Bardzo bliska przyjaciółka. Dziewczyny wpadły kiedyś na siebie, szukając spokoju w odludnym miejscu. Mimo, że obie były wtedy w grobowym nastroju, można by rzec, że nawiązała się między nimi nić porozumienia. Mają wiele cech wspólnych, takich jak chociażby strach przed odrzuceniem, mimo że żadna nigdy nie powiedziała tego na głos. Ze względu na tak duże podobieństwo charakterów, stanowią dla siebie ogromne wsparcie. Tan jest tak mocno przywiązana do Isabelle, że swoją rodową parasolkę - postrach męskich głów i piszczeli - uważa za ich dobro wspólne. Ślizgonki spędzają ze sobą sporo czasu, a niejednokrotnie towarzyszy im Porunn Fimmel. Od kiedy Iz została Prefektem, Tan ma dodatkowy powód by utrzymywać tą relację w należytym stanie - mając po swojej stronie Cromwell znacznie łatwiej jej będzie łamać regulamin.
Cytat :
Porunn Fimmel
Jak na Ślizgonki przystało, mają sporo cech wspólnych, dzięki czemu całkiem nieźle się dogadują. Do ich ulubionych rozrywek należy m. in. dokuczanie Puchonom, w czym jednak nie są osamotnione. Często można je spotkać w towarzystwie Isabelle Cromwell, dziewczyny bowiem tworzą niejakie tio, które spędza ze sobą dużo czasu. Zazwyczaj przesiadują w Pokoju Wspólnym, gdzie zajadają słodkości ("A co myślałeś? Że taki biust to się na sałacie hoduje?") i pomagają sobie z pracami domowymi. Ewentualnie spisują je od kogoś innego. Tanesha lubi też od czasu do czasu wspomnieć o pewnym Krukonie, Benie Wattsie, za którym panna Fimmel przepada do tego stopnia, że zwykle kończy się to przekomarzanką i latającymi ciastkami.
Cytat :
Panna Kedavra
Jasmine Vane
Dobre znajome z tego samego rocznika. Poznały się lepiej na jednym z tych nudnych i sztywnych bankietów rodowych. Jako zwolenniczki "hulaj dusza, piekła nie ma" zamiast etykiety i kija od szczotki w miejscu kręgosłupa, dość szybko doszły do porozumienia. Eliksir usypiający dolany do ponczu szybko uwolnił je i resztę młodzieży od towarzystwa sztywnych a zarazem i pochrapujących krewnych. Reszta imprezy należała już do młodych i dość pokaźnie uszczupliła winnice właściciela posiadłości. Koleżeńska relacja dziewczyn układa się wzorowo a wieść głosi, że biorą się za kolejną imprezę - tym razem dla wybrańców, pod tajemniczym skrótem "L-P".
Cytat :
Niedoszło-oby-przeszły narzeczony
Regulus Black
Efekt arystokratycznego ciemnogrodu. Nie wiedzieć czemu ani jakim cudem (a raczej po ilu flaszkach) obie rodziny wpadły na pomysł podobnego ślubu. Na całe szczęście zamysł ten został stłamszony w zarodku już lata temu ale znajomość została. Mimo, że dość zaciekle sobie dokuczają to jak Hogwart długi i szeroki, Tan nie znalazłaby lepszego obiektu do okładania swoją rodową parasolką. No i kto się czubi ten się lubi. Czy jakoś tak to szło.
Cytat :
Alecto Carrow
Dobre koleżanki z jednego roku i domu. Tan zwykle widuje się z Alecto w większym gronie, bądź w towarzystwie Jasi i obie uważa za "ikony" Slytherinu. Kiedy nieco wypiją lubią sobie pożartować z biednego panicza Blacka, bo tak jakby obie są jego niedoszłymi żonami.
Cytat :
Nash Padmore
Młodszy, acz bliski kuzyn Taneshy. Jej samcofobia nie działa na płeć brzydszą zakwalifikowaną jako rodzina, więc chłopak ma z nią trzy światy. Nagminnie wykorzystywany jako darmowa siła robocza, mimo to nie skarży się za bardzo. Hanyashy natomiast zdarzają się dni doboroci dla zwierząt i prawie-zwierząt - czasem pomoże z transmutacji a innym razem wydzierga zimowy sweterek dla Zgreda. Nie wiedzieć czemu, jaszczur jakby bardziej się jej słucha co nieco irytuje Ślizgona. Tanesha to taka druga, upierdliwa i czasami nadopiekuńcza siostra, zaraz po Biance.
