Hejcia misie!
Zrodził mi się plan utworzenia potańcówki dla uczniów. Mamy lata siedemdziesiąte, a więc wyszłoby całkiem klimatycznie. Jednak zanim ten event zostanie przekazany do szczegółowej analizy jest pytanie do Was - jak się na to zapatrujecie? Czy bylibyście zainteresowani takim zbiorowym spotkaniem? Byłoby duże ognisko na błoniach, kiełbaski, piwo, muzyka, lampiony, mini konkursy (choćby na jedzenie pączków, na najszybsze rzucenie zaklęcia, na króla i królową potańcówki etc), mogą przyjść pary, paczki przyjaciół. Zabawa całą noc do bladego rana. Chodzi mi o to czy nie jesteście przesyceni ostatnimi wydarzeniami - był pogrzeb, lekcja, trwa póki co lodowisko, a i ostatnio ludzie mają mniej czasu.
Prosiłabym aby każdy kto mógł napisał czy chciałby taką potańcówkę i jeśli tak, kiedy by mu pasowało - czy za dwa tygodnie, czy za miesiąc, a może po prostu poczekać na jeszcze inny termin.
Śmiało wypowiadajcie się, ukocham za każdą odpowiedź!