magiczny świat... po prostu zamrugał z niedowierzaniem. Tutaj też mają swoją "Pokątną"? Eh, tyle jeszcze nie wie.
-Bardzo mnie to cieszy.- Powiedział z nutką sarkazmu i się rozejrzał. Tyle prostych czarowników. Czuł się jakby cały plebs go otaczał. Jednak lepsze to niż mugole.
-Nie wiem.- Odparł krótko. Nie znał Paryża. Eh, trudno mu będzie dogodzić.
Chantal Lacroix
Chantal Lacroix

Wybawicielka z dawnych lat - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wybawicielka z dawnych lat   Wybawicielka z dawnych lat - Page 2 EmptySro 14 Sty 2015, 18:19

Lucjusz miał się za władcę świata. Ledwo skończona szkoła, dorosłość wpisana w akt urodzenia i wszyscy klęczący przed jego obliczem. Wspaniały widok, doprawdy. Jednakże Chantal wiedziała, że przed nim jeszcze ładnych parę lat subtelnej nauki, która pozwoli mu na taki stan rzeczy. Tylko, że nie wiadomo, czy się spotkają za te kilka wiosen, a życie toczyło się tu i teraz. Widok rozgniewanej miny Lucjusza i jego wredne komentarze normalnie doprowadziłyby Chantal do iście piekielnej furii, lecz nie tym razem. Zbyła jego słowa pobłażliwym uśmieszkiem. Miała zbyt dobry humor, aby się irytować. Miała o wiele lepsze plany na spożytkowanie tego wieczoru.
-Jeśli masz zamiar warczeć, szczeniaczku, to radzę zamilknąć na chwilę, uspokoić się... i dać się porwać chwili. Tak narzekałeś. -odpowiedziała dość miłym jak na nią tonem.
Znaleźli się w magicznej części Paryża. Chantal czekała na inicjatywę Lucjusza, ale się zawiodła. Wywróciła oczami i wskazała na budynek na końcu ulicy, który wyglądał dość majestatycznie.
-W takim razie idziemy do Akonityny. Myślę, że miejsce będzie odpowiadało Twoim WYSOKIM poziomie. -zachęciła go, ponownie łapiąc go za nadgarstek, nieco lżej, nadając kierunek.
Wejście do środka nie było niczym trudnym. Miejsce okazało się być czymś na wzór gospody przypominającą tą z wioski Hogsmeade, lecz widać było, że nie siedział tu byle kto. Paru muzyków na podeście przygrywało miłą melodię. Chantal podniosła dłoń i zaraz pojawił się przy nich kelner. Wskazał stolik nieco z tyłu. Chant zajęła miejsce przy blacie.
-Whiskey? Wyższe sfery nie pijają byle czego. Właścicielka Akonityny jest moją znajomą ze szkoły, więc... nie krępuj się. Dostaniesz tutaj wszystko. -zachęciła Lucjusza, zakładając nogę na nogę. Odczekała na zamówione trunki dla nich. Wzięła szklankę i upiła łyk, nie spuszczając wzroku z oczu Lucjusza. Uśmiechnęła się lekko z nad szklanki.
-Mam nadzieję, że Cię nie upiję, nie chcę mieć zatargu z Twoimi rodzicami.... -odstawiła szklankę. -...no ale koniec traktowania Cię jak małego chłopca, jesteś dorosłym mężczyzną... i uwierz, ze dostrzegam to. Bardzo dobrze. Może toast? -zapytała z filuternym uśmieszkiem.
Lucjusz Malfoy
Lucjusz Malfoy

Wybawicielka z dawnych lat - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wybawicielka z dawnych lat   Wybawicielka z dawnych lat - Page 2 EmptySro 14 Sty 2015, 18:48

