IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Zatańczysz ze mną?

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Yumi Mizuno
Yumi Mizuno

Zatańczysz ze mną? Empty
PisanieTemat: Zatańczysz ze mną?   Zatańczysz ze mną? EmptyNie 22 Cze 2014, 20:51

Opis wspomnienia
Potańcówka u pani Pudifoot. Ana z Yumi wymknęły się do Hogsmade z okazji rozpoczęcia roku szkolnego. Zwiedziły Miodowe Królestwo, gdy nagle zobaczyły w herbaciarni ogłoszenie o domowej parapetówce u właścicielki. Zachęcone przez staruszkę weszły do środka i... zostały. Wypiły po ciepłej herbacie, rozgadały się i nawet zaczęły tańczyć. Dołączył do nich Bill i parę innych zainteresowanych osób. Muzyka grała głośno, a "impreza" zapadła im długo w pamięci.
Osoby:
Anastasia Cassidy, Yumi Merberet, Bill Steiner (wspomnienie otwarte, zapraszamy innych :))
Czas:
2 września 1976
Miejsce:
Herbaciarnia pani Pudifoot, Hogsmade
Yumi Mizuno
Yumi Mizuno

Zatańczysz ze mną? Empty
PisanieTemat: Re: Zatańczysz ze mną?   Zatańczysz ze mną? EmptyPon 23 Cze 2014, 13:02

Udało się czmychnąć przed Arugsem Filchem zbierającym pozwolenia na wyjście do Hogsmade. Yumi cieszyła się, że należała do osób niskich i drobnych. Świetnie wyszło jej wtopienie się w duży sztuczny tłum Krukonów i razem z nimi przejść do wioski. Po przejściu kilkunastu metrów uprzejmi Krukoni rozproszyli się do Miodowego Królestwa odsłaniając zadowoloną Yumi. Czasami pozwalała sobie na trochę nagięcia regulaminu, skoro mogła czas spędzić z przyjaciółką w Hogsmade. Szybko wyłapała w tłumie Anę i podbiegła do niej, od tyłu łaskocząc ją po bokach tułowia.
- Bum! - uśmiechnęła się i wsunęła rękę pod ramię dziewczyny. - Udało się. - zachichotała i obejrzała się przez ramię. - Pan woźny mnie nie zauważył. - pochwaliła się i wyprostowała dumna jak paw. Ruszyły do przodu alejką, a głowa Yu kręciła się na boki, podziwiając miasteczko o tej porze roku. Bywała tu z ojcem i bratem, ale tylko w wakacje. W ciągu roku szkolnego nie miała okazji, z niewiadomego powodu nie otrzymawszy zgody na wycieczki. Nie przeszkadzało to jednaj Krukonce w przemycaniu siebie przed czujnym wzrokiem pana woźnego.
- Gdzie idziemy? Zobacz jaki jest tłum w Królestwie. - pokwaśniała, obliczając, że bardzo ciężko będzie przedostać się do środka. Ludzie stali nawet w drzwiach, a zaglądając przez szybę widziała tylko głowy i kolorowe czapki. Wrzesień był trochę chłodny. Poprawiła czarno-niebieski szal na szyi oraz identyczną czapę ze śmiesznym pomponem.
- Jak tutaj jest ładnie o tej porze roku. Przytulnie. - stwierdziła z rozmarzonym westchnięciem i uśmiechnęła się wesoło do Any. Musiała częściej ulegać propozycjom potajemnego wychodzenia z Hogwartu. Odczuwała słodkie podniecenie świadoma, że nie powinno jej tu być, a mimo wszystko ominęła drobny zakaz.
Anastasia Cassidy
Anastasia Cassidy

Zatańczysz ze mną? Empty
PisanieTemat: Re: Zatańczysz ze mną?   Zatańczysz ze mną? EmptyWto 24 Cze 2014, 20:54