Gryffindor
Cytat :
Niesiostra Niebliźniaczka
Tanja Everett
Podobne jak dwie krople wody. A przynajmniej na pierwszy rzut oka. Poznały się nie tak całkiem dawno, zupełnie przypadkiem na nieprzypadkowym szlabanie u Filcha. Chociaż z początku zapowiadało się na darcie kotów, ostatecznie uznały, że jedynym poszkodowanym kotem zostanie niejaka pani Noriss. Ucieczka z gabinetu woźnego okazała się ciekawą przygodą a w miarę spokojnym do tej pory imienniczkom, taki rodzaj rozrywek przypadł do gustu. Podobieństwo z imienia i wyglądu niejednokrotnie ma swoje plusy jak i minusy. Do tych drugich można zaliczyć wybitny pech, przez który Ślizgonka wylądowała na zajęciach z Wróżbiarstwa. I tak już została, nie chcąc by Everett sama musiała się babrać w ptasich truchłach czy popijać mocną herbatę. Kiedy nie udają, że właśnie doznają wizji przyszłości, namiętnie snują plany porwania pani Noriss i przyprawienia Filcha o zawał.
Cytat :
Nicolas Sharewood
Temu panu już dziekujemy! Atencjusz i playboy kręcący się przy Niesiostrze. Zakwalifikowany jako jedno, wielkie niebezpieczeństwo. Tan darzy go ogólną niechęcią. (do rozegrania)
Cytat :
Resa Anderson
Dobra znajoma Tanji. Początkowo relacja między dziewczynami była dość chłodna, Hanyasha podejrzewa, że w grę mogła wchodzić zazdrość o jej zażyłości z Everett. Aktualnie dziewczyny się lubią, a nawet zdarza się Niesiostrom przyjmować pannę Anderson do swojej bandy i wspólnie naprzykrzać się Wielebnemu. Resa jest też wierną słuchaczką opowieści o "ataku stulecia", który Niebliźniaczki przeprowadzają średnio raz na tydzień, ku rozpaczy woźnego.
Cytat :
Syriusz Black
Ten drugi Black, z którym Tan ma do czynienia od niedawna. Ze względu na Tanję, wyraźnie boi się do niej fikać, co Hanyashę mocno bawi. W komitywie z Niesiostrą całkiem przyjemnie się z niego żartuje i podpuszcza na wszelkie sposoby. Póki co nie dołączył do długiej listy rozbitych czerepów, więc można powiedzieć, że Tan nawet go lubi. Szok!
Ravenclaw
Cytat :
Aria Fimmel
Siostra bliskiej koleżanki Tan, Porunn. Dziewczyny mają dobry kontakt i chętnie przebywają w swoim towarzystwie. Hanyasha niejednokrotnie pognała jakiegoś chłopaka, z którymi tak jak ona, Aria nie potrafi rozmawiać. Ślizgonka wie, że w przeciwieństwie do niej, Fimmel jest raczej nieśmiała i zabrakłoby jej odwagi przyłożyć któremuś w głowę. Dlatego, kiedy Porunn nie ma w pobliżu to ona przejmuje rolę psa obronnego. Poza wybawianiem Krukonki z opresji, spotykają się czasem by wspólnie się pouczyć i wygłaszać mało pochlebne komentarze pod adresem facetów.
Cytat :
Poczekaj-spiszę-to
Nessy Temple
Krukonka znana z daru słuchania opowieści dziwnych i ubarwionych. Najczęściej raczą się dobrym trunkiem we dwie, czasami z Tanją i wymieniają plotki, głównie o Argusie Filchu. Nessy też zawodowo spisuje ataki na woźnego, które ze szczegółami (często na wyrost ubarwionymi) opisuje jej sama winowajczyni w postaci Taneshy. Interesująco zredagowane opowieści o napadach na Wielebnego, można często przeczytać w szkolnej gazetce, do której panna Temple namiętnie pisuje. Trzeba przyznać, że ma talent do podciągania dramaturgii.
Hufflepuff
Cytat :
Pusto
Przyjemna nicość...
[/quote]
Ostatnio zmieniony przez Tanesha Hanyasha dnia Pon 18 Cze 2018, 18:22, w całości zmieniany 6 razy
Nie było mnie wieki, nie ogarniam życia. Bardzo wielu osób nie wpisałam i nie wiem czy nadal mam je wpisać (ani czy nawet są jeszcze na forum), czy komuś się odechciało znajomości ze mną... W związku z czym jak ktoś chciałby coś ode mnie to proszę się przypomnieć tutaj bądź na pw, bo mam taki bałagan i w pamięci i w wiadomościach w skrzynce, że nie wiem co do czego. Obiecuję, że tym razem grzecznie wszystkich powpisuję, słowo Żmijki.