Założył ręce na piersiach i przyglądał się jej nieufnie. Tak. Chyba nie wie, że nie tylko Ona tutaj ma problemy ze złością! Wkurza go, a jednak mimo wszystko potem to niby ją się wyprowadza z równowagi!
-Szczeniaku?!- Oburzył się wielce. Miał ochotę tupać nogami i kazać swojemu słudze ją ukarać! Ale zaraz... zostawili niskiego czarodzieja w parku. Pewnie służący będzie miał problem z Abraxasem, gdy ten mu powie, że syn zniknął z jakąś czarownicą. Zaraz?! Lucjusz też już ma po głowie od rodziców! Musi wracać! Teraz! Nawet miał zamiar, ale gdy powiedziała o jego narzekaniu, nagle jakby o wszystkim zapomniał. -Ja nie...-
Nawet nie dokończył, bo ta zmieniła temat. Spojrzał na lokal o którym była mowa. Więc... tutaj zbierało się wielkie towarzystwo? Czy to jakaś speluna jak Dziurawy Kocioł?
I znowu... znowu został przez Chantal poprowadzony. Tym razem nie teleportem, a przez drzwi do knajpy. W środku panowała spokojna atmosfera. Muzyka grała, a czarodzieje zdawali się być z wyższych sfer. W końcu jacyś porządni ludzie, a nie ta biedota na zewnątrz!
Malfoy bez słowa, wciąż się rozglądając poszedł do stolika i usiadł niepewnie. Hm, chyba się trochę zagubił.
-Em, co? Ah... whiskey...- Powtórzył wyrwany z zamysłu. Szczerze powiedziawszy ciekawe, czy różniła się od tej Ognistej w Trzech Miotłach. Zdecydował się spróbować. Tylko trochę. -Dobrze.- Mruknął beznamiętnie.
Tak samo jak Ona, nie odwracał wzroku od rozmówcy. Coś planowała? Knuła? A może podstęp, aby zrobić krzywdę komuś takiemu jak Lucjusz!?
-Nie jestem dzieckiem, abyś mnie zaprowadzała. Nie jestem też jakimś wielbicielem alkoholu zanadto.- Odparł pośpiesznie, lecz ta od razu kontynuowała. Z sensem. -W końcu to dostrzegłaś?- Zakpił i chwycił szklankę z napojem, który przyniesiono na zamówienie.
-Za co?- Spytał unosząc brwi. Jakoś się przy tej kobiecie zagubił... biedny Lucek.
Chantal Lacroix
Chantal Lacroix

Wybawicielka z dawnych lat - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wybawicielka z dawnych lat   Wybawicielka z dawnych lat - Page 2 EmptySob 17 Sty 2015, 20:06

Muzyka zmieniła swój rytm, była bardziej wyrafinowana, ale o szybszym tempie. Co niektórzy skorzystali z parkietu, aby spróbować rozbudzić swoje zmysły do czerwoności. Męskie ramiona pragnące rozgrzać zimne ciało kobiety w eleganckich pląsach. Szum wypitego przed chwilą wina miał oszukać ich rozsądek i logikę, dać się unieść chwili, by zamienić silne mięśnie na miękki materac łóżka, gdzie jedynie satynowa pościel będzie koić palącą od namiętności skórę. Tutaj brano się za partnera sposobem. Nie było nic lepszego niż muzyka, alkohol i wirujące tango. Chantal lubiła tutaj przebywać, chociażby sama. Zawsze mogłą poflirtować z jakimś uwodzicielem, którego i tak zostawiała z niczym. To ona rozdawała karty na każdym spotkaniu. Nawet teraz, chociaż Lucjusz był charakterny. Sentyment zakorzeniony za czasów szkoły spowodował, że Chantal dawała mu swobodę. Szanowała go jako rozmówcę, chociaż te sześć lat różnicy było dość dobrze widoczne. Ona była pewna siebie i niewzruszona, on natomiast nieco zagubiony i przez to poirytowany. Musiałą go uspokoić. Wolała, gdy mężczyzna chociaż starał się przejąć kontrolę.
-Nikt nie mówi, że mamy się upijać do nieprzytomności, alkohol ma za zadanie wyostrzyć i tak już pobudzone zmysły. -uśmiechnęła się lekko i jakby na dowód tego przesunęła "przypadkowo" stopą po nodze Lucjusza, aby dojrzeć jego reakcję. Był taki uroczy, gdy się irytował lub gubił w swoich gestach. Poprawiła się na krześle.
-Oh, Lucjuszu, widziałam to od początku, to tylko pieszczotliwe naigrywanie się. -roześmiała się krótko i zamyśliła. Uniosła wyżej szklankę, by stuknąć ją z tą od Malfoy'a.
-Za spontaniczny wieczór? By skończył się jak najlepiej. -spojrzała na blondyna spod powiek i upiła łyk alkoholu Był wyśmienity.
-Gdzie zamierzasz pracować, świeżo upieczony absolwencie? -zapytała jakby to była naturalna sprawa, że pyta o zawód. Mimo, że bawiła się kosmykami włosów, które drażniły jej nagie ramię.
Lucjusz Malfoy
Lucjusz Malfoy