Wrzesień zaczął się wyjątkowo pozytywnie dla panienki Cassidy. Nie dość, że znów mogła poczuć się swobodnie w miejscu, który był jej prawdziwym domem, to jeszcze spotkanie z przyjaciółmi skutecznie pomagało odpędzić w nie pamięć trudne wakacje. Przez całe dwa miesiące znów musiała zgrywać potulną córeczkę, która godziła się na wszystko, czego zapragnęli rodziciele. A gdyby tego było mało, oboje jakoś dziwnie jej się przyglądali i szeptali między sobą. Z doświadczenia wiedziała, że to nie może oznaczać nic dobrego. Jednak na całe szczęście znów tutaj była. W jej miejscu, gdzie oddychało jej się najlżej.
Wypad do miasteczka tym bardziej ucieszył Anę. Potrzebowała relaksu przed rozpoczynającym się rokiem, który zdecydowanie nie należał do najłatwiejszych. Ale tym nie zamierzała zawracać sobie głowy, a przynajmniej nie teraz, kiedy z tłumionym uśmiechem kroczyła po kostkach brukowych Hogsmade.
Zaczerpnęła głęboko chłodnego powietrza w płuca, a na jej różowych wargach pojawił się delikatny uśmiech, gdy nagle poczuła łaskotanie. Zaśmiała się, odwracając.
- Yu! - zarzuciła jej ramiona na szyję, przytulając przyjaciółkę mocno -Jestem pod wrażeniem. To twój pierwszy raz, prawda? - zapytała, hamując dziewczęcy chichot.
Anastasia była dumna z dziewczyny. Znała Yumi nie od dzisiaj i dobrze wiedziała, że taki wyczyn był dla niej wielkim sukcesem. Jeszcze będą z niej ludzie.
- Rzeczywiście, odpuśćmy sobie Królestwo - westchnęła. Choć słodkości kusiły ją za każdym razem, kiedy przechodziła obok sklepu, nie miała ochoty stać w kolejce i marnować cenny czas. Tyle można było zrobić. Zadrżała, gdy zimny podmuch wiatru spotkał się z jej twarzą. -Przytulnie, ale zimno jak cholera- powiedziała, rozcierając ramiona dłońmi. -- To co, gdzie chcesz iść? - zapytała, uśmiechając się do przyjaciółki. Skoro już wymknęła się z zamku, to musiały to jakoś uczcić.
Yumi Mizuno
Yumi Mizuno

Zatańczysz ze mną? Empty
PisanieTemat: Re: Zatańczysz ze mną?   Zatańczysz ze mną? EmptyWto 24 Cze 2014, 21:29

Dała się mocno przytulić, przyznawszy sobie po chwili w duchu, że to bardzo przyjemne odczuwać czyjąś radość na swój widok i odwrotnie. Zawtórowała Anie chichotem, bo to był faktycznie jej pierwszy raz. Do tej pory niechętnie myślała o potajemnym uciekaniu ze szkoły, bojąc się ryzykować. Tym razem wszędobylska nuda w Hogwarcie, ponury nastrój i spięcie wyczuwalne w powietrzu wygnało ją poza mury. Spróbowała przemycić się poza bramę i dalej poszło jak z górki. Szkoda, że Ana nie wiedziała jak Yumi waliło serce, gdy Filch liczył ich głowy!
- Pierwszy i nie ostatni. Fajne uczucie. - szepnęła cichutko, zakrywając usta i tłumiąc kolejny chichot. Czuła się zupełnie jak za dawnych czasów, gdy razem z dziećmi sąsiadów płatali figla dorosłym. Przechodząc obok Miodowego Królestwa Yumi jęknęła tęsknie przyglądając się wystawom za szybami. Pachniało, kusiło, wabiło i mąciło myśli, a tłum skutecznie odstraszał. Dziewczyna przestąpiła z nogi na nogę i rozejrzała się po ciemnej ulicy. Szyldy mocno świeciły zapraszając klientów do środka. Po przejściu paru metrów jej uwagę przykuły kolorowe, świecące lampiony tuż przy skromnych metalowych literach "Herbaciarnia".
- Ana, spójrz tam! - wskazała ręką krzywy budynek i przekrzywiła głowę. - Jak ona zaczarowała te lampiony? - zapytała przyjaciółki, wskazując brodą na staruszkę przecierającą ścierką szyby. Pociągnęła Krukonkę bliżej wyżej wspomnianego budynku i stanęła na palcach spoglądając ponad głowami pierwszaków na wiszącą kartkę. Zapraszamy ciepło na potańcówkę 2 września z okazji rozpoczęcia nowego roku szkolnego. Darmowa herbata i ciastko gwarantowane. Po przeczytaniu skromnego zaproszenia, Yu zachichotała ponownie i rozejrzała się wokół czy ktoś cokolwiek wie o "imprezce" u pani Pudifoot.
- Za... - nie dokończyła, bo staruszka pojawiła się nagle przed nimi i poczęła zapraszać ich do środka. Minęło parę sekund i obie stały w środku herbaciarni, atakowane przez śliczne, urocze zaczarowane lampiony. - Chyba nie mamy wyboru, co? - szepnęła do Any, nie puszczając jej ręki. - Posiedzimy tu jak zmniejszy się tłum w Miodowym Królestwie, okej? - zapytała ją szeptem i z ociąganiem zdjęła z siebie czapkę, rękawiczki i kurtkę. Yumi nie zawsze umiała być asertywna.
Anastasia Cassidy
Anastasia Cassidy

