RÓŻDŻKA: Akacja, 15 cali, dość twarda, rdzeń to szpon hipogryfa
BOGIN: Siostra Layla, która zostaje "pocałowana" przez dementora. Po krótkiej chwili ona sama staje się dementorem, który atakuje chłopaka
AIN EINGARP: Kenneth wchodzący do swojego osobistego biura z szyldem "Najwyższy Auror" w Ministerstwie Magii
DODATKOWE ZDOLNOŚCI: -
WYKORZYSTANY WIZERUNEK: Darin Blaine Wilkens

Kenneth nie należy do szczególnie wysokich, przystojnych, wysportowanych. Jest zwyczajny. Ot niecałe sto siedemdziesiąt trzy centymetry wzrostu przy średniej budowie ciała( na pierwszym roku tak uwielbiał słodycze, że miał przez jakiś czas nadwagę i podwójny podbródek). Nosi się tak nosić się powinno - czyste spodnie, koszula zapięta do przedostatniego guzika, czysta szata, nienagannie wyprasowana  za pomocą czarów. Czarne włosy, które odziedziczył po matce lekko zakręcają się przy końcówkach, przez co Kennethowi trudniej jest utrzymać je w ładzie. Brązowe oczy zaś odziedziczył po ojcu. Jak widać, ma lekko skośne oczy, co świadczy o tym, że jest w połowie Azjatą. Ma dość gęste, czarne brwi, które często marszczy, czy to w zamyśleniu, czy też podczas innych czynnościach wymagających odpowiedniej dozy koncentracji. Na jego twarzy często gości uśmiech. Nie za bardzo lubi swoje górne zęby, mogłyby być prostsze, aczkolwiek o czystość dba jak nikt inny. Na prawym nadgarstku nosi rzemyk, który zaplotła mu starsza, mugolska siostra na 14 urodziny - przedstawia wijącego się węża eskulapa zjadającego swój ogon. Sam zaś wystrugał sobie z kawałka drewna maleńkiego hipogryfa, którego nosi na szyi na cienkim, brązowym rzemyku. Ma też parę blizn o niewielkim znaczeniu. Zresztą każdy widzi jak wygląda, nie ma się co tutaj rozdrabniać!

Co można napisać o tym Gryfonie? Jak każdy, ma parę wyróżniających cech. Nieśmiałość przebija się na pierwszy plan. Nie oznacza to, że całkowicie ogarnia go paraliż słowo-ruchowy, gdy ma do czynienia z kimś nowym, o nie. Ma po prostu większy problem z wysłowieniem się, dosyć często plącze mu się język ( często wynikają z tego dosyć śmieszne sytuacje, gdy przekręci zabawnie jakieś słowo), dość łatwo wpada w zakłopotanie, szczególnie, jeśli chodzi o towarzystwo płci pięknej lub gdy się zbłaźni. Z tą nieśmiałością w parze idzie pedantyzm - Kenneth musi mieć wszystko jak od linijki, idealnie poukładane, posegregowane, czyste - nie lubi, gdy ktoś ma chociażby lekko pogniecioną koszulę, bo to bije w niego samego. Nie lubi bałaganu i chaosu, jakie często panują w dormitoriach. Matka zawsze mu mówiła, że to jak wyglądasz mówi o tobie bardzo wiele. Dlatego Kenneth jest staranny, jeśli chodzi o wygląd osobisty i o naukę. Nie jest prymusem, oceny ma średnie, ale daje z siebie wszystko. Można na nim polegać, raz danego słowa nie łamie i patrzy na wszystkich jak na równych sobie, ponad podziałami rasowymi, wyznaniowymi, czy poglądowymi. Nawet domy w Hogwarcie nie mają dla niego znaczenia - czy ktoś jest Gryfonem czy Puchonem czy Ślizgonem, przede wszystkim jest człowiekiem, więc należy mu się szacunek. W takiej hierarchii wartości szacunku dla innych i kultury osobistej go wychowano w mugolskiej rodzinie. Kenneth jest niecierpliwy, łatwo go pod tym względem poddenerwować. Drażnią go ludzie nieco leniwi i tak zwani "cwaniaczki", którzy wykorzystują innych, by odwalali za nich całą robotę. Kenneth może nie jest zbyt brawurowy, jednak zawsze stara się obiektywnie spojrzeć na każdy spór i pomóc go rozwiązać.
Z drugiej zaś strony chłopak wyróżnia się bardzo dużą empatią wobec innych - nie przejdzie obojętnie obok smutnego czy zatroskanego. Jeśli zatem potrzebujesz przyjaciela, który Cię wysłucha, doradzi, ale z którym jednocześnie będziesz mieć przerąbane pod względem pedantyzmu - Kenneth Alpin jest najlepszym wyborem!

