No może pozytyw jednak? Mogliby jakoś znaleźć wspólny język.

nom, prawdopodobnie jakiś język wspólny :P

Dobra, no to co? Trzeba się jakoś określić nie? xD

Może po prostu Panna Montgomery jest jedną z tych osób, które nie pyta go "Pan serio dodaje trucizny do eliksirów na sen" i zachowuje się z dystansem do Onriego :P

Okey :)

Coś dla Lidii? :-V

Rose i Chay są bardzo podobne, więc proponuję jakąś relację. Można stworzyć z nich duet nie do zdarcia, w końcu nie ma nic gorszego od dwóch, podłych i szybko wsciekajacych się Ślizgonek. Niechęć do innych i Czarna Magia mogłyby być kluczowe w tym wypadku. Co Ty na to?

Lidia my to raczej negatywne, nie?


Rosalie a w sumie czemu by nie? Mogłyby we dwie być... takim złem totalnym, chociaż Chayenne ostatnio tylko udaje, że jest zła, a w rzeczywistości przechodzi przemianę wewnętrzną :D

zbieram sobie wrogów Czaj, może się skusisz?

Mogę się skusić.

Rose jest starsza, więc może wymuszać na Chay pewną presję i być jej "diabełkiem na lewym ramieniu. Potem tę przyjaźń możemy nieco zdeformować, ale to już rozegramy na fabule ;)

Jasne, mnie pasuje ;)

Okej, więc uzupełnię u siebie w najbliższym czasie i jak będziesz wolna to daj znać, naskrobiemy coś kobietkowego ;>

Dobrze...więc ona Slizgonka, on Puchon, więc to tak jakby starać się przyłożyć + do - :D

Ale może nie będzie tak źle co? ;> Chcesz coś z goła pozytywnego czy niekoniecznie?:>

Chcę coś pozytywnego :D Czaj się zmieniła, nie jest typową ślizgonką tak jak kiedyś, więc myślę, że albo naprawianie życiowych błędów po raz kolejny (przez nią) albo poznanie się od nowa, czyli relacja od podstaw na + oczywiście.