Zatańczysz ze mną? Empty
PisanieTemat: Re: Zatańczysz ze mną?   Zatańczysz ze mną? EmptyWto 24 Cze 2014, 21:46

Ana tylko przy Yumi była aż tak gorliwa do okazywania sympatii. Zazwyczaj pozostawała na zwykłym uściśnięciu dłoni, bądź jeśli to był ktoś ważniejszy, lekkiemu dygnięciu. Ach to dobre wychowanie! Czasami wydawało się dziewczynie, że gdyby miała pozwalana na więcej w dzieciństwie, obecnie nie ciągnęłoby jej aż tak do samodzielności i próbowania nowych rzeczy.
- Mam nadzieję - tym razem nie powstrzymywała śmiechu. Tak długo musiała czekać, by wreszcie Yu zdecydowała się nagiąć zasady i wymknąć się z zamku. Zazwyczaj przemierzała miasteczko samotnie. Co tylko podwajało radość, jaką czerpała z obecności dziewczyny. -Zdecydowanie złamanie regulaminu ci służy - powiedziała. Chyba jeszcze nigdy nie widziała Yu aż takiej podekscytowanej. Wciąż się uśmiechała i niemal podskakiwała w miejscu, na co Ana z trudem hamowała śmiech. Taka mała rzecz, a potrafiła tak cieszyć.
- Gdzie? - rozejrzała się dookoła, by po chwili jej wzrok padł na wskazywane miejsce. Nigdy wcześniej nie była w środku. Przechodziła koło herbaciarni wiele razy, ale nie zwracała uwagi na budynek. Tym razem wydawał się przytulny i wręcz hipnotyzował możliwością napicia się czegoś ciepłego. -Hm... nie mam pojęcia, może to coś podobnego do zaklęcia w sali głównej w zamku?
Nawet nie zauważyła, że powolnymi krokami zbliżają się do wejścia, a po chwili były już w środku goszczone przez uroczą staruszkę, która chyba od dawna nie miała klientów. -Zdecydowanie jestem za - odparła z pokrzepiającym uśmiechem. Uścisk dłoni przyjaciółki wyraźnie świadczył o tym, że dziewczyna nie czuła się tutaj swobodnie. Póki co. Ale wszystko mogło się zmienić. -To co? Herbatki? - zapytała, odkładając czapkę na stolik, jednocześnie siadając na jednym z przygotowanych krzeseł.
Yumi Mizuno
Yumi Mizuno

Zatańczysz ze mną? Empty
PisanieTemat: Re: Zatańczysz ze mną?   Zatańczysz ze mną? EmptyWto 24 Cze 2014, 22:04

