IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Lichy to kruk, co zdobycz z rąk wypuszcza.

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Aeron Steward
Aeron Steward

Lichy to kruk, co zdobycz z rąk wypuszcza. - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Lichy to kruk, co zdobycz z rąk wypuszcza.   Lichy to kruk, co zdobycz z rąk wypuszcza. - Page 2 EmptyPon 22 Gru 2014, 15:13

Aeron również nie miał okazji poznać bliżej jakiejś przedstawicielki płci przeciwnej, no może nie licząc Chiary, ale to zupełnie inna historia. Pewnie było to spowodowane innymi priorytetami które Aeron sobie obrał, może innym wychowaniem, a może czym zupełnie innym. Nie planował też ostatnio zmieniać swoich ustaleń. W ogóle nie planował zawierać nowej znajomości. Cała ta sprawa z panną Whisper zrodziła się z niczego w dość dziwny sposób. Jeśli nawet myślał że była to tylko chwila ulotna, to niestety ale się mylił. Pewne wydarzenia gwałtownie wywróciły to wszystko do góry nogami. Dlatego też, gdy ujrzał ją dziś na ławce, zamiast odejść w swoją stronę, jak miał normalnie w zwyczaju, zatrzymał się i podszedł do niej. Niby zwykła rzecz. Owszem, zwykła dla zwykłej osoby. No właśnie, w tym tkwi cały szczegół, bo on nie był pierwszą lepszą z brzegu osobą.
Ciągle nie znał jej jednak na tyle, by mógł się w jakikolwiek sposób otworzyć. Zbyt wiele bowiem razy znajomości takie jak ta kończyły się równie szybko jak się zaczynały. I kończyły się zazwyczaj nie do końca miło. Toteż i po tej nie spodziewał się zbyt wiele, choć z każdą spędzoną chwilą z panną Whisper jego obawy topniały. Lekko bo lekko, ale topniały.
Poczuł jak Wanda go obejmuje. Coś sprawiło że z jej ust wydobył się cichy jęk. Arcio poczuł delikatne dreszcze na plecach, co wydało mu się niezmiernie dziwne. Ich usta zwarły się jeszcze mocniej, co przyniosło za sobą kolejną dozę zupełnie innego uczucia. Uczucia bliskości. Bezbronności. I czegoś jeszcze. Czegoś, czego Aeron jeszcze nie mógł rozpoznać. Nie wiedział co to mogło być. W następnej zaś chwili poczuł jej rękę na swojej szyi. A może to były dwie ręce? Sam już nie wiedział. Rozkoszował się tą chwilą jeszcze przez parę krótkich sekund, minut, nie ważne. W końcu odsunął głowę od głowy Wandzi, a ich usta odderwały się od siebie z charakterystycznym dźwiękiem. Zauważył że słońce przemieściło się już spory kawałek na niebie. To oznaczało dwie rzeczy. Że siedzieli tu już dość długi czas. I że jeżeli zaraz nie ruszy swojego tyłka, to może się pożegnać z pociągiem do Szkocji. A na to ostatnie nie mógł sobie w żadnym razie pozwolić. Westchnął, po czym spojrzał na pannę Whisper i powiedział:
-Naprawdę miło było znów Cię spotkać, jednakże czas jest mym wrogiem, i niestety ale już siedzi mi na ogonie, dlategoż muszę czym prędzej oddalić się z tego miejsca. Do zobaczenia, panno Whisper.- po czym wstał, skinął nieznacznie głową, i ruszył pospiesznym krokiem w stronę stacji, by jakimś cudem zdążyć na pociąg.


[Koniec Wspomnienia]
 

Lichy to kruk, co zdobycz z rąk wypuszcza.

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

 Similar topics

-
» Kruk Bevan
» Kruk Voldriel (Nemesis)

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marudersi :: 
Strefa Gracza
 :: 
Dodatki do postaci
 :: Myślodsiewnia :: Zakończone
-