Postanowił spróbować mniej więcej na samym końcu, a najpierw poobserwować poczynania innych. Jednym wychodziło od razu, innymi dopiero po kolejnym podejściu, nie było reguły. Zaklęcie było mu obce i prawdę mówiąc wolał zobaczyć czy nie stanowiło idealnego przykładu tych "złośliwych" - wyjdzie lub nie wyjdzie za pierwszym razem, wszystko zależy od skupienia, ale i w dużej mierze od szczęścia. Kto wie, może faktycznie jakieś gwiazdy mają na to wpływ, choć Vincent raczej w takie bzdury nie wierzył.
Jeżeli pierwsza próba mu się nie powiedzie spróbuje znowu. Zrobi to tyle razy ile będzie konieczne, by opanować nowy czar, inaczej nie byłby sobą. Eliksiry może jeszcze by nie miały takiego priorytety na jego liście, ale zaklęcie? O nie, żadne go nie pokona.
W końcu stwierdził, że i na niego przyszła kolej. Odepchnął się lekko od pnia, o który się opierał plecami, po czym zrobił dwa kroki do przodu i postanowił spróbować, uważając, by dokładnie i wyraźnie wymówić czar.
- Humanum celare.
Los pokaże.

Luca Chant
Kolejna próba Krukona skończyła się sukcesem. Wzrok współtowarzyszy prześlizgiwał się po nim, niektórym wydarł się jęk zawodu z ust, że tak nie potrafią. Chantal zdjęła zaklęcie i podeszła do Krukona, podając mu mieniący się kamień na rzemyku.
-Gratuluję. Dzięki temu będziesz mógł dowolnie zmieniać kolor włosów oraz ich formę, ale tylko wtedy, gdy masz go na szyi.

Vincent Pride
Mimo wyjątkowych umiejętności Vincenta w dziedzinie czarowania, różdżka nawet nie wykazywała jakichkolwiek chęci do współpracy.
-Szkoda. Nie mniej, w nagrodę za udział w zajęciach daję Ci kamień, który wyostrza zmysł słuchu. Trochę zmienia to kształt uszu, ale nieznacznie. Do pięciokrotnego użytku.

The member 'Chantal Lacroix' has done the following action : Dices roll

#1 'Pojedynki' :


--------------------------------

#2 'Pojedynki' :

Obserwowała poczynania innych z różnym zainteresowaniem, właściwie jednak nie była do końca przekonana co do skuteczności i pożyteczności zaklęcia. Zdecydowanie bardziej przemawiały do niej eliksiry kamuflujące, artefakty i talizmany, niż niepewna, kapryśna natura uroku, który mógł przestać działać w najmniej oczekiwanym momencie, sprowadzając na czarodzieja zagładę lub w najsympatyczniejszym wypadku, masę kłopotów.
Nie miała jednak zamiaru tracić okazji na nauczenie się czegoś nowego, nawet jeśli miało jej się wcale nie przydać. Z krzywym uśmiechem obserwowała porażkę Vincenta, a potem wystąpiła z szeregu, spoglądając na ciotkę i wzruszając ramionami. Chantal doskonale wiedziała co Aristos sądzi o ukrywaniu się i nie musiała jej dobitniej mówić, że jeśli się uda, będzie świetnie, jeśli nie – szkoda mała, a żal krótki.
- Humanum celare.

Aristos Lacroix
+1 za klątwę

Różdzka rozbłysła purpurowo i od razu bezbłędne rzuciła czar. Aristos wtopiła się w tłum ludzi i nikt nie mógł jej dojrzeć, mimo świadomości, że tam stoi. Chantal uśmiechnęła się lekko i zaklaskała. Zdjęła czar. Była dumna z siostrzenicy.
Podeszła do niej, gdyż brała udział jako jedna z ostatnich.
-Świetnie, Aristos! To Twoja nagroda, ten pierścień umożliwi Ci zmianę jakiegokolwiek detalu twarzy. Również pięciokrotnie działa. Mam jednak coś o wiele lepszego, niż te amulety od Dumbledore'a... -zagaiła nauczycielka ciszej. Wyjęła z kieszeni puzderko obite aksamitem. Podała je Aristos.
-Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.
Gdy Aristos otworzyła prezent, mogła ujrzeć naszyjnik z srebra i szafiru.
-Pomyślałam, że będzie Ci pasował do oczu. -Chantal mrugnęła do siostrzenicy.

The member 'Chantal Lacroix' has done the following action : Dices roll

'Pojedynki' :