Dygnięcia dopuszczalne były tylko przed dorosłymi i to najlepiej na jakimś balu bądź publicznej uroczystości. Yumi porzucała wyuczone w domu konwenanse, gdy była w szkole. Nie musiała udawać damy. Była sobą, pozwalała sobie na więcej swobody, uśmiechu. Ileż można pilnować swych gestów, kolejności zjadania posiłku i używania sztućców? Ana ułatwiała jej w spontaniczności.
Pojaśniała z uśmiechem. Kto by pomyślał, że miała rację? Yumi od razu zrobiła się ożywiona, a jej brązowe oczy błyszczały czymś pozytywnym, dziecięcym. Najważniejsze, aby zapomnieć o wakacjach i cieszyć się z powrotu do szkoły.
Uniosła rękę i zaciekawiona musnęła opuszkami palców zaczarowany krwistoczerwony lampion, który od dotyku zaświecił i podskoczył, odlatując ponad ich głowami. Uderzyło ją ciepło herbaciarni oraz słodki aromat świeżo upieczonych ciasteczek. Ciepłe powietrze ogrzało jej zmarznięte policzki, a w ciele zrobiło się miło swobodnie. Usiadła przy wskazanym stoliczku i uśmiechała się pogodnie do staruszki.
- To ma być potańcówka. - nachyliła się przez stół do Any, szepcząc. - Ciekawe czy ktoś jeszcze przyjdzie czy będziemy we dwie tu siedziały... - dziwnie czuła się jako jedyny z Aną gość! Biedna właścicielka nie pomyślała o wysłaniu zaproszeń do Hogwartu. Yumi nie była tutaj częstą klientką, rzadko tu zaglądała. Jak przez mgłę pamiętała wizytę kilka lat temu, gdy mama jeszcze żyła. Dziewczyna bardzo uprzejmie podziękowała za herbatkę i babeczkę dyniową z kremem i mandarynką. Wolała maliny, bardziej dekoracyjny i słodszy smakołyk. Sięgnęła po pomarańczowy owoc i włożyła do ust, delektując się słodkim posmakiem nadchodzącej jesieni. Objęła dłońmi ciepłą filiżankę ciesząc się z przytulnego i ciepłego miejsca. W pewnej chwili usłyszała nieznaną jej staromodną muzykę płynącą z radia. Z szeroko otwartymi oczami spojrzała na Anastasię. Były tu we dwie, jeśli zacznie się "potańcówka", nie wyjdą stąd do wieczora... Z nadzieją zerknęła w stronę drzwi. Może ktoś jednak tu zabłądzi?
Anastasia Cassidy
Anastasia Cassidy

Zatańczysz ze mną? Empty
PisanieTemat: Re: Zatańczysz ze mną?   Zatańczysz ze mną? EmptyPią 27 Cze 2014, 15:42

Tak samo jak Yu, Ana w Hogwarcie odpuszczała sobie niektóre z manier wyuczonych na pamięć. Pamiętała jak jeszcze na pierwszym roku robiła wszystko tak jak w domu. Dygała, uśmiechała się z wymuszeniem, siedziała prosto i jadała tylko wybrane potrawy. Całe szczęście, że po jakimś czasie jej przeszło. Nie było łatwo, ale z perspektywy czasu, z niczego tak się nie cieszyła jak właśnie z tego, że pozwoliła sobie na bycie sobą. Strach pomyśleć, kim by była, pozostając w przekonaniu tego, co wyniosła z domu.
Zdecydowanie Yumi powinna częściej wychodzić. Ana nie mogła przestać się jej przyglądać. To był taki niecodzienny widok. Taka radosna, pełna energii Yumi, której oczy aż błyszczały z podekscytowania wycieczką.
Dziewczyna podziękowała staruszce za ciepły napój oraz ciastka, które uważała za najlepsze na świecie. Z zachłannością chwyciła od raz dwa. Nie minęły 3 sekundy, a po smakołykach nie było śladu. Wciąż z pełną buzią, Anastasia zrobiła wielkie oczy. Potańcówka? Tutaj?
- Hm... naprawde? - przełknęła resztkę ciastka, popijając herbatą. -Jeśli będziemy tu we dwie, zawsze możesz zacząć tańczyć na stole - uśmiechnęła się do niej, żartując. Tańcząca Yu i to w publicznym miejscu? Tego nie można było przegapić.
Sponsored content

Zatańczysz ze mną? Empty
PisanieTemat: Re: Zatańczysz ze mną?   Zatańczysz ze mną? Empty

 

Zatańczysz ze mną?

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marudersi :: 
Strefa Gracza
 :: 
Dodatki do postaci
 :: Myślodsiewnia :: Zakończone
-