Może znajdziesz coś dla Connorka w przerwie ogarniania wszystkiego po powrocie? :D
Tanesha Hanyasha
Temat: Re: Panienka Hanyasha Nie 02 Sie 2015, 15:33
Zapoznałam się z kartą i w sumie hmmm... nie wiem co zaproponować D: Zależy co ci odpowiada - negatyw, czy raczej pozytyw. Proponowałabym coś od neutrala do pozytywa raczej - z karty wynika, że to ogarnięty, sprytny chłopak więc raczej ciężko mi go wepchnąć do grona tych, których Hanyasha uważa za kretynów do odstrzału. Chyba, że zamierza się jej naprzykrzać i dopiekać np. na eliksirach z których niewątpliwie jest gorsza - wtedy jak najbardziej można ustalić jakiś negatyw xD Latające fiolki i te sprawy. W sumie to przydałby jej się korepetytor - lekcyjny podpowiadacz z owych eliksirów bo trochę mam z tym biedę w statystykach i ubolewam. Ale jak masz jakiś lepszy pomysł to chętnie przeczytam, nie jestem ostatnio zbyt kreatywna.
Tanesha Hanyasha
Temat: Re: Panienka Hanyasha Sro 26 Sie 2015, 17:27
Obiecałam - wysprzątałam. Wpisałam wszystkich tych, którzy potwierdzili mi znajomość z Tan. Zapomniałeś? Przypomnij się, jeszcze nie gryzę. Takich, co nic nie chcieli a teraz zmienili zdanie - odsyłam do pkt 4. Tak, nie chce mi się myśleć od zera - zależy wam na relce, to też się trochę wykażcie ;)
Przekopałam zapomniane przez świat relacje i z czystej ciekawości zajrzałam tutaj, zapoznawszy się uprzednio z kartą dziewczyny. Coby zapełnić tę pustą lukę w domu o żółtych barwach zaproponuję swojego Cyprysa na coś niekoniecznie negatywnego. W końcu, jak zostało zaznaczone, nie brzydzi się ludźmi mającymi mugoli w rodzinie, patrzy na ich talent. Żeby wszystko miało ręce i nogi, zaczęłabym od luźnej rozmowy bądź korków (kolega wyżej miał pomóc w eliksirach, ten preferowałby raczej przedmioty ścisłe, jak choćby numerologia i astronomia). Wyprowadziłaby go z przekonania, że wszyscy Ślizgoni to wulgarne, egoistyczne i próżne zwierzęta. No chyba, że wolałabyś jednak zachować dystans do Puchonów i rozpocząć relkę od jakiejś kłótni, czy jakiegokolwiek innego pomysłu. A więc?
Jeeej, wreszcie ktoś z jakimś konkretem. A tak serio - mam jedną puchońską relkę (negatywną) xD tylko jeszcze jej nie dopisałam, ale mniejsza z tym. Już nawet nie chodzi o puchatość - Tanesha ma z większością facetów mocno na pieńku. Astronomia brzmi spoko, ale myślę, że to musiałby być jakiś 'przymus'. Nie wiem, praca w parach na zajęciach z Astronomii, albo wykłócanie się o książkę potrzebną do zadania z Astro, właśnie w bibliotece (ból małej ilości egzemplarzy) i w związku z tym praca przy jednym stoliku, ubarwiona początkowym gderaniem dziewczyny. Przydatni ludzie są przydatni, a skoro Cyphrus taki obowiązkowy z nauką, to jakiś neutral mógłby z tego wyjść ; ) Tan jest raczej oschłą, na pierwszy rzut oka - mało sympatyczną jednostką, ale tak jak wspomniane - ludzi ogarniających to i owo umie uszanować. I sama na tym skorzystać xD
Myślę, że możemy się na zajęcia nie doczekać xD Proponuję bibliotekę tak po prostu, ewentualnie myślo. Ale to jak się wygrzebię z fabuły, bo mam zastój wenowy :<
Zależy co rozumiesz przez ciekawe :P Przeczytałam twoje KP i nie sądzę, żeby akurat na Hanyashy zrobił jakieś większe, a na pewno pozytywne wrażenie. Raczej potwierdził jej tezę, że faceci to strata czasu bo Sherwood to taki typ kolesia , których Tan chyba nie trawi najbardziej. Nie sądzę, żeby chciała go bliżej poznać chyba, że zamierzasz się jakoś narazić i zasłużyć na negatywa - o to akurat dość łatwo ;)
W przypadku Nicolasa o nienawiść Taneshy nie trudno chociażby ze względu na Everett, którą z Gryfonwm niby coś łączy ale nie do końca. Nie wiem jak Tanja zaopatruje się na ich znajomość, ale na tym po części można byłoby oprzeć nasze relacje,chyba że Tanesha chciałaby być była dziewczyna Sharewooda:D
Tanesha nie ma byłych na koncie w ogóle i niech tak zostanie ;) To panna niedotykalska uzbrojona w parasol. A Tanji też by go pewnie odradziła biorąc pod uwagę jak Nicolas traktuje dziewczyny. Generalnie polecam się w KP, chociaż po latach widzę, że można by to napisać lepiej. Jak cenisz sobie swoją głowę to zalecam nie podchodzić bliżej niż na zasięg rąk i nóg Hanyashy :D