Abergavenny, Walia
W owym mieście, w zwyczajnej mugolskiej rodzinie przyszło na świat niezwyczajne dziecko. Trzeciego lutego na świat przyszedł mały Kenneth, który wywrócił dotychczasowe życie Alpinów do góry nogami. Ale po kolei.
Martha Alpin - pani domu, mugolska księgowa, matka dwójki dzieci - dziewczynki Layli i chłopca Kennetha, po drugiej ciąży musiała zacząć być w domu i pracować zdalnie, otwierając własne biuro księgowe, który prosperowało z różnym efektem.
William Alpin - głowa rodziny, pracownik huty, prosty mężczyzna o prostym, acz dobrym sercu. Pracował na dwie, czasem trzy zmiany, by zapewnić rodzinie dostatnie życie.
Layla Alpin - starsza o 3 lata siostra Kennetha.
Oto opis rodzinki. Zwyczajnej, mugolskiej rodzinki. Kenneth miał szczęście, że w takiej się urodził. Dzięki temu wyniósł z domu wartości, które sam kiedyś przekaże swoim pociechom. W mugolskiej rodzinie Alpinów stawiało się na dobre wychowanie, skromność i bycie dobrym człowiekiem. Kenneth uczęszczał do mugolskiego przedszkola, by mieć kontakt z innymi dziećmi, w domu zaś bawił się z siostrą i pomagał w domu w prostych czynnościach domowych.
Wszystko się zmieniło, gdy przyszedł do domu pewien list - pewien szczególny list. Rodzice Kennetha nie potrafili w to uwierzyć - sądzili, że to jakiś głupi i kiepski żart. Jednak jak się później okazało - wcale nie. Do domu przyszli pewni dziwni mężczyźni i bardzo długo rozmawiali z rodzicami Kennetha. O czym? Kenneth próbował podsłuchiwać mimo, że wiedział, że nie wypada tego robić, gdy dorośli rozmawiają. Jednak to, co usłyszał, na zawsze go zmieniło.
Kenneth jest czarodziejem! Ale jak to, jak to możliwe? Wszystko działo się tak szybko, że młody chłopak nieświadom swego daru i predyspozycji w efekcie zwiększonej ilości pozytywnych uczuć sprawił, że piękny wazon kupiony na bazarze przez matkę na jej 32 urodziny pękł na drobne kawałeczki.
I tak to się zaczęło. Hogwart - Tiara Przydziału krzycząca "Gryffindor!" i nauka w szkole, w jakiej nigdy nie śniło mu się być! Poznawał nowy świat, całkowicie nowy i coraz bardziej mu się podobało. Z roku na rok, gdy wracał do domu, czuł się kimś ważniejszym. Jego rodzina zaakceptowała to, kim jest ( no może poza siostrą, która była i nadal jest chorobliwie zazdrosna) i wspiera go na każdym kroku, starając się przywyknąć do "nowej twarzy" Kennetha.
Rok za rokiem leci nieubłaganie. Kenneth ma w chwili obecnej 17 lat. Zawiązał parę przyjaźni, zdobył oczywiście sobie kilku wrogów, zakochał się nieszczęśliwie przynajmniej z trzydzieści razy! Kolejny rok przed nim!

- Jest w połowie Azjatą, ponieważ jego matka, gdy była młoda wyemigrowała ze swego rodzinnego kraju do Walii w poszukiwaniu pracy
- Nie lubi, gdy nazywa się go per "Ken" aczkolwiek akceptuje "Kenny"
- Będąc na wakacjach w rodzinnym domu w wieku 13 lat nauczył się grać na skrzypcach ( nie w dwa miesiące, skrzypce przywiózł do szkoły i nadal gdzieś je ma)
- Jest całkiem dobry z eliksirów, to jego ulubiony przedmiot
- Od początku nauki zakochiwał się ze trzydzieści razy, za każdym razem na zasadzie głębokiego zauroczenia
- Najbardziej lubi pieczonego kurczaka w sosie miodowo-pomarańczowym
- Chciałby zostać aurorem w świecie czarodziejskim i jakimś superbohaterem w świecie mugoli
- Raz poślizgnął się na stopniu i złamał nogę w trzech miejscach - wtedy też zaliczył najdłuższy pobyt w Skrzydle Szpitalnym
- Miga się od latania na miotle - nie za bardzo lubi wysokość
- Na prawym uchu na pieprzyk, a na karku maleńkie znamię ( matka mówiła mu, że pojawiło się przez dziób bociana, który go przyniósł...Tak, jasne)
- Wiele, wiele innych ciekawych rzeczy, które czekają, aż się je odkryje!