Wybawicielka z dawnych lat - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wybawicielka z dawnych lat   Wybawicielka z dawnych lat - Page 2 EmptySob 17 Sty 2015, 20:32

Malfoy naprawdę czuł się jak w obcym mu świecie. Urodził się i wychowywał w innej sferze od przeciętnych ludzi. Muzyka, jak i wszystko co go otaczało musiało być... gustowne, kulturalne i na wysokim poziomie. Takie szybkie ruchy i swoboda pasowały mu do głupich zabaw tego plebsu, który nawet nie wiedziałby jak się na porządny bal ubrać. Tak. Lucjusz był inny od wszystkich znajdujących się w tym pomieszczeniu. Nie tylko ze względu na platynowe włosy. Był także od nich lepszy!
Czuł, że może wszystko, jednak prawdą jest to, że cholerne wydarzenia z przeszłości czyniły Chantal... obiektem wyjątkowym, którego należy się obawiać. Ogłupiała byłego prefekta naczelnego. Nawet dama dworu, by nim tak nie kontrolowała.
-Oczywiście, że nie. Potrafię się zachować i czerpać przyjemność z samego delektowania się trunkiem. Nie zgodzę się natomiast z tym, że alkohol wyostrza zmysły... otępia. To pasuje. Tracimy kontrolę.- Odparł wciąż rozglądając się po innych czarodziejach.
Nagle otworzył szerzej oczy. Poczuł jakby coś mu przejechało po nodze. Spojrzał automatycznie na Chantal, która uśmiechała się w jego stronę. Podejrzane. Malfoy chrząknął i przesunął swoje krzesło trochę do tyłu, niby żeby mieć więcej miejsca. Tak szczerze... nie chciał się rozpraszać. Każdy dotyk, ruch... Wariował. Czuł się jak na teście.
-Pieszczotliwie chciałaś chyba wystawić na próbę moje nerwy.- Powiedział z oschłym uśmiechem, zamieniającym się w grymas. -Niech będzie i za wieczór...- Powiedział jakby od niechcenia i upił łyk alkoholu, próbując się nie skrzywić.
-Co? Ah. Ojciec załatwi mi prace w Ministerstwie. Zna tam parę ludzi. Ma wpływy.- Pochwalił się. Abraxas zawsze, ale to zawsze pomagał Lucjuszowi. Gdyby nie On to... nawet szkoda gadać.
Sponsored content

Wybawicielka z dawnych lat - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wybawicielka z dawnych lat   Wybawicielka z dawnych lat - Page 2 Empty

 

Wybawicielka z dawnych lat

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marudersi :: 
Strefa Gracza
 :: 
Dodatki do postaci
 :: Myślodsiewnia :: Zakończone
-